Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

:) Nikaaa..... zamęt , zamot i czarna magia z Tobą ..... hahahhahhaa, zrób tak jak każe serce ..... Cokolwiek zrobisz , będziesz nieszczęsliwa ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze pomaranczowa
kobitki .....wmówiłam sobie ,ze mój męzczyzna nr2 (choc tak naprawde w sercu nr 1) szuka sobie kogos nowego ,bo mu się znudziłam .Zadreczam siebie i jego .Po 2 latach mam takie mysli ! nie wiem skad ,dlaczego ,ale mecze sie i sprawdzam rózne portale randkowe ,czy aby sie tam gdzieś nie kręci............to jakaś obsesja!!! On zapewnia,ze sie mylę ,wkurza sie ,że gp podejżewam ,a ja nie mogę przestać . A jak trafie na takich randkach na opis zbliżony do niego ,to dosłownie szaleje z niepokoju!!!!!!!!!Czy też tak miałyście ??? pleeesssssss pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sniezna wiem, ciezko ze mna wytrzymac.sama mam juz siebie dosyc:) Tak czy siak bede nieszczesliwa????To juz dla mnie nie ma szczescia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikaaa , nie chodzi , że dla Ciebie szczęścia nie , tylko , że jakiegokolwiek dokonasz wyboru , to zawsze będzie bolało :) . Chcesz byc z L ok , a co z Nl?? a jak będzoe odwrotnie ??? Poprostu stwierdzam , że nie wiesz co masz zrobic , dlatego jest zle :):):):):), ale TY mądra dziewczynka jesteś i napewno coś wymyslisz .... Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sniezna, jestes fenomenalna kobieta:) Wlasnie na gg rozmawialam ze swoim L.Ale raczej nie byl rozmowny.Mysle ze jesli sie mieszka z kims w hotelu przez tydzien to nie ma sily zeby nic nie bylo, prawda???Ale co najdurniejsze.To mnie to nie wekurza ze on cos by tam zrobil.Wkurza mnie fakt ze ona ma ze mnie polewe.Chore.i moj L pisze mi ze mnie kocha nad zycie.no prosze.zalosne to wszystko.a najbardziej meczy mnie zycie w takim zawieszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikaa- skoro mieszką z kolezanką w jedym pokoju , a mówi , ze kocha i jest słodki jak cukierek ..... to z jakiego powodu ??? Jak myslisz ??? Ma cos na sumieniu ..... Chce uśpić Twoją czujnośc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki, ze mnie oswiecilas, bo z moja nawinoscia sie nie da:)wiem, ze to tak wyglada.chciaz ze mna jest inaczej.Ja nie staram sie byc slodka, pomimo tego ze mam kogos.ale faceic tak wlasnie chyba maja:) sniezna, ale ta panna jest koszmarnie brzydka.Czy teraz przyszedl czas na inne wartosci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WYSLE TO MOJEMU NL Boję się o Ciebie, mój niekochany W ciemnej ciszy twojej czaszki Ty może wreszcie mnie usłyszysz Jesteś moją celą, choć nie ma straży Dopóki więzisz mnie w sobie, będziemy razem Miałeś moje ciało, a chciałeś więcej, więc póki żyjesz Będę panią i niewolnica twej pamięci Nie chcę tejmiłości, jest niemożliwa Uwolnij siebie i mnie Nie pamiętaj mnie Nie zadręczaj się Uspokój się Znam twe nieudane sny i mroczne lasy Twej pamięci Znam z