Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Poezjo!!! łap za łapkę...wyłaź na powierzchnię :) :) :) tylko szybko bo siły mi się kończą!!!! a tak w ogóle to cześć wszystkim!!! 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kb, no toś się nieźle w-pakowała... ;-) Jedyne dozwolone pakowanie to pakowanie się w naszą paczkę, oka dziewczyneczki? Tak! Tak! Piszmy! Sczytujmy! Szczytujmy! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poezjo, dzieki dobrze ze ktos kto wie co to znaczy, a jak teraz? Rozstalas sie z mezem, sorki szukalam Twoich wypowiedzi ale jest tu tyle postow ze nie znalazlam. Sniezna ja nie potrafie jeszcze sie wyciszyc, nawet dla dzieci. Moze dlatego ze moj maz mnie gnoi, meczy psychiczne itp itd. No SIA zniknela. Ale fajnie byc tu z wami od razu lzej. Wkurzaja mnie tylko rozne typki co nas z blotkiem czasami mieszaja. Dziewczyny uszy do gory no jakos bedzie NIE??????? no co ma nie byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poezjo, dzieki dobrze ze ktos kto wie co to znaczy, a jak teraz? Rozstalas sie z mezem, sorki szukalam Twoich wypowiedzi ale jest tu tyle postow ze nie znalazlam. Sniezna ja nie potrafie jeszcze sie wyciszyc, nawet dla dzieci. Moze dlatego ze moj maz mnie gnoi, meczy psychiczne itp itd. No SIA zniknela. Ale fajnie byc tu z wami od razu lzej. Wkurzaja mnie tylko rozne typki co nas z blotkiem czasami mieszaja. Dziewczyny uszy do gory no jakos bedzie NIE??????? no co ma nie byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbeuszek----------gratualcje:) Sniezna, chcialabym miec to Twoje wyciszenie....podziwiam za sile woli, za walke dla dzieci.Ja dzieci nie mam i moze dlatego nie mam dla kogo walczyc... Miel, coz chyba jestesmy w podobnej sytuacji. Chcialabym tylko znac odpowiedz na jedno male pytanie.Co ja mam dalej robic??????????Dobra, dobra, wiem, sama musze zsie z tym uporac. Sniezna, jeszcze raz, Twoj szef jest boski:) Poezja, jak tam??mam nadzieje ze jakos leci? Przede mna dzis rozmowa z nielegalnym...moze ostatnia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny uzaleznilam sie od WAS no slowo honoru:))) NIKA: ile ja bym dala zeby nie miec dzieci i moc wybrac tego kochanego a nie potwora dla ktorego jestem nikim. Jednak troche masz lepiej. Kurcze jak ja bym chciala wiedziec co zrobic!!!! Tak sie ostatnio zastanowilam ze wiekszosc z nas boi sie zerwac nasze malzenstwa z obawy przed samotnoscia nie wiem tak mi sie nasunelo. Ale fajnie sloneczko swieci. Nielegalny pisze slodkie smsy ze mnie kocha i teskni. Powoli wychodze z dolka. Ale to dzieki WAM laski. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa , wiecie jakie to krępujace , jak szef mówi , Ci prosto w twarz czego z przyjemością by oczekiwał od Ciebie .... bbbrrrr... no ale nie ważne . Ja wtedy tak bardzo cierpiałam i miotałam sie , bo byłam tak strasznie wkurzona na świat ,na los, na życie , ze się nie da cofnąć czasu .... boże , jak ja byłam rozdarta, byłam w strzępach... przysięgam , trauma !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha! Eksiu (szefu) umył mój zapyziały kubek! I teraz mi kawę robi! Z bitą śmietaną! :-) Szczytuję! Szczytuję! Szczytuję! Kto ze mną? :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D A teraz się zamknął w pokoju i dzwoni do żonki. :-) I po co się zamknął? A kogo to? :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miel, może sie czepiam ale - nie podoba mi się to zdanie:( \"ile ja bym dala zeby nie miec dzieci i moc wybrac tego kochanego \" Rozumiem, że nie chodzi Ci o nic zlego ( ze to nie tak, ze zalujesz ze masz dzieci) ale - jakoś mi to zgrzytnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIel, może sie czepiam ale - nie podoba mi się to zdanie:( \"ile ja bym dala zeby nie miec dzieci i moc wybrac tego kochanego \" Rozumiem, że nie chodzi Ci o nic zlego ( ze to nie tak, ze zalujesz ze masz dzieci) ale - jakoś mi to zgrzytnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ORGANIKA: masz racje bo tez mi zgrzytnelo jak teraz przeczytalam. Nie nie zaluje dzieci mam 2 wspanialych chlopcow. Jedyne czego zaluje to