późne macierzyństwo

Zawsze chciałam to napisać.................. Uważam, że nie powinno decydować się zbyt późno na dziecko. Oczywiście późne i wczesna macierzyństwo ma zalety i wady....................... wiem z doświadczenia................... moja mama urodziła mnie w wieku 39 lat, natomiast ja urodziłam swojego synka w wieku 21...................dziś ma 4 lata. Miałam wspaniałych rodziców ale mimo wszystko uważam, że lepiej dla dziecka jest mieć młodszych rodziów. Po pierwsze ma się z dzieckiem lepszy kontakt ze wzdlędy na mniejszą różnicę wieku..........wie się co jest modne, o czym dziecko może marzyć................ ja pomiętam, jak marzyłam o walkmenie....cóż dla moich rodziców było to coś zupełnie zbędnego........... Po drugie, jest się mniej przewrażliwionym............. widzi się mniej zagrożeń będęc młodym i wbrew pozorom jest to korzystne, bo daje się szansę dziecku na eksperymenty....... znowu dowołam się do mojego dzieciństwa............. mama ciągle za mną chodziła, broniła, pomagała......w rezultacie dłużej byłam niesamodzielna...... Po trzecie, no cóż ja już nie mam obu rodziców..............po prostu mając dziecko w młodym wieku po prostu dłużej z nim będziecie( prawdopodobnie) Po czwarte, w młodym wieku człowiek jeszcze realizuje własne potrzeby................nie poświęca się tylko dziecku............ i tu znowu dobrze to wpływa na jego samodzielność..... np moja mama siedziała ze mną w domu..........mój syn od 2 latek chodził do żłobka..............efekt jest taki, że dziś Mały jest świetnie przygotowany do życia w grupie............ja w przedszkolu czułam się fatalnie. A moim zdaniem taka adaptacja społeczna jest niezwykle ważna dla dziecka.... Moim zdaniem, takie odkładanie macierzyństwa ze wzglęgów finansowych, jest czysto egoistycznym podejściem.......... dziecko to coś normalnego..........nie trzeba mu złotej karocy nie trzeba mu waszej 100% uwagi.......... nie musicie się poświęcać...... ja ciąży nie planowałam.......... ale szczerze powiem, że w 100% mnie to zmobilizowało do pracy i dziś finansowo stoję zdecydowanie lepiej od moich bezdzietnych koleżanek...... no i mam odochowaną pociechę.............która jst najlepszym zadośćuczynieniem za wszystkie wyrzeczenia..............

Tak sobie myślę , wpadka to w sumie nie jest taka zła sprawa , bo właściwie to jak ktoś nie ma takiej naturalnej potrzeby sam z siebie, że chce mieć dziecko , to czeka na właściwy moment , a właściwie żaden nie jest właściwy - bo jeszcze rok bym sobie chciała pojeździć , pobalować , potem jeszcze rok i jeszcze ,a lepsza praca , a więcej obowiązków i nie ma tam miejsca dla dziecka. A jak jużdziecko się przytrafi , to trzeba się z tym pogodzić i jakos sie wtedy układa

Kończe za tydzień 32 lata, termin mam na 3 marca.

kijaneczka....to ja juz wszystkiego dobrego na urodzinki dla Ciebie i dla Twojego maluszka. badzcie silni i zdrowi. duzo usmiechu i radosci

Uważam że osoba pod nickiem Mata Kota to po prostu jakas 15letnia gówniara, bo kto pisze ze 30latka jest stara a faceci wola uganiac sie za 18stkami, wybacz ale to żałosne mam kolezanki po 30 lat i wiecej i sa takie szprychy ze faceci w kazdym wieku biegaja za nimi. Ja mam zamiar zajsc w ciaze co prawda za 3 - 4 lata bo chce dac dziecku wszystko a do tego samej dobrze wygladac, ja za stypendium socjalne moge sobie kupic 1 pare adidasów. Jestes dla mnie szczeniara bo to nieodpowiedzialne kiedy stalej pracy nie macie a dzieciora sobie zrobiliscie. żałość mnie ściska patologiku

