Jasność w Mroku 0 Napisano 7 godzin temu BTW nie było mnie tutaj 15 lat, a Kafe się chyba nie zmieniło, poza brakiem pomarańczek. Samotni, sfrustrowani, pełni goryczy... Zupełnie jak ja. Jest we mnie tyle żalu, że muszę go z siebie wyrzucić. Nie szukam wsparcia, na pewno nie tutaj, ale chcę napisać co mnie boli, bo nie mam nikogo komu mogłabym o tym wszystkim powiedzieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mylioner z dudziarskiej 0 Napisano 7 godzin temu wypłacz mi rzekę stulejarzu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kurtura 0 Napisano 7 godzin temu Brzmi jak incelka a nie stoolejka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasność w Mroku 0 Napisano 7 godzin temu Przegrałam życie, dawniej często się tak tutaj mówiło, w końcu nadszedł czas, że i ja mogę tak powiedzieć. Mam 40 lat, żyję w nieszczęśliwym małżeństwie i coraz bardziej brakuje mi chęci do życia. Jednocześnie boję się cokolwiek zmienić, nie wierzę, że jeszcze może być dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mylioner z dudziarskiej 0 Napisano 7 godzin temu czy twoja żona to gruba baba z agresorem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasność w Mroku 0 Napisano 6 godzin temu 5 minut temu, Kurtura napisał: Brzmi jak incelka a nie stoolejka Jestem tak stara, że musiałam wygooglować co to znaczy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mahdronal 0 Napisano 6 godzin temu 10 minut temu, Jasność w Mroku napisał: Przegrałam życie, dawniej często się tak tutaj mówiło, w końcu nadszedł czas, że i ja mogę tak powiedzieć. Mam 40 lat, żyję w nieszczęśliwym małżeństwie i coraz bardziej brakuje mi chęci do życia. Jednocześnie boję się cokolwiek zmienić, nie wierzę, że jeszcze może być dobrze. Jennifer to ty? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasność w Mroku 0 Napisano 6 godzin temu Wracając do tematu... Przed ślubem spotykaliśmy się kilka lat i było dobrze, dlatego nie przypuszczałam co mnie czeka. Kiedy słyszę, że ludzie się nie zmieniają, że przecież każdy wiedział z kim bierze ślub, mogę się tylko uśmiechnąć pod nosem, bo oczywiście udaję, że żyję w normalnym związku. Niestety ludzie się zmieniają, albo tak dobrze kamuflują... Źle się zaczęło dziać już w pierwszym roku małżeństwa, z każdym następnym było coraz gorzej, a teraz już praktycznie nie ma nadziei na poprawę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miramar 306 Napisano 6 godzin temu 11 minut temu, Jasność w Mroku napisał: Jestem tak stara, że musiałam wygooglować co to znaczy... Dobrze, że wiesz jak korzystać z internetu. Pamiętasz dinozaury? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miramar 306 Napisano 6 godzin temu 2 minuty temu, Jasność w Mroku napisał: Wracając do tematu... Przed ślubem spotykaliśmy się kilka lat i było dobrze, dlatego nie przypuszczałam co mnie czeka. Kiedy słyszę, że ludzie się nie zmieniają, że przecież każdy wiedział z kim bierze ślub, mogę się tylko uśmiechnąć pod nosem, bo oczywiście udaję, że żyję w normalnym związku. Niestety ludzie się zmieniają, albo tak dobrze kamuflują... Źle się zaczęło dziać już w pierwszym roku małżeństwa, z każdym następnym było coraz gorzej, a teraz już praktycznie nie ma nadziei na poprawę. Nie ma nadziei bo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasność w Mroku 0 Napisano 6 godzin temu Przed chwilą, miramar napisał: Dobrze, że wiesz jak korzystać z internetu. Pamiętasz dinozaury? Tak, rzucałam w nie kamieniami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miramar 306 Napisano 6 godzin temu Przed chwilą, Jasność w Mroku napisał: Tak, rzucałam w nie kamieniami. Gdybyś trochę poczekała to kometa by w nie rymsnęła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fifofa 77 Napisano 6 godzin temu (edytowany) 17 minut temu, Jasność w Mroku napisał: Przegrałam życie, dawniej często się tak tutaj mówiło, w końcu nadszedł czas, że i ja mogę tak powiedzieć. Mam 40 lat, żyję w nieszczęśliwym małżeństwie i coraz bardziej brakuje mi chęci do życia. Jednocześnie boję się cokolwiek zmienić, nie wierzę, że jeszcze może być dobrze. Bije cię czy jakie powody. nigdzie nie wychodzisz zamknął w piwnicy Edytowano 6 godzin temu przez Fifofa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sev 82 Napisano 6 godzin temu Pisz ile trzeba. To miejsce umożliwia wykonanie trepanacji czaszki podczas operacji na otwartym sercu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Get Out 62 Napisano 6 godzin temu Po prostu potrzebujesz się wygadać, bo na realu trzeba twardzielke zgrywać. To tak jak podróżnik musi skorzystać z toalety publicznej najlepiej bez uiszczenia opłaty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Get Out 62 Napisano 6 godzin temu 3 minuty temu, Sev napisał: Pisz ile trzeba. To miejsce umożliwia wykonanie trepanacji czaszki podczas operacji na otwartym sercu. No dokładnie niech zrzuci z siebie ładunek . A