imienia wszystkie lęki Jeden z nich to ja Uwierz mi, uwolnij mnie Jeżeli kochasz, to nie pamiętaj mnie Jeżeli kochasz, to uwolnij mnie Boję się o ciebie, mój niekochany, jak długo będziesz Umiał wierzyć, że jesteś panem, a nie sługą W celi twego mózgu, spętana w zwoje i zapisana W pamięci - nie będę Twoja Trzymaj mnie pod kluczem w komorze serca Ale i wtedy, jestem pewna, że nie osiągniesz wiele więcej Nie chcę tej miłości, pozwól mi odejść Uwolnij siebie i mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezzuuu Nikaa:):):), poryczałam się jak dziecko::(:(:(:(, to takie smutne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę powiedzieć jedno, gdyby nie fakt, że nie znam numeru telefonu mojego NL, już tysiąc razy bym do niego dzwoniła. A przez to, że te cholerne numery wykasowałam, tego nie robię. Kasuję wszystko, rozmowy przychodzące (bo on wciąż dzwoni... chociaż dzisiaj jeszcze nie), nieodebrane, wychodzące, smsy. Żeby nigdzie się ten numer nie zapisał. Żeby nie korciło. Oszaleję niedługo. Przez wyrzuty sumienia, z tęsknoty, bezradności i tysiąca innych uczuć, które mną targają. NIKAAA - wiersz niesamowity. Tak jak Śnieżna, poryczałam się jak bóbr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TZJ, jesli wytrzymalas juz tyle, dasz rade.Nie poddawaj sie.Ile ja bym dala zeby moc tak wykasowac numer i nie pamietac. badz silna, wiesz ze tak bedzie lepiej.Dla ciebie przede wszystkim dla ciebie!!!a to Ty jestes najwazniejsza w tym wszystkim. I nie placzcie juz dziewuszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Nika
nie wiem czy to co napisze Ci pomoże, ale zobaczysz jak to wygląda z drugiej strony?! Ja jestem w innej sytuacji niż Ty, doskonale za to rozumiem co czuje Twój nielegalny! Ja jestem osobą wolną i spotykam się z żonatym mężczyzną już półtora roku, widujemy się rzadko z powodu duzej odległości. Obiecał, że weźmie rozwód, ale wiem że nie robi nic w tym kierunku. Niepotrafie zrozumieć dlaczego On woli żyć z kobietą która Go poniża, wyzywa, wypomina wszysko przy byle okazji i opowiada swoim koleżankom że jest z nim tylko dla piniędzy? Dlaczego z nią a nie z kimś kto Go kocha, szanuje, jest gotowy zrobić dla niego wszystko? (wiem,że rodzice nie zaakceptują naszego związku, a jednak chcę być z nim-zrobiłabym dla niego wszystko!). Dlaczego woli się męczyć? To, że Twoj NL poprosił byś podjęła jakąś decyzje to nie żaden szantaż! On tak bardzo Cię kocha,że nie potrafi już bez Ciebie żyć ani chwili dłużej?! i nie może znieść myśli, że kładziesz się do łóżka z kimś innym! kimś kto na dodatek Cię krzywdzi! Mam się z nim spotykać w ukryciu przez następne 20lat? a potem spojrze wstecz i co zobacze? samotną i podstarzała (naiwną)kobiete, która wiernie czekała? czekała na co?... Takie obawy ma pewnie też twój NL, ale są nie tylko obawy... jest ogromna miłość i niemożność wyobrażenia sobie życia bez Niej/Niego. przemyśl to. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Nika c.d.
