Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama3latki

co sądzicie na temat bicia dzieci?

Polecane posty

Gość ajamyślę
uważam również że i ludziom dorosłym przydałby się czasami klaps....a dlaczego tego nie robimy??????? Ponieważ człowiek dorosły potrafi się obronić natomiast dziecko ...nie. Bicie nakreca dziwną spiralną, dziecko które dostaje lanie płacze i w myślach badź też na głos złorzeczy na rodzica lub opiekuna który go uderzył a potem ma wyrzuty sumienia że tak źle życzył rodzicowi i obarcza się winą , i wmawia sobie jakie ono jest złe. Rodzice którzy biją swoje dziecko powini sie przyjrzeć temu procesowi...jest on dość łatwo zauważalny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy musi swoją porcje wjebów od starych dostać jak narozrabia...nie ma na to siły ani mądrych ja jak byłem mały tez dostawałem od rodziców i jakoś mi dupa nie pękła i żyje i mam się dobrze, założyłem rodzinę i mam dwoje dzieci i jak zasłużą to też dostaną swoją porcje cięgów a co:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elszeba
i tak oto agresja rodzi agresję.bicie dziecka to porażka dla marnych rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marny rodzic
elszeba " i tak oto agresja rodzi agresję.bicie dziecka to porażka dla marnych rodziców..." Tak, mądre słowa....podejdzie twoje dziecko mające np. 2-3 lata i da Ci w pape bez powodu....tak sobie....dobre...a Ty go pogłaskasz, ze Ci przylało... No cóż bezstresowe wychowywanie, takie daje plony... ..."marny rodzic, który takiego bachora wychowuje, co bez pokory i szacunku rośnie..." ...." i nasówające sie pytania....- dlaczego zabił, przeciez w domu nikt go nie bił, miał wszystko, spokojnną, kochającą sie rodzinę....- co nim kierowało..." O to jakie żałosne są te aspekty... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marny rodzic - tak, jak opisujesz, to sie moze co najwyzej zachowac bite dziecko, a nie takie, ktoremu sie wszystko tlumaczy... Agresja rodzi agresje, wobec dziecka nie wolno stosowac przemocy w zadnej formie (nawet klapsow), jesli nauczysz dziecko, ze mozna problem rozwiazac \"slownie\" (tlumaczac), to ono bedzie stosowalo takie rozwiazanie wobec innych. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziecko, ktore wyrasta na zlego czlowieka, mimo ze nie bylo bite, to do dupy argument. Mogl tu zawinic brak zainteresowania, pozwalanie na wszystko, ale na pewno nie wychowywanie oparte na partnerstwie i perswazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie jestem matką 13 latka od urodznie bardzo żywego, wszędzie go było pełno a na dodatek indywidualista aż do przesady :) Z jednej strony dobrze z durgiej strony źle :) jak go wychowuję najpierw tłumaczenie (aż nie raz miałam tego dość!!!!!!) jeżeli widziałam, że mimo moich prośb mojego tłumaczenia moje dziecko nadal robi coś źle wtedy w ostateczności stosowałam karę cielesną. Tak jak ktoś napisał bezstresowo można wychować dzieci spokojne :) ale nie żywe srebra, przy których oczy trzeba mieć w dupie. Przepraszam gadanie o wyzwalaniu agresji przez bicie jest głupie dlaczego bo najwięcej agresji jest między samymi dziećmi i to nie koniecznie spowodowane biciem rodziców. Sami nie pamiętacie jakie dzieci są okrutne w podstawówce - to chyba kwestia przypomnienia sobie. Kara dana sprawiedliwie wytłumaczona dlaczego tak jest a nie innaczej jest dobra :) Pamiętam moje czasy (mam 34 lata) człowiek miał respekt nawet przed starszym kolegą a teraz zwroć uwagę 10 letniemu gnojkowi na ulicy to cię jeszcze zwyzywa. Poza tym wiecznie się słyszy przemoc w rodzinie nagonka na rodziców, nie można uderzyć dziecka bo to jest przemoc. Efekt widzimy już teraz, wiecznie narzekający nauczyciele w szkole na dzieci. A przeważnie czyja to jest wina zawsze rodziców . Dziecko ma brać odpowiedzialność za swoje czyny i za nie odpowiadać - krótko mówiąc zrobiłem źle muszę ponieść karę, za dobre zachowanie jest nagroda (wszystko w ramach granic oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, tylko do tego mozna dojsc TLUMACZENIEM, a nie biciem. Dzieci sa agresywne, bo albo same byly bite, albo przyswoily zle wzorce np. z TV - czyli brak zainteresowania rodzicow dzieckiem, bo gdyby bylo ono MADRZE wychowywane przez cierpliwych rodzicow, to nie okazywaloby agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie bezstresowe wychowywanie dzieci to porazka...mam takiego jednego w rodzinie diabeł w ludzkiej skórze a rodzice nie lepsi...mióńczy, piszczy, bije rodziców,morde wydziera..to to jest to wasze bezstresowe wychowywanie dzieci ..........ojciec jego nawet mu klapsa nie przyłoży a jego matka tylko za mim łaZI ZE ŚCIRĄ i robi nad nim wiatry:D popiepszone z poplątanym, a dostałby raz czy drugi przez dupe to by sie uspokoił a nie starym na łeb wchodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IgnacyAS
po co bic? najlepsze kary 1# ja dla mojego syna każe trzymać garnek z gorąca wodą na glową przez 8h albo podobnie. czasami nie wytrzymuje i wypuszcza garnek z rąk ale wtedy się poparzy. za każde upuszczenia garnka doliczam mu godzinę . 2# tradycyjna kara stanie w kącie,ale ulepszona zamiast krótkiej godziny albo 30 min daje dla mojego syna i córeczki 48h czasami 92h 3# Głodówka od 3 do 6 dni. :) Pozdrawiam Ignacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to przezylam
jestem przeciw biciu dzieci. od kad pamietam rodzice znecali sie nade mna fizycznie, majac kilka lat czasem bili mnie tak ze mialam rece pociete przez kabel... nigdy nie tlumaczyli ze cos robie zle, tylko bili. pamietam jak dzis ten strach ze cos zrobie nie tak tata wroci z pracy bedzie mial zly humor i bedzie mnie bil. chodzenie do szkoly ze siniakami to byla normalka u mnie. najgorsze bylo dla mnie jak bili i przeklinali mnie przy kolezankach z podworka, ci ktorzy mnie przezyli takiego ponizenia nie maja pojecia co czulam. czasem dostawalam za nic, za to ze rodzice sie poklocili, mieli zly dzien. nie pamietam z dziecinstwa nic innego. najgorsze bylo dla mnie jak np matka mnie trzymala a ojciec z calej sily bil, mialam wtedy kkilka lat... albo trzymal za nogi glowa do ziemi i bil miotla, az w koncu zlamal ja na mnie. nie wyobrazacie sobie co przezylam... dzis nie potrafie nawiazywac nowych kontaktow, boje sie rozmawiac z ludzmi, boje sie ze beda sie ze mnie smiac, po prostu boje sie wszystkiego, a rodzicow nienawidze za to co mi zrobili, do dzis sie jakam, mam koszmary po nochach, ciagle slysze jak mowia mi ze jestem nikim i nic w zyciu nie osiagne, nienawidze swojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×