jestes osobą mało odpowiedzialną sądząc po twoich wypowiedziach, DZIEWCZYNO!co ty wogule bredzisz? czy ty zdajesz sobie sprawę że dziecku jest potrzebna matka odpowiedzialna, dojrzała? a im starsza kobieta tym jest bardziej stabilna bo posiada zawód, prace i zarobki, mieszkanie???i ileś pieniędzy na koncie? im dziecko starsze tym więcej wydatków przeciez trzeba mu pomuc w życiu, a nie brać jeszcze od niego kasę. To daje stabilna pozycja, doświadczenie zawodowe której pracodawcy wymagają aby przyjąć do dobrej pracy. Taka ułożona kobieta ma więcej w sobie spokoju, cierpliwości i więcej miłośći bo dziecko nie przerwało jej kariery i nie gniewa się w głębi serca na to że jej dziecko zniszczyło jej kariere, mimo ze nie było temu winne bo mama chciała sobie zrobić zabawkę aby być może pozostawić przy sobie partnera albo poniańczyć sobie bo takie miala instynkty. Każda ma instynkty ale człowiek nie zwierzę ma rozum idealny który muwi mu że liczy się dobro dziecka i poczeka z nim jeszcze 3, 4 lata dla jego własnie dobra, bo mama ułożona jest bardziej szczęśliwa. Są ludzie którzy robią dzieci jedne za drugim jak te zwierzę nie martwiąc się o los dzieci i co ich interesuje ze to dziecko za kilkanaście lat będzie oczekiwało pomocy a matka nie ma mu nic do zaoferowania. Takie dzieci sa biedne i współczuje im. Gdyby nie moi rodzice ja bym musiała wynajmować i szwędać się po lokalach a tak mam swuj dom i juz mam lepszy start, moje dzieci tez bedą miały łatwiejsze życie i niebeda musiały jezdzic za granice aby zbierac na budowę domu co jest niewyobrazalnie kosztowne, i tak mogą się NIGDY nie doczekać, mimo kilkunastu lat tam spędzonych (tam jest życie drogie). daletego pytam cię? oprócz miłości co zaoferujesz swemu dziecku??? ?

to jakaś szmata.puszczała sie w akademiku swędziała ją, niech domniemany ojciec zrobi testy na DNA.

Pierwsze dziecko urodzilam w wieku 20 lat, drugie w wieku 23. Bylam mloda, niedoswiadczona, przerazona zyciem, ale odwaznie podejmowalam trudy wychowywania dzieci. Oczywiscie w mezu mialam oparcie. Teraz jak patrze na mlode mamy samotnie wychowywujace swoje dzieci, to jestem pelna podziwu, bo wiem jak wiele poswiecaja :) Bedac w ciazy za mlodu, cierpialam, ze rozstepy (na szczescie brak :D), ze figura nie ta, ze ciezko, ze boli, ze to i tamto). Jak to mlody. Czlowiek chce byc zawsze piekny, jedrny, powabny i to jest zrozumiale :) Mam 41 lat, jestem w 34 tygodniu ciazy :). Mam w nosie rozstepy (na razie brak), bole krzyza, niespanie w nocy, celulit (maz mowi, ze kocha moj celulit) i co najwazniejsze. Ta ciaza jest swiadoma, kochana, czasami placzliwa, ale to normalne, oczekiwana i ZDROWA :). Co chce powiedziec. Otoz kazdy wiek jest dobry do rodzenia dzieci, o ile kobieta ma wsparcie w rodzinie, jest akceptowana i kochana, bo bez tego ni w zab nie da sie dobrze wychowywac i egzystowac w dzisiejszym swiecie :) Od wiek wiekow kobiety rodzily dzieci w poznym wieku, bo tak zostaly stworzone, bo maja okres. Jakby natura chciala inaczej, to nie mialabysmy ciotki po 40-tce, a nawet do 50-tki. Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkim dobrego nastroju, bo po co ma nam skakac cisnienie.....tylko zdrowie na tym ucierpi ;)

jak ktos urodzi mając 30, czy 30-kilka lat to nie jest źle, ale jak rodzi kobieta już po 40-ce to jest to cos głupiego. Jest czas na rodzenie dzieci, tak nas natura wyposazyła, tak jak jest czas na pracę i odpoczynek, na śmiech i zadume. Nie sztuka urodzic dziecko, sztuką jest go wychowac. A jaka to mama? ma ponad piećdziesiąt laty i odprowadza maluszka do szkoły. Śmiech i tyle.

to fakt :D

witam! Jestem studentką I roku psychologii społecznej i będę pisała pracę magisterską na temat późnego macierzyństwa, chciała bym się spytac: Co jest przyczyną, tego, że decydujecie się na 1 dziecko po 30 roku życia???nie wiem np. kariera, brak możliwości(brak mieszkania, syt. mater)itp. Jeżeli chciały byście pomóc mi w ten sposób w badaniach mojej pracy mgr była bym wam wdzięczna.pozdr

urodziam pierwsze dzieci i to bliźniaki mając 32 lata i uważam że teraz dopierojestem na tyle wyważona że mogę zajmowac się wychowywaniem dzieci. Nie boli mnie rezygnacja z pracy, brak imprez i ciągłe pieluchy, zupki, kupki itd... wręcz sprawia mi ogromną przyjemność patrzenie jak moje dzieci codziennie ucza się czegoś nowego, chociaż miewam stany niżu psychicznego i zmęczenia...