to ze mam je z moim mezem a nie z nielegalnym. Wiesz miotam sie bo nie wiem co robic. sniezna ma racje najwazneijsze sa dzicei i dla nich jestem w tym nieudanym zwiazku. A wiecei co wczoraj mi moj maz powiedzial? Ze on chce miec 3 dziecko ze mna bo ... bym osiadla na du... i byla w domu. Nareszcie by mnie mial. Co za chamstwo i egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kb, nooooooooooooooo!!!!!!!!!!!! Ale by było spięcie... albo zwarcie... albo rozwarcie he he... Może już by wtedy nie szukał kontaktu ;-)... Eeeeeee... A może by go prąd kopnął i byłby kopnięty he he?... Eeee... Lepiej, żeby go popieścił, żeby się poczuł jak za dawnych czasów... Aaaa niech mu tam... Każdy szef musi mieć swojego kabla... albo druta ;-) hehe ;-) Niech idzie z prądem... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he z prądem mówisz milky ? a nie lepiej tak jakoś...jak woda w WC po naciśnięciu tej kuleczki ;), guziczka czy jak to tam się nazywa ...aaa spłuczka, czyli niech spłynie z pozostałościami :D i bref mu w plecy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qa moj maz, ma kolezanke na studiach z ktra sie wybiera na snowboard.Wiecie, on mnie zdradzil juz nie raz i zawsze te panny to jakies takie w miare laski byly a teraz???Ta kolezanka to jakas porazka.Naprawde.Mialam okazje poznac.8 lat starsza i jakas taka ....nijaka?????nie wiem czemu to mnie tak kluje...moze dlatego ze on moze mowic ze ona powiedziala to i tamto, ze ma taka opinie...a ja na temat nielegalnego nic , ani slowka, no bo przeciez on nie istnieje.i tak w ten oto sposob moje malzenstwo chyba wygasnie samo...bo wkrotce moj maz jedzie na sesje na studia na tydzien i bedzie mieszkal w hotelu...wiadomo z kim w pokoju....nie, zeby mial daleko dfo domu, tak po prostu nie chce mu sie wracac.wiec chyba powinnam byc zadowolona, prawda??? a mimo to nie umiem sie zebrac i skonczyc to udawanie.A moj nielegalny wlasnie napisal smsa.Ze czeka na mnie o 18.i ze porozmawiamy...Az sie boje.... Nie wiem dlaczego?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sia
czesc dziewczyny. Mam newsa..napisal. Teraz jak przeczytalam jego niezbyt dlugie wypociny , to doszlam do wniosku, ze w sumie , po co napisal. Pierdolil...ze nie mowg inaczej postapc, ze przeprasza ,ze mnie skrzywdzil...i ze mnie kocgal..tutaj uwaga!!! w czasie przeszlym.Nie mogl zostawic calego swojego zycia za soba , ze jest slabeuszem i swinia. Fakt. Ja mialam dla niego jeszcze 3 dni temu lepsze okreslenie. Pierscionek od niego pazy mnie w reke, pamiatki kola w oczy. Sral go pies. Po co on napisal. Po co ja wogole napisalam. Glupia jestem jak but. Do tego..na koniec ..to jego "zegnaj" ..co to mialo byc? Jak "zegnaj to niech mi dupy nie zawraca swoimi mailami. Ja juz spasowalam , nie odpisuje, bo niby co mialabym mu napisac, ze ciagle cierpie? Jakos nie pomogla mi jego spowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Jak tak sobie czytam Wasze wypowiedzi to stwierdzam, że ja jestem chyba z nas wszystkich najbardziej porąbana:( Bo każda ma jakiś powód aby być z nielegalnym... a ja tak właściwie nie mam. Mam naprawdę kochającego męża, który by mi nieba przychylił. Jest dla mnie niesamowicie wyrozumiały (bo charakterek mam raczej wredny - baranek ze mnie, więc wiadomo;) ) i naprawdę zrobiłby dla mnie wszystko. I ja go też kocham - na swój dziwny sposób. Wiec po jaką cholerę jestem z nielegalnym? Chyba wrażeń mi brak. Wczoraj przeprowadziliśmy ze sobą rozmowę. Powiedział mi, że on już dłużej tak nie może. Że brakuje mu bliskości ze mną. Że już wie jak to ze mną mu wspaniale i chce więcej i częściej bo mu raz na pół roku nie wystarcza. I nie chce się ze mną spotykać tylko po to żeby usłyszeć co nowego u mnie w pracy itp. I ja go niby rozumiem. Ale z drugiej strony jak go zapytałam czy zerwałby ze swoją dziewczyną to powiedział, że nie. Bo mu z nią dobrze.