nieudane spotkania w realu

Zawsze są wyjątku,nie raz można spotkać faceta około 40,który jest zadbany i ma lepsze ciało niż 20 latek,i nie każda po 40 wygląda dobrze;)kwestia charakteru i podejścia do życia.Faceci na portalach randkowych w większości są specyficzne,najlepiej poznawać ludzi realnie,nie wiadomo na kogo można trafić,chociaż zdążyło mi się poznać parę facetów przez czat,a później realnie..ehh i tak wprawie każdemu chodzi o seks.

Zając mówi do niedźwiedzia: - Chodź idziemy na imprezkę, tylko proszę Cię nie bij mnie jak ostatnio. Niedźwiedź na to: - Dobra. Rano zając budzi się z ponadrywanymi uszami, zęby bolą jak diabli, palce u rąk połamane i mówi: - Misiek, no kurna, miałeś mnie nie bić. Miś na to: - Zając Ty lepiej mnie nie wkur***aj. Nawaliłeś się, zacząłeś mnie wyzywać - ja nic. Potem doczepiłeś się do mojej samicy, że to d***** i puszcza się z każdym - to mnie koledzy powstrzymali, ale mówię żeś kumpel, obiecałem i w ogóle... Potem najeżdżałeś na moją matkę - to dobrze żeś upadł, bo bym Ci łeb urwał. No nic, jakoś mi się udało Cię nie bić.... Ale jak żeś wlazł do domu, nasrałeś do łóżka wsadziłeś w to trzy zapałki i powiedziałeś, że jeżyk śpi z nami - to nie wytrzymałem.

Kobietą atrakcyjną można być w każdym wieku. Nie trudno też być sfrustrowaną,wiecznie niezadowoloną z życia 30tką. Wszystko zależy od nastawienia do życia. Ja mam prawie 41 lat i dobrze mi z tym. A wśród w/w mężczyzn naprawdę bywają wyjątki. Pozdrawiam:-)

Oj tam trol jakiś i gówniarz. Olać.

A co do facetów to wielu jest zaniedbanych i nie zależnie od wieku i figury, chodzi o czystość , estetykę i schludny wygląd. Wiadomo ze z wiekiem traci się jędrność ciała i czasami gdzie nigdzie przybywa go więcej , ze włosy potrafią wypaść ale znam wielu łysych przystojnych facetów a także kilku atrakcyjnych panów z brzuszkiem. I zgadzam się również z tym, że wielu mężczyzn traktuje internet jako środek do zdobycia "ofiary" na sex.

Jaaaasne! Ja w necie widziałem więcej napalonych i pokręconych lasek niż facetów. Oczywiście nie korzystałem z onetów i innych ogólnych drechowisk. Na takich "normalniejszych" czatach jest zdecydowana większość napalonych rozwódek i nie tylko. Albo chcą po prostu pogadać, albo poczuć się nadal atrakcyjne. Internet daje im tę możliwość. Nie muszą pokazywać swojego brzuszka po dwóch porodach, nie muszą d**eczki za dużej. Są jakie są. Są sobą często. I strasznie szybko się fiksują! Zwłaszcza jeśli facet umie pisać :) Dużo jest starszych babek. Rejon śląska jest niesamowicie nasycony takimi babeczkami. Cała Polska aż w necie się puszcza zdradza swoich małżonków. Dlatego nie czatuję. A jeśli ktoś normalny jest to klops- trafia na mitomanki. Jest też możliwość, że będzie ofiarą stalkingu. Bo odrzucona, niechciana kobieta, nawet w internecie, potrafi się nieziemsko wściekać.

Ile tam facetów chcących się wyżyć, to szok! W dodatku bezczelnie mówią w twarz, że są żonaci ale żonka ich nie zadowala, zatem szukają przygód na lewo. Chamstwo jedno! A ile tam cierpiących po eks! Na randkach wygadują o swoich boleściach i szukają konfesjonału do wygadania się, a nie dziewczyny, kretyni... a żeby było śmieszniej - na koniec stwierdzają, że eks była ( i jest) ideałem kobiecości, zatem raczej nici z dalszych naszych spotkań. Spotkałam się z niejakim R. który przez 2 godziny nawijał o swej byłej, każda próba zmiany tematu kończyła się powrotem do niego, wg R. miałam być kopią tej lali, ja - wkurzyłam się tym ględzeniem, on - wkurzył się, że nie chcę słuchać o "tej idealnej dziewczynie" i rozstaliśmy się w atmosferze niesmaku ...

