Oglądam ślub kuzyna. Chemia w małżeństwie.

Kurde jak on na nią patrz, jak ona patrzy na niego. Od razu widać to coś. Aż mnie ciary przechodzą. Jak oni świetnie bawią się ze sobą. Mam wrażenie jakby on cały czas miał na nią ochotę, a ona na niego. Kuzyn już jest po jednym rozwodzie, żona zdradziła go, gdy ten miał problemy w pracy i po prostu opuścił się w życiu małżeńskim. Jak to możliwe że on miał przed byłą żoną kilka dziewczyny, po rozwodzie miał okres buntu i bzykał każdą, ale nigdy nie widziałam takiej chemii między nim a byłą żoną jak teraz między aktualną żoną?

W jego przypadku wolałbym żyć na kocią łapę.

Nie wziełabym.

Miłość co tu dużo mówić.

Trzeba zazdrościć.

Fajnie że ułożył siebie życie.

Dla radę dał ! Życie ludzi zmienia się.

Ciekawe ile typów wirusa hpv sprzeda żonie ten mąż 'z przeszłością' :O

Nie ważne ile.

A to lobuz z niego

Hiva ma na bank.

No i fajnie, zazdrościć. A ile są ze sobą?

Rozwiódził się 4 lata temu, poznał ją właśnie podczas rozwodu.

W nich aż kipi erotycznosc do siebie.

Może i kipi ale miksem hpv.

Dlaczeg9 ?

Napisz to samo po 5 latach, będzie bardziej miarodajne :P Mój eks też tak na mnie patrzył, efekt kryzysu wieku średniego. Szybko mu przeszło.

On ma 32 lata ona 26.

I fajnie

Cudnowy czas początki życia razem.