(dokładnie się wyraził: Bo gdzie ja znajdę drugą taką głupią?) Bo ma obiadek na czas, wszystko wyprane, wyprasowane i seks kiedy ma tylko na to ochotę. A wie, że ja bym mu tego nie zapewniła (i tu akurat ma rację - nie lubię być traktowana jak pomoc domowa - w końcu mamy równouprawnienie). Więc skoro mu tak dobrze to po jaką cholerę chce się ze mną spotykać? Na to mi odpowiedział, że lubi adrenalinę. I ja go bardzo pociągam. I że leżąc z nią w łóżku myśli o mnie. Poczułam się strasznie, po prostu strasznie. Jak obiekt seksualny i nic więcej. A to nie jest miłe uczucie. I żal mi jej. Chociaż sama jest sobie winna. Ostatnio dorwała przypadkiem jego biling telefoniczny i zauważyła codzienne połączenia pod jeden numer (mój - ale tego akurat ona nie wie). Gdy go o to zapytała (też przez tel.) on jej powiedział, że jak mu nie ufa to droga wolna. Wiecie jak zareagowała? Pojechała do niego do pracy ze słodkościami w ramach przeprosin. Co Wy na to? Powinnam to w końcu zakończyć. Wiem to. Po co ryzykować? Tylko wiecie co? Ja go naprawdę lubię (może nawet kocham) i nie chciałabym go stracić. A powiedział mi, że nie będzie w stanie się ze mną tylko przyjaźnić po tym co nas łączyło. A najśmieszniejsze jest to, że od kiedy go mam moje małżeństwo odżyło. Chyba wyrzuty sumienia sprawiają, że jestem dla mojego męża lepsza niż kiedykolwiek przedtem. Nienormalna jestem i tyle. Dobra. Koniec o mnie. SIA - normalnie jestem z Ciebie dumna, że tak dobrze sobie radzisz. Wiem, że nie jest jeszcze różowo ale wszystko jest na dobrej drodze. Tak trzymaj:) Śnieżna - nie zazdroszczę. Miałam kiedyś podobną sytuacją jak Ty. Pan dyrektor pozostał nieusatysfakcjonowany i już chyba mnie nie lubi. Kidyś byłam wzywana na pogaduszki do gabinetu przynajmniej raz dziennie. Od tamtej pory nie byłam tam ani razu;) Niedługo kończy mi się umowa... zobaczymy jak będzie. Zemści się czy okaże się w porządu? Czas pokaże. Milky - uwielbiam Twoje poczucie humoru:D Normalnie chyba Twój fanclub założę:D Nikaa - 18 się zbliża. Powodzenia!!! Mam nadzieję, że rozmowa nie okaże się taka straszna i wszystko ułoży się tak jak byś chciała. Ale się rozpisałam... Buźka dla Was wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SIA - czyli miałam jednak dobre przeczucie, że się odezwie. Facecie są dziwni i tyle. Najlepiej byłoby ich wszystkich wpakować do jednego worka i wysłać ekspresem na księżyc. Bez biletu powrotnego. Zignoruj tego maila. Olej gościa i tyle. Wymaż go ze swojego telefonu, komputera i swojej pamięci. Pamiątki włóż do dużego pudła i wynieś na strych. Nie wyrzucaj, bo podejrzewam, że za parę lat będzie Ci miło przeglądnąć je od czasu do czasu. I zacznij życie bez niego. Pewnie okaże się ono o wiele lepsze od życia z nim. A jak Ci się to wszysko uda... to daj mi przepis:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich kochanek
niestety dla was, kochanka zawsze bedzie tylko kochanka,taki wasz marny los!!!!! Trzeba było poszukac sobie wolnego faceta,chodzi ich tylu po świecie, a nie włazić z butami w czyjeś życie!!! A każdy facet jak facet jak mu dają to bierze... A potem przychodzi chwila refleksji,wyrzuty i z kochanki robi się prosta zdzira!!! Bo inaczej nie mozna nazwać tej ,która świadomie rozpieprza innej kobiecie życie, rodzinę!!!!!! A mam jeszcze kilka określeń, ale szkoda na was nawet tych słow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiec dziewczyny juz po ...rozmowie...Jest jak jest.Ja wciaz nie mam odwagi odejsc od legalnego ani sily i checi zeby skonczyc znielegalnym.Ale jeszcze troche i nie bede musiala.on sam to zrobi.Powiedzial ze juz tak nie moze, ze nie wystarczaja mu te chwile ze mna ze chce sie kolo mnie budzic i zasypiac, ze nie sadzil ze go to spotka, ze myslal ze bedzie latwo i przyjemnie.Zakochal sie i najgorsze jest to ze wie ze to tak na powaznie...No i co mam teraz zrobic???? Chce z nim byc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale nie mam odwagi na odejscie z dmu, na poinformowanie wszystkich ze odchodze.moj ojciec by tego nie przezyl.... i co dalej?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wsztstkich...
strzel sobie w łeb,trzeba było najpierw pomyslec! A w sumie jesli tak bardzo go kochasz a on ciebie to przestańcie krzywdzic tych wam najblizszych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wsztstkich...
