Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Gość akarbuszek
hmm, nie znam za bardzo na geografii :) jiw, on musi być z Anglii...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiw*
Nieźle. Nie piszę skąd on jest bo to mały kraj, a jak przypadkiem wymsknie mi się jego imie albo praca, to okaże się, ze takich jest dwoch albo trzech i po po co ?:) (Uprzedzam, nie jest krupierem w Monte Carlo :D) Wiecie, ja nawet poszłam do tej psycholog, nie po to żeby mnie pocieszała, tylko po to żeby sprawdzić,czy sobie czegos nie wmawiam .... no i na początku ona chyba tak myslała, chociaz nic nie mówiła, ale potem .. chyba tez uwierzyła, że to ten. Czyli albo to ten, albo mam ogromna siłe przekonywania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiw*
Nieźle. Nie piszę skąd on jest bo to mały kraj, a jak przypadkiem wymsknie mi się jego imie albo praca, to okaże się, ze takich jest dwoch albo trzech i po po co ?:) (Uprzedzam, nie jest krupierem w Monte Carlo :D) Wiecie, ja nawet poszłam do tej psycholog, nie po to żeby mnie pocieszała, tylko po to żeby sprawdzić,czy sobie czegos nie wmawiam .... no i na początku ona chyba tak myslała, chociaz nic nie mówiła, ale potem .. chyba tez uwierzyła, że to ten. Czyli albo to ten, albo mam ogromna siłe przekonywania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiw*
Nieźle. Nie piszę skąd on jest bo to mały kraj, a jak przypadkiem wymsknie mi się jego imie albo praca, to okaże się, ze takich jest dwoch albo trzech i po po co ?:) (Uprzedzam, nie jest krupierem w Monte Carlo :D) Wiecie, ja nawet poszłam do tej psycholog, nie po to żeby mnie pocieszała, tylko po to żeby sprawdzić,czy sobie czegos nie wmawiam .... no i na początku ona chyba tak myslała, chociaz nic nie mówiła, ale potem .. chyba tez uwierzyła, że to ten. Czyli albo to ten, albo mam ogromna siłe przekonywania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiw*
Nieźle. Nie piszę skąd on jest bo to mały kraj, a jak przypadkiem wymsknie mi się jego imie albo praca, to okaże się, ze takich jest dwoch albo trzech i po po co ?:) (Uprzedzam, nie jest krupierem w Monte Carlo :D) Wiecie, ja nawet poszłam do tej psycholog, nie po to żeby mnie pocieszała, tylko po to żeby sprawdzić,czy sobie czegos nie wmawiam .... no i na początku ona chyba tak myslała, chociaz nic nie mówiła, ale potem .. chyba tez uwierzyła, że to ten. Czyli albo to ten, albo mam ogromna siłe przekonywania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj kafeteria zaczęła mi wariować a potem całkiem wysiadła. Zobzczymy jak teraz. Dzien dobry wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu tylko na minetkę ;-) jiw, mam, mam... chyba... we wtorek się zobaczy... Zaraz spadam do łoża, bo coś mnie wzięło... inki, to od Ciebie ;-) Ale teraz jestem pociągająca... nosem... Buziaczki dla Was 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umieram przez ta p... grype. dawno mnie tak nie rozlozylo. poszlam wyrzucic smieci i ledwo wrocilam do domu. a ja myslalam ze gorzej sie umiera z braku milosci ;) nie mam glowy do pisania, obejrze sobie sobie dzis dwie komedie \"troje do tanga\" czyli bojkotuje georga clooneya, a potem klamca klamca i jim carrey. zatem zycze troszke usmiechu w tych nijakich i smetnych dniach i zdrowka dla ciebie milkusiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umieram przez ta p... grype. dawno mnie tak nie rozlozylo. poszlam wyrzucic smieci i ledwo wrocilam do domu. a ja myslalam ze gorzej sie umiera z braku milosci ;) nie mam glowy do pisania, obejrze sobie sobie dzis dwie komedie \"troje do tanga\" czyli bojkotuje georga clooneya, a potem klamca klamca i jim carrey. zatem zycze troszke usmiechu w tych nijakich i smetnych dniach i zdrowka dla ciebie milkusiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle...... siadam w fotelu...wbijam wzrok w jeden punkt i mysle i przychodza mi zawsze jedne mysli do glowy skonczyc ten romans bo mnie to zabije....wlasnie tak teraz mysle i ryczec mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zrobiłam sobie kanapkę, z pieczonym schabem i z majonezem...wcześniej wypiłam lampkę czerwonego wina... Ech, kładę się znowu...wezmę ksiązkę, może przy niej zasnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam metodę na spędzanie weekendów bez ukochanego... spedzałam je ze znajomymi... Nie wolno za duzo mysleć, bo zawsze cos głupiego wymyslisz ;) jest dobrze tak , jak jest! Trzymaj się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry (nie-dobry, bo koszmany :( ) wszystkim... jest tu kto???? hoooop hooooppppp !!