pigułki antykoncepcyjne a skutki uboczne

Po 10 latach od pierwszego współżycia przekonałam sie do pigułki..... teoretycznie bo jeszcze nawet nie zaczęłam ich brac... Dzis wykupiłam Cilest, i przestudiowałam dokładnie ulotkę....i jestem w szoku. Napisali: \"Kobieta powinna rozważyć możliwość zwiększenia ryzyka rozwoju raka piersi w stosunku do korzyści ze stosowania doustnych prepearatów antykoncepcyjnych\" Nie wspominając o działaniach nieporządanych: ze strony układu krwionośniego,pokarmowego, moczowego.... cała lista... Wiem nie należy dać sie zwariować, ale zastanawiam się czy w ogóle zacząc brać?? Czy nadal ufać prezerwatywom które mnie jak dotąd nie zawiodły??

Wszystkie farmaceutyki mają skutki uboczne. Nie daj się zwariować. Jeśli nie chcesz brać pigułek bo się boisz to po prostu nie bierz. Nie wiem w czym masz problem. Obawiasz się skutków ubocznych-stosuj dalej prezerwatywy i po problemie.

Wiesz, weź sobie poszukaj w wyszukiwarce na forum. Jest mnóstwo takich topiców. A co do tego co napisali na ulotce... Na ulotkach które znajduja się w środku pudełeczka z prezerwatywami tez jest dużo napisane.. jakieś ostrzeżenia itp Muszą tak robić jeśli nawet jednej kobiecie na 10 tys sie to zdażyło bo inaczej pozwą ich do sądu o nieostrzeganie przed konsekwencjami.

Z tym ryzkiem, to jest zamotanie. Tu piszą, że zmniejsza ryzyko raka macicy, tam, że zwiększa ryzyko raka piersi itp... Ale najogólniej - ryzyko takie wzrasta po 35 roku życia i to szczególnie u kobiet dużo palących.

do Marty chce brać pigułki bo chce czuc sie komfortowo...z prezerwatywą nie jest tak do konca... kochalam sie bez zabezpieczenia wiele razy... wtedy kiedy chciałam mieć dzidziusia - sie go doczekałam :-) ... i poczułam że jest to wspaniały seks, spontaniczny nie trzeba było przerywać i mąż nie uciekał \"ubierać płaszczyka\" :-) siegam po pigułki poraz pierwszy stąd moje obawy więc chciałam usłyszeć wasze opinie aby nie dać sie zwariować pozdrawiam

Nawet witamina C potrafi zaszkodzić, jak się ją nieumiejętnie zażywa... Jesli nie masz wyraźnych przeciwwskazań, przeszłaś pomyślnie badania krwi itp. to chyba możesz spróbować. I nie zrażaj się - przez pierwsze 3 miesiące masz prawo trochę źle się czuć, zreszta to jest na ulotce na pewno napisane. A jak nie przejdzie, to idź do lekarza i spróbujcie z innymi tabletkami.

a badanie krwi pod jakim kontem sie wtedy wykonuje, lekarz mi nie zlecił niestety wstyd... zupełnie zielona jestem w tej materii

Jeśli nie musisz nie bierz pigułek Ja po Cilescie łysieje -zobacz sobie ulotke tam pisze \"łysienie\". Mimo,że odstawiłam już 3 miesiące temu moje włosy nadal wypadają jak szalone straciłam już 70% włosów:(

wspolczucia z tym lysieniem:( Moze jakies witaminki, skrzyp. Ja tez kiedy zaczelam lysiec po farbie do wlowos i wiem jakie to jest straszne :(

mogę ci opisać co spowodowały u mnie po 8 latach zażywania : osłabienie organizmu -ciągłe infekcje dróg oddechowych, wypadające włosy łamiące paznokcie, kurcze podudzi bardzo bolesne budziłam się po kilka razy w nocy , całkowity zanik libido, ciągłe grzybie narządów rodnych - właśnie po cileście i minulecie ( a leczenie jest dość upierdliwe), po innych tal. miałam mdłości jak przy ciązy , wtsuszona skóra bez nawilżającego balsamu nawet 5 min nie mogłam wytrzymać bo mnie skóra bolała, jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę .

Ja tez bralam tabletki przez 3 lata. najpierw Cilest, a pozniej Harmonet. Przy Cilescie bolal mnie zoladek, a po Harmonecie moje libido spadlo do zera. Teraz juz od ponad roku nie biore tabletek,ale nie jestem wcale z takiego rozwiazania zadowolona. Zastanawiam sie czy nie wrocic do tabletek, bo dawaly mi niesamowity komfort psychiczny. Na razie stosuje prezerwatywy,ale zyje w ciaglym stresie,bo na dziecko na razie nie moge sobie pozwolic. Napiszcie prosze,jak sie zabezpieczacie po rezygnacji z tabletek.

Ja zażywam Jeanine od 8 miesięcy i na nic się nie skarżę - nie mam żadnych skutków ubocznych, włosy mam bardziej lśniące i mniej mi się przetłuszczają. Dolegliwości przed okresem zniknęły, sam okres trwa nie tydzień, ale 4 dni. Widocznie zależy to od osoby. Ja z tabletek jestem bardzo zadowolona, zwłascza, że dają duży komfort psychiczny. Pozdrawiam :-)

PIGUŁKI TO TRUCIZNA!!!!!!!!!!!!!!

A co w naszych czasach nie jest trucizna??

Sorry, POISSON,ale takie wypowiedzi, jak twoja malo mnie przekonuja. Poprzyj swoje zdanie konkretnymi argumentami, to wtedy podyskutujemy.

nie chce mi sie:P A kto nie chce niech nie bierze moich wypowiedzi pod uwage:P Mam to gdzies!

Jakoś jak widzę taki topic, to nie mogę się powstrzymac, zeby coś nie napisać. Głównie dlatego, że jestem sama zła na siebie. Brałam jeanine tylko rok i trzy miesiące. I fakt: włosy miałam super, paznokcie też, cera nie do poznania. Ale co się działo we mnie w środku, masakra. Non stop chora, odporność zerowa, grzybice, po roku włókniak w piersi (na szczęście tylko włókniak), nadmiar estrogenów podobno (tak powiedziała moja gino) spowodował nadżerkę. Dzizuss i jeszcze ciagle ten beznadziejny humor. Więc odstawiłam. Teraz gumki. Ale czuje się przy nich tak zestresowana, że to żadna przyjemność. Kobiety to jednak mają faaajnie....I tak źle i tak niedobrze:)

Od pigulek nie robia sie wlokniaki (nie sa estrogenozalezne). Moja mama miala wlokniaka. Gdyby wlokniaki robily sie od pigul to ja bym nie mogla brac. Nadzerki tez nie robia sie od pigul. moja kumpela stosuje tylko gumki i ma nadzerke

ej, bez takich pierdół proszę, nie potrzebnie się wypowiadasz na temat, o którym masz mgliste pojęcie.. Branie pigułek rzeczywiście nie powoduje powstawania nadżerek, jednak zwiększa możliwość ich wystąpienia.. niestety, taka prawda. Pewnie ze nadzerki maja tez kobitki, ktore nie biora piguł, ale na raka płuc też umierają osboby, które nie palą....

Ales szczelila porownaniem. Zobacz sobie o ile wiecej palaczy umiera na raka pluc niz niepalacych. Multum kobiet ma nadzerki i chyba mi nie powiesz, ze wszytkie biora tabletki??

miałam coś dopisać ; ciągła zmiany nastrojów prawie jak w depresji dwubiegunowej , ciągłe zmęczenie ,obolałe nogi i opuchnięte, rozdrażnienie na maxa ,trudności z spaniem , trudności z budzeniem i przez ostatnie 3 lata jechałam na deprimie i innych uspokajających tabl. . jak jeszce coś mi się przpomni to naskrobię,Pa ,pa

Nadżerka może być spowodowana urazem przez kontakt (w trakcie używania tamponów, penetracji pochwy przez ciała obce), przez infekcje (wirusem herpes, wczesna kiła, długo niewymieniane tampony, poważne stany zapalne pochwy) lub przez działanie substancji chemicznych (środki plemnikobójcze zawarte w niektórych globulkach i piankach). Ryzyko wystąpienia nadżerki wzrasta z ilością partnerów seksualnych. Jesli w ogole wymieniane jest estrogenozalezne pochodzenie nadzerki to na samym koncu

naucz sie czytać czyjeś posty! Pewnie ze Ci nie powiem, ze WSZYSTKIE kobiety z nadżerkami biora tabletki. Przeciez wyraźnie napisałam powyżej że branie tabletek ZWIĘKSZA ryzyko pojawienia się nadżerki. Czytaj najpierw dokładnie to co inni piszą, bo bez sensu jest powtarzać drugi raz to samo.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Nad%C5%BCerka_szyjki_macicy o majn god kreuje sie na taką mądrą, a cały jej powyższy post jest skopiowany. Chciaz by mogła napisać skąd... bo tak to bardzo nieładnie... Z reszta bez sensu jest kopiować całe fragmenty tekstu doo topików, bo jak ktoś chce się dowiedzieć czegoś z Netu o nadżerce to wpisuje to w wyszukiwarkę..

Ale nie ziweksza az tak zeby pisac, ze to na pewno od estrogenow. Trzeba by zrobic bardzo dokladne badania, zeby powiedziec, ze to przez to. P.S. Podaj mnie do prokuratury :D

tu bardziej szukają rad i doświadczeń z własnego życia niż jakiś teoretycznych wiadomości, których jest wiele w sieci i kazdy moze sobie je czytac. A jesli chodzi o moje doswiadczenia o skutkach ubocznych tabletek to przede wszystkim grzybica pochwy, której nie moge się pozbyć (tylko ciągle ją zaleczam, a potem znowu wraca)

Ej nie kłóćcie się ,tylko skupcie nad udzieleniem odpowiedzi załóżycielce topiku O majn ... , znam twoje poglądy często czytam twoje rady ale nie musisz się tak denerwować ,jeśli miałaś jakieś skutki uboczne to napisz o tym ok. a co nadżerki to ty jednak masz rację a innym polecam trochę spokoju . Pa pa

i jeszce coś mi się przypomniało - celullit z tym akórat walczę do dzisiaj , tabl. zatrzymują wodę i ja mam ten nie estetyczny problem przepraszam że tak chaotycznie ale jednocześnie pracuję i was podglądam Pa

po co od razu do Prokuratury? Wystarczy ze wyszło skąd czerpiesz swoją wszechstronną wiedzę:P I właśnie - napisz w końcu o sobie - o swoich doświadczeniach, będzie to dużo bardziej wiarygodne i pomocne niż kopiowane slogany...

Dobrze :) Biore juz w sumie 12 lat.Pare razy zmienialam. Jedynego grzybka jakiego mialam dostalam po antybiotykach zanim zaczelam brac antykoncepty. Stany zapalne mam nie za czesto. Nadzerki nie mam ani nie mialam. kiedy bralam diane zrobil mi sie wiekszy cellulit, ale teraz juz jest spoko. Stany depresyjne mialam tez po Diane. Na microgynonie bylo mi widac wszystkie zyly, logest byl mnie za slaby. Lbido raz jest lepsze raz gorsze (ale raczej od mojego trybu zycia i wieku-prawie 30 lat)