Kiedy czytam dlaczego związki z dużą różnicą wieku są złe to utwierdzam się, że ja powinienem być w związku z dużą różnicą wieku

Duża różnica wieku jest zła z następujących powodów:

1. Różny poziom dojrzałości emocjonalnej

2. Różny etap życiowy, zawodowy itp. i wynikające z tego odmienne cele życiowe

3. Różny poziom doświadczenia życiowego (zawodowego, w relacjach itd)

4. Nierównowaga siły, wynikająca z różnej sytuacji finansowej i pozycji społecznej

We wszystkich tych sprawach zwykle osoba 45 letnia jest na dużo wyższym poziomie niż osoba 25 letnia

Ale w moim przypadku jest inaczej. Ja pomimo wieku 45 lat, pod dosłownie każdbym z tych względów, jestem na takim poziomie jakbym miał najwyżej 25 lat

Dlatego wręcz nie pasuję do związku z osobą w moim wieku, bo bym do niej pod każdbym z tych względów nie pasował

Natomiast jestem mniej więcej na takim etapie jak osoba o 20 lat ode mnie młodsza, bo 20 lat temu, czyli po ukończeniu studiów, ja całkowicie zatrzymałem się pod każdym względem w rozwoju, podczas gdy moi rówieśnicy w tym czasie poszli dużo naprzód

Ja mam poziom dojrzałości (a raczej niedojrzałości) emocjonalnej najwyżej na poziomie 25-latka, doświadczenie zawodowe na poziomie 25 latka, a doświadczenie w relacjach to bardziej na poziomie 15-20 latka, pozycję zawodową, finansową i społeczną również mam na poziomie maksymalnie 25-latka, a może nawet na poziomie 20-latka, cele życiowe też mam na poziomie 25-latka, bo chcę znaleźć pierwszą w życiu pracę, bawić się, przeżyć zakochanie, związek, a nie zakładać rodziny ani wieść ustatkowanego życia

ja bym chcial byc z bogata milfica co by mnie utrzymywala , najlepiej białą amerykanką blondynką z LA lub z Florydy. ale takie też maja wymagania musiał bym miec sylwetke do tego odpowiednią

Idąc tym tokiem myślenia, ja mam rozwój na poziomie co najwyżej 17-latka w wieku 38 lat

też se myślę że powinieneś mieć jakąś emerytkę po 60 żeby ciebie ogarnęła xD

To działaj : )

8 godzin temu, mideri napisał:

Duża różnica wieku jest zła z następujących powodów:

1. Różny poziom dojrzałości emocjonalnej

2. Różny etap życiowy, zawodowy itp. i wynikające z tego odmienne cele życiowe

3. Różny poziom doświadczenia życiowego (zawodowego, w relacjach itd)

4. Nierównowaga siły, wynikająca z różnej sytuacji finansowej i pozycji społecznej

We wszystkich tych sprawach zwykle osoba 45 letnia jest na dużo wyższym poziomie niż osoba 25 letnia

Ale w moim przypadku jest inaczej. Ja pomimo wieku 45 lat, pod dosłownie każdbym z tych względów, jestem na takim poziomie jakbym miał najwyżej 25 lat

Dlatego wręcz nie pasuję do związku z osobą w moim wieku, bo bym do niej pod każdbym z tych względów nie pasował

Natomiast jestem mniej więcej na takim etapie jak osoba o 20 lat ode mnie młodsza, bo 20 lat temu, czyli po ukończeniu studiów, ja całkowicie zatrzymałem się pod każdym względem w rozwoju, podczas gdy moi rówieśnicy w tym czasie poszli dużo naprzód

Ja mam poziom dojrzałości (a raczej niedojrzałości) emocjonalnej najwyżej na poziomie 25-latka, doświadczenie zawodowe na poziomie 25 latka, a doświadczenie w relacjach to bardziej na poziomie 15-20 latka, pozycję zawodową, finansową i społeczną również mam na poziomie maksymalnie 25-latka, a może nawet na poziomie 20-latka, cele życiowe też mam na poziomie 25-latka, bo chcę znaleźć pierwszą w życiu pracę, bawić się, przeżyć zakochanie, związek, a nie zakładać rodziny ani wieść ustatkowanego życia

Taki problem, że dziewczyna kiedy wiąże się z mężczyzną o 10-20 lat starszym to zazwyczaj dlatego, że imponuje jej czymś czego jej rówieśnicy nie mają: dobra praca, pieniądze, czy doświadczenie życiowe itp. I to jeszcze pod warunkiem, że dobrze wygląda. 