strzel sobie w łeb,trzeba było najpierw pomyslec! A w sumie jesli tak bardzo go kochasz a on ciebie to przestańcie krzywdzic tych wam najblizszych! Powiedzcie swiatu prawde i przestańcie zyc w obłudzie!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikaaa - to Twoje życie i Ty musisz postanowisz co zrobić. Tutaj nikt Ci jednoznacznie nie odpowie...i nie szukaj potwierdzenia dla tego co robisz, bo to TY podejmujesz decyzje i to TY poniesiesz ewentualne konsekwencje swego czynu. Ale powiem tak...cokolwiek zrobisz - będzie złe...albo dla Ciebie albo dla innych. Kogoś skrzywdzisz na pewno. Tiaaa i się wymądzryłam....;) sorki, ale tak już mam... pozdrowienia stycznioweo-jesienno-wiosenne(?????)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikaaa - to Twoje życie i Ty musisz postanowisz co zrobić. Tutaj nikt Ci jednoznacznie nie odpowie...i nie szukaj potwierdzenia dla tego co robisz, bo to TY podejmujesz decyzje i to TY poniesiesz ewentualne konsekwencje swego czynu. Ale powiem tak...cokolwiek zrobisz - będzie złe...albo dla Ciebie albo dla innych. Kogoś skrzywdzisz na pewno. Tiaaa i się wymądzryłam....;) sorki, ale tak już mam... pozdrowienia styczniowo-jesienno-wiosenne(?????)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe.... nooo jak się już odezwę, to z przytupem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam miłe Panie :) Już (aż?) za dwa tygodnie znowu pakuję się i w drogę :) - przynajmniej mam taka nadzieję. Grudzien mimo, ze był straszny (praca, pity, i inne) upłynąl szybko, na szczęście. Nawilżanie czas zacząć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mad, wiem wiem.sama musze podjac decyzje...i tak tez zrobie bo legalny przebija juz sam siebie.a nielegalny???Jest na kazde zawolanie.wlasnie zadzwonilam jak mi zle...kurcze a on w samochod i juz tu byl.... do do wszystkich kochanek--dziekuje za rade, jeszcze nie skorzystam.strzele sobie w leb jak jeszcze raz sie tu wypowiesz. Co tam u was dziewczyny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane! Nikaa - no niemozliwa jestes. Przeciez zrozum kobieto - Ciebie nic nie laczy juz legalnym. Ty boisz sie opinii otoczenia. Dziewczyno..wiesz co bedę szataniczką i namawiala bedę Cie do do decyzji na korzysc nielegalnego. Mam caly czas w pamieci jego slowa(legalnego Twojego) jak wrocil do domu pewnego wieczoru... Nikaaa - trzymam kciuki.:) TZJ - ja tez nie mam za bardzo nic do zarzucenia legalnemu (za bardzo, bo pewnie ze troszke by sie znalazlo - nawet powazniejszych spraw, powiedzmy wiec, ze jako ojcu) oprócz jednego maleńkiego szczególiku...nie kocham go. Nigdy nie kochalam. Straszne? Okrutne? Kiedyś myślałam, ze nie ma miłości. Nie potrafilam kochac i jezdzilam po facetach. Haha - Paradoks - teraz mam kare! Sia - a wiesz, ze tych maili od niego bedzie coraz wiecej? Dxielna dziewczynka! 🌻 Mariellko - odpowiem Ci tak - jest podobnie jak u Ciebie. Mam podobne dylematy (Boze - jak często) Otóz mojemu milczenie sluzy jako srodek do stosowania zamiast nieprawdy czy gorzej brzmiącego \"kłamania\". Tez moze (i robi to, eh!) bez zająknięcia powiedzieć - nigdy Cie nie kłamałem.I wiesz co? Jeśłi zrozumiesz o czym teraz pisze (pewnie tak) robi to w tych zlych ale takze dobrych sprawach. Oj Marielka...mówie...niby myślałam ze trzebaby niezlych kursow na temat męskich zachowań (dotyczy trudniejszych osobnikow) ale będąc z nim (czy moze majac z nim romans) pewnie sama takowe pokusialabym sie poprowadzic lub przynajmniej sluzyc pomoca w prowadzeniu..:) JIW - a ja juz nic nie mowie zeby nie zapeszyć INKi - jak to \"bylam tu\"? Mozesz jasniej sie wyrazac? Tzn - teraz juz Cie nie bedzie czy co? :) Skarbuszku! Napisz coś więcej po będę kolejna po Marielce , ktora co najmniej kociej mordki z ciekawości dostanie.;) Jeśli coś tego to dziewczyno i szczęścia! Pozdrawiam Wszystkie kochanki - te z mężami i bez, Te z dziećmi i te bez Macham do Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×