Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Witam wszystkich cieplutko :) kulfonik:) naszą Demolkę też do facetów ciągnie :) u ojca najlepiej się czuje i najchętniej na pieszczoty do niego przychodzi, mie lubi jak jej drzwi trzeba otworzyć lub jak miseczka jest pusta. Wdzięczy się wtedy najładniej jak tylko potrafi :) pozatym od czasu do czasu zapasy na mojej skromnej osobie trenuje. Kociaki nasze też różne rzeczy do zabawy podbierały, nie tak cenne jak kulfonikowa szpilka, ale praktyczne i bardzo przydatne w życiu ludzi:) np.: korki od zlewu, zegarek, długopis, łyżeczka itp. majaja:):) Misia napewno jest szęśliwa nawet z sapiącą pańcią:):) ruminka ma rację pisz jak najczęściej:) Emmi:) oj wkońcu jakaś korzyść z brzydkiej pogody. Nowych umiejętności nauczyć się można no i na tej smyczy nie trzeba chodzić :) chociaż te wczasowiczki ... :D, pewnie można je oczarowć taką stójką :D ;) :) trochę mi raźniej, że nie tylko ja jestem w środku nocy budzona. Glut jeden niedobry jakoś nie chce nauczyć się otwierania zasuwy od drzwi i muszę wstać żeby go wypuścić na dwór :). ruminko :) mamusię trzeba powoli przyzwyczajać do psikusów :D a im wcześniej tym lepiej :D Czekam razem z tobą na koci pamiętnik :) axxk:) współczuję Ci z całego serca. Rozumiem co czujesz bo niedawno przeżyliśmy podobną stratę tyle tylko, że na Dianę przyszedł biologiczny czas. Pocieszające będzie może to, że z czasem żal i smutek ustępują miejsca ciepłym wspomnieniom o ulubieńcu. Zaglądaj do Klubu częściej, powspominaj Tigę, może będzie Ci łatwiej. Effciak:) dostałam od Ciebie bardzo, bardzo fajniutkie zdjęcia:). Dziękuję slicznie:). Odpisałam w formacie HTML i nie wiem czy przeszło. Pozdrawiam wszystkich 🌻 i powrotu lata życzę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!:-) przedurlopowo....:-D pogoda co prawda denna, ale przynajmniej do pracy nie bede chodzic...:-D straszny dramat...staremu kocurowi wczoraj usunieto 2 zeby...:-( taki biedny byl, pod narkoza, buzka zakrwawiona..tak sie budzil biedulek strasznie.... ale dzisiaj chyba juz lepiej, bo mamma mowi ze zjadl sniadanko i czuej sie dobrze. a z tym zebem to kurde chyba przez ta mala tak mu sie zrobilo, rozruszal go sobie jak ja chcial ugryzc kiedy go wkurzyla na maksa... ona sie powinna Anarchia nazywac.......kocura mi zameczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za słowa otuchy ale jakoś nie pomagają... tyle rzeczy sobie uświadomiłam, pamietam każdego klapsa którego jej dałam, każdą obietnicę jaką złożyłam i nie dotrzymałam, i ta świadomośc że zamało zrobiłam... przecież mogłam pojsc do 5, lekarzy czy nawet 10.... a pozatym nie było mnie przy niej w tej strasznej chwili to tak bardzo boli.... a tak pozatym ona niebyła dla mnie psem, ona była najlepszym przyjacielem, była zemną w każdej złej chwili z nią o wszystkim rozmawiałam, zawsze wiedziala kiedy mi cos dolega i była wtedy przy mnie, a ja ją tak zawiodłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
axxk - wiem, że teraz słowa nie pomogą, że wszystko tego ukochanego przyjaciela przypomina i ze to boli... :-( Z czasem jednak, wszytskie Twoje wspomnienia zrobią się kolorowe, pełne ciepła i uśmiechać się będziesz na myśl o tych wspólnych chwilach...w końcu nie będzie łez...Nie zawiodłaś swojej psinki, chciałaś żeby była zdrowa, skąd mogłaś wiedzieć, że tak się to skończy? Trzymaj się dzielnie i nie zamykaj serduszka dla nowych przyjaciół! Emmi - hej, słonko! Ostatni dzień nad morzem...idź na spacer w moim imieniu!!!Z kubusiem w kieszeni. Futrzaki - no popatrz, a Niuniek \"chłop\" i najbardziej ukochuje mojego tatę! Ale że jest sprawiedliwy, na pieszczochy przychodzi do każdego :-) Kulfonik - raz jeszcze powtórzę - biedny ten kocur...może to jakaś pokuta za błędy młodości ;-) ? Efciak - ja też dziękuję za zdjęcia i za drugiego mailika, Niuńkowych zdjęć mam mnóstwo, on się zawsze wciska przed obiektyw - tak jakoś - przy okzji jeszce podeślę. Niuniek, niestety, nie mieszka ze mną, ale wieści mam regularnie i odwiedzamy się, ostatnio nawet intensywniej :-) No, ściskam wszystkich bardzo bardzo, Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
axxk//:) Wiem, że nie pomaga, ale kurcze zawsze tak jest :( mam bardzo dużo zwierząt i tak jak kiedyś pisałam... czy to chomik, czy kanarek, czy pies... zawsze odejście przeżywałam i będę przeżywać na nowo z taką samą siłą, nie da się zachartować :( Zawsze jest to wstrząsające przeżycie :( Jak to mówią czas goi rany i chyba to jedyna pociecha :( wiem, jedno, kiedy odejdą sunie nie będę zwlekała długo z następną, tyle zwierząt czeka na dom... ale bardzo Ci współczuję :( ja długo ie mogę pozbierać się po stracie przyjaciela. 🌻 futrzak//:) śmiechu wiele z Kuby i jego akrobacji, tak mu się to spodobało, że ciagle staje na tylnich łapkach, nie ma warunków, bo bym zdjęcie zrobiła :) Już nie mogę się doczekać kiedy wrócę do domu, usiądę przy swoim ompie i poczytam co pisałyście :) Kulfonik//:) o jej współczuję :) wieli 👄 buziak dla niego :) 🌻 ruminka//:D:D Z Kubusiem w kieszeni :D:D Dobre, ale on ciut za duży i za gruby na kieszeń ;) Pogoda do bani a świnki ciepłolubne są jednak, mam nadzieję, ze następnym razem uda mu się poznać morze :) Buziaki dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Spakowani, transporter Kuby przygotowany i jedzonko naszykowane, tylko jechać, a tu jeszcze tyle godzin... chyba czuje że coś go czeka, bo też poddenerwowany, ale apetyt nadal mu dopisuje :) Stęsknieni jesteś bardzo za resztą futrzaków i Madame skorópki :) Momentami wydaje mi się, że bardziej stęskniłam się za zwierzakami niż za mężem :O czy to możliwe? Urwisia często mi się śniła i od męża wiem, że ma jedną pare butów 100% do wyrzucenia, a dwie pary pozostałe jakoś przeżyły, jakaś burza była w nocy, a zostały same i Urwiś dorwał się do moich butów... kurcze, dlaczego zawsze do moich? ;) Ciekawe czy urosła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hym... no niespodzianka istotnie jest... Stiuard wczoraj umarł:( Nie wiem co się stało... Ale widzę, że Pipek też nienajlepiej wygląda... kurcze... napiszę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! Wykrakałam z tym że nic się nie dzieje. Wracam wczoraj do domu na ostatnich nogach, od dentysty, tylko mysl o położeniu się trzymała mnie w pionie, a Miśka zrobiła rekordową demolkę, najgorsze że zniszczyła to obicie na pudle wersalki, a tak liczyła na zwrot kaucji za mieszkanie a w tej sytuacji głupio byłoby wziąć. Może da się wymienić czy coś. Przykro mi z powodu Waszych zwierzaczków. Mam tydzień złych wieści, więc nie stać mnie na pocieszanie, czuję się wyczerpana psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja//:) Hejka 👄 Oby ten tydzień złych wieści zamienił się w tydzień dobrych :) Mnie markotno, no ale takie życie... właśnie dlatego nie chcę więcej chomików :O Mam dosyć Już z synem postanowiliśmy że weźmiemy się za hodowlę świnek morskich, dłużej żyją, łatwiej je karmić, mniej łamliwe, nie śpią cały dzień... full zalet :) Urwisia na głowę mi wchodzi i cały czas chce być głaskana i głaskana i głaskana... ale stęskniła się za mną :) Synowi jakoś odpuściła do mnie się łasi i widzę że nacieszyć się nie może :) buty istotnie do wyrzucenia, kolejne pary lekko ruszone, ale szkoda.... nie urosła, nadal dzieciak i uwielbia bawić się plastikowymi butelkami :) wieczorkiem jak mi się uda, to poczytam sobie na spokojnie Wasze wpisy, na pewno od razu będzie mi lepiej... zawsze to działa:) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam! Emmi - Nareszcie w domu! No ale biedny Stiuart :-( współczuję! Podejrzewam, ze Urwisia wybiera Twoje buty, bo pachną Tobą. albo, jeśli to np. sandałki, są ciekawsze do tarmoszenia niż półbuty czy adidasy. Majaja- no to pech z tą narzutą! Oj będzie ta twoja sunia zazdrosna o Was, jak się maleństwo urodzi! Kto wie, czego jeszcze dokona...oby jednak obyło się bez większych strat! Pozdrawiam resztę i miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi - świnki morskie są super, miałam Mimi, która odróżniała mnie od reszty domownikówi przychodziła na wołanie, miała za małe akwarium i wiecznie urządzała sobie wycieczki po mieszkaniu. Raz mama ją wystraszyła bo pogroziła jej tasakiem i tak się biedna wystraszyła że cały dzień grzecznie siedziała w swoim akwarium. Mimi zmarła na mioch rękach, przybiegła po pomoc, ale nic już nie można było zrobić, prąd ja poraził. Ale generalnie czyż jest coś przyjemniejszego niż dobra herbata, książka i pies grzejący stopy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wam.. ja wlasnie mysle o śwince to prawda ze zyja okolo 10 lat i ze moga same po domu chodzic? musze miec jakies zwierze... bo zwariuje tak mi brakuje tego mojego Skarba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świnki morskie żyją 7-8 lat, chociaż może i dłużej przy jakimś szczęściu :) O tym, że biegają po domu dowiedziałam się z tego topiku :) osobiście nie wiem, czy umieją wracać do kaltki aby się załatwić, raczej to zwierzątka tzw ,,przewód pokarmowty,, tylko jedzą, non stop jedzą i myslą o jedzeniu i załatwiają się ciągle. Ale może tak jest bo moje siedzą w klatkach i nic ciekawszego nie mają do roboty, może takie biegające nie jedzą w kółko i tak nie brudzą... taki biegający i załatwiający się w jedno miejsce jest kot, a drugi pies? To nieznaczy, że tamten się nie liczy, już kiedyś do kogos pisałam, czy Twój pies, któy czół się kochany, zadbany i szczęśliwy nie chciałby aby kolejny z jego rasy znalazł szczęśliwy dom? Przepraszam, jesli to boli co piszę, ale taki klin na prwdę jest dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi przykro z powodu waszych zwierzakow, bardzo mi przykro axx wiem co czujesz. Naprawde wiem co czujesz, jak usypiali mojego pa, mimo ze nie byl to moj ukochany pies a raczej mojej mamy, ale plakalam trzy dni. Po obecnych psach chyba bede rozpaczac znacznie dluzej kocham je bardzo, wspolczuje Emmi tulu tulu, trzymaj sie.Wysylam mnostwo fluidow ode mnie i od pieskow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, Mam problem z netem, korzystam teraz z niego gościnnie więc nie chcę nadużywać tej gościnności...daję tylko znak, że żyję...a odezwę się do Was we wtorek....mam nadzieję, że już wszystko będzie oki Emmi🌻 bardzo mi przykro :(z powodu Stiuarda:( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shirusia//:D:D Ale niespodzianka :) Ja na gg namawiam shirusię aby odezwała się na topik bo tęsknimy i nie zwracała uwagi na niesympatyczne wpisy a tu proszę, cichaczem odezwała się :D:D kwiatuszku bardzo się cieszę i dzięki za ciepłe słowa:) pogłasz psy i zaglądaj do Nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta//:) Dzięki:) i fajnie że się odezwałaś, mam nadzieję, że do wtorku będzie już dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruminka//:) dzięki:) No co chwilę włazi, przed chwilą próbując odsunąć ją w zęby dostałam :D:D:D No diabeł w nią dzisaj wstąpił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Rano obudziłam się z Urwisią w łóżku :D No nie mam sumienia jej tak wyganiać. Pięknej nie dawałam, bo uważam, że pies na łóżku to przesada, albo ja jakiś pościelowy czychcioch, bo już pościel mam do prania :O Może czas sunię wykąpać;) Urwisia poszła ze mną do sklepu i chyba kolejny rąbek uchylił się jej tajemniczej przeszłości. Jak ją przywiązałam przed sklepem to w taką rozpacz wpadła, że aż serce się kroiło... no nie dało się jej zostawić :( Kurcze, jak te psiaki i kociaki i inne zwierzaki muszą mieć szczęście w życiu aby jakoś przyzwoicie móc je przeżyć? I to wszystko za sprawą podobno najmądrzejszego stworzenia na świecie :O porażka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Was wymiotło... tylko pozazdroscić :) Ja przesiedziałam w domu długi weekend, no może mały wypad na działkę, ale tak to, to siedzę z Urwisią i czekam aż się uspokoi, w zyciu nie widziałam tak stęsknionego zwierzaka jak ona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie nie było , pozdrawiam wszystkich miłosników zwierząt . Moje zwierzaczki mają się dobrze - całe szczęście . Żółwiowi ostatnio zrobiłam radochę ogromnymi rosówkami, walczył z nimi jak z wężami . A moja sunia ostatnio jakaś grzeczniejsza. Może przez tą nieciekawą pogodę , szybko zwiewa z podwórka i pcha się pod kocyk . Moja sunia niestety ( ze wzgldów higienicznych) śpi ze mną , ale jest cudowna jako grzejniczek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Pozdrawiam wszystkich i nie mogę się doczekać waszego powrotu na topik... diarra//:) siemanko :) fajnie że zajrzałaś. Urwiisa chyba na stałe już zaadoptowała się do mojego łóżka;) A ile radochy ma, kiedy doczeka się pierwszych moich oznak życiowo-ruchowych :) Mnie mniej to bawi, bo euforia skupia się na mojej głowie. Radość jest niebywała. Piękna też natychmiast ląduje na łóżku, poszczekując bo jest zazdrosna i też chce się witać...no poranne szaleństwo :D Cały czas próbuję dojść dlaczego wyrzucili Urwisię. Pięknej pozbyli się bo diabelnie niszczyła i nie umiała nauczyć się czystośći, załatwiała się w domu, a mam wrażenie, że poprostu zwieracze jeszcze za dobrze nie pracowały, albo coś z nimi było nie tak :( Urwisia jest inna, w mik pojeła że w domu sie nie załątwiamy, ślicznie trzymała, niszczy ale w sumie mało, ma do zabawy plastikową butelkę i jest szczęśliwa, gumowe zabawki ją nie interesują, jest okropnie rozpuszczona i rozpieszczona. Nauczona leżenia na łóżku i zna słodycze. ŁAdnie jeżdzi w samochodzie. Więc skoro ją tak rozpuścili to dlaczego znalazla się w schronisku? Jest rasowa. Nie daje mi to spokoju... Chomisie dostały śniadanko i śpią, Madame żółwiczka też jeszcze drzemię, najadła się wczoraj jak bąk i padła z przejdzenia :) Pewnie będzie spała cały dzień albo pół. Kuba popowrocie cieszy się ze swojej klateczki, dom to dom a nie te cuda zastępcze ;) Miłego dnia życzę wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry Wszystkim! ale mam dziś, dzień, wszystko z rąk leci - przy takiej pogodzie. I to ciśnienie! Niuniek też nie bardzo lubi, kiedy pada albo się zanosi, nie chce mu się chodzić, moze psy też jakoś odczuwają zmianą ciśnienia? Teraz nawet, kiedy mój tata zabiera go ciągle do lasu na grzyby, nie chce mu się z nim chodzić i woli pobiegać i posiedzieć koło samochodu...starzeje się chyba...Albo w lesie kładzie się pokazuje łapkę, ze go boli (niby) i trzeba go nieść... Emmi - może Urwisie oddali, bo ktoś miał alergię, albo była \"niespodziewanym\" i nieprzemyślanym prezentem dla dziecka? ALbo właściciele musieli wyjechać za granicę? Możliwości mnóstwo, może nie wszystkie muszą źle świadczyć (do końca) o ex-właścicielach? A z zostawianiem przed sklepem jest tak, że Niuniek ma jeden \"swój\" sklep, gdzie właścicielka go bardzo lubi (dodam, że to sklep spożywczy jak najbardziej!) i zawsze pozwala mu wejść (bo N szczeka na pijaków i odgania ich od sklepu...), a co więcej - dje mu co jakiś czas paróweczkę. No, spóbowałabym go zostawić pod sklepem, cała ulica by się dowiedziała o niesprawiedliwośći! ;-) Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja znowu tylko pomacham dziś do Was bo pracy mam od groma, znowu mnie zza biurka nie widać...tak zwykle jest po długich weekendach:) Ale melduję , że u mojego psia wszystko okey, żółwie też się mają dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No to i ja pomacham do wszystkich , bo troszkę nie mam czasu na pisanie! Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Widzę, że dzisiaj zabiegany dzień dla wszsytkich :) Ja znów w amok porządkowy wpadłam i zaraz do niego wracam... Urwisia coś nadaje no tak pandzia cały czas zajęta i psinie się nudzi... Mąż był z nią u weta wczoraj bo paskudnie dziabną ją kleszcz i jeszcze brzydko mi się wyjął, że głowa mu została i nie mogliśmy usunąć, a stan zapalny sie zrobił :( teraz ma takie nieduże kułeczko łyse na skroni... no mamy obserwować, ja przelewam jeszcze spirytusem tak na wszelki wypadek... Pipi rano szukałam, bo niezaplanowaną wycieczkę po pokoju sobie zrobiła, a drzwi były otwarte to niczym superman przesuwalam komodę aby upewnić się że siedzi pod nią a nie była porannym śnaidaniem Urwisi :( Wycieczkowicz odnaleziony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam pięknie! Emmi - szczęście, że Urwisia nie zagustowała w Pipi ;-) szkoda bidulki! O kleszczach temat wciąż aktualny, wierzę, ze Urwisia będzie bez komplikacji, mnie też się tak raz Niuńkowi żle wyrwało, ale posmarowałam potem odrobiną rozpuszczonej w wodzie aspiryny - ma to działanie przeciwzapalne. Mam też wrażenie, że te kleszcze leśne, które mój Niunio łapie, nie są tak zmutowane jak miejskie, może dlatego szczęśliwie choroby odkleszczowe go omijają. U mnie wreszcie wróciło lato, mój tata cały czas znosi kosze grzybów, za to nam udało się znaleźć jedynie 3maślaki i kozaka- ale sosik już był :-) dziś od rana na osiedlu wyje jakiś duży pies, mam nadzieję, ze to nie jest jakiś zły omen. Zatęskniło mi się za skowronkami, lada chwila przecież już nie będzie można ich usłyszeć (na żywo, bo ja mam kasetę z ptasim świergotem), więc może przy okazji zbliżającego się weekendu przystanę soboe gdzieś w polu... Tych wycieczek za miasto chciałoby się jak najwięcej, tylk, kurczę, paliwo tak już podrożało (a wczoraj mówili, ze może wkrótce dojść do 5zł!), ze niestety trzeba się ograniczać. Może ten nasz kraj jest i ładny, ale sensu to w nim za grosz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich chciałam tylko powiedziec ze jestem z Wami cały czas i czytam co piszecie, a jak czytam to niestety ak ciężko robi mi sie na serduszku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
axxk - nadal mocno przytulam ❤️ i wierzę, że Ci ciężko! Z serca życzę, aby było coraz lepiej, zeby było trochę lżej a dobre wspomnienia zwyciężyły smutek i tęsknotę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki :) Chcialam tylko napisac, ze zyje :) ale mam taki nawal pracy, ze nie wyrabiam.Jak sie z tym uporam powroce na dobre i opowiesci o Bobeczku rowniez Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×