Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko a babcia

Polecane posty

Gość gość

Czy zostawilibyście 1,5 roczne dziecko pod opieką babci na kilka godzin, jesli dziecko widuj***abcię raz na trzy miesiące przez godzinę - dwie (czyli na dobrą sprawę nie zna babci)? Do tego babcia nie zna wnuka, nie wie jaki jest, co lubi, co je, nigdy mu nie zmieniła pieluchy, nie nakarmiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zostawilabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak znam zycie ta babcia jest twoja tesciowa... Zalezy jaka jest sytuacja, jesli rodzice musza gdzies wyjsc to juz chyba lepiej zostawic dziecko pod opieka babci niz obcej niani. A jak dziecko idzie do zlobka to tez die tak sracie ze dziecko nie zna opiekunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za nim dziecko pójdzie do żłobka zawczyczaj wcześniej przez miesiąc przychodzi na integrację na godzinkę czy dwie . Tu nie chodzi o to czy to babcia czy osoba obca , jeśli jej nie ufam i ona nie zna mojego dziecka a dziecko nie zna jej to nie zostawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak babcia krzywdy ludziom nie robi, to dlaczego nie? Nie bądź zaborcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak znam zycie ta babcia jest twoja tesciowa... Zalezy jaka jest sytuacja, jesli rodzice musza gdzies wyjsc to juz chyba lepiej zostawic dziecko pod opieka babci niz obcej niani. A jak dziecko idzie do zlobka to tez die tak sracie ze dziecko nie zna opiekunek? X Sytuacja dotyczy zarówno mojej mamy jak i teściowej, przy czym teściowa trochę częściej widuje dziecko. Syn chodzi do żłobka i bardzo lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak babcia krzywdy ludziom nie robi, to dlaczego nie? Nie bądź zaborcza. X Babcia się nie garnie do opieki nad wnukiem. To mój mąż mnie ciśnie, żebyśmy oddali małego i mieli wieczór dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli sie nie garnie to po co na sile? Co innego randka we dwoje a sytuacja ze oboje musielibyscie gdzies pojechac, jakis szpital pogrzeb czy cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli babcia się nie garnie to tym bardziej nie ma mowy. My z mężem mamy codziennie wolny wieczór jak córa pójdzie spać ;-) jakoś dajemy radę bez babć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.22 zwracam honor. Zle ocenilam. Myslalam ze to kolejna nagonka na tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez chęci i inicjatywy z jej strony- nie, chyba że jak ktoś wspomniał, chodziloby o sprawę typu pogrzeb czy inna podobna. U mnie też jedna z babć rzadko widuje wnuczkę, sama mówiła że w razie potrzeby mogę prosić o pomoc, ale ona nie ma dużo czasu ani siły. Korzystamy więc z takiej pomocy w sytuacji podbramkowej, a randkę trudno za taką uznać. Bo o samo dziecko bym się nie martwiła, bo faktycznie w żłobku była adaptacja, ale nawet wtedy to już pierwszego dnia ponad godzina w obcym.miejscu, w grupie dzieci i pod opieką nieznanych jej dorosłych. Więc u siebie w domu nie miałabym większych oporów żeby na 3-4 godz zostawić dziecko pod opieką kogoś kogo znam. Ale w takiej sytuacji może lepiej poprosić dzieciatą koleżankę, proponując w zamian taką samą przysługę? Albo zatrudnić kogoś znajomego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. U nas to wygląda tak, że mąż chciałby raz na jakiś czas dać dziecko do babci, bo widzi, że większość znajomych tak robi. Ja natomiast jestem przeciwna głównie ze względu na brak chęci i inicjatywy ze strony babć. Niestety powstają między nami zgrzyty na tym polu. Chciałam zobaczyć jak to widzą osoby z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kwestia dogadania... zresztą czasem starci ludzie nieco obawiają się opiekowania małymi dziećmi, znam tę sytuację ze strony znajomych. Dziadkowie uwielbiali wnuków, ale z małą 1,5 wnuczką nie bardzo chcieli zostawać na dłużej sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż może sobie ustalać:( Babcia nie chce i po temacie.Randki to urządzacie sobie jak dziecko śpi, kawalerskie czasy już nie wrócą, a babcia wieczorami pewnie ma swoje randki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tego że inni tak robią? Jak moj mąż zaczyna tak mówić to zawsze mówię że każdy robi to co im pasuje i widocznie im pasuje. Jak babcia nie ma chęci to tym bardziej nie podrzucić. I wydaje mi się że masz wątpliwości. Nie czujesz się komfortowo to nie rob. Wyjdziesz i będziesz myśleć tylko o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×