Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yuko

Gdzie powinien spać noworodek i niemowlak?

Polecane posty

Jestem mamą od tygodnia i przyznam się że po włożeniu malucha do łóżeczka zaglądam do niego co 5 mnut tak bardzo się boję się zespołu smierci łóżeczkowej! na noc biorę malca do łóżka w rożku do nas do łózka tylko wtedy mogę zasnąć. Proszę doradżcie mi czy dobrze robie może jestem przeczulona? Jak wy radziłyśćie sobie w pierwszych miesiącach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, ja bym się bała zasypiać obok noworodka chociażby w obawie, że mogę niechcący zrobić mu krzywdę. :O To naturalne, że się obawiasz, taka już rola matki - wieczna troska. Życzę zdrówka Tobie i dzidziusiowi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwsze dziecko
spało we własnym łóżeczku w swoim pokoju Drugie spało w łóżeczku koło mojego łóżka. A trzecie to ze mną. Różnicy między nimi jest 10 lat, i z rozbzwieniem słuchałam, jak przez te kilkanaście lat zmieniały się zalecenia co do karmienia, pielęgnacji itp. Dziewczyny, nie dajcie się zwariować i róbcie to, co uważacie za słuszne, a dziecko i tak sobie poradzi, dzieci mocne są (wbrew pozorom) i każde jest inne. Pozdrowionka! One i tak urosną, choćby nie wiem co robić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwól dla dzidziusia wyspać się w łóżeczku... branie go na noc do siebie nie jest dobrym pomysłem... ciągle jesteś przecież zmęczona i porodem i opieką nad maleństwem, które pochłania masę energii co jeśli zaśniesz i go niechcący przygnieciesz? to smutne, ale prawdziwe... w moim mieście jakiś rok temu było dość głośno o tym, jak w szpitalu zmęczona porodem mamusia we śnie niechcący zadusiła niemowlę:( pielęgniarka położyła je u niej na łóżku i sobie poszła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To reakcja naturalna \"strach o dziecko\"..ale nie mozesz przesadzac .! Nie kazde dziecko styka sie z tym zesplem śmierci łózeczkowej a tylko minimalny procent ! Jednak mozesz i Ty spac spokojnie .Mozesz zaopatrzyc sie w baby monitor i problem z glowy! Dziecko od urodzenia powinno bezwzglednie spac oddzielnie w swoim \"sterylnym\"łóżeczku ! Kazda minimalna infekcja u doroslego moze spowodowac zakazenie drog oddechowych u dziecka .W dzien to kontrolujesz ..nie pozwalasz doroslym chorym zblizac sie do noworodka ..a nocy nie .Nigdy nie wiesz kiedy Ty lub twoj mąż mozecie byc podziebieni .Po co dziecko ma przez kilka godzin w nocy \"oddychac waszym powietrzem \"! W swoim lozeczku bedzie mu wygodniej .Tylko nie kladz dziecka na noc w pozycji "na brzuszku" Ona jest najbardziej niebezpieczna ! http://www.babymonitor.pl/ potem kliknij na obrazek ..tam jest opis monitorka ! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana24
jestem mamą 8 miesięcznej Julii od początku jej łóżeczko stoi naprzeciwko naszego łóżka i cały czas mam ją pod kontrolą myśle że niepowinnas brac jej do łóżka niedość że możesz udusić malca to póżniej dziecko będzie chciałotylko z wami spac pozdrowionka i niemartw się tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle,,że nie macie racji.Ja już pierwszego dnia po porodzie w szpitalu brałam małego do łóżka i nic mu się nie stało.Jak czujesz sie sama bezpieczniej to usypiaj małego w łóżku a potem przenoś go do łóżeczka,postaw je blisko aby za każdym razem jak płacze mozesz je przytulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy któraś
z Was, zostawiała swoje dzieciątko na noc w jego osobnym pokoiku? Chodzi mi o niemowlaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kina
