Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

witam już mam spokój więc witam Was jak kiedyś przy porannej kawie :) a co z tymi sałatkami?? nieznacie nic? najlepiej nie zryżem bo z ryżem już 1 mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Pogoda przepiękna. Jak jeszcze o kąpaniu. Babole prysznicuję, tak mnie ktoś nauczył i tak robię, nie wsadzam do wanny z wodą tylko do suchej wanny, wcześniej trochę odkręcej ciepłej wody aby pewną temperaturę stworzyć w łazience i prysznicuję uważając aby nie zamoczyć uszu i pyszczka, bo one nie lubią. Obie pięknie stoją, potem siedzą i czekają aż skończę. Bez problemu dają się szamponować, a Piękna najlepiej lubi jak jest już na niej szampon to drapanko po całym ciele uskouteczniam... mogłaby tak siedzieć i siedzieć. Potem spłukuję i same wyskakują. Za pierwszym razem Piękna wystraszyła się prysznica, ale potem było już dobrze. Kubusia znów kąpię na dwa sposoby. Wstawiam do wanny i po mału napuszczam wody do niej. Myję go uważając na uszy, jak woda trochę zapełni wanne to Kuba zaczyna pływać. Może być nawet głębiej i też będzie pływał, ale szybko się męczy, dlatego nie może być za długo i nie może być bez nadzoru. Drugi sposób, to w umywalce, ale też napuszczam mu wody, bałabym się go prysznicować, bo malutki mogłabym uszu nie dopilnować. Z szuszeniem nie ma problemu jeśli chodzi o Kubę. Raz że wyjmując go z kąpieli to delikatnie go wyrzymam :D Swiętnie to wygląda szczególnie dla kogoś kto widzi to po raz pierwszy ;) i na jego ręczniczek i suszarka w ruch. Babole wycieram jeszcze w wannie i też staram się jakoś wycisnąć jak najwięcej tej wody z sierści, ale o suszarce nie ma mowy :O Madame żółwiczka tak jak Kuba, albo pływa w wannie, albo myta jest w umywalce,ale ona tak jak zalecił wet, trochę moczy się w tej wodzie, alby całę ciałko ,,napiło,, się wody ile potrzebuje, bo ona szybko odwadnia się i potem smarowana jest maścią witaminową, aby skóra nie obłaziła. Po tej kuracji kosmetycznej taka śliczna błyszcząca jest, a apetyt ma za dwóch :D Chomików nie kąpię. pozdrawiam wszsytkich i miłego dnia życzę :) Tadonia??? ruminka👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz my
Witam wszystkich serdecznie! Mam takie pytanie, a jednoczesnie prośbę, a minowicie jak juz pisałam wczesniej wybieram się moja kicią na sterylkę i chciałabym poznać Wasze opinie, rady, które wynikaja z doświadczeń -jak dbać o kotke po tym zabiegu? Wiem, że 12 godzin przed samym zabiegiem nie mozna podawać nic do jedzenia, ale jak po zabiegu? podawać karmę od razu w ilościach takich jak poprzednio? czy też jakoś inaczej? i co z tymi szwami? co zrobic żeby kotka ich sobie nie uszkodziła? pytałam weta o takie ubranko zabezpieczające, ale odradził mi je, bo przy dostepie powietrza do rany szybciej się ona goi, sama juz nie wiem, jestem w rozterce, bo im bliżej terminu sterylizacji tym mniej jestem do niej przekonana (do tej pory Ela miała robione co 3 miesiące zastrzyki z hormonów) Wiem, że te hormony są szkodliwe dla kotki, ale to jednak mniej inwazyjna metoda, obawiam sie, żeby kotka wybudziła się z narkozy-chociaz zastrzegłam u weta, że odbiore kicie jak się wybudzi-żeby nie puściły jej szwy i w ogóle żeby wszystko było ok. Bardzo proszę podzielcie sie swoimi doswiadczeniami, czekam równiez na Wasze opinie w tej sprawie. