sraczuszka 5 Napisano piątek o 14:45 Prawie całe życie tkwię w błędnym kole smutku, chociaż dopiero od niedawna wiem jak ono działa, ale mimo, że już wiem, to nie potrafię z niego wyjść A działa ono tak: 1. jestem nielubiany przez ludzi i to powoduje u mnie ogromny smutek (tę część wiedziałem od dawna) Przez większość życia nie wiedziałem natomiast drugiej części: 2. jestem smutny i przez to jestem nielubiany, bo wszyscy lubią osoby wesołe, energiczne, zmotywowane, działające, wiodące ciekawe życie itd Teraz już wiem, że żeby być lubianym, czego brakuje mi jak uschłej roślinie wody, powinienem stać się radosny, zmotywowany, aktywny itd Ale po prostu nie potrafię, bo nie mam na to energii Nawet jeśli próbuję, to starcza mi sił tylko na odrobinę wysiłku, a taka odrobina wysiłku i działania nie daje żadnych widocznych rezultatów, bo do rezultatów, które by coś realnie zmieniły, potrzeba byłoby dużo większych wysiłków, a do nich potrzeba dużo większej energii, której ja po prostu nie jestem w stanie z siebie wykrzesać, bo mam jej po prostu tak mało, że nawet do najbardziej podstawowych działań mi jej ledwo starcza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ktośś 22 Napisano piątek o 14:56 Ble ble ble. Lubisz się nad sobą użalac, ale z tego nigdy nic dobrego nie wyjdzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żaba Monìka 1374 Napisano piątek o 14:56 Nie trzeba byc energicznym, wesolym itd., trzeba tylko znalezc swoich ludzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nieznajoma.ona. 133 Napisano piątek o 14:57 Idź do psychiatry po leki na depresję, a będzie inaczej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sraczuszka 5 Napisano piątek o 14:58 Przed chwilą, Ktośś napisał: Ble ble ble. Lubisz się nad sobą użalac, ale z tego nigdy nic dobrego nie wyjdzie bardzo bardzo śmieszne, tyle tylko, że ja naprawdę bardzo się staram coś zmienić w moim życiu, wstawać wcześniej, ćwiczyć, lepiej się ubierać, czesać, ale powinienem robić o wiele wiele więcej, o wiele więcej ćwiczyć, mieć lepszą pracę, a przede wszystkim emanować energią i radością w kontaktach z ludźmi, a ja po prostu nie mam na to siły Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KochamElcie;) 11 Napisano piątek o 15:00 (edytowany) ja dzisiaj zaliczylem niezle aeroby na silowni i poplywalem trocche na basenie zabka/kraulem i sie tak nieziemsko czuje ze o ja pieerdole raadosc i szczescie mnie rozpiera polecam sport a do tego jestem taki swiezy i pachne Edytowano piątek o 15:00 przez KochamElcie;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ktośś 22 Napisano piątek o 15:00 (edytowany) 3 minuty temu, sraczuszka napisał: bardzo bardzo śmieszne, tyle tylko, że ja naprawdę bardzo się staram coś zmienić w moim życiu, wstawać wcześniej, ćwiczyć, lepiej się ubierać, czesać, ale powinienem robić o wiele wiele więcej, o wiele więcej ćwiczyć, mieć lepszą pracę, a przede wszystkim emanować energią i radością w kontaktach z ludźmi, a ja po prostu nie mam na to siły I dalej się nad sobą użalasz, nie wzbudza to sympatii. Edytowano piątek o 15:01 przez Ktośś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sraczuszka 5 Napisano piątek o 15:03 1 minutę temu, KochamElcie;) napisał: ja dzisiaj zaliczylem niezle aeroby na silowni i poplywalem trocche na basenie zabka/kraulem i sie tak nieziemsko czuje ze o ja pieerdole raadosc i szczescie mnie rozpiera polecam sport a do tego jestem taki swiezy i pachne też próbowałem chodzić na basen, ale zawsze mnie to przygnębiało, bo najbardziej mnie zawsze przygnębia jak widzę ludzi obok mnie, którzy ze sobą rozmawiają, kolegują się, a nie daj boże są w parach, a ja jestem zaraz obok nich, ale śmiertelnie samotny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KochamElcie;) 11 Napisano piątek o 15:03 autorze tematu polecam sie jeebnac do wyrka i dwa dni spedzic w lozku i spac tylko i wyjeebane ja tak robie gdy mam dosc wszystkiego i jestem smutny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KochamElcie;) 11 Napisano piątek o 15:03 tam gdzie ja chodze to akurat wszyscy plywaja a nie ze ze soba gadaja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KochamElcie;) 11 Napisano piątek o 15:04 hahaha o ja pieerdole co chwile sie smieje o kuurwa zajeebiscie