Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Mika232

Zmagam się z łysieniem od kilku lat i powoli dojrzewam do decyzji o przeszczepie

Polecane posty

Zmagam się z łysieniem od kilku lat i powoli dojrzewam do decyzji o przeszczepie. Szukam opinii osób, które mają to już za sobą – jakie macie rady na start? Co warto wiedzieć, zanim się zdecyduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeszczep włosów to taka sprawa, którą trzeba dobrze przemyśleć, bo nie tylko jaką metodą, ale też gdzie chcesz to zrobić. Teraz dużo osób decyduje się na metodę DHI, bo dzięki niej można bardzo precyzyjnie umieścić te włoski i efekt wygląda super naturalnie. A kliniki w Turcji się w tym wyspecjalizowały. Esthetic Trip  esthetictrip.pl/) pomaga zorganizować cały wyjazd, włącznie z hotelem i opieką na miejscu. Dodatkowo możesz skorzystać z darmowej konsultacji i na spokojnie o wszystkim pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zanim się zdecydujesz na ten zabieg – bo to jednak zawsze jakaś tam minioperacja, nie ma co ukrywać – może spróbuj najpierw czegoś mniej hardkorowego? Czasem jakieś naturalne patenty mogą serio pomóc, albo chociaż trochę podratować skórę głowy i te włosy, co Ci jeszcze zostały. Możesz nawet spróbować z jakimś olejem, co go masz w kuchni, albo samemu coś w domu ukręcić. Przeszczep to ostateczność, więc może najpierw kup jakieś gotowe wcierki, maści, albo właśnie zrób coś swojego.

Jakbyś jednak dalej myślisz o przeszczepie, to trzeba pamiętać o paru rzeczach:

Klinika i gość od zabiegu: Tu nie ma lipy, musisz ich ostro prześwietlić.

Nie napalaj się na cuda z dnia na dzień: Nie będziesz wyglądał jak 20 lat temu od razu po. Pogadaj z lekarzem, co jest realne do zrobienia w Twoim przypadku.

Gojenie się: Po zabiegu będziesz trochę poharatany, mogą być strupy, opuchlizna. Trzeba być cierpliwym, bo na ostateczny efekt czeka się miesiącami.

Kasa: Tanio nie jest, to fakt. Dopytaj też, czy nie ma jakichś ukrytych kosztów, typu leki czy dodatkowe wizyty.

Twoje zdrowie: Upewnij się, że nie masz żadnych zdrowotnych przeciwwskazań, żeby sobie nie narobić kłopotów.

 

A jakbyś chciał sam coś pokombinować z tymi domowymi sposobami, to masz tu parę patentów na takie 'mazidła':

Pamiętaj, że z tymi naturalnymi cudami trzeba być systematycznym i cierpliwym, no i u każdego może zadziałać inaczej. Zawsze też sobie sprawdź na małym kawałku skóry, czy Cię to nie uczula.

 

1. Maska z oleju rycynowego i żółtka:

Co ci potrzeba: Łyżka-dwie oleju rycynowego (w aptece bez problemu kupisz), jedno żółtko od kury.

Jak to zrobić: Mieszasz to razem, żeby wyszła taka jednolita papka.

Jak używać: Nakładasz na skórę głowy i delikatnie masujesz. Możesz sobie owinąć folią spożywczą i na to ręcznik, żeby było cieplej – lepiej zadziała. Zostawiasz na co najmniej pół godziny (możesz nawet do dwóch godzin), a potem dokładnie myjesz włosy jakimś delikatnym szamponem. Stosuj tak raz albo dwa razy w tygodniu. Olej rycynowy jest znany z tego, że wzmacnia włosy i może pobudzać ich wzrost.

2. Olejek rozmarynowy na bazie oleju kokosowego albo oliwy z oliwek:

Co ci potrzeba: Kilka kropel olejku eterycznego rozmarynowego, dwie-trzy łyżki jakiegoś oleju bazowego (np. olej kokosowy extra virgin – fajnie go trochę podgrzać, żeby był płynny, albo zwykła oliwa z oliwek).

Jak to zrobić: Po prostu mieszasz te olejki.

Jak używać: Delikatnie wcierasz w skórę głowy. Zostawiasz na przynajmniej 30 minut (możesz nawet na całą noc, tylko uważaj na poduszkę, żeby jej nie zatłuścić). Potem myjesz włosy. Olejek rozmarynowy często polecają, bo niby poprawia krążenie w skórze głowy. Stosuj dwa-trzy razy w tygodniu.

3. Maska z siemienia lnianego (taki 'glutek' lniany):

Co ci potrzeba: Dwie łyżki siemienia lnianego, jedna szklanka wody.