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj miałam koszmarny dzień...a właściwie wieczór i noc:( byłam na imprezie, rozkleiłam się całkowicie po wypiciu paru kieliszków wina...ehhhh, nie było co zbierać...dawno tak nie ryczałam. Wszyscy znajomi się dziwili (pewnie mieli radochę), co mi się stało, że ja taka zawsze optymistcznie nastawiona do życia pocieszycielka strapionych, kumpel do zwierzeń, ryczę i nie mogę się uspokoić... Dziś wcale nie jest lepiej..nowy dzień się tylko zaczął, ale problemy te same. Jest tu kto? czy tak sama do siebie nawijam? Margi, gdzie ty jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem ale nie wiem o której ty pisałaś bo godziny juz mi się całkiem pomieszały. Tez mi nijako. Na jakims topiku, ktoś przepisał obszerne fragementy ksiązki o mężczyznach którzy jak ognia unikaja angazowania się. Wypisz wymaluj o moim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce mi się nawet czytać na innych topikach. Nic mi się nie chce. Najchętniej zasnęłabym..i obudzila dopiero jak ból minie. Albo jaka amnezja by się przydała, żeby wymazać ten rok z pamięci. Wiesz..,tak myślę, że ten Twój to musi mieć jakieś nieciekawe przeżycia z kobietami, skoro tak sie broni przed uczuciem..Ich bardzo łatwo zranić..potem to się odbija na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam Mojemu, że miałam podły dzień wczoraj, a on na to: dlaczego? czy coś w domu nie tak? jesssoo - co za baran! w domu nie tak to jak mam od pół roku - i On doskonale o tym wie.., a że podły nastrój? a jaki q-wa ma być? radosny? że co? że se poszedł i zostawił mnie z rozwaloną kompetnie psychiką?? Nie powinnam pisać do Niego w ogóle..on tego nie chce na pewno..A najgorsze jest to, że ja tego potrzebuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A j ryczę cały czas...dobrze, że mężu sobie poszedł, a dzieciaki zajęte swoimi sprawami - nikt nie widzi i nie dziwi się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wczoraj byłam w takim nastroju, ze czytałam duzo i o mały włos w jakies pyskówki sie nie wdałam na temat błędów ortograficznych.:) Nie weim nic , nic mie sie nie chce... z ksiazki wynika, że nie moge za blisko.. nie mogę za daleko... nic nie moge poza posiadaniem własnego zycia. I znowu sie włącza lęk że ja naciagam teorię do życia, a tak naprawde to on ma mnie w dupie, a nie żadne lęki przed związaniem Mad, w sumie mozan ryczec w świeto zmarłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mad jestem w takim samym nastroju Tez (tradycyjnie juz) napisalam kilkanascie smsow z wyrzutami z zakonczeniem Calu dzien panowala cisza.... zadnego odwetu i napisal w koncu.... ze pisze bzdury i ze jak sie spotkamy to zebym mu to powtorzyla zryl moja psychike, nie chce sie z nim spotykac bo znowu zmiekne chyba zaczynam nienawidziec siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wczoraj byłam w takim nastroju, ze czytałam duzo i o mały włos w jakies pyskówki sie nie wdałam na temat błędów ortograficznych.:) Nie weim nic , nic mie sie nie chce... z ksiazki wynika, że nie moge za blisko.. nie mogę za daleko... nic nie moge poza posiadaniem własnego zycia. I znowu sie włącza lęk że ja naciagam teorię do życia, a tak naprawde to on ma mnie w dupie, a nie żadne lęki przed związaniem Mad, w sumie mozan ryczec w świeto zmarłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wczoraj byłam w takim nastroju, ze czytałam duzo i o mały włos w jakies pyskówki sie nie wdałam na temat błędów ortograficznych.:) Nie weim nic , nic mie sie nie chce... z ksiazki wynika, że nie moge za blisko.. nie mogę za daleko... nic nie moge poza posiadaniem własnego zycia. I znowu sie włącza lęk że ja naciagam teorię do życia, a tak naprawde to on ma mnie w dupie, a nie żadne lęki przed związaniem Mad, w sumie mozan ryczec w świeto zmarłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siebie nienawidzę już od dawna.. nienawidzę za to co robię mojej rodzinie, nienawidzę za to, że go kocham, że się poniżam pisząc do niego, że nie potrafię zapomnieć i żyć dalej... nienawidzę za to, że nie potrafię kochać męża, choć on kocha mnie..a ja na jego miłość w ogóle nie zasługuję... poje....na jestem tak jak mało kto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×