Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Dziewczyneczki witajcie w nowym roku :) Życzę sukcesów w każdej dziedzinie życia, a zwłaszcza w materacykowaniu ;) JTW, powiedział Ci, że bzyknął się z żoną? Buuu :( Tego nie zniosłabym! Wolałabym żeby skłamał :( Trzymaj sie dzielnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Witam pięknie w Nowym Roku , mam nadzieję , ze lepszym niz poprzednim :). Zastanawiam się .... wiadomo , że ONI mają żony i spia razem i wiem , że ONI kochaja się ze swoimi zonami , trzeba to przyjąć do wiadomości i nauczyć się z tym zyć - jeżeli twierdzą inaczej , to kłamią !!!!! Nikaaa- jestem z Tobą, zostaw legalnego , szkoda zdrowia, SIA- to co Ci ON zrobił to cios poniżej pasa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sniezna, chcialabym miec tyle determinacji co Ty.Ja jakos nie znajduje w sobie tyle sily i samozaparcia.Moja siostra utwierdza mnie w przekonaniu ze trzeba ratowac malzenstwo...To jakis obled.Nie poszlam do pracy.Tak zle sie czuje, ze ide do lekarza...Moze to jakis grypsko?? jtw---mam nadzieje ze jest ci troche lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky, czy to odpowiedź na moje pytanie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobić
Cześć dziewczyny! A ja dostałam od mojego przyjaciela maila z taką piosenka: "Zabiorę Cię właśnie tam, gdzie jutra słodki smak Zabiorę Cię właśnie tam, gdzie słońce dla nas wschodzi Zabiorę Cię właśnie tam, gdzie wolniej płynie czas Zabiorę Cię właśnie tam, gdzie szczęściu nic nie grozi Dość mam już pustych dni i świąt których nie było Między nami jest coś, nie zaprzeczaj mi Tyle mogę Ci dać, solą życia jest miłość Boisz się wielkich słów, to nie wstyd Zabiorę Cię właśnie tam, ... Czekam na jeden gest, wiara jest moją siłą Jestem pewien, że wciąż potrzebujesz mnie Dzień przemija za dniem, znów nam siebie ubyło Życie zbyt krótko trwa więc zdecyduj się Zabiorę Cię właśnie tam, ..." ......... i to po tym jak mu napisałam, że więcej nie zadzwonię. I CO JA MAM ZROBIĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw, to jest odpowiedź na wszystkie pytania ;-) Nowy rok będzie miał 365 dni, 12 miesięcy, 4 pory roku i już nie będzie taki przestępny i materacykowo-przestępczy ;-) Witam laski /nie kojarzyć z drwalami ;-)/ w nowym roku! Jestem! Jestem! Ogon w postaci kochanka zostawiłam w starym roku :-) I dobrze sie mam wbrew teorii Kłapouchego: \"Jeśli nie pamiętasz już czasów, kiedyś jakoś siemial, spójrz za siebie. Może zapodział ci się ogon\" he he... A eksiu... taki jakiś miły... ludzkim głosem mówi... z Wigilii mu zostało czy co? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może powinnysmy sobie wszystkie życzyć, żeby oni zaczeli mówic ludzkim głosem w tym roku? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyrabiam...Nie dosc ze legalny i nielegalny, ze problemy z kasa to jeszcze mieszkanie z tata.A on sie wiecznie o cos pyrta, cos mowi a ja nie chce sie mu tlumaczyc.Jes mi zle we wlasnym domu, mam zle relacje z tata, nie dogaduje sie z legalnym....Moze by tak uciec...ale dokad????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIA
Dziewczyny...wczoraj byl lepszy dzien..Fryzjer jednak nie pomogl w poprawieniu samopoczucia.Dzisiaj corka poszla na zajecia a ja jestem bliska obledu.Do tego, nie wysluchalam Waszej opinii i napisalam do niego:( Powinnam byla przewidziec ,ze menda nie odpisz, bo niby dlaczego mialby mi cokolwiek tlumaczyc. Jestem taka zdesperowana ,ze mam niezmierna ochote spakowac jego milosne listy w piekne pudeleczko i przeslac go jego zonie.Moze choc na chwile spieprze im sielanke.Moze przyniosloby mi to ulge.Mnie zostawil jak byle zuzyta koszule, bez slowa wyjasnienia..wyrwal mi z zycia 5 dlugich lat. Zachowam chyba resztki godnosci ...niez zgnije we wlasnych szumowinach...Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SIA, myślę , ze to byłby nie zły pomysł . Ja jestem mściwa i wredna i zrobiłabym to bez mrugnięcia okiem . Wszystko co mogło by Tobie poprawic nastrój i humor --- just do it !!!!! Zemsta smakuje najlepiej na zimno .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIA
Sniezna jestes niemozliwa, jeszcze jedna taka opinie uslyszę, to chyba zaraz zlapie za pudelko z Poczty Polskiej. Tak mnie ponizyl, ze nie moge sie pozbierac.Raczej nie naleze do msciwych, ale tak sobie teraz mysle ,ze jsli to zrobie, to przynajmniej bede miala pewnosc ,ze juz nie bede musiala wyczekiwac na odpowiedzi os niego, albo Bog wie co jeszcze.Naprawde ..czuje sie podle. Nie wiem czy czytalas moja wypowiedz noworoczna.Tak opisalam co zrobil;( tak zeszmacona nie czulam sie nigdy w zyciu;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SIA wyhamuj. Masz ochotę dokopac to dokop jemu. Żonę zostaw w spokoju. A ta \" zemsta\" przyniesie ukojenie na co najwyżej parę sekund. Pomysl z tym, żeby lecieć do żony "na skargę" w ramach zemsty jest ... co najmniej żałosny i pokaże Ciebie w fatalnym swietle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIA
Organika, wiem...wiem ,ze tak nie powinnam postapic.Tylko taka mysl przechodzi mi przez glowe.A powiedz co on zrobil? Czy wg Ciebie nie skrzywdzil mnie dotkliwie? Nie moge spojrzec corce w oczy, facek , tory prosil ja o zwonienie mu polki w szafie, wypial sie na nas obie. Wg Ciebie tylko mnie skrzywdzil? Wiem ,ze te listy to glupi pomysl, chociaz czy taki glupi....moze lepsze by bylo słowo, niegodny mnie. On oszukalm mnie, corke, moich rodzicow..i co..po prostu kopnal mnie w dupe. Sam jak mozna sie domyslec..prowadzi normalne zycie. Wrocil skruszony do zony i w trze dni o mnie zapomnial. Jak mam sie czuc? Dziwisz sie ,ze szukam zemsty? Wiem ,ze powinnam sie z tym uporac , dac za wygrana..moze kolejny dzien przynisi lekkie ukojenie, ale dzis hjestem tak rozjuszona jak mlody byk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
Czesto zgladam na ten topik, mnie "ten" problem JUŻ (hura!) nie dotyczy, ale po waszych wypowiedziach mysle że Organika to jedna z najrozsadniejszych dziewczyn tutaj. Dobrze i madrze gada - dac jej wodki. Oczywiscie najwieksze poczucie humoru bije od Milky :-) Sia posluchaj Organiki, nie rob glupstw, uderzaj w niego (o ile to facet...), zone zostaw w spokoju! Pozdrawiam Bossin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... ja nie uznaję półśrodków... postapił najgorzej i to w takim momencie!!! Bądz wsiekła !!! , pisz do niego sms-y !! niech wie , że cierpisz , że ci zle !!! .€ważam , ze nalezy Ci się od niego wytlumaczenie . Skoro \"kochał\" Ciebie , powinien Ci wpsółczuc , powinno mu być Ciebie żal, ale musisz mu to uświadomić . To moja opina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
Sia - on niczego nie zapomnial. I na pewno nie jest mu tak latwo jak myslisz. Teraz tylko spija smietanke z Twojego upokorzenia i jakiejkolwiek proby kontaktu. Dobrze wie ze najgorsze co nas moze spotkac to: OBOJETNOSC!!! zastosuj to samo, poczytaj ten topik, zobacz co dziewczyny wyprawialy i jak sobie pomagaly, przeczytaj wypowiedzi JIW i JTW. Zawsze mozesz policzyc do 100 przed proba wyslania smsa czy zadzwonienia, rob cokolwiek, poczysc fugi szczotka do zebow... :-D ALE NIE KONTAKTUJ SIE Z NIM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIA
Napisalm do niego rano smsa z informacja ,ze ma list i prosba aby go przeczytal.Napisalam w nim wlasnie o moim ciepieniu, o tym ,ze po takim zwiazku nalzy mi sie jakies wytlumaczenie, ze postaram sie zrozumiec..ale musze widziec DLACZEGO.Nie przeczytal.Nie dostalam z poczty potwierdzenia. malo tego, nie odpisal na smsa. NIC..zero kontaktu.mysle ,ze teraz jest pod lupa w domu.Boi sie piardnac..brzydze sie tym gnojem, a chc zemsty jst tak ogromna ,ze nie moge sie powstrzymac..te pieprzone listy kraza mi wokol glowy.Obym miala sile zeby nie zrobic czegos czego moglabym zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
ech!... jak do ściany! Można sobie pogadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pippi -> dziękuję za miłe slowa:) SIA -> Rozumiem Twoje rozgoryczenie. facet namieszal zdrowo. Czytalam Twoje wpisy. Az by się chcialo coś zrobić, żeby przestal paradować w glorii prawego, dobrego mężusia, żeby prawda o nim wyszła na jaw. Ale - zrób bilans zysków i strat - wyślesz ten list i co zyskasz? Chwilę złośliwej satysfakcji na zasdzie \" ja cierpię to niech i on pocierpi\" ? To pozory bo jeśli to szuja, to cala sprawa spłynie po nim jak woda po kaczce, ot, poprzymila się trochę do żonki, ona mu wybaczy i będzie OK. On nie będzie cierpiał. Cierpieć będziesz Ty, i tamta kobieta. Czyli - ukarzesz nie tę osobę co trzeba. On będzie sie dobrze bawil ze świadomoscią, że teraz żona w strachu żeby nie odszedł będzie koło niego biegac na paluszkach, z Ciebie oboje zrobią najgorszą wycieruchę. Nie wiem, może się mylę, może takim panom nalezy się jakaś kara, żeby się trochę przytemperowali na przyszlość ale jakos nie mogę się przekonać do słusznosci takich działań, jak wtajemniczanie -szczególnie \"po fakcie\" - żony. Mnie na szczęście - podobnie jak pippi - ten problem juz od jakiegos czasu nie dotyczy, nie mialam też ze strony \"mojego\" pana takich nieprzyjemnych akcji. Myslę, że jedyne co można zrobic w takiej sytuacji to ponieść konsekwencje swojego błędnego posunięcia ( wpakowanie sie w TAKI związek) i zachowac twarz - po prosu wykreslić kogos takiego ze swojego życia. I to wszystko. A jeśli już \"dokopać\" to jemu i tylko jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
Organika - pozdrawiam serdecznie :-) Sia - poczytaj to co teraz napisała Organika, ale przemysl to jesli jestes w stanie logicznie myslec... a jesli nie jestes, to zajmij sie fugami, idz na wyprzedaze, podobno sie zaczynaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIA
jestem , jeste, a gdzie mialabym byc. Zle mi, tak zle, ze nie moge sie z soba uporac.Bylam umyc wlosy,ciemne takie teraz ,ze az strach;) nie mog sie do tego nowego koloru przyzwyczaic.Myslalam ,ze jak farbne sie z bialego na czarny to odmienie cale swoje zycie. Ale coz, niestty w srodku ciagle jestem ta sama, naiwna i wrazliwa kobieta. Jest mi tak bardzo przykro, ze gdybym miala fuzje to wytrzelilabym sobie w ten zakuty leb. Z funagmi tez sobie odpuscilam, nic nie robie..obleci mi to ,ze syf w domu, ze fugi czekaja na jasniejszy kolor..ze pies chce wyjsc.Mam to wszystko gdzies. Nie ma skundy abym o nim nie myslala, tylko emocje zaczynaja byc pomalu inne.Przedwczoraj byl zal..teslnota, wczorak jakby z lekka obojatnosc (to dzialanie tabletek uspokojajacych) a dzisiaj wszystko wrocilo ze zdwojona sila!Do tego wszystkiego nie moge sobie darowac ,ze napisalam tn pieprzony list.Tak macie racje, nie ma nic gorszego jak obojetnosc.Jemu to sie udaj, mnie jak widac niebardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
o rany Sia! Pomysl o swojej coreczce, ona tak bardzo Ciebie potrzebuje! Moze wyjdz z nia i spraw jej jakis maly prezencik, nie wiem ile ma lat i co lubi, ale moze w tym kierunku wykorzystaj swoja energie... I pamietaj: jutro jest pierwszy dzien z reszty Twojego zycia.. tylko od Ciebie zalezy jak go wykorzystasz... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIA
wiem wiem PiPi, ale to nie takie proste. Moze jutro bedzie lepiej, wracam do pracy, byc moze pozwoli mi to choc troche zapomniec. Moja coreczka nie jest juz taka mala, ma 20 lat. Patrzy na mnie z boku , stara sie mnie zrozumiec...ale co moze zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SIA... Tak... Już pisałam... Największą zemstą jest przebaczenie... czyli obojętność (brawo pippi, brawo Organika)! To boli najbardziej. Niech nie widzi Ciebie jako rozjuszoną kochankę, która miota się, dwoi się i troi w przyziemnej potrzebie zemsty i pokazuje siebie z jak najgorszej strony... Niech widzi, że \"Ci to lotto\" ;-), niech zobaczy, że nie kierują Tobą jakieś maluczkie emocje, niech zobaczy Cię jako kobietę, która w złości nie depcze tych, którzy tak naprawdę są niewinni... Po co brać jeńców? I wtedy... niech żałuje, co stracił. Amen. A! I to on przegrał tę wojnę (?)... Pokazał klasę... pokazał, czego jest naprawdę wart... Chcesz takiego palanta? Pamiętam, jak swojego czasu modliłam się do Boga (myślałam, że kochanek nie słucha), by zdjął ze mnie całą tę nienawiść, gorycz, jad, chęć zemsty... Tylko tyle... aż tyle... E-maile - delitnęłam jednym ruchem, smsy - wykasowowałam, listy spaliłam, mosty spaliłam... Wspomnień nie dało się zresetować z nowym rokiem... Zostały... Ale to już tylko wspomnienia, takie nijakie... wspomnienia po prostu... A te lata?... wcale niestracone... lata, które nauczyły mnie, że nie wkłada się paluszków w ogień namiętności, bo można się nieźle poparzyć, że nie wkłada się paluszków między drzwi czyjegoś domu, bo można się nieźle poharatać... Nie pomógł fryzjer? No to teraz marsz do kosmetyczki, solarium... Banał? Nie. ... A potem spójrz w lustro i powiedz sobie: \"jestem atrakcyjna i mądra. taki palant nie jest wart takiej kobiety jak ja. szkoda mojego czasu, wysiłku na myślenie o nim\"... a po drugiej stronie lustra zobaczysz nowe, lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SIA
Milkiway...czytajac twoja wypowiedz, poplakalam sie ,ze jestes taka kochana.Myslisz ,ze powinnam spalic te listy..najlepiej..zeby nie kusily..a kusza okropnie.Nie zrobie tego, nie wysle ich, to nie w moim stylu.Stracilabym do siebie szacunek.Masz racje, rowniez w tym ,ze nie chcialabym juz go.Poznalam jego zachowanie w stytuacji podbramkowej.Nie moglabym juz mu zaufac. Mysle tak sobie teraz, ze nikt juz mu nie zaufa, ani zona, ani corka, ani pracodawca , z ktorym zalatwial przeniesienie do mojego miejsca zamieszkania. On jest skonczony.Nie odzywa sie bo boi sie ,ze zona nakryje go na kontakcie ze mna, boi sie wlasnego cienia, to zwykly parszywy tchorz, ktory zdechnie albo ze zgryzoty co mi zrobil (w to watpie, a szkoda), albo z bycia pantoflarzem. Ciagle bedzie mial wypominana zdrade, wyjazdy w ramach "delegacji" albo inne takie piedoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
Sia.. chyba z tą coreczka nie trafilam co?... Nie bede tutaj mowic banalow, rozumiem ze Ci ciezko, posluchaj Milkyway, poczytaj troszke albo wyjdz z domu na spacer oderwij sie od tego... Gdzies tutaj wczesniej ktoras z dziewczyn pisala bardzo madre slowa o zatrzymaniu sie.. Po prostu na chwile "wysiadz z tego pociagu" i zatrzymaj sie. Spojrz wewnatrz siebie.. Pozdrowienia dla Milkyway :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! Najlepszości w Nowym Roku! dawno mnie nie było z Wami... ale już jestem z powrotem. Święta jakoś przeleciały :) Nikaa...spotkania przedświątecznego niestety nie było :( w Wigilię wymieniliśmy się życzeniami i od tej pory cisza... mam nadzieję że teraz wróci wszystko do normy... i powstryzmuję się jak mogę żeby nie odezwać się pierwszą ...cholera a korci mnie jak nie wiem co.. Buziaki dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SIA bardzo mi Ciebie żal , uważam , ze powinnaś postapić tak , aby było Tobie lżej , cokolwiek by to było !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×