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałyśmy już o tym, a raczej ja wstawiałam informację od przyajciólki na temat sterylizacji kotek i ona zrobiła im z pieluchy tetrowej ubranka, wycieła dziury na łapy u góry wszyła sznurki czy wstążki aby zawiązać u góry i zabezpieczyła rany bo kotki lizały... Moja Piękna to wylizała sobie szwy i myslałam że wnętrznosci jej wyjdą :O lekarz też mi bredził, żeby nie zabezpieczać i że wystartczy jakiś środek srebeny, którym pomazał ranę, nie daj się nabrać, wylizują to coś... a przez tetrókę wszystko oddycha tak jak by jej nie było. dziewczyny proponowały tu takie plastikowe kołnierze aby nie lizała, ale nie wiem czy sie zdały... tyle co wiem, osobiście kota nie miałam, ale to jest to co wiem z topiku i z relacji przyjaciólki która pare kotem sterylizowała już, po za tym dostawały jakeiś zastrzyki. Mam nadzieję, że jeszcze inne osoby sie wypowiedzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo witam slicznie!!!! no w taki dzien w pracy jestem, zalujcie mnie..;-D fajna45 i teraz my--wspaniale opowiesci, czekam na wiecej. Emmi, jak sie czujesz???🌼shirusia1 🌼 i wszyscy bywalcy mlada wczoraj byla z wiazyta u starego kocura. strasznie go wymeczyla!! w koncu jak juz sie nie mogl od niej opedzic tpo na nia usiadl, a potem schronil sie na moich koalanach jak za dawnych czasow.....:-D sliczny chlopak jest... najfaniejsze jest to, ze on za duzo nie je--mase ma!!-a jak przychodzi mloda to czysci wszystkie miski do zera..;-) prawda jest tez taka, ze mloda go bije po glowie i nie daje podejsc do jego wlasnych misek, wiec musimy ich izolowac przy jedzeniu..:-D dzisiaj obudzila mnie o 5 rano, waleniem lapa w miski...myslalam ze moze jest gloda, bo wtedy tak robi, ale miala pelno!!)najadla sie wczoraj chyba na 2 dni:-)) raczej chodzilo o to zeby mnie obudzic i sie nia zajac....przyszla dop lozka , pograla, powiedziala dzien dobry-wsadzila mi nos do oka i pogonila do swoich spraw. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz my
emmi dziękuję za wypowiedź, mam nadzieję, że jeszcze ktoś sie odezwie w tej sprawie, wrócę wieczorem, bo teraz do pracy trzeba iść pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz my-moja kicia miala kaftanik,po tygodniu bylysmy zdjac szwy,wszystko sie zagoilo pieknie.Mysle ze kaftanik jest lepszy niz kolniez bo poprostu wygodniejszy.Najwazniejsze zeby kotka nie mial ruji w czasie ktory wybraliscie z wetem na zabieg bo wtedy operacja jest trudniejsza z powodu duzego ukrwienia i w zasadzie nie powinno sie jej wtedy wykonywac.Z moja byl niestety problem bo ona mial ruje prawie ze non stop i nie mielismy specjalnego wyboru.Umawialismy sie na zabieg chyba ze dwa razy i ona akurat w tym czasie dostawala ruje.Jak lekarz skonczyl,zadzwonil do mnie i zabralam Kicia do domu.Zaraz po zabiegu kot jest bardzo wrazliwy na bodzce typu halas i swiatlo wiec najlepiej polozyc ja w miejscu cichym i raczej ciemnym zeby doszla do siebie po narkozie.I nie zagladac co 5 minut do pokoju,kotu na pewno nic zlego sie nie dzieje:)(to instrukcja naszego weta:D)Kot w zasadzie sam sobie radzi i nie trzeba zadnych specjalnych zabiegow.Moja Kicia to mi dala w kosc niezle bo choc wet mowil ze bedzie spala cala noc to ona obudzila sie juz po kilku godzinach od zabiegu.A ze nie miala sily wstac na nogi to sie czolgala,albo wstawala i zaraz sie przewracala obijajac o meble.Nie spalam wtedy cala noc bo balam sie ze zrobi sobie krzywde.Na szczescie nastepnego dnia juz bylo ok.Nie byla zbytnio zadowolona z noszenia kubraka ale nie bylo wyjscia.Nie mozna bylo dopuscic zeby rozlizala szwy,a przeciez nikt nie mogl jej pilnowac 24 godziny,zreszta mysle ze nie dalo by sie jej upilnowac. Mam nadzieje ze sie nie rozpisalam za bardzo.W razie co pytaj:) Pozdrowionka dla wszyskich i glaski dla zwierzakow🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I faktycznie jak wspomniala Emmi-nie daj sie nabrac ze kubrak nie jest potrzebny.Jesli kot rozlize szwy to sa dodatkowe pieniadze dla weta.Niestety za kubrak ja musialam dodatkowo