dobra musze isc do mamy na obiad znowu haha naraaa xD Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sraczuszka 5 Napisano piątek o 15:05 2 minuty temu, Ktośś napisał: I dalej się nad sobą użalasz, nie wzbudza to sympatii. s p i e r d a l a j Mogę nic nie mówić, ale to nic nie zmieni Poza tym do ludzi na żywo się nie użalam NIGDY, tylko tyle, że nie ma we mnie radości, od dziecka wszyscy mi ciągle mówili: uśmiechnij się! a ja się uśmiecham może raz na rok, bo tak rzadko zdarza się w moim życiu coś co sprawia mi radość, a nie smutek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KochamElcie;) 11 Napisano piątek o 15:07 ja tez raz poszedlem do jednego klubu gdzie byla live muzyka i do mnie jedna angielka podbija i mnie zagaduje a potem do mnie usmiechnij sie smile do mnie mowi a ja chooy a ona do mnie gada ze wygladam jakbym s ie bal ze mnie zaraz ktos od tylu nozem zadzga czy cos LOL moze mam jakies post traumatic stress disorder czy cos ;o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ktośś 22 Napisano piątek o 15:08 (edytowany) 3 minuty temu, sraczuszka napisał: s p i e r d a l a j Mogę nic nie mówić, ale to nic nie zmieni Poza tym do ludzi na żywo się nie użalam NIGDY, tylko tyle, że nie ma we mnie radości, od dziecka wszyscy mi ciągle mówili: uśmiechnij się! a ja się uśmiecham może raz na rok, bo tak rzadko zdarza się w moim życiu coś co sprawia mi radość, a nie smutek Sam S P I E R D A L A J żałosny marudo. Edytowano piątek o 15:09 przez Ktośś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sraczuszka 5 Napisano piątek o 15:18 4 minuty temu, dzień sądu ostatecznego napisał: bo jesteś toksykiem i robisz to do ludzi w internecie którzy nie mogą nic zrobić. jesteś po prostu tchórzliwy. oczywiście, że jestem tchórzliwy, lękliwy, czy jak to można nazwać Ale co ma piernik do wiatraka? Tłumaczycie, że ludzie na żywo mnie nie lubią, bo do nich narzekam tak jak w internecie, a tym nie można tego wytłumaczyć, bo na żywo NIGDY się nie użalam słownie, jedynie mam mało energii, smutną minę, smutny głos, ale nie mówię nikomu o moich smutkach, problemach, żalach, tylko rozmawiam na różne tematy, tylko bez tej energii, radości i uśmiechu jaką ma większość ludzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ktośś 22 Napisano piątek o 15:23 (edytowany) 5 minut temu, sraczuszka napisał: jedynie mam mało energii, smutną minę, smutny głos I tyle wystarczy. Ludzie nie chcą się zadawać z takimi smutasami. Sam ich od siebie odpychasz, Edytowano piątek o 15:23 przez Ktośś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sraczuszka 5 Napisano piątek o 15:23 Byłem radosnym dzieckiem dopóki nie poszedłem między ludzi, którzy mi dokuczali od samego początku edukacji A kiedy byłem małym dzieckiem wszyscy dorośli, zarówno z rodziny, jak i nie z rodziny mnie bardzo lubili, byłem grzecznym i radosnym dzieckiem, potrafiłem się doskonale dogadywać z dorosłymi już jako małe dziecko, ale z rówieśnikami zupełnie nie, bo dzieci nie chciały normalnie rozmawiać, tylko od razu dokuczać, rywalizować, pokazywać kto jest lepszy, a kto gorszy, wyśmiewać itd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ktośś 22 Napisano piątek o 15:26 1 minutę temu, dzień sądu ostatecznego napisał: to eutanazje polecam Ewentualnie lobotomie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2082 Napisano piątek o 15:53 Marudzenie odbiera Ci całą energię życiową i nadaje zarazem sens życiu jednocześnie... najwidoczniej inaczej nie potrafisz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kris888 241 Napisano piątek o 15:53 55 minut temu, sraczuszka napisał: a ja po prostu nie mam na to siły a dlaczego nie masz siły? co ci odbiera siłę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2082 Napisano piątek o 16:09 Jak masz ochotę możesz posłuchać o szukaniu własnej drogi itp, ten dzień i 12 były ze sobą powiązane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sraczuszka 5 Napisano piątek o 16:29 29 minut temu, kris888 napisał: a dlaczego nie masz siły? co ci odbiera siłę? jak byłem w szkole to energię odbierało mi to, że "koledzy" mnie gnębili, a nikt nie chciał się ze mną kolegować na studiach to, że nie miałem dziewczyny, a prawie wszyscy mieli już pary ale najgorzej jest obecnie, kiedy widzę, że