ach, i jeszcze jedno... skoro nie potrafisz odejść od meża, to powiedz NL o tym, napewno dużo czasu zajmie mu pogodzenie się z twoją decyzją (niezdziw się jak niezadzwoni! większość Twoich koleżanek z tego forum tak się właśnie zachowała, gdy ich NL postanowił zostać z żoną!), a jeszcze więcej odkochanie się! nie chcesz z nim być? to ma prawo ułożyć sobie życie, pewnie zrobi to z rozsądku-nie zmiłości...bo jego miłością już zawsze będziesz Ty... /ja jeszcze troche poczekam, może Mój wkońcu się zdecyduje?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
Witajcie dziewczyny, cholera nie mam czasu nic napisać... Pewnie i tak mnie nie pamiętacie Pozdrawiam was wszystkie a szczególnie Organikę i Milky Trzymajcie się (nie puszczajcie się :-D) ciepło pippi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
Witajcie dziewczyny, cholera nie mam czasu nic napisać... Pewnie i tak mnie nie pamiętacie Pozdrawiam Was wszystkie a szczególnie Organikę i Milky Trzymajcie się (nie puszczajcie się :-D) ciepło pippi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
Witajcie dziewczyny, cholera nie mam czasu nic napisać... Pewnie i tak mnie nie pamiętacie Pozdrawiam Was wszystkie a szczególnie Organikę i Milky Trzymajcie się (nie puszczajcie się :-D) ciepło pippi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pippi
PS. Aha, codziennie tu zaglądam i jestem na bieżąco Sia co u Ciebie? Pozdrawiam Nika Ty się po prostu boisz zmiany, ale pamiętaj życie ma się tylko jedno. Jesteś w tej komfortowej sytuacji że On jest sam a Ty nie masz dzieci! no. To byłam ja... pippi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny wieczorową porą :) dopiero mogłam usiąść do komputera i przeczytać, co dzisiaj się wydarzyło. NIKAAA - trzymam się jakoś, choć wciąż mętlik w głowie. Ale mocne postanowienie dystansu zachowuję. Choć baaaaaaardzo ciężko mi to przychodzi. NIKAA - jeszcze raz: pomyśl o sobie, z kim Tobie byłoby dobrze. Na siłę niczego nie ratuj. Bo jeśli L robil Cię w konia raz, drugi, to zrobi i po raz kolejny... I będziesz żałowała swojej decyzji... Podziwam te z Was dziewczyny, które potrafiły skończyć - ja cały czas powtarzam, że to wszystko nie ma sensu, ale... Trzymajcie się dzielnie. Ale małżeństwa mojego NL bym chyba nie przeżyła :((( \"Jeszcze na pomarańczowo\" - też jestem zazdrosna, ale najgorsze jest pokazanie, że nam bardziej zależy. Przeczytaj wcześniejsze rady MIEL. Nie zadręczaj tylko ani siebie, ani jego. Zazdrością nie kupisz milości, a można dużo zepsuć. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam zazdrosna, pokazałam to milion razy... Ale kochałam i też pokazywałam, że tak jest. On także parę razy udowodnił mi, że nie jestem dla niego tylko przygodą. Próbowaliśmy parę razy... być razem. Chyba tym razem się uda! :D Już mi niosą suknię z welonem...już cyganie czekają z muzyką... ;) Żartuje... Ale zapowiada się, że tym razem naprawdę się nam uda. W końcu on jest miłością mojego życia, a ja jego ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do do nika------------kurcze, dziekuje.To, co napisalas jest piekne i zarazem takie prawdziwe.Czujesz dokladnie to , co moj Nl.Dokladnie to samo.Uzywacie nawet tych samych slow, sformulowan.i wiem ze masz racje.Wiem ze musze podjac decyzje.i ze on nie zasluguje na taka sytuacje.Wiem, ze nie chcialabym byc na jego miejscu.On tez nie rozumie dlaczego ja wciaz z L pomimo awantur, upokarzania... Dziekuje Ci za te slowa.... pippi, racja to jakis chory strach przed zmiana:) Dotka, dystansuj sie:))))))))))Ja tez musze sprobowac.ale jak??? skarbeuszek-------zazdroszcze, ale ciesze sie z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do do nika------------kurcze, dziekuje.To, co napisalas jest piekne i zarazem takie prawdziwe.Czujesz dokladnie to , co moj Nl.Dokladnie to samo.Uzywacie nawet tych samych slow, sformulowan.i wiem ze masz racje.Wiem ze musze podjac decyzje.i ze on nie zasluguje na taka sytuacje.Wiem, ze nie chcialabym byc na jego miejscu.On tez nie rozumie dlaczego ja