cześć, skończyłam 30 tkę, poznałam faceta, który jst już Ojcem, zrozumiałam że miałam szczescie! teraz jestem świadoma moich wyborów, jestem bardziej dojrzała i poukladana, to co mnieprzerazstało gdy miałam 20 - 15 lat dziś jest wspomnieniem ten facet jest dla mnie tego przykladem - dzieci to obowiązek, do którego trzeba być naprawde przygotowanym niczego nie żałuję - ten czas był mi potrzebny żeby mi sie ugruntowała świadomość moich potrzeb, tylko taka kobieta może dac dziecku czego mu trzeba i odpowiedziec na jego oczekiwania także fakt że mam 30, że poznałam dzieciatego faceta, że dotad plątałam sie jakoś smetnie bez ładu ni składu to wszystko miało sens nie czuje sie gotowa na dzieciaki jeszcze musze coś w siebie zainwestować zeby moje pociechy otrzymały co najlepsze także trzeba mieć serce i patrzeć w serce - tam są wszystkie odpowiedzi na watpliwości czuję ze za jakiś czas, stanę sie silną i pewna siebie kobietą - takiej matki bedą potrzebowały moje dzieci buziakiii

20 -25 lat i inne takie byki : -) dziewczyny wybaczcie - właśnie o tym mówie, wciaż jeszcze zbyt gorąca ta woda w której bior kąpiel, stąd te tragiczne byki ;-)

witam, ja urodziłam dziecko mając prawie 34 l., całkowicie świadomie - byliśmy na nie gotowi :) teraz nie żałuję wypadów gdzieś tam, \"kariery\" zawodowej itp. - jestem szczęśliwa tu i teraz jako mama. Macierzyństwo dodało mi wigoru. Zawsze wyglądałam młodo i nadal wiele osób nie daje mi nawet 30. a mam 35. A czuję się góra na 29 ;) Każdy los jest inny, w swoim imieniu o swoim życiu mogę rzec, ze tak właśnie miało być :) pozdrawiam !

Witam wszystkie babeczki tak sobie poczytałam i zdania sa podzielone , ja wlasnie zastanawiam sie nad drugim dzieckiem i chce i boje sie mam 36 lat i 9 letnia corke. poznalam swietnego faceta ktorego bardzo kocham jest mlodszy o 13 lat hh.. pewnie pomyslicie a dorwala malolata ktory i tak ja zostawi wiele mioch kolezanek tak twierdzi. sama nie wiem ale mysle ze roznica wieku nie znaczenia milosc jest najwazniejsza jestesmy ze soba dwa lata i jest super w przyszlym roku zamiezamy zalegalizowac nasz zwiazek:)) Wiem ze on bardzo chce miec dziecko ale ja sie boje chodzi mi o to czy urodze zdrowe dziecko??? troszke poczytalam na ten temat i jest wiele zagrozen nie wiem co robic???

ostatnio rozmawiałam z moja mama o nas i stwierdzila ze najlepiej byla przygotowana do macierzynstwa i miała wlasnie najwiecej cierpliwosci z moimi mlodszymi bracmi . mnie urodzila majac 22 lata a brata 23 i twierdzila ze nie miala tej cierpliwosci rzeby wstawac do dziecka w nocy ciagle byla zmeczona itd. blizniaki urodzila jak miala wlasnie 36 i wtedy naprawde poczula ze to ten czas mimo ze z chlopakow straszne łobuzy zawsze miala do nich cierpliwosc....

Witajcie Mam 36 lat. I staramy się o dziecko. Niestety do tej pory jeszcze nam się nie udało. Ale jestem pełna wiary :-)

Witam. Moja przyjaciólka pogodziła się z myślą, że nie będzie miała dzieci(ma teraz 42lata), mimo jej i męża długich starań. Teraz jest szczęśliwą mamą 2-letniej dziewczynki. Więc, dziewczyny, można. A nawiasem mówiąc tak pięknie wyglądała w ciąży, że hej:)

Witam wszystkie Panie. Szukam kobiet, które zostały po raz pierwszy matkami po trzydziestym roku życia, gdyż to właśnie o Was, mamach po 30-tce zamierzam pisać pracę magisterską, awasze wypowiedzi mogą mi niezmiernie w tym pomóc. Mój nr gg to 7761191. Pozdrawiam, Marcin

ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 31 lat, zaszlam w ciąże po 3 miesiącach starań, jestem w teraz w drugiej ciąży, w która zaszłam od razu, będę rodzić w wieku "prawie" 34 lat. Nie sądzę że to za późno, zresztą tak ułożyło mi się życie. Większosś koleżanek w pracy w moim wieku w ogole nie ma dzieci, nie wyglądają na takie które chcę je mieć. Ja osobiście nie nadawałabym sie na matkę w wieku nawet 27 lat, sama byłam jak dziecko we mgle. Pozdrawiam wszystkie matki - 30-latki.