Ha, a najlepszy był tzw. "męski pasztet" - mocno liniejący, z brzuchem, garbiący się w "s" chłopak o imieniu P. który od razu na randce nr 1 zabrał się do całowania, fuuu!!! Wymieniliśmy chyba parę mejli przed spotkaniem, a ten od razu pcha się z ryjem, jakbyśmy już co najmniej narzeczonymi byli! Hodował rybki i wynajmował pokój z 2 studentkami. Na randkę nr 2 zabrał mnie do studenckiej knajpy, w której był wrzask, picie, oraz taki dym z papierochów, że nie widzieliśmy się nawzajem, swymi obleśnymi łapami ropucha zaczął mnie macać pod stołem i zaproponował wyprawę po knajpach a finał u niego w mieszkanku. Wyszłam z tej knajpy z okropnym wstrętem. Koleś miał o sobie wysokie mniemanie - wsiowy Brad Pitt, cholera!

pisalam z kilkoma facetami na czacie i przewaznie ich interesuje seks.

myślę, że warto zacząć od siebie. Jak chce poznać kogoś wartościowego, o podobnych zainteresowaniach to trzeba bywać też w takich miejscach a nie szukać tylko po czatach czy też umawiać się z kimś o kim niewiele wiemy, wkręcać filmy na podstawie e-maili, a później wielkie rozczarowanie. Oczywiście wszystkiego się nie przewidzi i dużo osób kłamie i daje fałszywe zdjęcia ale najcześciej ofiarą takich padają osoby które są na głodzie uczuć i łatwo się wkręcają w jakieś nierealia.

Ha, moja koleżanka tak trafiła. Od 6 lat użera się z niejakim M. z netu, który jest tak romantyczny że na 1 randce zaproponował jej seks ( ha, oczywiście skorzystała, bo ją piliło , teraz szlocha, że popełniła błąd ) , bo teraz on pisze jej czułe i romantyczne smsy w stylu " Pizza czy p..... lenie?" mające zachęcić ją do kolejnej randki. Oczywiście żeni się z nią już 6 lat, bo "zbiera kasę na wesele" już tyle czasu. To nierób, leń i cham, no ona oczywiście tak ślepa, że tego nie widzi, gdy ją próbowałam uświadomić - zerwała kontakty. Eeeeech, niektóre baby są naprawdę ślepe :-O

Chyba jednak lepiej być samotną niż użerać się z takim chamem . Za duże ryzyko, nie ma się pewności co z takiego wyjdzie za rok czy dwa. Nie trudno dzisiaj trafić na psychofaga , który zniszczy nam życie. Mało to już skrzywdzonych kobiet? wystarczy poczytać pewien blog- Uciekamy do przodu. Pewnie , że czasem jest nam źle z ta samotnością...ale to chyba mniejsze zło. W dzisiejszych chorych czasach nie spotyka się mężczyzn którzy chcą kochać i być wiernymi, oddanymi partnerami. A być z kimś tylko dla samego bycia z kimś, obok... to przecież jeszcze gorsza samotność.

warto jest poznawac nowych ludzi.moze sie znajdzie w koncu kogos odpowiedniego.

może...

no nie ma skutku bez przyczyny, Jeśli sami spędzamy większosc wolnego czasu na czacie czy portalu a oczekujemy faceta z zainteresowaniami, który nie mailuje codziennie z wieloma- to nie ma co narzekac jak jest rozczarowanie po spotkaniu tylko niestety zacząc od siebie .

Ja jestem facetem siedziałem na czasach od 20 roku źyciu teraz mam 29 lat jestem niepełnosprawny nie brzydki ....i uwaźam zupełnie odwrotnie niź wy dla was liczy się tylko i wyłącznie wygląd i moźesz mieć nawet morde że złota ale jeśli np uzyskasz tak jak ja to jesteś dla fajnej łaski,j'ak i dla pfaszystów skreślony bo wy szukacie komiksów lub ksiąźąt z bajki...poznałem piękną kobietę w realu jestem z nią szczęśliwy od 3 lat mamy synka jej nie przeszkadza to źe utykam na nogę to jest prawdziwa wartość w człowieku za błędy sorry lolitki jak komuś przeszkadza to pozkarszcie się na kafeteri

nie musi byc ktos piekny zeby sie podobac.

ja poznalam bardzo ladnych chlopakow.

kazdy ma to na co zasluzyl

czego szukaja na czatach zonaci faceci?

