Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak dac lokatorom do zrozumienia ze mam wiekse prawa

Polecane posty

Gość gość

witam. Remontuje dom po swojej mamie ale zaznaczę tez ze dom nie jest mi zapisany i nie mieszkam tam jeszcze. Dwa lata temu moja mama, z dobrego serca pozwoliła sie tam wprowadzic komus z rodziny bo nie mieli swojego domu a nie bylo stac ich na czynsz. Nie mialem nic przeciwko bo dom jest duzy i ma dwa samodzielne mieszkania, jedynie wspolna jest kotlownia. No i zaczely sie z tymi lokatorami problemy, zaczeli sie strasznie w tym domu rzadzic, panoszyc o wszystko maja pretensje. Nie płaca przeciez czynszu a zarzadali od mojej mamy zeby wymienila im stare drewniane okna na plastiki. Mama oczywiscie sie nie zgodzla. Jakis czas temu gdy tam bylem zauwazylem w kotlowni kupę plastiku, smieci ktore zapewne chcieli spalic w moim piecu ktory ja kupilem. Wyrzucilem wszystkie smieci do kosza i poprosilem syna lokatorki zeby nie palili w piecu plastikiem. dodatkowo wezwalem kominiarza zeby wyczyscil komin i piec, jednym slowem zeby sprawdzil czy wszystko ok, bo wystraszylem sie ze przez ten pastik doprowadza jeszcze do zapalenia przewodu kominowego. Kominiarz byl wyczyscil cala sadz posprzatal i zostawil w weglarce. Kilka dni poniej lokatora mnie zaatakowala krzyczac ze nie zyczy sobie grzebania w jej smieciach, zebym nie traktowal jej jak male dziecko bo sama umie wyczyscic sobie piec, i miala pretensje o zostawiony popiol w weglarce przez kominiarza ze nikt tego nie posprzatal. przeciez kominiarz nie ma obowiazku jeszcze czyjegos popiolu wyrzucac do kosza, on mial jedynie wyczyscic prawda? chodzi o to ze robie wszystko zeby bylo dobrze a jeszcze mi sie za to obrywa od lokatorow. dodam ze zalezy mi na tym domu i tylko ja w niego inwestuje, i dbam. poki co koncze remont swojego mieszkania ale potem wezme sie za jego ociepenie i podworko, jestem jedynym inwestorem, a mimo to lokatorom wydaje sie ze wszystko chyba nalezy sie im. w zeszlym roku przyczepili sie ze nie umylem okien przed swietami w swoim mieszkaniu ze jak to wyglada, odpowiedzialem grzecznie ze to moje okna i nic nie powinno ich to obchodzic, umyje je po remoncie. ostatnio tez sciagalem mech z balkonu ze stropu wszystko ladnie zostalo zamiecione pozbierane i posprzatane, ale cos widocznie musialo spasc z balkonu bo o to ow pani tez sie przyczepila. przeciez podworko ani mieszkanei nie nalezy do nich i rownie dobrze moglbym wyzucic papierek pod wlasnymi drzwiami i nic nie powinno ich to obchodzic. wracajac do tematu pieca i smieci to pani wykrzyczala mi ze jeszcze tu nie mieszkam a juz doprowadzam do kłótni, a przeciez to nie ja przyszedlem do niej z morda, w ogole nie mialem zamiaru do niej isc i sie klocic to ona przyszla z morda do mnie. Zrobilem po prostu to co uwazalem za wlasciwe i wyrzucielm te plastiki. poza tym nie musze chyba tam mieszkac zeby sie interesowac co sie dzieje z moim piecem i ogolnie w tym domu tym bardziej ze w niego inwestuje. w zwiazku z tym jak dac lokatorowi do zroumienia ze mam w tym domu wieksze prawa od nich nawet jesli formalnie nie jest moj a mojej mamy. czy sa jakies podstawy prawne ktorymi moglbym sie posłużyć????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bla bla bla wyrzuć ich i wynajmuj ludziom w oparciu o notarialną umowę "najem okazyjny " zapłać raz notariuszowi i spokój żadnych zwierząt żadnych dzieci żadnych paleń w domu papierosami i marihuaną itd. Posłuchaj Państwa Piesto na youtube oni ci wytłumaczą jakie trzeba zawrzeć rzeczy w umowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie, wywalić ich i wynająć to obcym ludziom, umowa i heja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×