Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Milky,se chyba jakies archiwum założe z Twoimi postami :):):) Za Vonneguta mam zamiar się zabrac w blizej nieokreslonej przyszłosci.Zapewne bedzie to \"Rzeznia...\" ;);) Choc poszukuje \"Harrisona Bergeron\" i nie mogę znalezc (sorki za ewentualny błąd). Hm.No cóz. Rzeczywiscie dobiegacz...A czy on do tego wczesniejszego mięska dobiegał w przerwach miedzy pracą drwala wykonywaną wspólnie z Tobą?..Mam na mysli-czy zdradzał podwójnie,czy potrójnie,czy.....?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może on niedowartościowany jaki? i potrzebuje ciągłej akceptacji...? Milky - spódnica za pośladki ino i dekold do pasa i niech się ślini na twój widok...;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M. mniemam, że nie miał aż takiego przerobu. Wszelkie znaki na ziemi i niebie, a raczej piekle, wskazywały, że wymienił tamto mięsko na nowe mięsko, no i tamto mięsko zaczęło się psuć i dostało choroby wściekłego mięska z powodu odstawienia. Przez ponad rok gniło sobie i gniło aż zaczął się sztynks poniewczasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milky, mnie zatkało...słowo... chodzą po tym świecie niezłe dranie, już wiem dlaczego teraz szukasz ... hmmm, choćby włosa w uchu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milky, mnie zatkało...słowo... chodzą po tym świecie niezłe dranie, już wiem dlaczego teraz szukasz ... hmmm, choćby włosa w uchu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeeeeee, jeszcze mu co stanie /serce ;-)/ i mi oko wybije (blisko siedzi), a ślipia mi potrzebne do czytania topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milky - jak masz go tak blisko to zawsze możesz niby przypadkiem go opluć, oblać czymś gorącym i nieschodzącym tak latwo, popchnąć (niby przpadkiem) , a nuż siem przewróci i złamie kończynę np. ;) albo obmyslić inny plan zemsty, czytaj unicestwienia...;) podłego samca. teraz jak masz jasniejsze spojrzenie na temat, to czemu nie? podobno zemsta jest slodka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky,ale to mięsko poprzednie to zero klasy...Chyba wyszło z załozenia,ze jak juz ma co dmuchac na boku to powinna to byc własnie ona,a nie ktos nieznajomy;) błe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mad, ale on jest \"nade mną\". Rozumiesz? Mogę mu co najwyżej Pavulonu do kawy nasypać, coby zwiotczał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z resztą co ja gadam... za niedługo ruszę na łowy i upoluje sobie nowego rzeźnika... bo jak mówicie...klina klinem ;) czy w takich przypadkach to działa, czy tylko po alkoholu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M., no ale w sumie tamta padlina zrobiła całą czarną robotę. No bo 1. smycz teraz krótka i do mięska świeżego (znaczy się mnie he he) dosięgnąć nie można 2. no i rzeźnik wielomięsny już nie taki fajowy (rzucił palenie he he).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasek
no i znwu napisał maila, o takiej treści:" Cześć kiciu już niedługo będziemy bardzo blisko siebie, co Ty na to. Może powtórzymy, to co było między nami?" I co teraz? Nie odpisuję, on jest po prostu beszczelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laxygen też niezły....przesiedzi gdzie indziej i nie bedzię drażnił widokiem swoim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M., no Pavulon na zwiotczenie (patrz afera w łódzkim pogotowiu), a laxigen na sraczkę, która jest jak miłość, bo przychodzi znienacka ;-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klient poszedl pogadac, ale sie dzieje tutaj! sluchajcie, trzeba wymyslic jakis numer! na tego chama s... olaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może 69? (numer) ;-) Eeeeee... laxygen jest dobry na wszystko. Będzie miał wtedy gówniany interes ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa, zaproponowałabym jeszcze taki środek na zwiększenie popędu u zwięrząt (yohumbinum czy cóś), ale wtedy to by mogło być nieciekawie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,pavulon to wiem,ale laxygen-tego nie znałam:) Na sraczke to senes dobry,moja Ty wielbicielko melisy,jakzes taka ziołowa to spróbuj;) Ten były-przyszły(??) Olaski to nie bele jaki tupet posiada....Mój tez sie w takim stylu umiał zachowywac,przez to wiele w moich oczach tracił,az wszystko stracił....Najgorsze,ze ja Olasie rozumiem,bo takiego h.... mimo wszystko sie kocha.To dopiero genetyczna skaza rodzaju babskiego..Mój mnie pociagal niezaleznie od swoich wyskoków.Az przestał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky,a niech Cie z tym numerem.....Mało sie nie zadławiłam czekoladą o smaku cappuccino którą utylizuję dzis namiętnie mimo postanowienia,ze przed zimą schudnę jaki kilogram....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma co chudnąć na zimę - bo będzie zimno..;) wiecie co mój odpisał, jak mu dziś (całkiem niedawno) napisałam że będę w Łorsoł i chcę się spotkać ostatni raz i ostatecznie pożegnać? bo SMS-em to tak głupio się rozstawać...;) że jak to? że już nigdy, nawet na kawę się nie zobaczymy? ano nie zobaczymy, niech wie z czego zrezygnował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasek
dzięki dziewczyny, jesteście naprawdę super ;-) Mariella, tylko nie przyszły, błagam nie kracz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M., a żebyś wiedziała, że potrzebuję środka na przeczyszczenie środka, żeby mnie przepłukało, wywaniszowało, odkaziło, mózg wyprało (nie ma w sumie dużo do prania ;-) mad, jak to? Nie zostaniecie przyjaciółmi? ;-) No wiesz, kawka, lody jakie od czasu do czasu po przyjacielsku... ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaska,powiedziałabym,ze to zalezy od Ciebie,ale wiem jak to jest,jak sie spojrzy w te oczy (jaki ma kolor oczu?),poczuje zapach,ciepło ciała....Mimo zarzekania się..roznie bywa. Wymysliłam kiedys,ze tyle razy będę do niego wracac,ile bedzie chciał,ze nie będe walczyc skoro wiem,ze polegne,i ze ta metoda spowoduje,ze wreszcie poczuje przesyt,bo wiem,ze on mnie zrani znów,i znów.... Podziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaska,powiedziałabym,ze to zalezy od Ciebie,ale wiem jak to jest,jak sie spojrzy w te oczy (jaki ma kolor oczu?),poczuje zapach,ciepło ciała....Mimo zarzekania się..roznie bywa. Wymysliłam kiedys,ze tyle razy będę do niego wracac,ile bedzie chciał,ze nie będe walczyc skoro wiem,ze polegne,i ze ta metoda spowoduje,ze wreszcie poczuje przesyt,bo wiem,ze on mnie zrani znów,i znów.... Podziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaska,powiedziałabym,ze to zalezy od Ciebie,ale wiem jak to jest,jak sie spojrzy w te oczy (jaki ma kolor oczu?),poczuje zapach,ciepło ciała....Mimo zarzekania się..roznie bywa. Wymysliłam kiedys,ze tyle razy będę do niego wracac,ile bedzie chciał,ze nie będe walczyc skoro wiem,ze polegne,i ze ta metoda spowoduje,ze wreszcie poczuje przesyt,bo wiem,ze on mnie zrani znów,i znów.... Podziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×