Jak to czego ? Dodatkowych wrażeń i przyjemności. W domu mają za mało. :)

Nigdy nie byłam na tym czymś co nazywacie czatem. Nie siedzę w internecie codziennie , bo nie mam na to czasu, bywa , że laptop leży nie ruszany przez trzy dni. Nie da się być perfekcyjną panią domu, matką dwojga dzieci i zadbaną kobietą, jednocześnie spędzając czas w sieci. Jakieś trzy lata po śmierci męża zaczęłam bywać na sympatii, oczywiście z umiarem. Poznawałam nowych ludzi, wychodziłam z nimi. Dla mnie osobiście łatwiej było poznać kogoś przez internet niż w realu. Nie dlatego, że jestem mało komunikatywna ale np. na portalu pisałam , że jestem wdową czyli wolną kobietą i zainteresowani pisali. W realu jak widzą kobietę z dzieckiem , to myślą że mężatka, przecież nie mam napisane na czole, że jestem wolna więc dużo trudniej poznać kogoś. Sama nigdzie nie wychodziłam, bo nie miałam na to czasu, żadne kino czy kluby. Po całym tygodniu zapieprzania i stresów , to już nie miałam wiele sił ale zawsze musiałam mieć czyściutki dom, wymyty samochód, skoszony trawnik w ogródku itp... bycie matką i ojcem tez nie jest łatwe a wręcz niewykonalne ale robiłam co mogłam żeby dzieciaki jak najmniej odczuwały brak ojca. Dla mnie zostawało mało czasu ale zawsze go znajdywałam żeby zadbać o siebie. Jednak przez te parę lat żaden facet nie umiał tego jakoś docenić. To że jestem zadbana, miła, uśmiechnięta , to tak ale to że tak dobrze sobie radzę ze wszystkim to już nie. Chyba bali się że skoro od siebie tak wiele wymagam , to od nich też będę tak wymagać i bali się , ze nie podołają? Nie szukałam ojca dla moich dzieci ale przyjaciela, partnera dla siebie. Dlaczego piszecie , że każdy ma to na co zasłużył? Czym sobie niby zasłużyłam na ta samotność? Chyba tym , że jestem jeszcze normalna , zdecydowanie chyba odstaję od większości , bo chce mieć przy sobie faceta który będzie mnie kochał a nie tylko ******* Niestety wiekszość poznanych na sympatii szukają tylko przygód. Wiec już nie wiem gdzie można poznać kogoś do życia. Może tutaj jest jakiś człowieczek, który myśli tak jak ja? Jeśli nawet, to się pewnie nie ujawni...

jak ktos nas nie chce to znaczy ,ze nie jest dla nas odpowiedni.

ile masz lat?mozesz poznac kogos na czatach.

Nie mam czasu na siedzenie na tych czatach, nawet nie bardzo wiem jak się tam" poruszać". To chyba nie dla mnie. Nie chce tez każdej wolnej chwili przeznaczać na bywanie tam a inaczej to chyba się nie da kogoś poznać. Ja jednak wolę spędzać swój wolny czas inaczej, wsiadam na rower jak ładna pogoda, zabieram aparat i...trochę mnie nie ma :-) Internet jest dobry na niepogodę choć i wtedy mam inne swoje pasje.

jak nie masz czasu to nie poznasz.

nikt nie jest skazany na samotnośc i jeśli rzeczywiscie ktoś nie ma jak poznawac to warto w necie się rozglądac, ale proponuj***ardziej może fora hobbistyczne, grupy dyskusyjne itp. bo niestety portale czy czaty przyciągają większosc szukających przygód.

kazdy ma to co chce.

Też o tym pomyślałam , bo mam sporo zainteresowań. Ale tutaj na kafe nie ma forum hobbystycznego gdzie mogli by porozmawiać i poznawać się ludzie z różnymi pasjami. Szkoda.

nie mozna sobie za duzo obiecywac.bo mozna sie rozczarowac.