Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
nie mam jaj

Urodziłem sie w 1991 roku. W tamtych czasach w mojej rodzinie nie było bogactwa, ale było stabilnie. Bylem w miarę zwykłym dzieckiem, ojciec całe życie robił na wyjazdach.

Polecane posty

W szkole nie byłem jakoś gnębiony, byli nienawistnicy ale w normalnej ilości, w moje grupie wiekowej jako tako byłem zintegrowany, nigdy przywódca, nigdy najgorszy.
Skończyłem zawodówkę i zrobiłem czeladnika, potem zaocznie zrobiłem sobie średnie i maturę, która całkiem nieźle mi poszła.
Pracowałem jakiś czas w fabryce smrodu, ale zawsze lubiłem jeździć, czy to maszynami czy autem i tak zostałem kierowcą ciężarówki.
Na początku wydawało mi się że jestem super zajebisty, ale realia pracy szybko sprowadziły mnie na ziemię.
W międzyczasie próby copowania, robienia tak jak inni.
Byłem wrażliwy na piękno i estetykę, zakochiwałem się w laskach z którymi nie miałem szans, laski które się mną interesowały olewałem, albo nie wiedziałem co zrobić.
Od 20 roku życia paliłem nałogowo zielsko, trwało to ponad dekadę. Przy zielsku pojawiła się a--------a, najpierw rzadziej, a tak od 2015 do 2022 waliłem nałogowo, całe dwa tygodnie wolnego, bo miesiąc byłem i jestem w pracy, paliłem ziolo waliłem amfe i waliłem konia.
Przy tym poznałem też kogoś kto wydawał mi się miłością mojego życia, o------o mi i poświęciłem kilka lat na ten pseudo związek w ktorym bylem beta bakomatem, za okruchy miłości.
Owszem, byłem tu i tam, cos zobaczyłem coś przeżyłem ale potem zostałem wrakiem uczuciowym.
Dzis mam 34 lata, nie palę zioła, nie wciągam spidów, za to piję nadmiernie gorzałkę.
Tak jak kiedyś udzielałem się w internecie, potrafiłem w komputery, tak teraz mam wyprany mózg, robię w jednej pracy już większość mojego życia i nie potrafię się cieszyć.
Nic już dobrego mnie nie czeka, rodziny nie założę, zarabiam cos tam, żyje jakoś tam, byle jako bez zadnych wzruszeń.
Zaakceptowalem to juz jakis czas temu, i tak bede sobie robił g---o robotę bez perspektyw do usranej śmierci. Mam co jeść mam co pić mam gdzie mieszkać i tyle.
Kiedyś potrafiłem sie wzruszyć nad doskonała fotografią, doskonałym obrazem czy naturą dookoła.
Dziś nic mnje nie rusza.
Czytając kolegów z tagu mam dla niektórych z was duze współczucie, ludzkie tragedie są niewyobrażalne.
Ja sam jestem po prostu wypranym z emocji nic nie znaczącym klockiem w tej układance.
Mam dla was wszystkich empatie, w każdym znajduję cześć swojego s----------a, którego sam dokładnie nie potrafię określić, a co dopiero opisać w challenge na tagu.
Pozdrawiam was wszystkich, proszę się nie obrażać jeśli kogoś nie nominuję, ale nie chcę dublować oraz wykluczam osoby na banie. Wykluczam również osoby które już opisały swoją historie lub zostały nominowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×