dzidzia powinna sama spać...z autopsji to wiem...Urodziłam synalka ,strasznie sie bałam go odstawiać do łóżeczka..pozatym na karzdy pisk i płacz strasznie szybko reagowałam więc mały nawet nie bardzo maił kiedy we własnym łóżeczku spać...teraz ma 4 latka i jest mały problem czasem ale cały czas staram mu się tłumaczyc ,że powinien spać sam...on poprostu tak sie przyzwyczaił ,że chcąc niechcąc w nocy potrafi przywędrowąc do nas do łózka...;-]pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek pierwsze dni spał w łóżeczku ,ale póżnie usypiał ze mną.Wnocy przenosiłam go do łóżeczka.teraz ma 3 lata,swój pokój i swoje łóżko.Sam w nim usypia i nie płacze.Karmiłam dziecko piersią przez rok i to normalne że zabierałam go w nocy do siebie na karmienie.I nie zawsze go odnosiłam.Ale nauczenie dziecka spać samemu nie jest trudne.Wystarczy odrobina cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje dziewczyny za odpowiedz narazie staram się kłąść małego do łóżeczka do północy ale strach jest silniejszy i zabieram go do łóżka śpi obok w rożku a nie ze mna pod kołdrą a sama jestem zdziwona tym jak czujnie potrafie spać budze się przy każdym kwileniu a jednocześnie czuje się wyspana może z czasem dam go do łóżeczka na cała noc ale musze chyba byc na to gotowa. Narazie lęk jest silniejszy. Dziekuje za wszystki komentarze. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yuko, powinnaś się dobrze wysypiać a nie czuwać, musisz być wypoczęta żeby mieć siłę zajmować się dzidziusiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdab
Ja spałam z moją córeczką do pierwszego dnia jej życia (w szpitalu włozyli mi ją do łózka żeby sie ogrzała), kiedy była przy mnie mogłam spokojnie spać i dużo łatwiej nakarmić piersią. Moja córeczka często jadła w nocy i dzieki spaniu razem z nia mogłam lepiej sie wyspac-karmiłam ja prawie przez sen. I wspominam to spanie jako cos cudownego. Teraz moja mała ma 1.5 roku bez problemu spi w swoim łózku w swoim pokoiku, a klezanki które od początku przyzwyczajały swoje dzieci do spania we własnych łozeczkach (uważały ze zel robie bo male sie przyzwyczai i zadomowi w naszym łózku na dobre) do dzis maja problemy z uspieniem swoich dzieci. Myśle ze nie należy słuchac zadnych rad tylko kierować sie własnym instynktem przecież każde dziecko jest inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabba
zalecane jest spanie z dzieckiem w jednym pokoju do 6 miesiaca.Przemawiaja za tym wzgledy praktyczne,nie trzeba za daleko biegac.Stanowczo odradzam jednak spanie z noworodkiem w jednym lozku!Uwazam to za bardzo niebespieczne mozna dziecko przygniesc nawet nie wiedzac w nocy.Kazda matka moze to zrobic bo poprostu spi i nie wie!Zreszta jeseli niemowle spi we wlasnym pokoju nie podbiegamy za kazdym chrzaknieciem.Moja coreczka spi we wlasnym pokoju i znakomicie sie to sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO MAGDAB Bardzo sie cieszę że napisałaś teraz wiem że nie tylko ja zabieram dziecko do łóżka, on ma dopiero 10 dni i napewno potrzebuje mnie mojego ciepła i bicia serca! Co do wysypiania się to czy ono jest wogóle możliwe jak ma się małe dziecko? Dla mnie lepszy jest sen połączony z czuwaniem niż lęk o małego i ciągłe wstawanie do niego. Karmie go prawie przez sen i nie wyobrażam sobie że mogłabym go przygnieść. Podziwiam te dziewczyny które umieją położyć dziecko do snu w pokoju obok i zasną spokjnie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do yuko
nie chodzi o to ze chcemy zostawiac nasze dzieci w osobnych lozeczkach kazdy ma ochote sie potulic!nie uwazaj sie za jakas super mame bo bierzesz dziecko do lozka tylko poczytaj sobie o zaspole naglej smierci lozeczkowej.Uwazam ze jestes nieodpowiedzialna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naucz się czytać! Napisałam że podziwiam te które umieją położyć dziecko do łóżeczka tylko że ja się tak boję, że nie umiem. A O OCENĘ TEGO JAKA JESTEM MATKA NIE PROSIŁAM! NAPEWNO NIE NA FORUM BEDE SZUKAĆ AKCEPTACJI TYLKO RAD!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ik3