22 minuty temu, Za długo bzykam tak napisał:

Ja rozumiem autora bo ludzie się oburzajom że to jeszcze dziecko np. 19 latka ale nie każdy 37 latek to podwójny rozwodnik z 2 dzieci który już zmieniał pracę sto razy często taki jak ja czy autor jest mocno w dopie jak ona że stoi przed wizjom prostytutki bo jom rodzice z domu wywalili mi matka zmarla więc jesteśmy na tym samym poziomie podstawowym rzeczywistości... 

Incelskie fantazje o kopciuszku, wyrzuconym z domu i zmuszonym przez biedę do zamieszkania z 20 lat starszym grubasem bez pracy w cuchnącym mieszkaniu A potem się budzisz z pusią

1 minutę temu, Za długo bzykam tak napisał:

No i grubasem nie jestem pokazywalem kolano 

co? od kiedy od pokazywania kolana można stwierdzić czy ktoś jest grubasem czy nie?

mi zawsze się wydawało, że to brzuch jest najważniejszy.

1 minutę temu, Za długo bzykam tak napisał:

Właściwie wystarczy że pokażesz palce i można wszystko stwierdzić ile masz nadwagi 

nie mam nadwagi  waga w normie, chociaż bywało że i niedowaga wskakiwała.

11 minut temu, selkie napisał:

Incelskie fantazje o kopciuszku, wyrzuconym z domu i zmuszonym przez biedę do zamieszkania z 20 lat starszym grubasem bez pracy w cuchnącym mieszkaniu A potem się budzisz z pusią

Czasem zdarzają się dziewczyny, których życiową ambicją jest przejście spod opieki rodziców pod opiekę męża, jednak one szukają bogatych gości co mogą tę opiekę im zapewnić. Od biednych incelkow uciekają jak od trędowatych.

1 godzinę temu, Za długo bzykam tak napisał:

Ja rozumiem autora bo ludzie się oburzajom że to jeszcze dziecko np. 19 latka ale nie każdy 37 latek to podwójny rozwodnik z 2 dzieci który już zmieniał pracę sto razy często taki jak ja czy autor jest mocno w dopie jak ona że stoi przed wizjom prostytutki bo jom rodzice z domu wywalili mi matka zmarla więc jesteśmy na tym samym poziomie podstawowym rzeczywistości... 

Nie jesteście absolutnie na tym samym poziomie. Są na świecie inne prace niż bycie prostytutka. Sama musiałam się wyprowadzić kiedy miałam 19 lat i jakoś sobie poradziłam bez konieczności zarabiania cialem lub mieszkania z kupami w toalecie. 

5 minut temu, Pashtetova Shadowspell napisał:

A gdzie s wyprowadzilas jak mialas 19 lat, ja do wielkiej brytanii wylecialem i juz tu zostalem

Wynajęłam pokój w mieszkaniu jak byłam na studiach. Dla studenta taniej niż całe mieszkanie jak zarabia się grosze a i miałam towarzystwo ludzi w podobnym wieku. Do UK poleciałam już po studiach. Jako bardziej „dorosła” osoba.

Przed chwilą, Pashtetova Shadowspell napisał:

Aha a w jakim rejonie jestes, bo ja west midlands

Ja w East 

Przed chwilą, Pashtetova Shadowspell napisał:

Oo spoko, a daleko masz morze, ja.bym sobie pojechal i poplywal na plazy

Midlands to sam środek wyspy prawie, to jakoś ze 3 godziny będzie. Jakoś nie moge trafić z pogodą kiedy mam czas. Najbardziej to bym pojechała do Kornwalii na plażę, ale tam mam za daleko na jeden dzień żeby jechać 

1 godzinę temu, selkie napisał:

Incelskie fantazje o kopciuszku, wyrzuconym z domu i zmuszonym przez biedę do zamieszkania z 20 lat starszym grubasem bez pracy w cuchnącym mieszkaniu A potem się budzisz z pusią

Touche

Przed chwilą, Pashtetova Shadowspell napisał:

No u mnie tez 3 godziny, i jak ci sie tu zyje?

U mnie troche nudno, bo nie socjalizuje sie z ludzmi za bardzo

Mi troche tęskno za rodzina, bo wszyscy w Polsce. Ale ogolenie to nie narzekam. Żyje mi się o wiele łatwiej niż w Polsce i raczej nie planuje wracać nigdy, już się tu zadomowiłm na stałe.