Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

axxk

kto brał ślub cywilny? niech o nim opowie

Polecane posty

jak wygląda cała ceremonia, no poprostu o wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnaa
s p i e r d a l a j a jak moze wygladac slub ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo śmieszne moja koleżanka bierze za miesiac slub cywilny i na serio niewiemy ja... k on wygląda zawsze byłyśmy tylko na kościelnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladatoffi
to krótka ceremonia - urzędnik w imieniu państwa, uroczysta przysięga (prawie jak w kościele, tylko bez wstawek o bogu); przynieście kwatki, zlozycie zyczenia i bedzie pieknie wszystkiego dobrego dla mlodych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladatoffi
jak to jakie sukienki? dla was czy dla panny mlodej? jasniej prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddd
a spodziewasz się że młodzi będą slub na głowie brali??? czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mlodych wlasnie jest u mnie ta kolezanka i szuka info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaewa
niech kupi co chce - to wolny kraj, może sukienke klasyczną. jak chce to może garsonke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladatoffi
dziewczyny, to zależy od was. ja juz spotkalam sie z tym ze slub cywilny bierze sie w sukniach jak na koscielny -dlugich, bialych, prawie balowych. ale raczej wiekszosc dziewczyn wybiera skromniejsza suknie w jasnym kolorze, albo super elegancki kostium kwiatuszki koniecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta koleżanka to na
wagary z przedszkola uciekła czy jak? Bierze ślub i nie wie jak on wygląda? Może dresiki i adidasy wystarczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze oszczedzicie sobie tych zgryzliwych komentarzy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladatoffi
ja zgryżliwa nie jestem - chcialam pomoc z poniedzialku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie było do ciebie:) dzieki za konkretną odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież nie wszyscy wierzący
w naszym kraju są. I wtedy ślub cywilny traktują jak taki właśnie w kościele. Czyli, że wszystko jest dokładnie tak jak w kościele, tyle, że trwa 10-15 minut. Więc ubiór jak do kościola wskazany jeśli tylko cywilny ma być. W przypadku kiedy ma być i cywilny i kościelny bierze się ślub konkordatowy w kościele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma byc i cywilny i koscielny tylko koscielny za 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddd
no to rozumiem że niewiecie jak to wygląda skoro koleżanka ma taki głupi pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddddd
po co w takim razie cywilny? a może po co kościelny? dlaczego to rozdzielac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy, nas trwał 20 minut i bardzo dobrze, bo długie śluby nigdy mi się nie podobały:P miałam świeczki, kwiaty i kwiaty oraz smyki na żywo w USC wszystko jak na prawdziwym slubnym ślubie:P państwo młodzi raz tylko wygłaszaja formułkę; Świadomy praw wynikających z założenia rodziny uroczyście oświadczam iż wstepuję z XV w związek małżeński itp.\" potem pani dała popir oratoryjny i milo sie nam wszyskim zrobiło :) wyszliśmyz yrzędu nażyczenia z życzeniami rwało to godzinkę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno ślub to ślub moje koleżanki świadomie decydowały sie na cywilny i miały wspaniałe kiecki ślubne za grube tysiące bo ślub to ślub:) cywilny w niczym nie umniejsza, a nawet przy odrobinie chęci staję się dla gości bardziej jeszcze niezapomnianym przezyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loara
gdy weszlismy do urzedu skierowano nas do sali gdzie trzeba bylo stwierdzic zgodnosc dowodow os. i zaplacic za oprawe muzyczna. Potem przeszlismy (my pierwsi a swiadkowie i goscie za nami) do sali slubow. Usiedlismy wszyscy. Pani urzednik miala mala mowe - o znaczeniu rodziny, o tym jakie na pewno mamy marzenia i plany, o szacunku i pamieci o rodzicach. Mowila pieknie i madrze. Nastepnie poprosila o powstanie i powtarzanie za nia slow przysiegi: swiadomy/a praw i obowiazkow, wynikajacych z zalozenia rodziny, uroczyscie oswiadczam, iz wstepuje w zwiazek malzenski z ... i przyrzekam, ze uczynie wszystko aby nasze malzenstwo bylo zgodne, trwale i szczesliwe.' Spytala potem swiadkow czy potweirdzaja zgodnosc naszych obietnic, oni stwierdzili, ze tak i oglosila nas malzenstwem. Zapytala potem jakie nazwiska postanawiamy nosic od tej chwili i zaprosila do podpisania aktu malzenstwa. Najpierw ja, potem maz i swiadkowie. Nastepnie jako symbol zawartego malzenstwa poprosila o wymiane obraczek. Jako pierwsza zlozyla nam zyczenia, pogratulowala i wreczyla dokumenty. Trudno mi nawet powiedziec ile trwal slub bo jakos nie w glowie mi bylo patrzenie na zegarek ;) Przeszlismy potem do sali toastow gdzie byl juz rozlany szampan (trzeba bylo przyniesc dzien wczesniej). Tam bylo pierwsze sto lat i zaczelo sie skladanie zyczen. Jeszcze tylko pamiatkowa fotka przed usc i... wesele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loara