placic.Sposob z pielucha jest dobry tylko ja wczesniej wygotuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sterylizowałam Piękną w schronisku bo taki miałam prykas no i skorzystałam z darmowej możliwości, chociaż mąż miał pieniądze, jakby się okazało, że darmowe to jest na żywca na szczęście przewidziane było znieczulenie, czy wręcz uśpienie. Opsypana została srebrnym pyłkiem, który miał powodować ,,nieinteresowanie się psa raną,, Mąż ją przyniósł bo była ,,jak zdechnięta,, cały dzień leżała bez ruchu a mnie serce się kroiło i żałowałam że się w ogóle zgodziłam, wyglądała jakby miała zaraz umrzeć :( Podszłado siebie następnego dnia i od razu powedrowała do miski i zero śladów po jakichkolwiek niedogodnościach zdrowotnych :) Ale niestety interesowała się raną... jak pojechaliśmy do prywatnego lekarza, to ten się za głowę złapał, bo szew się rozpuścił, wdało się zakarzenie... a jak usłyszał, że miała się nie interesować, to postukał się w czoło i stwierdził do mnie, no jak zwierzę może nie interesować się TAKĄ raną jak mniejsze sobie automatycznie wilizuje...to ja byłam głupia, że nie pomyślałam logicznie:O Kulfonik//:D:D Ja już kiedyś pisałam, że jak byś miała kota to on też musi być ,,stuknięty,, :D:D Wykrakałam ;) anuśk_a//:) siemanko!! :) teraz my//:) :) :) pozdrawiam tych czytających i milczących :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻 Witam po przymusowej nieobecności, witam również nowe forumowiczki🌻. To miło, że jest nas więcej.:):):). Niestety nie przeczytałam wszystkiego:(:(, ale w ciągu dwóch dni mam nadzieję nadrobić. Niestety wylądowałam w szpitalu na kilka dni.:(:(:( Jestem straszną alergiczką i znowu się zdarzyło..., /a myślałam,że mam problemy tylko latem/. W domu wszystko OK, zwierzaki szczęśliwe, kot wniebowzięty, Boluto mnie nie odstępuje, Sara zazdrosna, a ja zmęczona. Wróciłam w sobotę i łudziłam się, że się wreszcie wyśpię. Niestety Baltazar mi nie pozwolił, tulił się, wchodził pod kołdrę, mruczał, miauczał, wreszcie usadowił się tuż przy mojej twarzy i smyrał mnie wąsami. Ze spania nici, raczej były to tylko krótkie drzemki. Całe szczęście, że Mój spał osobno, bo chociaż był na drugi dzień wypoczęty. Zwierzaki nadal chodzą przy mnie, jakby się bały, że je porzucę, w dodatku bardzo mnie obwąchiwały /jak nigdy dotąd przy moich powrotach po wyjazdach/, pewnie szpitalne zapachy je zaciekawiły. Teraz mam przyjezdnych gości, więc też więcej nie napiszę, ale czułam się w obowiązku zameldować, że żyję i póki co mam się nie najgorzej. Buziaki i pozdrowionka dla wszystkich 👄, smyranko dla pupili,🖐️ Ciekawe jak Ruminka i Szpaczek, gdybyś nas czytała ❤️👄 dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Bardzo miło widzieć wszystkich 🌻 👄 :) :) Demolka po sterylizacji nic nie nosiła, bo nie dało się jej ubrać za żadne skarby. Ran nie lizała, więc daliśmy spokój. Pewnie zależy od kota jak zareaguje, ale na wszelki wypadek lepiej zabezpieczyć. Pikuś po kąpieli zachowywał się normalnie :). Sierść ma krótką, więc wysechł szybko po „wyciskaniu” ręcznikiem a i wyczesałam go na wilgotno:). Buziaki i drapanko do wyboru kto jak chce i do jutra 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek wszystkim! 🌻 Dzień, jak na 1 listopada piękny. Słoneczko już świeci, choć jest przymrozek, nie ma się wrażenia, że jest tak zimno bo nadal na drzewach jest sporo liści. To zaskakujące, przecież jest sucho i to od dawna. Dla mnie 1 listopada jest bardzo ważny, bo na cmentarzach mam prawie wszystkich bliskich, i tych starszych i tych dużo młodszych. Ale lubię ten dzień, bo w naszej kuturze jest taki wyjątkowy i ma piękną oprawę, te zapachy kwiatów, ziemi, palących się lampek. I wieczorne łuny nad cmentarzami... Piszecie, o kąpieli zwierzaków. Sara kąpana jest w brodziku. Mój mąż zamyka się tam z nią ;) i się kąpią...Jest grzeczniutka i dostaje zawsze jakiś smakołyk. Potem wycieram ją w dwa duże ręczniki, a ona i tak wyciera się później w dywany. Oczywiście wszystko odbywa się po ostatnim wieczornym spacerze. Boluto jeszcze nie był u mnie kąpany, ale powoli przymierzam się do tego. Miałam psy długowłose i te suszne były suszarką. Naturalnie wcześniej z suszarką były powoli oswajane. Kota nie kąpałam, ale kilka razy, gdy był mały i wrócił z lumpów ubłocony wstawiłam go do ...bidetu /tak było najwygodniej/i trochę opłukałam ręką. Koleżanka koty kąpie, ale są to koty miejskie, choć po mieście nie chodzą. Twierdzi, że są zakurzone, ale nie wiem...??? Jeśli chodzi o sterylizację Sary, chcę to zrobić zaraz po Nowym Roku i jesteśmy /???????/ już na to zdecydowane. Kot był kastrowany. Bardzo się tym denerwowałam, ale jak już pisałam, dużo więcej ja niż on. Cały dzień i całą noc po zabiegu spał. A potem w ogóle nie interesował się tym, co mu zrobiono. Szwy nie były zdejmowane, część się rozpuściła, a dwa ostatnie wyciągnął sobie sam, ale dopiero gdzieś o miesiącu. Tak zresztą zalecił wet. Futrzaki, ja też Cię na to namawiam. Będziesz miała pewność, że Glucik nie porzuci Cię dla jakiejś pięknotki w futrze. Pozdrowionka dla wszystkich, i mizianie i głaskanie...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka🌼 U mnie nudy na pudy.Ciagle walczymy o te koty z Jozefowa.Poza tym nic nowego.U moich przytaulakow ok.Pozwolcie ze sprawdze sobie tutaj czy moja prezentacja dziala. http://szogunia1.w.interia.pl/Piękne koty z Józefowa.ppt No i zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) anuśk_a//:) działa, przynajmniej coś się wyświetla, tylko nie dalas odstępu i trzeba w adresie wywalic ostatnie ,,Pi,, ;) Tulipanna//:) Współczuję pobytu w szpitalu 👄 i ta alergia nie brzmi dobrze, na co masz? Cieszę się, że już dobrze, tylko po co Ci goście zaraz po powrocie? Mam nadzieję, że przyjechali aby Cię w pracy wyręczać i abyś mogła spokojnie rekonwalestencję przejść :) futrzaki//:) siemanko!! :D Urwisia fajnie wygląda jak sen ją moży, siedzi twardo z głową do góry, oczy robią się coraz mniejsze i nagle głowa opada i otwiera oczy w tym momencie i twardo nie śpi... za chwilę to samo...wreszcie kładzie się wygodniej na dywanie i zasypia :) Obecnie w mieszkanku panuje idealna cisza, nawet Kuba wygłaskany i wykochany leży na sianku i przeżuwając je udaje krowę... raczej byczka ;) Wczoraj Pipi mnie wystraszyła, godzina koło 21, chomiki brykają, Pipi śpi ... zaniepokoilam się i tak w klateczkę walnęlam pare razy z pytaniem ,,Pipi śpisz?,, Wstałam niemrawo i zaspana podeszła do mnie, a syn przyglądający się tej akcji jak ruszyła się stwierdził z powiątpiewaniem i szcerym współczuciem w głosie ,,już nie śpi...,, Taka zaspana stanęła i jeszcze drzemała stojąc koło mnie oparta o pręciki, oglądałam ją z kazdej strony, przyjrzałam się kazdemu milimetrowi futerka, no wszystko ok... tylko zwierzątko zestresowałam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich, wiecie co własnie robie kawkuje dzisiaj tak poźno bo połozyłam sie dopiero o 4 goście sie zasiedzieli..., Pysia siedziała w klatce w pokoju w którym byliśmy i z dużą ciekawością przyglądała się wszystkim, wcale nie kładła się spać bo niechciała przegapić nic. a jak wszyscy poszli to wyszla z klatki i zaczęła wszystko sprawdzać obwąchiwała miejsce gdzie siedzieli, wszystkoczego dotykali itp... jak tak poczytałam o myciu Kuby to natchnęło mnie na eksperyment z Pysią ale jeszcze nie teraz oszczędzę jej tego narazie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Emmi mój chomik też niestety musi to przechodzić czasami:) jak jest podejrzanie cicho i śpi w godzinach kiedy niepowinien lub w godzinach karmienia to zawsze go budzę że by zobaczyć czy wszystko jest w porządku. Budzę go on zaspany wyłazi i jak zobaczy że nic od niego niechcę to zaczyna prychać nerwowo,, wraca do legowiska i nakrywa się cały do spania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej Emmi, goście są niekłopotliwi, zajrzą , wyjadą, za chwilę przyjeżdża ktoś inny. Zawsze tak przy okazji tego święta. To b.daleka rodzina którą widuję raz w roku. Miło, że są i pamiętają. A ja jestem naładowana sterydami, więc jeszcze mam dużo energii. Mogę góry przenosić.:D:D:D A z moją alergią próbuję się zakolegować od 18 lat.Niestety . Mam wziewną, kontaktową i pokarmową. W szpitalu ląduję najczęściej na pokarmówkę, bo dochodzą nowe, a odchodzą stare alergeny i gdy się duszę /obrzęk Quinckiego/. Zdarza się. Trudno. Jakoś sobie radzę. Zawsze przecież może być gorzej. Póki co, świat jest piękny a ja w domu :) I taka piękna jesień. Chciałam zrobić zdjęcia jesiennego Boluta, ale on coś nie chce pozować, chodzi i chodzi. Dzisiaj psy upolowały 2 krety i bardzo się nim chwaliły. Kot był zazdrosny i za godzinę przyszedł z myszką, która żyła i jak Baltazar ją rzucił na taras, uciekła. Istne kino. Za bardzo się śpieszył z tym chwaleniem. Emmi, moja Sara też tak śmiesznie przysypia na stojąco!!! No, a teraz już muszę do garów, bo wieczorkiem znowu na cmentarz...Tak lubię. Buziaki dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) to mój pierwszy post tutaj :) chciałabym przedstawic Wam moja kotkę (imienia jeszcze nie ma trwaja burzliwe dyskusje na ten temat:P) http://republika.pl/madziamz/sweet2.jpg :D Ma 7 tygodni, sama załatwia sie do kuwety, bez problemu da sobie czyscic uszy i obcinac paznokcie :D:D czyz nie jest wspaniała ?? :) Karmie ja ryzem z marchewka, drobiem, mlekiem rozcienczonym z woda, kasza manna, ziemniakami pure ;) wczoraj kupiłysmy wraz z siostra whiskas junior... chyba bardzo jej smakował, bo ciagle podchodziła do miski i jadła dopóki nie zobaczyła pustej miseczki ;) Tylko, ze po tym whiskasie załatwiała sie 3 razy !! i to nawet o 3 w nocy... zapach byl ohydny fuuj :( nie wiem czy juz jej to dam hehe :) Czym jeszcze moge karmic takiego małego kotka ?? moze macie jakies propozycje ?? :) Pozdrawiam goraco miłosników zwierzatek, a w szczególnosci futrzaków :):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Friend//:) Witam i serdecznie zapraszam do nas :). Koteczek przepiekny, a zdjęcie fantastyczne :D jak tylko wybierzecie imię dla niej to koniecznie się podziel z nami no i oczywiście pisz o jej pomysłach, po zdjęciu widać,, że to kawał wesołego i ruchliwego stworzonka ;) ja kota nie mam, ale jest sporo tu osoób, mieszkających z kotkami to trafiłaś z pytaniem o jedzenie, czy inne kocie porady w dechę :) tulipanna//:) oj to masz z tą alergią, aż tak to się na niej nie znam by podawać mi fachowe nazwy, ale współczuję 👄 Ale masz rację, trzeba patrzeć na świat optymistycznie :) Ale masz ze zwierzakami, ale widzę, że i małej myszce się dzisiaj upiekło ;) to dopiero szczęściara :D axxk//:) Oj tak, tak! Moje chomki ciągle muszą przejść jakieś ,,chore,, pomysły pandzi, naprawdę im współczuję, ale czasami tak się wyciągną na plecach i łapy wyciągną do góry, że u mnie prawie że zawał gotowy :O Więc ja im nie jestem dłużna :) pozdrowionka dla wszystkich :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaje mi sie za na bezplatnym koncie nie moge udostepniac tego typu dokumentow:( Friend-witaj na forum.Przepraszam z gory ze troche pomarudze ale musze-BLAGAM nie karmcie swojej kotki Whiskasem!To jest taki fastwod dla kotow.Dam Ci link do tematu o karmach.qpal pewnie mial intensywny zapaszek:classic_cool:?Wierz mi ze warto zainwestowac w lepsza karme.Moje koty zalatwiaja sie tylko raz dziennie,dzieki temu oszczedzam rowniez na zwirku.Rowniez odradzam mleko z woda.Koty nie trawia laktozy z krowiego mleka i moga dostac biegunki.Lepiej dawac do picia wode. A oto link: http://forum.miau.pl/whiskas-kitekat-dlaczego-nie-vt579.html?start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight= Glaski dla zwierzaczkow i buziaki dla Was👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na tym forum do ktorego podalam link znajdziesz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania,apropo zywienia itp.Tylko skorzystaj z opcji \'szukaj\' bo spora czesc ludzi z tego forum lubi sie przyczepiac do byle czego.Nie doczytalam wczesniej-sama zauwazylas ze zapaszek byl dosc intensywny.Zapewniam Cie ze to po Whiskasie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Friend kotka masz przecudnego, czekam na więcej wypowiedzi na jego temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani, Ciesze sie, ze jestescie wszyscy. Tulipanna tak mi przykro, ze bylas w szpitalu,ze taka biedna chora jestes. Emmi jak sie czujesz? Zestresowalas biednego zwierzaczka musial sie bardzo przejac. Moj Axel jak byl malutki to tak fajnie zasypial na stojaco, a wlasciwie na siedzaco.Kiedys mama przyjechala z Lodzi, mama chciala sie z nim pobawic, poszla do niego przemawiala do niego, a on siedzial i lebek mu opadal coraz nizej, nizej i nizej. Mama myslala, ze on chory \" Chory jestes Axelku. Co ci jest, lekaza wezwac?\" Axel w koncu mial dosc tego gadania i schowal sie za fotel i zasnal. Dla mnie 1 listopada jest teraz bardzo osobiste, bo po raz pierwszy bylam na cmentarzu nie z Babcia, ale u Babci. Dawniej nie bylo to dla mnie tak osobiste , bo tam byla pochowana babcia mojej mamy, ktorej nie znalam, wiec nie bylo to takie osobiste, ale teraz jest osobiste. Trzymajcie sie i glaski dla Waszych zwierzatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ponownie :) dzieki za miłe słowa :):* Z Whiskasem koniec... Gaja (moja siostra tak ja nazwała hehe :P) zje te ostatnie 3 saszetki i koniec... nie mam ochoty więcej czuć tego odoru hihi :D Mam nadzieję, że dziś w nocy nie będzie pobudki o 3 i się wyśpię bo jutro znów zaczyna się szkoła :( Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz my
dziękuję wszystkim za rady, może trochę przynudzam, ale mam jeszcze takie pytanie: czy zabrać kotkę od weta jak się obudzi po zabiegu? czy na śpiąco? bo wczesniej była poddawana narkozie z powodu usuwania kamienia nazębnego i był to dla mnie koszmar, miała sie obudzić godzinkę po zabiegu-tak powiedział wet, a obudziła się chyba ze 3 godziny po, ja już cała w panice byłam, chciałam do weta biec, ale mój mąż mnie powstrzymał, bo stwierdził, że kicia oczami mruga tzn, że się wybudza i teraz jak byłam o zabiegu rozmawiać to powiedziałam wetowi, że życzę sobie odebrać kota po sterylce jak się obudzi, a nie śpiącego, ale może źle zrobiłam, doradźcie coś, bo zabieg już jutro, pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam pieknie:-D ]teraz my----mozna kota spokojnie pozabiegu do domu zabrac. ziwerakli po narkozie budza sie roznie..stary kocur bardzo dlugo i zle sie wybudza, praktycznie przez kilka godzin jest wylaczony z uzytku. az zal patrzec.. co do karmienia kociaka, to polecam sucha karme royal dla kociat, co do mokrego zarcia to gotowany kurczaczek, kaszka manna, mozna wprowadzic kurczaka piers drobno pokrojona, gotowana rybka. powodzenia w wychowywaniu, kicia piekna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×