Apel!!!

Kohane mamy! Wiem, że Wasze pociechy są dla Was nieocenionym skarbem. To jednak nie zwalnia Was z obowiązku wychowywania. Niektóre dzieci zachowują się strasznie - są głośne, rozwydrzone, niegrzeczne z postawą roszczeniową wobec całego świata.Nie róbcie im krzywdy, pozwalajac na wszystko - bo będą miały przesrane w dorosłym życiu. Pozdrawiam mądre mamy!

i niech nie wydzierają się od samego rana na podwórku, bo spać się nie da ani nawet porządnie mieszkania przewietrzyć

ty nie masz dzieci bo jakbys miala to twoje dziecko tez by hałasowało. zawsze mozesz sie przeprowadzic na wyzsze pietro badz na inne osiedle

Ja mam dziecko a doskonale rozumiem Hanię. Też denerwują mnie takie \"bezstresowo\" wychowywane, rozwydrzone dzieciaki, które własnych rodziców mają za nic. :O

rozumiem ze bezstresowe wychowanie dziecka jest złe ale jak sie dzieci bawia to krzycza biegaja itd to normalka :D

a wyobrażacie sobie grono maluchów na podwórku, np. w piaskownicy czy parku, które bawi się w ciszy??? Każde dziecie zajęte swoją zabawką, jesli mówi to szeptem, nie rusza się z miejsca, nie biega, nie śmieje, jednym słowem - nie hałasuje i nie przeszkadza... Dla mnie to trochę przerażające :(

mysle ze nie chodzi o to zeby dzieciaki w ogole sie nie bawily czy nie krzyczaly przy zabawie i takie tam...ja uwielbiam dzieci i z niecierpliwoscia czekam na wlasne ale wiem ze niektore sa okropne i strasznie rozwydrzone....osobiscie uwazam ze niewiele rzeczy ma w sobie tyle uroku jak podniecone dzieciece okrzyki i piski w czasie zabawy:)jakkolwiek by to nie zabrzmialo:)dzieciaczki sa ok ale mamy moglyby nauczyc swoje dzieci wiekszego szacunku dla innych a szczegolnie dla starszych:)

Dzieci mają być dziećmi i nie chodzi o to, żeby zachowywały się jak dorośli. Ale nie można nie reagować wcale, lub obracać to w żart, kiedy dziecko jest agresywne i np. z niczego atakuje inne dzieci a nwet dorosłych, mówi do mamy per "Ty głupia jesteś", a na brak wypełnienia jego zachcianek wyje i wrzeszczy na całą ulicę. Jak widzę takie dzieciaki, to mam ochotę podejść i strzelić porządnego klapa. Niestety niektóre mamy czy też ojcowie, są tak zapatrzeni w swoje dzieci, że bagatelizują takie zachowania. No i potem wyrastają tacy synalkowie jak ten w Nocach i dniach lub z ballady o Januszku. Dzieci muszą wiedzieć, że nie są pępkiem świata, i że muszą słuchać się dorosłych. A nie odwrotnie.

popieram apel. I nie chodzi o to, żeby dzieci w piaskownicy bawiły się w ciszy, bo to niewykonalne, tylko żeby może nie darły się pół godziny pod oknami \"MAMO!!!!!!!!!!!\" jeżeli w bloku jest domofon i nie \"produkowały naddźwięków\" (pisków). I niestety rozwydrzonych dzieci jest więcej. Rodzicom się wydaje, że dziecko wystarczy nakarmić. Nie! Trzeba je jeszcze wychować.

Popieram w pełni, nie sztuka bowiem wypuścić dziecko z domu że by się zajmowało same sobą, trzeba je jeszcze umieć wychować bo potem nie wiadomo kto z nich wyrośnie jeśli szacunku do mamy nie będą miały. Ale myślę też , że w wielu przypadkach to nie wina dzieci , najpierw trzeba by wychować ich rodziców !!!!!!

I denerwuje mnie, ze rodzice nie uczą dzieci szanować zieleni. Ja swoją 3,5 letnią córczke od początku uczę że łamanie gałązek, zrywanie kwiatów z klombu nie powinno mieć miejsca.

a teraz co powiesz o dizecajhc po 9 altach?

Kochani tatusiowie... jak zostawiacie swoje dzieci do chowania Panstwu bo uwazacie ze zrobi to lepiej - mozecie mnie pocalowac w....