i jeszcze jedno - nie ma przeszkod by miec na sobie normalna suknie slubna, welon i bukiet... to juz nie te czasy, ze szlo sie w garsonce ;) nie wiem jakie Twoja kolezanka ma plany, ale jesli tylko ma ochote moze wygladac jak ksiezniczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we wrześniu
byłam na ślubie cywilnym. w sierpniu sama brałam kościelny. wiem, ze z cywilnymi różnie bywa, ale tutaj różnica była kolosalna. mój ślub był piękny, uroczysty. ten cywilny ciężko nazwać "ceremonią". w dusznej małej salce stłoczeni goście, urzędniczka wyszła w jakiejś spranej białej bluzce, nawet cholewcia garsonki nie chciało jej się włosyć, wyglądała jakby tam sprzatała raczej. gadała coś przez niespełna pięc minut, mało kto słyszał, bo nagłosnienie było fatalne. po ciszy się ludzie zorientowali, że to chyba już koniec, i wtedy pani urzędnik się przypomniało, że jeszcze obrączki. odwróciła się, wzieła je ze stolika i tak je sobie bez słowa nałożyli. po 15 minutach było po sprawie. cywilny był na życzenie panny młodej, bo jest niewierząca, wcześniej oni byli na naszym ślubie i wiem, że pan młody był bardzo rozczarowany swoim ślubem - można to było o wiele bardziej elegancko załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do we wrześniu - kwestia przypadku, chodz przyznam ż zazwyczaj budynek kościoła jest bardziej uroczysty, podniosły niz urząd stanu cywilnego. dla tej panny młodej śmieszne mogło być ślubowanie przred jakimś bogiem więc wybrała mniejsze zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we wrześniu
ewaewa - ja się nie czepiam rodzaju ślubu, jaki wybrała. kazdy ma do tego prawo. mówię tylko, że obojętnie, czy ślub jest cywilny, czy koscielny, można zadbać o to, żeby był elegancki. przecież w przypadku ślubu cywilnego można sobie wybrac urząd. gdybym ja się decydowała na cywilny, wybierałabym urząd tak, jak sobie wybrałam kościół - na pewno nie chciałabym, żeby moja uroczystość przebiegała tak, jak tamta wrześniowa. i goście, i pan młody, czuli, że ślub jest odprawiany "po łebkach". a to chyba nie o to chodzi. może być dłuzej, z odpowiednim nagłośnieniem, uroczystym urzędnikiem, ładną oprawą muzyczną, w ładnej scenerii. urzędy też są różne. a nie tak byle jak, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wrześniu oczywiście, nie udało im się - ale na księdza nudziarza też można trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we wrześniu
ewaewa - ksiedza wybierasz sobie tak samo, jak kierownika urzędu stanu cywilnego... ja, biorąc ślub, wybrałam sobie proboszcza - poprosiliśmy go ładnie, żeby prowadził ceremonię. zgodził się, bo podczas spotkań w kancelarii trochę się poznaliśmy i polubiliśmy, jest miłym, kontaktowym czlowiekiem. znam w mojej okolicy kilka urzędów stanu cywilnego - w moim miejscu zamieszkania jest ładny urząd i kierownik jest bardzo uprzejmym mężczyzną o godnym wyglądzie - gdybym brała ślub cywilny, to właśnie u niego. moimi postami chciałam pokazac, że nie ma tak, jak większośc ludzi sądzi - że trzeba iśc do konkretnego urzedu, że trzeba się godzić na "bylejakość". wszystko można załatwić tak, żeby było pięknie, uroczyście, wzruszająco. przecież to ma być szczególna chwila, a nie tylko podpisanie papierka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wrzesniu - masz racje, ale tak sobie mysle że z księdzem jest łatwiej bo jeżeli ludzie się decydują na kościelny to wiedzą kto jest kto - bo w końcu widzi księży co tydzień w kościele - a urzzędnika widzi się 2 razy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narodziło sie kolejne pytanie, a jak to jest z wystrojem sali?? mozna go jakos zmieniac? moze jakimis kwiatami dekorowac??? Aga ma pomysł zeby wszedzie były swiece... jak to jest i kiedy to sie załatwia?? skoro 1 dnia jest kilka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×