Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Mnie już przeszło spoglądanie co minutę na telefon. Kurczę tak się zawzięłam, że... Z reszta nigdy pierwsza nie pisałam. No bo jak? Zrywam i potem co? Proszę o ponowne rozpatrzenie mojej prośby? ;) Ale twarda jestem, szok...szok...szok. Tylko sobie czasem wysyłam smsa do Idei, aby sprawdzić stan konta...a oni mi odpisują...i słyszę ten dzwięk...och, uwielbiam ten dźwięk... :P No i każda przychodząca rozmowa, to od razu...mocne bicie serca...sprawdzanie kto i uffff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbuszku,ja stosowalam tą samą technikę,dokładnie,tylko ze w plusie.Sms przychodził,a ja mysle-moze on w miedzyczasie?.... Czy to normalne mimo wszystko?;) Pozdrawiam Klub i do jutra.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzieć go, nie słyszeć jego głosu, nie czytać smsów, listów... tak muszę, tak jest lżej! Ojjjjjjjjjjj...ale boli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...kiedyś znajdę dla nas dom z wielkim oknem na świat znowu zaczniesz ufać mi nie pozwolę Ci się bać kiedyś wszystkie czarne dni obrócimy w dobry żart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wzielam plusza i bounty i... zaczal pracowac mi mozg i sie przerazilam bo juz 15 a ja nic w pracy nie zrobilam! mad, wszystko przez ciebie ;) tez napisalam... ze cholernie za nim tesknie, a co mi tam! kocham go jak wariatka! poczekam. listopad juz za 11 dni... moj ukochany od poczatku chcial bysmy sie nie spotykali zanim on nie przekona sie czy z tamta mozna jeszcze cos naprawic. ze powinnismy byc ze soba na czystych zasadach. ale ja nie bylam w stanie nie widywac sie z nim. on troszke sie opieral ale potem stalo sie to silniejsze ode mnie. ale teraz to wszyscy sie szarpiemy. jak ona sie teraz nie wyprowadzi to chyba palne sobie w leb. dobra a teraz cos wesolego: facet do swojego kolegi: - stary sluchaj, tak sobie mysle, jak przespie sie z twoja zona to bedziemy rodzina? - nie. bedziemy kwita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo... widze ze tu wszystkie panie pracuja do 15 ;) no to do wieczora flanelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaska
cześć dziewczyny, dołączam do Was, jeśli mogę oczywiście. Macie super zgraną paczkę. Właśnie dowiedziałam się, że mój były kochanek znowu będzie ze mną pracować. Kiedyś razem pracowaliśmy, a później on się zwolnił. Nie było go 2 lata, a teraz wraca. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej... Uwolniłam się już od tego wszystkiego, było dużo płaczu, a on teraz wraca. Będzie siedział bardzo blisko mnie. Myslicie, że znowu wróci to uczucie, czy będzie mi obojętny? Boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem (głupia przede wszystkim). Matko świeta, az się wstydze czytać co wczoraj tu nawypisywałam- kryzys totalny (pomimo xanaxu!). Sorki i ... dzięki. Napisał, no ale przeciez nie napisał, że kocha :) Mail nie odbiegający od standardu, naszego wspolnego zresztą, bardzo konkretny..bez zbędnych ozdobników. Ucieszyłam sie jak głupia....a potem z tej radości unosiłam się nad podłogą , tak bardzo..że nie chciało mi się odpisać... ale odpisałam. P.S. Niestety nie za bardzo moge byc tutj w godzinach pracy. Moj komputer wystawia gębę prosto w drzwi ja siedze tyłem do drzwi, u mnie wszyscy w pracy chodzą jak Indianie, i nie chce jak głupia gapić się w \'\' naszych kochanków, a za plecami mieć bardzo ważną osobę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaska, witaj. Podobno jak sie zupełnie odżałowało \'\'stratę\'\' to potem powrót uczucia nie jest mozliwy... podobno...A czy w tzw. miedzyczasie byłas zakochan w kims innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margi, łatwo co mówic ja naprawdę nie bardzo moge w pracy... Napięcie napięciem, ale jestem... no własnie... nie wiem gdzie. Chyba znowu w moim ulubionym zawieszeniu. Kryzys totalny miałam bo myślałam (może miałam rację), ze szala przechyla się na NIE. Zreszta kto wie, może jutro albo pojutrze dostane maila, że sorki, ale jego własnie nie będzie (na pewno nie napisze, że nie chce się ze mną spotykać, to zbyt proste, przecież ja muszę się męczyć myślami typu \'\' on na pewno walczył jak lew żeby być, ale MUSIAŁ wyjechać\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wracam od niego. odwiedzilam go w pracy, bo to po drodze do mojego domu. i bylam taka jaka mnie uwielbia: inteligentna, dowcipna i usmiechnieta. i teraz jestem szczesliwa. :D ogladalyscie \"niebezpieczne zwiazki\"? to silniejsze ode mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw , czesto mysle dlaczego twoj przyjaciel tak sie wlasnie zachowuje , i jedyne co przychodzi mi do glowy to , to ze on jednak sie boi waszej roznicy wieku i chce bys to Ty tylko Ty podjela decyzje .Sama przyznasz ze to dosc specyficzny uklad . Oczywiscie bylo by o wiele prosciej gdby ci o tym powiedzial ale to juz bylby jakis malenki wplyw na Ciebie i on tego zdaje sie chce uniknac . przepraszam , troche zagmatwalam ale probuje zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój (były) to mnie o mało dziś nie nakrył na kafeterii z monitorem krzyczącym w niebogłosy \"jak wierzyc w milosc kochanka?