Życie towarzyskie i uczuciowe młodych Polaków

3 minuty temu, sebix libedowski napisał:

stopa procentowa nie jest uzalezniona od wysokosci wyplacanej emerytury po prostu 3% od 5k to nie jest ta sama kwota co 5% od 10k czego gornik zwykle nie rozumie i wlasnie gada sloganami

czyli naliczyli mu emeryture jak policjantom i innym nierobom na podstawie ostatnich wyplat juz kumam

 

Nie nam sił do Ciebie. Czy ty potrafisz czytać że zrozumieniem? 

"...stopa procentowa nie jest uzalezniona od wysokosci wyplacanej emerytury...

Mój tekst: 

"...Niby stopa procentowa jest jedna dla wszystkich emerytów w Polsce, ale jej wysokość uzależnione od wypłacanej kwoty brutto..."

Wysokość waloryzacji!  

Co do nierobów to już przemilczę. 

9 minut temu, sebix libedowski napisał:

to malo slyszalas a jakby byl kobieta z dzieckiem to bardzo czesto daja wlasnie takim najlepiej ejszcze jak sie zwolni z rpacy

 

Matce z dzieckiem już tak ake nie każda lubi brać także lepiej się przeprowadzić i samemu sobie zarobić. 

Ai mówi ze zaorski miał 15000 za 485m2 to podziel se na 10 masz 1500zl

6 minut temu, sebix libedowski napisał:

dwoch nie moze miec a na pewno emerytura sie nie podzieli ale zawsze mozesz zostac nowa zona meza baby

 

Jak mój pójdzie do innej baby, to go w sądzie wycyckam do cna

11 minut temu, Baba napisał:

Fundusz remontowy u mnie, to 120 zł miesięcznie. Gdyby ponownie malowali blok i klatki schodowe, musielibyśmy płacić kilka słówek więcej.

Fundusz remontowy naliczany jest od m² udziałów i jeśli jest zarządzany mądrze to raczej nie powoduje jakiegoś naglego wzrostu stawki opłat.

19 minut temu, Baba napisał:

Mój tato i brat mają wyższą. Tato wdowiec

a nie masz tam jakiejs baby gorniczki bo ja tez bym reflektowal na taka emeryture  ?

same cwane baby pewnie i chlopy gapcie  

17 minut temu, Geniusz setupu tak napisał:

Jak masz własność to właśnie tyle gdzieś sprawdzalem bo chciałem wynająć se 

co se chciales wynajac ? mieszkanei na zlotej i sadzisz ze za 2k sie da ? piszesz o wynajmie czy czynszu ?

chyba w tym bloku po drugiej stronie chciales sobie wynajac i to tez watpie ze za 2k

17 minut temu, Baba napisał:

Nie nam sił do Ciebie. Czy ty potrafisz czytać że zrozumieniem? 

"...stopa procentowa nie jest uzalezniona od wysokosci wyplacanej emerytury...

Mój tekst: 

"...Niby stopa procentowa jest jedna dla wszystkich emerytów w Polsce, ale jej wysokość uzależnione od wypłacanej kwoty brutto..."

 Wysokość waloryzacji!  

Co do nierobów to już przemilczę. 

wysokosc walortycacji jest albo kwotowa albo procentowa jak procentowa to nie ma znaczena ile ktos ma dostaje np 3%  to kibol chce jakies waloryzacje procentowo kwotowe zeby swojemu elektoratowi nierobow dac wiecej ale zapomina ze w tym kraju pr.zydent nie rzadzi wiec moze chciec

2 minuty temu, sebix libedowski napisał:

co se chciales wynajac ? mieszkanei na zlotej i sadzisz ze za 2k sie da ? piszesz o wynajmie czy czynszu ?

chyba w tym bloku po drugiej stronie chciales sobie wynajac i to tez watpie ze za 2k

 

Apartament jakbym trzymał nVidiie i poszła by na mlny a poszła to planowałem se wynajem mieszkania 

18 minut temu, Onaaaa napisał:

Matce z dzieckiem już tak ake nie każda lubi brać także lepiej się przeprowadzić i samemu sobie zarobić. 

no sorry ale jak daja to kazdy bierze raczej  sam bym wzial jakby mi dawali mieszkanei w warszawie mimo ze nie planuje tam mieszkac

system ze daja w zaleznosci od dochodu jest bez sensu i promuje patologie mogliby dawac w zaleznosci od ilosci lat jakie sie mieszka w danym miescie i ile pracuje to by promowalo pracujacych a nie patole

19 minut temu, Geniusz setupu tak napisał:

Ai mówi ze zaorski miał 15000 za 485m2 to podziel se na 10 masz 1500zl

to tak nie dziala ze od metra sie placi to tylko czesc oplat od metra a czesc nie. przeciez ochrona tak samo kosztuje tego ktory ma 25 metrow jak tego kory ma 100 czy basen. 

19 minut temu, Baba napisał:

Jak mój pójdzie do innej baby, to go w sądzie wycyckam do cna

nic w sadzie nie dostaniesz bo mozesz pracowac a dzieci malych nie masz. alimenty sa na dzieci a nie na zone ktora nie chce isc do pracy. chjyba ze bedziesz udawala jak zona marcinkiewicza inwalidztwo

11 minut temu, salix napisał:

Fundusz remontowy naliczany jest od m² udziałów i jeśli jest zarządzany mądrze to raczej nie powoduje jakiegoś naglego wzrostu stawki opłat.

w starych blokach on moze wynosic duzo bo trzeba duzo rzeczy wymieniac jakies rury od wody czy instalacje albo jakies docieplania czy okna ale to juz pewnie z 20 lat temu na to byla moda. 

4 minuty temu, Geniusz setupu tak napisał:

Apartament jakbym trzymał nVidiie i poszła by na mlny a poszła to planowałem se wynajem mieszkania 

i znowu urojenia z gatunku jakbym wygral w lotto to bym wynajal wiec sprawdzalem jkie ceny zanim zobaczylem wynik losowania

2 minuty temu, sebix libedowski napisał:

no sorry ale jak daja to kazdy bierze raczej  sam bym wzial jakby mi dawali mieszkanei w warszawie mimo ze nie planuje tam mieszkac

system ze daja w zaleznosci od dochodu jest bez sensu i promuje patologie mogliby dawac w zaleznosci od ilosci lat jakie sie mieszka w danym miescie i ile pracuje to by promowalo pracujacych a nie patole

Nie każdy bo wtedy trzeba tam mieszkać i czekać na to mieszkanie i nie wiadomo jak długo. A jak jeszcze nie chce się tam być i ma się złe wspomnienia to lepiej uciec i zacząć od nowa.

Przed chwilą, salix napisał:

Fundusz remontowy naliczany jest od m² udziałów i jeśli jest zarządzany mądrze to raczej nie powoduje jakiegoś naglego wzrostu stawki opłat.

Na moim osiedlu wszyscy lokatorzy mają jednakową stawkę ( bez względu na metraż) i wszyscy ponosiliśmy dodatkowe koszta docieplenia budynku i remontu klatek schodowych. Nie musiałam pytać  sąsiadów o to. Na tablicy ogłoszeń spółdzielnia  informuje o wszystkich podwyżkach. To żadna tajemnica, że poprzednie mieszkanie jest teraz naszego syna. Stale placiliśmy fundusz remontowy, ale po generalnym remoncie elewacji, balkonów, klatek schodowych i przewodów elektrycznych, syn i reszta lokatorów ponoszą koszta tego remontu. Rozłożona płatność do czynszu na 5 lat. Inna spółdzielnia.

To chyba wiesz, że każda spółdzielnia na swój własny regulamin i ustalenia. Dlatego niektórzy politycy chcą zniesienia spółdzielni mieszkaniowych. Że tak powiem, nie ma na nich bata i robią co chcą. Prezesi robią przetargi z firmami zewnętrznymi,  które są często prowadzone przez znajomków i rodzinę. Jeden prezes nam poleciał z hukiem z posadki na ławę sądową.

2 minuty temu, Onaaaa napisał:

Nie każdy bo wtedy trzeba tam mieszkać i czekać na to mieszkanie i nie wiadomo jak długo. A jak jeszcze nie chce się tam być i ma się złe wspomnienia to lepiej uciec i zacząć od nowa.

nie trzeba zawsze mozesz nielegalnie wynajac albo nie wynajmowac ale nie mieszkac. nikt przecie znie sprawdza czy ty tam mieszkasz 

no nie znam nikogo komu daja milion a on mowi ze nie chce bo woli zaczac od zera

3 minuty temu, Baba napisał:

Na moim osiedlu wszyscy lokatorzy mają jednakową stawkę ( bez względu na metraż) i wszyscy ponosiliśmy dodatkowe koszta docieplenia budynku i remontu klatek schodowych. Nie musiałam pytać  sąsiadów o to. Na tablicy ogłoszeń spółdzielnia  informuje o wszystkich podwyżkach. To żadna tajemnica, że poprzednie mieszkanie jest teraz naszego syna. Stale placiliśmy fundusz remontowy, ale po generalnym remoncie elewacji, balkonów, klatek schodowych i przewodów elektrycznych, syn i reszta lokatorów ponoszą koszta tego remontu. Rozłożona płatność do czynszu na 5 lat. Inna spółdzielnia.

To chyba wiesz, że każda spółdzielnia na swój własny regulamin i ustalenia. Dlatego niektórzy politycy chcą zniesienia spółdzielni mieszkaniowych. Że tak powiem, nie ma na nich bata i robią co chcą. Prezesi robią przetargi z firmami zewnętrznymi,  które są często prowadzone przez znajomków i rodzinę. Jeden prezes nam poleciał z hukiem z posadki na ławę sądową.

no ale przeciez mozna zmienic spoldzielnie co wiecej nie trzeba jej miec mozna miec wspolnote i sami mozecie sie rozlicac

ja wiem ze na slasku zwykle wspolnoty sie nie moga dogadac i wynajmuj spoldzielnie w ktorych gnija statre komunisytczne dziady do obslugi i maja jak dawnej ale nie wszedzie. u moich starych jedna osoba sie przeszla po bloku i przekonala innych do tego zeby zrezygnowac ze spoldzielni z dziadami 

jest tez mase firm zajmujacych sie administrowaniem nieruchomosci ludzie starzy sa niekumaci po prostu bo zadnych spoldzielni likwidowac nie trzeba ani nalezec do nich.

zakladam ze mieszkanie jest wlasnosciowe a nie jakies spoldzielcze prawo do lokalu. 

przejdz po sasiadach i przekonaj ich ze spoldzielnia jest do bani i wynajmicie jakas firme do obslugi 

2 minuty temu, sebix libedowski napisał:

w starych blokach on moze wynosic duzo bo trzeba duzo rzeczy wymieniac jakies rury od wody czy instalacje albo jakies docieplania czy okna ale to juz pewnie z 20 lat temu na to byla moda. 

Ale to tez nie tak nagle, przecież te budynki mają jakiegoś zarządcę chyba ktory nadzoruje stan faktyczny nieruchomości którymi zarządza.

13 minut temu, sebix libedowski napisał:

a nie masz tam jakiejs baby gorniczki bo ja tez bym reflektowal na taka emeryture  ?

same cwane baby pewnie i chlopy gapcie  

Mój tato uwielbia gaduły i takich z którymi może się pokłócić na tematy polityczne. Ma wyższą emeryturę, spore oszczędności i.coraz mniej wydatków. Chętnie się kasą dzieli. Wpadnij do niego raz w tygodniu na pogaduchy i spacerki i tobie się kasa dostanie Ma swój samochód, ale boi się już jeździć nawet do  mnie. Gdybyś go jeszcze podwiził tu i tam, to ci nawet bryczkę jakaś kupi. 

Przed chwilą, salix napisał:

Ale to tez nie tak nagle, przecież te budynki mają jakiegoś zarządcę chyba ktory nadzoruje stan faktyczny nieruchomości którymi zarządza.

 

wyzej masz jak to wyglada w starych blokowiskach baba opisala dosc dobrze, ludzi czesto maja te sama spoldzielnie ktora mieli jak mieszkania nie byly ich i nic sie nie zmienia trzeba rury wiemienic bo maja 40 lat to biora kredyt wymieniaja i doliczaja do czynszu. 

dziady stare siedza i zarabiaja na prtzetargach a ci ludzie jak owieczki w kosciele nawet nie wiedza jakie majha prawa i ze przynaleznosc do tego nie jest obowiazkowa ale innego zycia nie znaja

pewnie to jakeis osiedle gornicze i kiedys wszyscy byli gornikami i podrecznymi wiec kto im ksiegowosc bedzie prowadzil albo sprawdzal czy nie ma walow w przetargach

4 minuty temu, sebix libedowski napisał:

nie trzeba zawsze mozesz nielegalnie wynajac albo nie wynajmowac ale nie mieszkac. nikt przecie znie sprawdza czy ty tam mieszkasz 

no nie znam nikogo komu daja milion a on mowi ze nie chce bo woli zaczac od zera

Nie lubię kombinować. Lepiej odejść i mieć wszytko w dopie. 

Nie dają tak że przychodzą i ci dają tylko sam musisz o to sie starać. Pisma pisać, chodzić za tym, czekać i być dla nich miłym. Wole już uciec stamtąd.

3 minuty temu, Baba napisał:

Mój tato uwielbia gaduły i takich z którymi może się pokłócić na tematy polityczne. Ma wyższą emeryturę, spore oszczędności i.coraz mniej wydatków. Chętnie się kasą dzieli. Wpadnij do niego raz w tygodniu na pogaduchy i spacerki i tobie się kasa dostanie Ma swój samochód, ale boi się już jeździć nawet do  mnie. Gdybyś go jeszcze podwiził tu i tam, to ci nawet bryczkę jakaś kupi. 

to ja chyba zaczne popierac te zwiazki homo i bede reflektowal na ojca  pomoga wam tez sie od tej spoldzielni uwolnic

od mieszkan tez w sumie moge wam pomoc sie uwolnic  po co to tyle klopotu  

8 minut temu, Baba napisał:

Na moim osiedlu wszyscy lokatorzy mają jednakową stawkę ( bez względu na metraż) i wszyscy ponosiliśmy dodatkowe koszta docieplenia budynku i remontu klatek schodowych. Nie musiałam pytać  sąsiadów o to. Na tablicy ogłoszeń spółdzielnia  informuje o wszystkich podwyżkach. To żadna tajemnica, że poprzednie mieszkanie jest teraz naszego syna. Stale placiliśmy fundusz remontowy, ale po generalnym remoncie elewacji, balkonów, klatek schodowych i przewodów elektrycznych, syn i reszta lokatorów ponoszą koszta tego remontu. Rozłożona płatność do czynszu na 5 lat. Inna spółdzielnia.

To chyba wiesz, że każda spółdzielnia na swój własny regulamin i ustalenia. Dlatego niektórzy politycy chcą zniesienia spółdzielni mieszkaniowych. Że tak powiem, nie ma na nich bata i robią co chcą. Prezesi robią przetargi z firmami zewnętrznymi,  które są często prowadzone przez znajomków i rodzinę. Jeden prezes nam poleciał z hukiem z posadki na ławę sądową.

Nie rozumiem 'stawki osiedlowej'  przeciez generalnie to mieszkańcy wspólnoty decydują o finansach i remontach, a 'spółdzielnia'  jedynie zarządza i wdraża ich uchwały. Fundusz remontowy, podwyżki czy rozłożenie kosztów remontu zależą od decyzji wspólnoty właścicieli lokali, a nie 'prezesa spółdzielni'. Oczywiście w praktyce zarząd może mieć wpływ na przetargi i organizację prac, ale kluczowe decyzje podejmuje sama wspólnota.

3 minuty temu, Onaaaa napisał:

Nie lubię kombinować. Lepiej odejść i mieć wszytko w dopie. 

Nie dają tak że przychodzą i ci dają tylko sam musisz o to sie starać. Pisma pisać, chodzić za tym, czekać i być dla nich miłym. Wole już uciec stamtąd.

no tak wiem ludziom sie nie chce pisma napisac i stanac w kolejce  tak sie w pl bezrobole ustawili ze nawet by chcieli zeby isc i im od razu daja a nie podania czy terminy oczekiwania albo zeby mieszkac trzeba pozniej a nie od razy sprzedac

3 minuty temu, sebix libedowski napisał:

no ale przeciez mozna zmienic spoldzielnie co wiecej nie trzeba jej miec mozna miec wspolnote i sami mozecie sie rozlicac

ja wiem ze na slasku zwykle wspolnoty sie nie moga dogadac i wynajmuj spoldzielnie w ktorych gnija statre komunisytczne dziady do obslugi i maja jak dawnej ale nie wszedzie. u moich starych jedna osoba sie przeszla po bloku i przekonala innych do tego zeby zrezygnowac ze spoldzielni z dziadami 

jest tez mase firm zajmujacych sie administrowaniem nieruchomosci ludzie starzy sa niekumaci po prostu bo zadnych spoldzielni likwidowac nie trzeba ani nalezec do nich.

zakladam ze mieszkanie jest wlasnosciowe a nie jakies spoldzielcze prawo do lokalu. 

przejdz po sasiadach i przekonaj ich ze spoldzielnia jest do bani i wynajmicie jakas firme do obslugi 

 

Moja szwagierka należy do wspólnoty. Wielkiej różnicy nie widzę w zarządzaniu. Tylko ona nie jest właścicielką tego mieszkania. Nie kupiła go, dostała od miasta. Może tam panują inne zasady, ale wszystko załatwia w tej samej spółdzielni co ja. My placilismy 100% ceny rynkowej za to mieszkanie w biurze nieruchomości. Taka ciekawostka. 

Weszła nowe ustawa. Teraz dzieci nie mają prawa dziedziczyć mieszkań komunalnych po rodzicach. Jeśli właściciel umrze lub się wyprowadzi, trzeba zdać komunalne do urzędu miasta. Nawet jeśli dziecko stale tam mieszkało i mieszka.

1 minutę temu, salix napisał:

Nie rozumiem 'stawki osiedlowej'  przeciez generalnie to mieszkańcy wspólnoty decydują o finansach i remontach, a 'spółdzielnia'  jedynie zarządza i wdraża ich uchwały. Fundusz remontowy, podwyżki czy rozłożenie kosztów remontu zależą od decyzji wspólnoty właścicieli lokali, a nie 'prezesa spółdzielni'. Oczywiście w praktyce zarząd może mieć wpływ na przetargi i organizację prac, ale kluczowe decyzje podejmuje sama wspólnota.

oni nie wiedza ze to oni sa wlascicielami sadza ze to ci ze spoldzielni decyduja  ciekawe nawet czy na walne chodza czy tez przyjdzie 5 znajomych prezesa i jest ok  

ty zyjesz w rzeczywistosci ludzi ktorzy kupili mieszkanie a baba pisze o slasku gdzie ponad polowa ludzi dostala mieszkanie w prezencie a kupili tylko frajerzy bo nie wiedzieli ze jakas partia pozniej za darmo bedzie rozdawala

Przed chwilą, sebix libedowski napisał:

no tak wiem ludziom sie nie chce pisma napisac i stanac w kolejce  tak sie w pl bezrobole ustawili ze nawet by chcieli zeby isc i im od razu daja a nie podania czy terminy oczekiwania albo zeby mieszkac trzeba pozniej a nie od razy sprzedac

 

Tak mi sie nie chciało. Wolałam sama sobie zarobić a nie stać w jakiejś kolejce i kogoś o coś prosić