wciaz z L pomimo awantur, upokarzania... Dziekuje Ci za te slowa.... pippi, racja to jakis chory strach przed zmiana:) Dotka, dystansuj sie:))))))))))Ja tez musze sprobowac.ale jak??? skarbeuszek-------zazdroszcze, ale ciesze sie z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam laski po przerwie. Dzisiaj was nie pociesze, bede ryczec jak bobr i sama szukac pocieszenia.:( Wiesz NIKA wiem jak to jest moj maz to kawal buraka lagodnie mowiac, ktory na kazdym kroku mnie upokarza i wtedy kiedy go naprawde potrzebuje i zaczynam wierzyc ze mozemy dalej byc rodzina on zaczyna swoje jazdy. A dzisiaj to go kopnelam z bezsilnosci !!!! Mam dosc, przerasta mnie to wszystko!! TZJ milo slyszec ze sie komus udalo przy takiej roznicy wieku, to tak jak u mnie roznica , no moze o 1 rok mniej. Czekam na rozwoj wydarzen. DOTKA jak tam? Sniezna dzisiaj rycze, masz maila. Ja dzisiaj potrzebuje POMOCY bo mam taki dol ze wszytsko mi z rak leci. Chce odejsc od meza bo amm go dosc a boje sie tego ze mnie zniszczy tak jak mowil. POMOCY co mam robic???? PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Miel, co to znaczy, że mąż Cię zniszczy? Czyż nie niszczy Cię poniżając? Nie płacz, masz przecież NL, czyż nie? A dzisiaj zrób coś koniecznie TYLKO dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(:(:(:( moja biedna Miel .... wiem jak jest ciężko , przerabiałam to wszystko ... doskonale , tylo , ze ja zostałam sama . Masz NL , który troszczy się i martwi o Ciebie . Wiem , że zadne słowa nie są w stanie pocieszyć Ciebie teraz , wierz mi będzie lepiej::):):):):). Nikaaa i jak ?? coś juz sobie wymyśliłaś?? TZJ , jak Uu Ciebie ?? trwasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja bym bez was zrobila, dzieki za wsparcie. Dotka tak maz mnie niszczy psychicznie od 12 lat ma jazdy sadystyczne, wiecznie cos mu nie pasuje, nie ma mnie w domu bo uciekam w prace, wracam pozno. Myslalam ze on tak z samego siebie z dziecmi sie zajmuje a tu wychodzi szydlo z wora ze robie z siebie bohatera , samego porzuconego etc. Jezu dziewczyny mam dosc, dzisiaj zalamka totalna. NL mial przyjsc ale niestety nie moze a ja tak potrzebuje oparcia. No ale oczywiscie nie powiedzialam mu o tym bo zgrywam obojetna ale zle mi, on nie musi o tym wiedziec. Sniezna dzieki za maila i posta, tak moze jutro wyjdzie sloneczko dla mnie. Jestem coraz bardziej zmeczona malzenstwiem, romansem. Musze isc na zakupy i tak zrobie bo czekolade to juz zjadlam:) PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób sobie zakupy , zafunduj to co najlepsze .... poprawi Ci nastrój na małą chwilkę. Uważam , że powinnaś powiedzieć NL , że jest Ci zle , że Go potrzebujesz ..... pomaga :). A ja dla Ciebie ślę 1000 uśmiechów:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):)):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pippi dziekuję za pozdrowienia i również pozdrawiam:) Skarbuszku, cieszę sie z Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miel, ja Ci zbytnio dzis nie pomoge.Jestem w fatalnym stanie.Moj L dzis wraca a jest czuly jak cholera.boje sie tej rozmowy.Boje sie ze musze podjac decyzje.Boje sie na cos zdecydowac.wiem ze jesli teraz nie podejme zadnej decyzji to najbardziej skrzywdze Nl. a jesli zostane z L , to bedziemy cierpieli wszyscy. Po jaka cholere ja sie wplatywalam w taki chory uklad???? Sniezna, widzisz juz co wymyslilam.nic!!!!!!!!!!! cholera mam dola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nikaaa :):):) , mnie się tak łatwo nie pozbędziesz :) , wierze w Ciebie i Twój \"rozsądek\".Miel Ty też dasz radę - wiem to, dlatego , że jesteśmy wyjatkowe , silne , piekne , inteligentne , przebojowe , i tylko tak należy o sobie myśleć :):):):):):):). Buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może to nie ja
trudna decyzja... mam romans z kolegą z pracy( żonatym bąćmy szczerzy) i ku... on sie we mnie zakochał a nie taka była umowa!!! kończę to! bo mi tez juz chyba nie jest tak całkiem obojętny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×