u Cię jak zakochana czy bliżej ziemi jesteś Kurde pojawiasz się jak wiatr i bardziej nieuchwytna niż samo widmo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fifofa 77 Napisano 6 godzin temu Autorka nie odpisuje drama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Get Out 62 Napisano 6 godzin temu Odżywiona i zadowolona z buszowania po ziemi Seven , tego typu pytania zaprzątają umysł, a nie jakieś tam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sev 82 Napisano 6 godzin temu 1 minutę temu, Get Out napisał: No dokładnie niech zrzuci z siebie ładunek . A u Cię jak zakochana czy bliżej ziemi jesteś Kurde pojawiasz się jak wiatr i bardziej nieuchwytna niż samo widmo. Hello! :] Wróciłam z wyprawy się przepakować i przyszłam się przywitać przy piątku. :] Tak, jestem w stanie takim jakim pragnęłam być od lat. Co u ciebie? Kiedy urop w końcu, Widmo? :] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jasność w Mroku 0 Napisano 6 godzin temu Nie ma nadziei na poprawę, bo żeby coś zmienić na lepsze muszą tego chcieć obie strony. Ja już naprawdę zaczynam się zastanawiać czy to może moja wizja małżeństwa jest jakaś nierealna, czy jednak tak się do tego wszystkiego przyzwyczaiłam, że przestałam zauważać w jakiej patologii żyję. Czy to ze mną jest coś nie tak czy z tym "związkiem". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sev 82 Napisano 6 godzin temu Przed chwilą, Get Out napisał: Odżywiona i zadowolona z buszowania po ziemi Seven , tego typu pytania zaprzątają umysł, a nie jakieś tam Troszkę mi zajęła wiwisekcja na własnej osobie, bo lat dobrych parę. Jest już okej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fifofa 77 Napisano 6 godzin temu 1 minutę temu, Jasność w Mroku napisał: Nie ma nadziei na poprawę, bo żeby coś zmienić na lepsze muszą tego chcieć obie strony. Ja już naprawdę zaczynam się zastanawiać czy to może moja wizja małżeństwa jest jakaś nierealna, czy jednak tak się do tego wszystkiego przyzwyczaiłam, że przestałam zauważać w jakiej patologii żyję. Czy to ze mną jest coś nie tak czy z tym "związkiem". Dajesz mu jeszcze? nie dawaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Śpiąca król...caryca 59 Napisano 6 godzin temu Przypominam, że wczoraj jeden tutejszy ... zapowiedział, że stworzy damski projekt Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mylioner z dudziarskiej 0 Napisano 6 godzin temu o gvrwa nie wierzę że lokalni incele podstarzali łykają takie zarzutki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Get Out 62 Napisano 6 godzin temu Przed chwilą, Sev napisał: Hello! :] Wróciłam z wyprawy się przepakować i przyszłam się przywitać przy piątku. :] Tak, jestem w stanie takim jakim pragnęłam być od lat. Co u ciebie? Kiedy urop w końcu, Widmo? :] A kto mi urlop da jak braki ludzi , bo w Holandii lepiej im płacą albo w Warszawie. Tylko niedobitki jak ja z sentymentu kują stal i mnie się opłaca, bo tacy jak ja też muszą być. A gdzie byłaś i zakupy chociaż udane jakieś pamiątki z wyprawy są oprócz wspomnień . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sev 82 Napisano 6 godzin temu 9 minut temu, Get Out napisał: No dokładnie niech zrzuci z siebie ładunek . A u Cię jak zakochana czy bliżej ziemi jesteś Kurde pojawiasz się jak wiatr i bardziej nieuchwytna niż samo widmo. Nieuchwytna? Nie, zawsze jestem i będę! Tylko już w nieco innej konfiguracji, że się tak wysłowię. ;] Twoje miłości? Zauroczenia? Zafascynowania? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Get Out 62 Napisano 6 godzin temu 3 minuty temu, Sev napisał: Troszkę mi zajęła wiwisekcja na własnej osobie, bo lat dobrych parę. Jest już okej. Zdrowie jak jest , to reszta jest tylko procedurą jak rutyna. Kurde schudłem znowu , ale latem zwykle tak mam . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fifofa 77 Napisano 6 godzin temu 4 minuty temu, mylioner z dudziarskiej napisał: o gvrwa nie wierzę że lokalni incele podstarzali łykają takie zarzutki Nie ma dialogu czy daje czy nie. Kopiuj wklej i to wszystko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sev 82 Napisano 6 godzin temu 1 minutę temu, Get Out napisał: A kto mi urlop da jak braki ludzi , bo w Holandii lepiej im płacą albo w Warszawie. Tylko niedobitki jak ja z sentymentu kują stal i mnie się opłaca, bo tacy jak ja też muszą być. A gdzie byłaś i zakupy chociaż udane jakieś pamiątki z wyprawy są oprócz wspomnień . W Holandii? Hm. Ponoć najlepsze pierożki są w Wielkiej Brytanii. ;] Hehe. A byłam powiem ci w południowo zachodniej Anglii, w Narodowym Parku gdzie po pagórkach pasą się owieczki. Wspomnienia i trochę kamieni bo zbieram. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mylioner z dudziarskiej 0 Napisano 6 godzin temu Przed chwilą, Fifofa napisał: Nie ma dialogu czy daje czy nie. Kopiuj wklej i to wszystko. nie cytuj mnie wieśniaku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach