Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Milky zostań!!!! Ja teraz będę rzadko - mój domowy komputer wysiada-jakis super wirus sie doczepił. Ale postaram sie wpadac tu w pracy, chociaż czasami. Mam nadzieję, ze za tydzien komputer domowy bedzie OK. Milky , wierzyć, nie wierzyć???? Czy warto wierzyć w dozgonna miłość czyjąkolwiek???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto wierzyć... dopóki trwa... jiw, jak tam paranoidalna obsesyjność? (bohaterka książkowa) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milky, czy to juz naprawde4 skonczone??da sie tak?? ja dzis znow pelna obaw.Moj L nadal z kolezanka w hotelu, nie odzywa sie.to chyba dobry znak, prawda?Moj NL dobry dla mnie jak cholera.Tylko czy takie zwiazki maja szanse?Czy mozna sobie w ten sposob zycie ulozyc?? Dziewczynki, milego dnia, niezbyt duzo pracy i odrobine czulosci.Oby slonko popiescilo Wasze twarzyczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milky, czy to juz naprawde4 skonczone??da sie tak?? ja dzis znow pelna obaw.Moj L nadal z kolezanka w hotelu, nie odzywa sie.to chyba dobry znak, prawda?Moj NL dobry dla mnie jak cholera.Tylko czy takie zwiazki maja szanse?Czy mozna sobie w ten sposob zycie ulozyc?? Dziewczynki, milego dnia, niezbyt duzo pracy i odrobine czulosci.Oby slonko popiescilo Wasze twarzyczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny
co zrobic zeby on wybral mnie i zostawil zone???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaahaha .... nie da się :):):):):):). U mnie dobrze ,mąż w Grecji , ja tu .Sobotnia impreza bardzo , bardzo udana :):):). NL jakoś idzie , bardzo powoli , ale nie mogę narzekać , układ i jego zasady znane mi sa od początku , więc pretensje mogę miec tylko do siebie . Nikaaa- nie zazdroszczę :) kochana wez się za siebie w końcu , Miel ?? żyjesz ?? Milky - to nie tak łatwo ..... wróci , zawsze wracają :):):) U mnie mrozno i słonecznie , czego i WAM moje drogie i zatroskane kochaneczki życzę , uśmiechu i9 dystansu do siebie i do NICH , w końcu same ich wybrałyśmy ???? nieprawdaz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też witam pogodnie :) NIKAA - wiem dobrze, co czujesz. Układy... Może w końcu Twój L za Ciebie zdecyduje? Będzie łatwiej... Milkyway - wnosisz tutaj wiele uśmiechu - życzę Ci, aby i Tobie \"uśmiechnięcie\" było na duszy :) Ja po sobotnich rozterkach czuję się troszkę lepiej... Może to słońce powoduje, że i myśli pogodniejsze... Tego wszystkim dziewczynom życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIKAAA, naprawdę - naprawdę, serio-serio. :-) Tak sobie teraz patrzę na niego i oczy już nie te, usta już nie te... łysiejący placek na łepetynie jakby wyraźniejszy... ;-) NIKAAA, nie ma żadnej gwarancji, że nowe życie będzie lepsze... tylko jak się ma już niezłe piekiełko, to chyba wszystko będzie lepsze... :-) to kwestia odporności na upokorzenia... czasem psychiczno-fizyczny masochizm... nie wiem... --> dziewczyny nic nie rób; co ma być, to będzie... nie zatrzymasz go, nie zdobędziesz żadnym pocałunkiem, jeśli ma być inaczej. zauważyłam, że im bardziej się staramy, tym bardziej \"odwrotnie\" wychodzi... no cóż... Sniezna, cóż z tego, że wróci, jak już nie będzie po co? co z tego, że zapuka, jak ja mu nie otworzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dot_ka --> :-D 🌻 Tak... uśmiecham się już bez bólu... nie jest to uśmiech nr 3, 5, 7, 69... taki grymasopodobny uśmiech... tylko uśmiech po prostu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow Milky , taka juz twarda jesteś ??? i na 100% nie otworzysz ??? Zazdroszczę i gratuluję siły i hartu ducha , tez bym tak chciała...... Widocznie z własnej potrzeby skazana jestem na swoisy masochizm duszy i serca.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie. Zyje dziewczyny zyje. Widze ze So-rka do nas sie wlaczyla witaj na topiku. Weekend byl w miare OK. L kwaity mi w sobote dal zupelnie nie wiem dlaczego i po co no i ogolnie jakis mily, strasznie mi pomaga chyba walczy o nasze bycie rodzina. Za to NL cudowny kochajacy, wysyla smsy co chwila nawet w weekend dzwoni. Dizisja czuly poranek chociaz na chwile bylismy razem, no nie to co myslicie :) tylko przytulanie bo w miejscu publicznym. Zaczynam go bardzo kochac i przyzwyczajac sie do niego chociaz caly czas mam tzw margines bezpieczenstwa. Wiecie co ja tak naprawde nie wierze ze on sie kiedys z zona rozstanie i ze mnie tak kocha. Dobrze jest mi tak jak jest mamy swoje rodziny a to co jest miedzy nami to odskocznia ktorej kazde z nas potrzebuje. I tak bede o tym myslec. Do-tka ile czasu sie znacie z NL? NIka twoj L cos kombinuje wiec badz ostrozna. SNiezna maz w Grecji!!! no to co ty robisz sama w domu???? :)) ale masz farta, jak dyskoteka? Buziaki dziewczyny jestem skolowana myslami i uczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sniezna, tak. tak! TAK! Powiem, że nikogo nie ma w domu... ;-) albo że mięsny (mięsko do rżnięcia, pamiętacie?) nieczynny z powodu kontroli sanepidu he he... tak powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):) Ja nie mam silnej woli , jak mój NL mnie dotknie , to mi nogi miękną w kolanach , hahahhahaa ... Jestem tylko słabą kobietką i lubię sie tak czuc :):):) , oczywiśćie od czasu do czasu :). Milky ...... ha dobre mięsny :):):) Miel - wow , to dobrze jak mąż się stara , doceń to :)ja doceniłem :). Aha witaj Sia, witajDOTKA oraz inne dobre dusze , które nas nawiedzają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny
ja go tak kocham.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OCzywiscie Do-tka nie So-rka i nie wiem jak to sie stalo. Zanim wyslalam to chyba cos od was przyszlo. Milkyway zawsze nas podtrzymywalas na duchu a teraz co chcesz tak odejsc? Nie mozna nas tak zostawic. A co do Towjego NL. Wiesz mialam taki glupi uklad przez dwa albo 3 lata juz teraz nie pamietam z panem, starszym, ktory byl zonaty. Myslalam ze to fact mojego zycia a on uniki robil jak mogl. Raz sie odzywal, raz milczal i w sumie nie waidomo bylo czy jestesmy razem czy nie. Definitywnie zostalo zakonczone, bez slowa, oczywiscie jak zjawil sie mj obecny NL kroty mnie wyleczyl. Czyli MIlkyway klin klinem otworz sie na swiat skad wiesz moze obok Ciebie jest ten ktos bliski a ty go nie widzialas. Nie odchodz od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby mnie jużniemój NL dotknął, to by mi noga stwardniała w kolanie (dostała erekcji he he) i takiego kopa by dostał, że by w kosmos poleciał i zobaczył wszystkie gwiazdy, białe karły, czarne dziury;-)... no i milky waye ;-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha klin klinem .... Miel , potrafisz mnie rozbawić , hahahaha Milky ??? co on Ci zrobił ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sniezna, kochał mnie trochę, na-niby, nie-na-zawsze, nie-naprawdę, nie-na-pewno i nie-wiadomo-czy-w-ogóle. :-) miel, no taaa... mąż jest obok... oj na świat to ja jestem otwarta jak sklep monopolowy :-) miel, a co to ja jestem niewierny kochanek, żeby tak odchodzić hop-siup? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miel - witaj :) Z NL znamy się ponad rok, a razem \"jesteśmy\" - tylko 4 mies. To krótko, ale wydaje się, że od zawsze. Wystarczająco też, aby mieć mnóstwo wątpliwości, aby przeżywać euforie i \"doły\"... Milkyway - a może to dobry etap tej Twojej złości? Złość można przemienić w coś konstruktywnego :) sniezna - uśmiech dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dot_ka, jakiej złości????? To nie złość... bardziej złośliwość... albo nijakość... albo wolność i swa-wolność... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky, oj jak ja chcialabym tak mojego Nl traktowac.Ale nie, on dla mnie musi byc kurde dobry.Zawsze kiedy potrzebuje.No daje mi bajke.jak mam nie mieknac??? Miel, jak to wszystko widzisz dalej??? Sniezna, kurcze tak sie motam ze juz nie moge:( Mj L wlasnie ze mna rozmawia na gg.porazka.jak kolega z kolezanka.moze i dobrze.Ale jak tylko jade do siostry to ona mi kaze ratowac malzenstwo.i juz nic wtedy nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milkyway a co jak oni moga to my nie :) odchodzic oczywiscie. A maz to czsami dobra sprawa przynajmniej JEST to czasami jest dobre bo jakbym teraz ja byla sama tylko z dziecmi np tobym chyba wyorbitowala bez cukru:)))) Nauczylam sie ze facetow najbardziej boli obojetnosc a tam no przeciez pisalam kroliczek musi spierda... no MIlkyway choc razem pocwiczymy KIC KIC KIC i hopsasa:))) Do-tka to staz troche taki jak ja bo znamy sie okolo 2 lat a razem z NL jestesmy od 4 miesiecy. Nie wiem czy mialam czy mam gory i doly nop chyba mam skoro jestem na topiku. E tam tez sie miotam jak zyd po pustym sklepie no ale w takiej sytuacji tak juz bedzie. Przeczekaj za malo sie znacie zebys podejmowala tak powazne decyzje. A czym bardziej bedzies zsie bala ze on dejdzie bo znajdzie sobie osobe wolna to tak bedzie a ty stracisz bariere ochronna i bedziesz na jego kazde zawolanie a TO TY MASZ BYC NAJWAZNIEJSZA a nie on i on ma sie do Ciebie dostosowac. A tak do wszystkich dizewczynek tutaj doszlam do wniosku ze czy wiecej sie poswieci dla faceta tym mniej sie dostaje. Mam kolezanke dla milosci posiwecila dzieci tj zostawila je i miala je gdzies bo byla zakochana. Wyszla za tego drugiego za maz i co wielkie g... teraz okazal sie chamem a dzieci nie ma bo chca mieszkac z ojcem a nie znia no i co? O kurde jak sie rozpisalam. Sniezna musze na wiosne do Ciebie przyjechac nawet bez NL moze sabat czarownic zrobimy??? PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIEL - święte słowa! Dobrze, że to piszesz, bo człowiek faktycznie za dużo z siebie zaczyna dawać i później miota się, bo to, co otrzymuje nie zadowala... Tak, to JA MAM BYĆ NAJWAŻNIESZA, w końcu to nie ja biegałam za NL, tylko on wiele wysiłku sobie zadał, żebym zainteresowała się jego osobą. Ja żadnych decyzji poważnych nie chcę podjemować. Wiem, ile mam do stracenia. I to jest najgłupsze w tym wszystkim, i dlatego tak się miotam. Winię się za egoizm, a jednocześnie jest mi tak dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, jak to wszystko sie miesza.euforia i dol.i znow euforia.juz naprawde nie wiem co robic dalej.chcialabym miec po prostuy spoko.i z kazdym dniem coraz bardziej mi zle ze nie moge zasypiac obok mojego Nl, z kazdym dniem coraz bardziej sie przywiazuje.I z kazda chwilka potrzebuje go bardziej.to jakas paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIKA cholera jasna ja tez tak mam ze coraz czesciej mysle ot ym. Ale nie stracilam zdrowego rozsadku dziewczyny patrze na niego czasami krytycznie i wydaje mi sie ze nie nadaje sie do tego zeby zycie z nim spedzic a ponadto on nie ma swiadomosci ze dla mnie dzieci sa najwazniejsze. Ktora z was napisala ze jezeli odchodzic od L to tylko dlatego zeby to zrobic dla samej siebie a nie dla zadnego faceta bo to sie pozniej msci. NIKA jak juz bedziesz pewna ze nie chcesz byc z L to po prostu odejdziesz a na razie ciesz sie chwila i tyle. Ja wlozylam sobie do lba ze na razie sklejam swoje zycie rodzinne a jak uklad z NL przetrwa jak go juz dobrze poznam to byc moze zrobie ten ruch a na razie jest mi dobrze. SNiezna masz u mnie medal ty wiesz za co!! a zreszta napisze ci maila. DO-tka trzymaj sie jakos i pamietaj nie oddawaj sie bez reszty facetowi patrz spokojnie co on robi mowi przestestuj go. Pa dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIKAAA - MIEL ma rację. Spróbuj(my) troszkę dystansu nabrać. Ja wiem, że łatwo się doradza komuś, a sama wiem, że mnie tego dystansu przestaje brakować i dlatego szukam na tym forum wsparcia, ale jednocześnie powtarzam sobie cały czas: trzeba zadbać o siebie ale tak, aby nie uzależniać się od nikogo. Bo gdyby, nie daj Boże coś nie wyszło - zostajemy w pustce, bezradne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taki maly problem.Moj NL napisal mi wlasnie ze tak jzu dluzej nie moze.Ze mnie kocha, ze zrobilby dla mnie wszystko, ze jest zawsze gdy potrzebuje, ze pomaga, zalatwia, wozi, przywozi, odwozi, ze jest caly czas obok.ale dluzej nie potrafi.Dal mi miesiac na zarozumienie czego chce od zycia.Powiedzial ze bedzie caly czas obok, ale musze sie w koncu zdecydowac.On mi proponuje wspolne zamieszkanie, bez slubu, bez deklaracji.ale nie chce juz tak zyc. Czy wszystko sie musi walic naraz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIKA ale to sie nie wali moze przechodzisz do koejnego etapu. Pamietaj o jednym, ze to nie on potrzebuje tego czasu ale ty!!! I ty masz sprawe jasno postawic ze chcialabys jeszcze poczekac poznac sie lepiej etc. Pamietaj ty decydujesz a ze on stawia takie warunki to niech stawia a ty rob tak zeby Tobie bylo dobrze. Powiedz ze gra nie fair. Jak dwoje ludzi sie kocha to nie mozna drugiej osoby stawiac pod sciana i rozstrzelac bo taki sie ma kaprys. Trzeba ustalic granice. Wiecie faceci biora to co dla nich najlepsze to egoisci i z ta swiadomoscia trzeba zyc niestety. Nigdy nie znajdziemy szczescia w drugim czlowieku to my same dajemy sobie szczescie tym kim jestesmy jakie mamy zaintersowania. Facet to nie lustro w ktorym sie przejrzysz naszym lustrem jestesmy my same. Wymadrzam sie nie? Ale tak wlasnie mysle, poprzedni romans nauczyl mnie tego, dostalam takiego kopa w dupe ze do tej pory lize rany. Powodzenia NIKA Sniezna pozniej napisze na tlen. Pa Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×