nie tylko nie mam przyjaciół ani partnerki, ale dodatkowo, że po pierwsze wiem, że minionych 25 lat młodości i zdrowia nic nie wróci, a po drugie tracę już nadzieję na partnerkę, bo kiedy byłem młodszy to gdybym wtedy zaczął się inaczej zachowywać, to zapewne bez problemu bym mógł mieć dziewczynę która by mi się podobała, a obecnie nawet gdybym wiele w sobie zmienił na lepsze, to miałbym szansę najwyżej na partnerkę która i tak by mi się nie podobała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kris888 241 Napisano piątek o 16:33 3 minuty temu, sraczuszka napisał: a obecnie nawet gdybym wiele w sobie zmienił na lepsze, to miałbym szansę najwyżej na partnerkę która i tak by mi się nie podobała w dzisiejszych czasach to jest zysk dla Ciebie. poza tym zbyt nisko siebie oceniasz. nie masz 70-80 lat jeszcze. jeszcze możesz dużo zmienić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sraczuszka 5 Napisano piątek o 16:38 4 minuty temu, kris888 napisał: w dzisiejszych czasach to jest zysk dla Ciebie. poza tym zbyt nisko siebie oceniasz. nie masz 70-80 lat jeszcze. jeszcze możesz dużo zmienić. Co jest dla mnie zyskiem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sraczuszka 5 Napisano piątek o 16:39 Takie kobiety, które mi się podobają, kiedy mówię do nich na "ty", odpowiadają mi na "pan" - i to jest jak cios nożem prosto w moje serce Co z tego, że jestem odważniejszy niż dawniej - gdybym dawniej miał tyle odwagi co obecnie, to świat leżałby u moich stóp... Ale obecnie.. Przed świętami bez problemu odważyłem się na luzie złożyć życzenia podobającej mi się sąsiadce, bo był akurat dobry pretekst żeby zagadać, ale ona odpowiedziała mi, że dziękuję PANU i tym słowem "pan" spowodowała, że jak wróciłem do pustego domu, to wpadłem do czarnej dziury przygnębienia, beznadziei, bezsensu i całkowicie wyssało to ze mnie cała energię, długo mi zajęło, żeby się po tym jakoś pozbierać - a po prostu ten fakt uświadomił mi, że W MOIM ŻYCIU JUŻ JEST PO WSZYSTKIM, JUŻ JEST ZA PÓŹNO, CHOĆBYM NIE WIEM ILE DOKONAŁ, BO JESTEM JUŻ PO PROSTU ZA STARY Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kris888 241 Napisano piątek o 16:40 1 minutę temu, sraczuszka napisał: Co jest dla mnie zyskiem? wolność masz - to jest zysk. doceń to. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kris888 241 Napisano piątek o 16:42 2 minuty temu, sraczuszka napisał: Co z tego, że jestem odważniejszy niż dawniej - gdybym dawniej miał tyle odwagi co obecnie, to świat leżałby u moich stóp... rozpamiętywanie przeszłości nie ma znaczenia. wykorzystaj to co masz teraz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Megi_ona 209 Napisano piątek o 16:43 To się leczy taki stan psychiczny jaki masz teraz i musisz znaleźć odwagę by zacząć się leczyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sraczuszka 5 Napisano piątek o 16:45 Przed chwilą, kris888 napisał: rozpamiętywanie przeszłości nie ma znaczenia. wykorzystaj to co masz teraz. sęk w tym, że teraz już nawet gdybym coś osiągnął, to mogę mieć szanse tylko u kobiet w zbliżonym do mnie wieku, a żadna z nich mnie nie pociąga Nawet najbardziej zadbana atrakcyjna kobieta po 40-stce przy każdej średniej 25-latce jest po prostu niczym Kiedy widzę kobietę mającą 20-kilka lat, to po prostu moje ciało przeszywają od razu pioruny, to się dzieje samo, aż sam siebie nie poznaję, po prostu jest to chyba właśnie przypływ tej energii, której zwykle nie mam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kris888 241 Napisano piątek o 16:48 (edytowany) 2 minuty temu, sraczuszka napisał: Kiedy widzę kobietę mającą 20-kilka lat, to po prostu moje ciało przeszywają od razu pioruny, to się dzieje samo, aż sam siebie nie poznaję, po prostu jest to chyba właśnie przypływ tej energii, której zwykle nie mam teoretycznie jest możliwość żebyś taką miał, ale trzeba spełnić przynajmniej 2 z 3 warunków: - wygląd - zasoby (pieniądze, dobra praca, mieszkanie, jakieś fajne autko) - pozycja społeczna 3 minuty temu, sraczuszka napisał: Nawet najbardziej zadbana atrakcyjna kobieta po 40-stce przy każdej średniej 25-latce jest po prostu niczym całkowicie naturalna rzecz. nie ma w tym nic dziwnego. Edytowano piątek o 16:49 przez kris888 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach