Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiosenna mama

Do mam ktorych dzieci niedawno przechodzily ospę wietrzną

Polecane posty

Mam pytanie o higienę podczas choroby. Czy codziennie myłyście dzieci? Chodzi mi oczywiście o prysznic nie o długie kąpiele. I czym smarowałyście krostki? Bo dostałam rożne zalecenia od lekarzy a jeszcze co innego mówiły mi mamy innych dzieci z ospą i trochę się w tym pogubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytałam teściową bo jej najmłodszy miał ostatnio. -kąpiel pod prysznicem codziennie - puder w płynie na krostki - plus coś doustnie bo miał gorączkę paskudną i dużo krostek,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moją myłam codziennie, ale szybki prysznic. Dostałam puder na świeże krosty a na przyschnięte maść na opryszczkę (nie pamiętam nazwy, ale mogła być każda).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja nic nie narzekała. Jak pytałam czy ją swędzi to mówiła, że nie. I nic się nie drapała. Ja pamiętam jak miałam ospę to 3 noce nie spałam tak mnie swędziało. Ale ja byłam już w 2 czy 3 klasie podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak corka chorowala to niczym jej nie smarowalam (mieszkam we Francji i tu nie przepisuja niczego do smarowania krostek), dostalismy Hydroksyzyne w syropie na swiad ale wg mnie nie dala efektu; robilam Zosi krotki prysznic codziennie, ale to byl sierpien i upaly straszne, potem wycieralam delikatnie poklepujac; jak prysznic czy kapiel krotko trwaja, to krostki i strupki nie zdaza sie rozmoczyc; co do swedzenia to pamietam, ze jak sama przechodzilam ospe, a mialam juz nascie lat, to swedzialo mnie okropnie; mysle ze duza byla tutaj wina zakazu kapieli i obfite smarowanie; cala bylam biala bo duzo mialam krost; ponoc pod gruba warstwa masci latwiej o zakazenie no i do tego bez kapieli... brr... no i teraz sie od tego odchodzi na szczescie:); corka sie praktycznie nie drapala; u mnie kilka malych blizn zostawily te najwieksze krosty (smarowane) u corki podobnie (niesmarowane); heviranu sie chyba dzieciom standardowo nie daje, z wyjatkiem dzieci z oslabiona odpornoscia, przy ciezszym przebiegu choroby; znajoma pediatra powiedziala mi ze po ospie dzieci maja oslabiona odpornosc i to na dosc dlugo; no i faktycznie Zosia potem bardzo czesto mi chorowala, doslownie co dwa tygodnie cos sie dzialo, wiec moze lepiej ze Mania troche odpocznie od przedszkola;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My przechodziliśmy ospę prawie 4 tygodnie :o Lekarka powiedziała żeby non stop smarować oraz by nie być dziecka bo to się rozniesie. Smarowałam 3 razy dziennie bo więcej nie było potrzeby.Wymyłam pod prysznicem 2 razy i żałuje bo potem było gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas ospa trwala przy mlodszej córce ok 5 dni-miala w sumie 6 krostek:))tak więc lajcikowo:))kapaiele szybkie i smarowanie pudrodermem-gorączki nie bylo,apetyt dopisywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my jesteśmy właśnie po
3 tygodnie córka starsza- 6 lat i 2 tyg po niej młodszy - 3 latek, też 3 tyg. Moje oboje miały bardzo duży wysyp i lekarz przypisał neozine. Córce smarowałam trochę pudrem, miała tez dużo krost w jamie ustnej ale nie pozwoliła pędzlować. Mały w ogóle nie pozwolił żadnej krostki posmarować i o dziwo nie drapał, ale kilka krost rozdrapał mimowalnie, np. jadąc samochodzikiem i uderzając w fotel, podczas zabawy. Lekarz nie zalecał kąpieli, jak krostki nie zaschną. Ja co 2-3 dni robiłam szybką kąpiel w nadmanganianie potasu. Na razie ślady są, szczególnie u córki na buzi /tam gdzie zdrapała/ ale i na całym ciele. Mały już ponad trzy tygodnie temu zachorował i jeszcze we włosach ma strupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie dwójka odchorowała
U nas w tym roku podwójne ospowanie było. Córa przeszła lżej, mniejszy wysyp, synek koszmarnie dużo krost, nawet przy odbycie miał:-o aczkolwiek u nas swędziawek nie było, ale oboje mówili, że bolą te krosty. Nasz pediatra zezwoliła kąpiele, a raczej szybkie mycie pod prysznicem, bez namydlania mocnego całego ciałka, jedynie tam, gdzie ew. mogą się pocić, czyli paszki, okolice intymne, stópki. Po takim prysznicu zawsze suszarka do włosów chodziła (rada lekarza), obsuszaliśmy krostki, a po tym pudroderm. Zlazło. Młody ma jeszcze ślady (nie blizny), zanikają powoli. A blizny ma przez to, że przez sen zdrapał dwa strupki (na czole i nosku), na szczęście nieduże i to chłopak, więc aż tak mocno nie przeszkodzi mu kiedyś. Mała nie ma śladów już prawie wcale, pojedyńcze plamki. Co do gorączki, tylko młodemu skakało do powyżej 38 przez dwa dni, ale nie pierwsze dwa dni, tylko już w 3-4 dobie. A wysypywało ich przez 4 dni, najgorszej było trzeciej doby, znaczy się najwięcej krost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie dwójka odchorowała
Ano właśnie, kąpiel w nadmanganianie potasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas u Mani już chyba koniec. Ma same strupki. Krostek było z 20 max. Natomiast Kornisia jeszcze sypie i te pierwsze krostki z zeszłego tyg jeszcze z płynem! Nie zaschnięte! Wiem na 100 ze to one bo ma je zafioletowane bo w szpitalu chcieli zobaczyć jak się będą pojawiać nowe i te pierwsze zafioletowali (czym się zmywa fiolet bo mydłem nie chce wejść!!!??) i tam w środku nadal pęcherzyk z płynem. Pelno nowych. Chyba to jednak dłużej u niego potrwa. Mam w domu Neosine. Wczoraj skończyli antybiotyk więc muszę zapytać lekarki czy coś mam im dać. Przydałoby się coś na odporność żeby wzrosła. Możecie możecie polecić coś skutecznego? Immunotrofina się u nas nie sprawdziła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mamo, doskonaly jest ten nadmanganian potasu wykap mala w tym co wieczor, rozpusc wpirew kamyczki w szklance, dokladnie, zeby sie pozniej do ciala nie przylepili, a potem wlej do wanny niech mala w tym polezy chwile, pomoze odrazu, ja po 2 kąpielach mialam zaschniete krosty, a przechodzilam ospe 3 miesiace temu jako stara baba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Synek dopiero wyszedl z ospy, ktora trwala doslownie tydzien, mial jeden wysyp a po 5 dniach już same strupki i już wtedy poszlismy na spacer. Mi lekarz odradzil pudrokrem, że to stara matoda i kazal kapac nawet 2 3azy dziennie w nadmanganianie potasu. Kapalam raz przed snem, ale bez plynu zadnego tylko w rozowej wodzie z nadmanganianem. Mlody byl brazowy jakby z wakacji wrocil ale rzeczywoscie krostki wysuszyly się ekspresowo. Na krostki w jamie ustnej stosowalismy zel sachol. Wiec dla mnie dziwne te metody żeby nie kapac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie dwójka chorowała
wiosenna mamo, te fioletowe plamy po piochtaninie schodzą pod wpływem czegoś na spirytusie, jednak nie polecam, bo jak krosteczka będzie naruszona gdzieś, to może szczypać, a po co małemu dodawać "atrakcji", chyba, że naokoło na patyczku bawełnianym. U mnie mały też miał dużo więcej krost niż córka, nawet na jajkach mu wyskoczyły i niestety tam też fioletem go potraktowałam, bo nie szło inaczej, zadrapałby się. Wyschły zanim dobrze płynem naszło. No ale bielizna do kosza po tym, wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie dwójka chorowała
aha, co do pudrodermu jeszcze - owszem, może się pod nim źle goić krostka, ale tylko wtedy, gdy zostawi się starą warstwę lek u na skórze i na to nałoży nową, może się zaparzyć i paprać w związku z tym. Ja starałam się myć dokładnie i delikatnie te krostki, zmyć lek, osuszyć dobrze i nakładałam nowy. Nie powiem - trwało długo, ale ... wolałam tak niż mieć uwalone wszystko w fiolecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też wszędzie się pojawiają a młody piszczy. Nie dlatego ze go to swędzi czy piecze tylko krzyczy zrozpaczony ze mu nowe wychodzą a on się ich nie spodziewał. Ufff mam nadzieje że do końca tygodnia przestaną już wyłazić i zaczną się suszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szybko
Kiedy miałam 7 lat i przechodziłam ospę wietrzną, albo nie było środków do smarowania, albo moja mama bała się ich użyć... Byłam wysypana od stóp do głów i swędziało mnie strasznie, do dziś pamiętam. Mycie normalnie pod prysznicem, żadnych maści, zakaz drapania i raz kąpiel w płatkach owsianych, żeby zmniejszyć swędzenie (ale nie pomogło). Śladów (brązowe przebarwienia) miałam potem mnóstwo i utrzymywały się przez wiele miesięcy, zwłaszcza te na tułowiu, ale nie została mi ani jedna trwała blizna. To tytułem pocieszenia dla mam, które się martwią śladami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna mamo, nadmanganiam w aptece bez recepty, krysztalki 5g za jakies 4 zl z groszami. Rozpuszczasz granulki (lub tabletke) w garnku z goraca woda a potem wlewasz fioletowy roztwor do wanny. A i dodatkowo synek bral heviran 200 (3x dziennie) i pil wapno. Prawie nic go nie swedzialo. Ale nie twierdze że to od leczenia tak lajtowo przeszedl chorobe, moze po prostu tak już ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo dzięki Ci. To dziś nabędę ten nadmanganian i podam im zaraz calcium. Musze dopaść nasza pediatrę bo wczoraj antybiotyk odstawiliśmy a młoda dziś wstała z chrypą i twierdzi ze jej katar spływa po gardle. Chce lato i to natychmiast!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez polecam nadmanganian potasu, ale nie przesadzajcie z iloscia. Dzieci maja delikatna skore, a roztwor ma byc leciutko rozowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smaruje tzw.fioletem rano i wieczór. Raz dziennie robię kąpiel. Strupki też smaruje aż odpadną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×