Brzydka ONA Brzydki On

a razem wyglądaja tak pieknie ... a co kiedy Brzydka Ona a On ...Piekny? spotkałam kolege z dawnej klasy - facet cudny poprostu, przystojny inteligętny - wszystkie się w nim kochałyśmy, ale co tam nie bylo szans a teraz widze go a przy nim jakaś taka niska istota, ani ładna ani kobieca, zadbana ale nieszczegulnie próbowala dodac sobie wdzięku- zero makijażu czy lakieru na paznokciach i zamiast pomyśleć jak pięknie wygladają to sie zastanawiam co on w niej widzi

Pewnie nie potrzebowała sobie dodawać uroku bo go po prostu miała. I to właśnie w niej widział. Spójrz na moją stopkę, gołąbeczko nieszczegulnie inteligętna.

Jeśli byłaby cudowna.. powiedziałabyś, że widział tylko urodę! A tak, oznacza to, że może jest pięknym człowiekiem, tamta dziwczyna... Ja poznałam mojego chłopaka w Am. Południowej, pojechaliśmy tam jako koledzy i jak go zobaczyłam w kąpielówkach, pomyślałam, ale mizerny, rączki jak patyczki, przygarbiony.. a po kilkunastu dniach byłam zakochana po uszy i jestem już od ponad roku! I teraz wydaje mi się najpiękniejszy na świecie :)

Serdecznie przepraszam za karygodny swój wybryk - \"wdzięku\" miało być a nie \"uroku\".

A zresztą... co ja się przypieprzam do ortografii... Makijaż, lakier na pazury - i gra muzyka, pełna rekompensata.

dziekuje ze tak ladnie do mnie powiedziales - golabeczko dalej sobie pomine chodzilo mi o to ze to tak fajnie.... bo w milosci nie tak jak w dzungli ze tylko najlepsze (najladniejsze ) gatunki maja szanse na przezycie ale wiesz... tylko mnie to zastanawia bo np na urode faceta to sie nie patrzy i widzi sie duzo pieknosci z jakimis gorylkami ... ale odwrotnie...i to tak fajnie... bardziej daje do myslenia .... bo milosc ma oczy bardzo szeroko otwarte i widzi to co w srodeczku... pozdrowionka dla Chamidełka

chana >> jeżeli już to w dżungli tylko najśilniejsze osobniki mają szanse na przeżycie (gatunek to nie osobnik) to po pierwsze Najlepszy to nie znaczy najładniejszy to po drugie Napisałaś \"bo w milosci nie tak jak w dżungli ze tylko najlepsze (najladniejsze ) gatunki maja szanse na przezycie \", otórz nawet w dżungli najsilniejsze - nie oznacza to dla mnie najładniejsze- gatunki...hmmm........raczej osobniki, trochę Ci się miesza to środowisko przyrody, może raczej, zamiast pokrywać kolejną warstwą lakieru paznokcie, lub niepotrzebnie nanosić tony różu na policzki wzięłabyś do ręki i poczytała jakąś książkę(bo do podręczników w szkole to Ty raczej nie zaglądałaś- takie odnoszę wrażenie), lub obejrzała jakiś film przyrodniczy - jeżeli czujsz wstręt do słowa pisanego- a nie będziesz miała w przyszłości problemów z odpowiedzią na pytanie dlaczego faceci wybierają sobie (zakochują się) wartościowe dziewczyny a nie malowane lale. A teraz parafrazując myśl Sofoklesa powiem, że \"milczenie dodaje kobiecie uroku\"(wdzięku jak kto woli), a nie jak napisałaś na wstępie makijaż czy lakier na paznokciach. Z całym szacunkiem, ale Twój następny post świadczy właśnie o tym, że tak naprawdę nie masz za wiele do powiedzenia, a więc może...pododawaj sobie trochę uroku Powodzenia

Co róż pocieszam niezbyt urodziwe panie ze ich szansa w osobowości. Cenimy sobie nie tylko urodę.

A ja wyrażam swój podziw dla chany - że mnie nie zbluzgała. A że jestem z tego powodu zawiedziony, to inna sprawa ;-)

Tobie też chyba co rusz potrzebne jest pocieszenie, że facet wystarczy że jest.

Jakieś takie to zawiłe myślowo. rusz , rusz Tak myślę serio.

A przeciez jak ma sie dla kogos uczucie to widzi sie go ladniejszym i dostrzega sie piekno niewidocznie dla innych.

milosc jest slepa i nie wybiera...

może dobrze obciąga to są razem. A pewnie żadna z Was nie zrobiła laski koledze z klasy, to i jesteście samotne.

a może bogata?