Jak to zrobić: Zalewasz siemię wodą i gotujesz na małym ogniu, aż zrobi się z tego taki żel – wiesz, glutek. Potem odcedzasz ziarenka.

Jak używać: Jak ten żel jest jeszcze ciepły (ale nie gorący, żebyś się nie poparzył!), nakładasz na skórę głowy i na włosy. Możesz zostawić na 30-60 minut, a potem spłukujesz albo myjesz włosy. Siemię lniane super nawilża i odżywia.

4. Wcierka z kozieradki:

Co ci potrzeba: Dwie łyżki nasion kozieradki, jedna szklanka wody.

Jak to zrobić: Zalewasz nasiona gorącą wodą i odstawiasz na kilka godzin (najlepiej na całą noc, żeby dobrze naciągnęły). Potem odcedzasz.

Jak używać: Ten płyn, który powstał, wcierasz w skórę głowy. Nie musisz tego spłukiwać (chociaż kozieradka ma trochę specyficzny zapach, który nie każdemu pasuje). Stosuj regularnie, możesz nawet codziennie. Kozieradka jest ceniona, bo podobno hamuje wypadanie włosów i pomaga rosnąć nowym.


 

Dorzucam jeszcze jeden patent, który może Cię zainteresować. Chodzi o Kalanchoe daigremontiana, to taka roślina, czasem nazywana żyworódką pierzastą - choć jest to zła nazwa powielana w internecie, gdyż żyworódka pierzasta to całkiem inna odmiana z rodziny Kalanchoe. Żyworódka pierzasta to Kalanchoe Pinnata.

Dlaczego polecam Kalanchoe daigremontiana ? Działa przeciwzapalnie, bakteriobójczo i regenerująco na skórę. W kontekście włosów, niektórzy mówią, że może pomóc wzmocnić cebulki, poprawić ukrwienie skóry głowy i ogólnie wspomóc walkę z wypadaniem, a nawet stymulować porost nowych włosów. To trochę taki "naturalny steryd" dla skóry, ale bez tych wszystkich chemicznych dodatków. 

Przepis na domowy tonik/wcierkę z Kalanchoe daigremontiana:

Co ci potrzeba:
Kilka świeżych liści Kalanchoe daigremontiana (im starsze, tym lepsze, bo mają więcej soku). Na OLX możesz kupić tę roślinę. Ja jestem z Warszawy i dostałem za darmo więc poszukaj może i w Twoim mieście ktoś rozdaje za darmo (Ja Ci nie dam, ponieważ stosuję na łagodzenie zwyrodnienia więc każdy liść jest mi potrzebny)

Opcjonalnie: trochę przegotowanej, ostudzonej wody lub spirytusu salicylowego/wódki (jeśli chcesz zrobić bardziej trwały tonik i nie masz problemu z alkoholem na skórze głowy – ale ostrożnie, bo alkohol może wysuszać).

Jak to zrobić:
Sok: Umyj dokładnie liście. Możesz je zmiażdżyć w moździerzu, zblendować na papkę (potem przecedź przez gazę, żeby uzyskać sam sok), albo po prostu wycisnąć sok ręcznie. Niektórzy polecają też odłożyć liście na kilka dni do lodówki (owinięte np. w papier), żeby reakcja zimna spowodowała naturalne zwiększenie minerałów i miały więcej soku.
Tonik (opcja z wodą): Uzyskany sok możesz rozcieńczyć przegotowaną, chłodną wodą (np. w proporcji 1:1 lub według uznania, żeby nie był zbyt gęsty). Taki tonik jest najdelikatniejszy, ale trzeba go trzymać w lodówce i zużyć w ciągu kilku dni.
Tonik (opcja z alkoholem): Jeśli chcesz, żeby tonik był trwalszy, możesz dodać do soku trochę spirytusu salicylowego lub czystej wódki (np. na 1 część soku, 1/4 części alkoholu – ale naprawdę ostrożnie, bo alkohol może podrażniać i wysuszać skórę głowy). Taki tonik przechowuj w ciemnej buteleczce w lodówce.
Jak używać:
Niewielką ilość soku lub toniku wcieraj delikatnie w skórę głowy.
Możesz to robić codziennie lub co drugi dzień, najlepiej na czystą skórę głowy (np. po myciu i lekkim osuszeniu włosów).
Nie musisz tego spłukiwać.
Jak zawsze przy naturalnych metodach – cierpliwość i regularność to klucz. No i zrób próbę uczuleniową!


Więc masz teraz jeszcze jeden pomysł do przetestowania, zanim podejmiesz ostateczną decyzję o przeszczepie.

No i wiesz, jak problem z łysieniem jest już ostry, to może najpierw skocz do jakiegoś trychologa albo dermatologa. Taki gość Ci powie, co jest grane i co najlepiej robić, zanim się zdecydujesz na ten przeszczep na serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×