\" i to w momencie radosnego tworzenia mojego wywodu na temat grzebania ozorem w zębach. W ostatniej chwili i cudem jakimś opanowałam rąk trzęsiawkę, utrafiłam w odpowiednie klawisze i ściągnęłam okno do paska. Dlatego nie zdążyłam napisać, że jeszcze jego krawat miał się dziś nijak do koszuli, a jak się pochylił nad moim biurkiem, dostrzegłam na czubku głowy łysiejący placek. No i jutro też jest dzień. Może już jutro sobie palucha do nochala wpakuje. olaska, witaj. Oj lekko to Ty mieć dziewczyno nie będziesz. Wiem coś o tym. Mój jest ode mnie jakieś 10 metrów zlokalizowany. No ale może Twój też sobie będzie grzebał tu i ówdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margi, tez chciałabym zrozumieć :) Milky , widze że nie tylko ja mialam wpadke z komputerem. He, he bardzo trudno ogladac sobie faceta kiedykolwiek swojego jak dlubie w zebach, ale..... byłam calkiem mloda jak wymyslilam sobie cos w rodzaju testu na facetów. Jak ktoryś mi sie podobal, starałam go sobie wyobrazić w jakis obrzydliwych sytyacjach, jak dało sie przezyć to delikwent przechodzil do nastepnego etapu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakies inne mordki wstawiam niz wczoraj .... hm :) glupia glupia glupia ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw, nie kokietuj tym wstydem za wczorajsze ;), przeciez to topik dla nas. jestem tutaj bo jestescie wszystkie szczere i naturalne i wszystkie przezywamy to samo. i mamy karaoke ;) z praca mam podobnie, w biurze jest kilka osob, a szef wlasnie przeniosl sie na biurko obok mnie, a on tez lubi sobie stanac cichaczem za czyimis plecami. generalnie jest albo w super humorze albo... bierze silne leki regulujace cisnienie. robie sobie naprawde male okienko, jak pisze to tak jakbym pisala majla, gorzej z czytaniem ;), tylko ze zakres moich obowiazkow to nie maile. no i jest jeszcze syn szefa, ktory juz tez szefuje buziaki od szczesliwej zwariowanej inki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie znowu :D Widzę, że co niektórym humorki wyraźnie się poprawiły...to dobrze, bardzo dobrze. A u mnie nico...czyli cicho i smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komputer u mnie w pracy , chociaz teoretycznie nowy i pojemny, przy każdej operacji, nawet takiej jak ściągnięcie dokumentu do paska, wydaje dźwieki bu bu bu tr tr tr tr tr i tak przez 1 minutę, Jakakolwiek próba ukrycia się byłaby żałosna: Ktos wchodzi ja czerwona siedze przed koputerem z napisem \'\'jak wierzyć w miłośś kochanka\'\' wydającym owe bu bu bu tr tr tr tr tr a potem obraz znika a ja sie glupio usmiecham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margi, e tam na sucho. Właśniem wiadro melisy wyżłopała. Qrde, ale wszystko fajne jest i piękne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie w pracy spoko, siedzę sama, monitor bezpiecznie ustawiony...ale o czym pisać? Nic nie dzieje...tylko myśli się w głowie kotłują...auuuuuuuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie w pracy spoko, siedzę sama, monitor bezpiecznie ustawiony...ale o czym pisać? Nic się nie dzieje...tylko myśli się w głowie kotłują...auuuuuuuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melisa działa? chyba tylko na sen? tego akurat nie potrzebuje, bo ja działam na zasadzie \'\'czego nie lubimy to prześpimy\'\' Humorki mamy wspaniale. Dzisiaj. Pamietam kiedys tez miałam, ale nie chce mi sie szukać daty w starych postach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akarbuszku, tez siedzę sama w pracy, ale za plecami czai się wróg...A przestawic komputera nie moge bo narusze delikatną strukturę stosu papierów i dokumentw, które kto wie moze podtrzymują ściany i bedzie katastrofa budowlana.. Pisz o wszytkim , nawet o tym, ze nie masz o czym pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margi, wydaje mi się, że nie, ale pewna nie jestem. Nie wiem jak działa ten cały roaming, ale czy w ogole polski telefon na kartę moze miec roaming i czy ma zasięg w Niemczech? Sorki, naprawde nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw, bede pisać o wszystkim i o niczym ;) margi, telefony na karte mogą mieć roaming...wystarczy go tylko aktywować przed wyjazdem. A mojej córce urósł pryszcz...ale rozpacz...to co my przeżywamy to nic ... to pikus ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pryszcz? No więc ja dzisiaj miałam chwilę, kiedy nieomal zdecydowalam, ze nigdy wiecej go nie zobaczę a przynajmniej nie szybko... autobus zachamował nagle a ja prawie wyrznęłam zebami o kasownik .. tak tak o mały włos nie byłabym \'\'dziewczyną bez zęba na przedzie\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pryszcz? No więc ja dzisiaj miałam chwilę, kiedy nieomal zdecydowalam, ze nigdy wiecej go nie zobaczę a przynajmniej nie szybko... autobus zachamował nagle a ja prawie wyrznęłam zebami o kasownik .. tak tak o mały włos nie byłabym \'\'dziewczyną bez zęba na przedzie\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×