Mam 2 dzieci i nigdy z żadnym nie spałam. Owszem brałam do karmienia do swojego łóżka ale potem odnosiłam. Wcale nie dlatego że się o nie bałam. Jestem egoistką ale właśnie wtedy /kiedy dzidziuś był w moim łóżku/ byłam zmęczona i niewyspana. Podobno instykt tak działa że dziecka się nie przygniecie. Ja jednak spałam tak jakbym nie spała. Jeśli ty masz odwrotnie że boisz się jak jesteś daleko, to lepiej mieć dzidziusia przy sobie. Zeby tylko się nie stało tak że będziesz mieć problem żeby przełożyć duże dziecko do innego łóżeczka, bo pierwsze noce mogą być dla niego straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały za kilka dni skończy 3 miesiące. Przez 1,5 miesiąca spał ze mną ale zachorowałam i dla jego dobra musiałam położyć go spać do jego łózeczka. Po kilku dniach przyzwyczaiałam się do nowej sytuacji i nie biore go do siebie do łózka. Dziś juz wiem że zrobiłam dobrze czułam lęk i potrzebowałam czasu by go przezwycięzyć i pomogła mi choroba. Do wszystkich młodych mam. Róbcie tak jak wam serce podpowiada bo każda z nas jest inna a tym bardziej dzieci. Mój synek nie protestował poprostu zaczał spać sam. Oczywiście odkładam go do łózeczka uśpionego bo jeszcze musi się nauczyc zasypiać sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam 2 i z jednym i z drugim spałam, w dzien spały w swoim łóżeczku a na noc zabierałam do siebie.wg. mnie dziecko potrzebuje przynajmniej przez pierwszy miesiąc życia ciepła i bliskości mamy, pozatym wtedy karmienie piersia jest duzo łatwiejsze (karmiłam praktycznie przez sen, nie musiałam wstawać przenosić dzidziusia itd...) Ja się lepiej wysypiałam i dzidziuś chyba też:) bo prawie całą noc spokojnie przesypiał. A problemów z przestawieniem dzidziusia aby spalo w swoim łóżeczku nie mialam,bo do niego też było przyzwyczajone troszeczkę(spało w nim w dzień). Pozatym jesli chcesz rady to porad warto zawsze wysłuchać ale postępuj tak jak Ci serduszko podpowiada. A lęki i obawy z czasem znikną albo zmienią się w zupełnie inne :)(myśle że każda mama przez to przechodzi)więc nie zamartwiaj się.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to jest dziewczyny z nocnym karmieniem? Piszecie że śpicie z niemowlakiem i karmicie niemal przez sen. A kiedy podnosicie żeby się mu odbiło? Ja bym nie mogła zasnąć ze strachu że się zadławi... Narazie teoretyzuję bo poród w sobotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to jest dziewczyny z nocnym karmieniem? Piszecie że śpicie z niemowlakiem i karmicie niemal przez sen. A kiedy podnosicie żeby się mu odbiło? Ja bym nie mogła zasnąć ze strachu że się zadławi... Narazie teoretyzuję bo poród w sobotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja spalem czesto, na kocu na podlodze pod lozeczkiem zona wysypiala sie w lozku, do karmienia jej podawalem i odbieralem do odbitka i przewiniecia nocne manewry z fioletem do pepka i sudokremem nad ranem uwiecznialismy jeszcze na fotkach , zeby smiechu bylo kiedys jak dzieciak jak ufoludek wygladał rano jechalem do pracy i spoko po poludniu obiadek, jeszcze zrobilem nie wywalajcie facetow na kanape do duzego, pod pretekstem wyspania sie i aktywnosci zawodowej, ich miejsce jest rowno przy dziecku jak i wasze od godziny 0,0 w chwili urodzenia mysle ze to paskudny mit stworzylo spoleczenstowo i kultura ze odbiera sie tacierzynstowo pierwszych miesiecy nam - tatom jest w nas tyle adrenaliny i endorfiny z tego powodu ze spokojnie damy sobie rade, wy odpoczniecie, potrzeba tylko dac nam szanse nas polozna uspokoila, dziecko lepiej spi u matki a przypadki przygniecenia bardziej są z s-f i legend niz z realu (tak jak zresztą ataki kotow na jabloko adama-co za bzdura), albo z jej apaszką na poduszce (bo czuje zapach i jest bezpieczne) my wybralismy to drugie - sprawdzilo sie,ulubiona apaszka matki, usypiala malucha ale bywalo tez ze po nocnym karmieniu dziecko spalo do rana w lozku bo posnelismy i tez sie nic nie dzialo a po 1,5 roku - dosiebie do pokoiku , potem szczebelki samo wyciagalo i z podusią przytuptywalo po nocy przez cale mieszkanie i pchalo sie miedzy nas co czujesz ze dla Ciebie dobre - tak rób - i facet do sypialni a nie do pilota - i to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mamy jak magdab, wsrod znajomych co sie dziwili ze znami spi , iptp to samo to samo ze rozpieszczamy - podobnoz jest tak ze do 6 miecha , poprostu nie mozna rozpuscic bobasa, to znowu taka tradycja twardego polskiego chowu jak czujesz ze Ci dobrze spiac z dzieckiem i jemu tez - to znim spij, i sie niestresuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz moje zdanie jest takie(wielu lekarzy rowniez i Tracy Hogg),ze dziecko od poczatku nalezy klasc spac w jego lozeczku poniewaz nie zakluca mu nic odpocynku.Moja coreczka ma 11 miesiecy i spala naprawde roznie ale dopiero od tygodnia jej nie karmie piersia.Wazne jest jednak to ze jak bedzie spalo samo to nauczy sie nawyku zasypiania we wlasnym lozeczku i ty jak przyjdzie pora to bedziesz sie wysypiala i dziecko rowniez.Poprostu maluchy ktore zasypiaja we wlasnym lozeczku maja o wiele spokojniejszy sen i pozniej sie to przydaje uwoierz mi.Jezeli chcesz to prze[le ci ksiazke \"spij wreszcie\" ale musisz do mnie napisac monnix@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam trzymiesieczna coreczke.przez pierwszy miesiac zabieralam ja do siebie do lozka(pomiedzy mnie a tatusia),starajac sie jednak,zeby po kapieli ZASNELA u siebie,a dopiero po pierwszej pobudce bralam ja do nas i karmilam.w ten sposob ona miala cieplo mamusine,ja-wygode w karmieniu,a szkrabek uczyl sie zasypiac sam.oczywiscie nie kazdej nocy bylo tak samo.czasem bralam ja od razu,gdy byla bardzo niespokojna(chociaz nie plakala prawie nigdy).po miesiacu pomalu zaczelam kapac ja o stalej porze i po ostatnim karmieniu klasc do lozeczka.jej sen wydluzal sie z nocy na noc i teraz jest naprawde super,bo mala kladzie sie o 11 i spi az do 6 lub nawet 7 rano,dostaje cycka i spi znowu az do 9-10.(spi juz tylko u siebie).czasem biore ja do naszego lozka jesli nie chce mi sie wstawac a jest juz 10,gnijemy sobie wtedy razem. najwazniejsze to isc za instynktem.spijcie z dziecmi albo kladzcie je w drugim pokoju jesli to sie wam wydaje najlepsze.mysle,ze kazda matka czuje co jest najlepsze dla dzieciatka. aha,nie sadze,zeby bylo mozliwe zgniesc noworodka przez sen,instynkt dziala tak silnie,ze czasem spi sie wrecz sztywno w jednej pozycji(co i tak jest lepsze niz brak snu ze strachu czy dziecko oddycha w lozeczku) ktos pisal,ze jakas kobieta zgniotla swoje dziecko.pewnie byla tak wykonczona porodem,ze nie powinna miec dziecka u siebie albo pielegniarka polozyla je u niej a ona nie wiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szaramyszo dzidziuś zazwyczaj w nocy je spokojnie i nie łyka powietrza, więc jak wszystko jest w porządku nie trzeba go trzymać do odbijania;) może słodko spać dalej:) i Ty też:) Ja przez pierwszy miesiąc też spałam z moją, dziś już prawie 9 - misięczną , córunią, potem, jak już się poczułam do tego gotowa, kładłam ją do łóżeczka stojącego w sypialni obok naszego łóżka;) Myślę, tak jak niektóre dziewczyny i pan powyżej: każda mama sama czuje, jak powinna postępować, najlepiej słuchać swego serca:) Praktyka z reguły różni sie troszkę od książkowej teorii;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mother
Yuko - nie sluchaj tego pieprzenia, ze jestes nieodpowiedzialna, ze robisz dziecku krzywde ... te baby na tej kafeterii są ostro porąbane. To Ty wiesz, co dla Twojego dziecka najlepsze, a nie głupie baby z kafeterii. A jak na wsiach spali w jednym wyrze? Dzieci w nogach spały i dobrze było. aha, no tak, teraz mamy XXI wiek i mieszkamy w blokach. Chwalebne. Ja na początku byłam ambitna i kładłam córkę do wózka (tak zalecali, bo wózek jest mniejszy i dziecko lepiej się czuje, mówili, że dopiero jak podrośnie to można do łóżeczka), darła się, musiałam ją bujać i byłam zmordowana tym nocnym karmieniem. W końcu zaczęliśmy z mężem zabierać ją do siebie. No i było super, ja wyspana, dzeicko szczęśliwe. Fakt, był problem z usypianiem, nie chciała spać sama, ale cały czas jej tłumaczyliśmy, teraz czasem zdarzy jej się wołać nas w nocy. Ale to nie ma nic wspólnego z jakąś porażką w zakresie wychowania czy coś takiego. Niedługo urodzę drugie i będę zabierać w nocy na karmienie, zebym mogla sie wyspac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocny
To ja zapraszam mamy z pytaniami na witrynę www.erodzina.com gdzie udziela się Wiele Mam i przyszłych Mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moje
spało od urodzenia w łóżeczku i do tego w swoim pokoju. Żyje nic jej się nie stało, a teraz ma dwa latka i jak chce spać to po prostu idzie do swojego pokoju na swoje łóżko a my z mężem możemy pobaraszkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×