Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ana09

Rozpoczynam walkę z ciałem.

Polecane posty

Gość Ana09

Witam. Piszę tu, bo potrzebuję wsparcia. Od dziś zaczęłam walkę z ciałem. Nie prowadzę jakiejś diety, nie będę jeść po 18.00, zapominam o słodyczach, około 1,5 litra wody dziennie i szklanka zielonej herbaty. No i oczywiście nic mocno tłustego, typu frytki. Kupiłam rękawicę z sizalu, mam zamiar 10 min dziennie masowac uda i łydki razem z oliwką antycellulitową Ziai. Do tego folia spożywcza do owijania łydek podczas ćwiczeń- aby trochę się spociły. Walczę z cellulitem. Nie wiem, który to stopień, ale nie jest on aż tak strasznie widoczny, myślę, że to będzie druga faza. Do tego łydki- bardzo grube, moim marzeniem jest zalożenie bez skrępowania spodniczki. No i jeszcze brzuch. Nie jestem gruba, nie uważam się za taką. NIe mam zamiaru chudnąć. Mam 165 cm wzrostu i 53,5 kg wagi- jak dla mnie, wystarczająco. Marzy mi się pozbycie cellulitu, ujęrdnienie i podniesienie pośladków, 3 cm mniej w udach, 3 cm mniej w łydkach i jakieś 8 cm mniej w talii. Zastanawiam się nad ćwiczeniami. Na brzuch na pewno będzie hula hop, pół godziny dziennie. Planuję jeszcze coś takiego: 1. Rozgrzewka. 2. Rowerek w powietrzu 10 min 3. Bieg w miejscu 10 min 4. Rozciąganie. 5. Wymachy stóp (2 serie po 35 x) 6. Podnoszenie na palcach (3 serie po 30x) 7. Rozciąganie ... a dalej nie wiem. Na pewno dorzucę coś jeszcze, myślę, że napinanie pośladków, i cos jeszcze na uda. Dodatkowo zamierzam urządzać sobie przejażdżki rowerowe ze 2 razy w tygodniu po godzince. Kto wesprze? Doradzi? Dołączy się? Do lata juz niewiele zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę tego dużo. Niech zostanie tylko hula hop, rozgrzewka i ten rower, powinno starczyć:) Z czasem, jak nabierzesz formy, zacznij wykonywać więcej ćwiczeń. Lepiej zacząć od niewielkiej dawki ruchu, robić ze 2-3 rodzaje ćwiczeń, ale wykonywać je poprawnie, niż wymachiwać stopą czy czymś tam przez pół godziny:) A własciwie to, żeby osiągnąć te cele które sobie postawiłąś... starczyłby sam basen, ze 3 razy w tygodniu:) pływanie naprawdę działa wszechstronnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana09
Mieszkam na wsi, więc o basenie nie ma mowy niestety. Dla mnie to wcale nie jest duzo, to co napisalam, po prostu chcę zwalczyc tego wroga do lata:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no to w takim razie biegaj sobie. Tyłek się podniesie i nogi się ładnie ukształtują, a cellulit się zredukuje. Na wsi przynajmniej jest czyste powietrze i nie będziesz spalin wdychać jak miastowe biegaczki:) Pola, lasy, ścieżki, dróżki - o wiele zdrowiej niż po asfalcie czy chodniku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana09
Las mam bardzo blisko, wiec moze czasami sobie pobiegam;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia...
ja też sie dołącze jak moge :) ja biegam codziennie 40 min. (tez jestem ze wsi :D:P) i od 3 dni robie a6w i skacze na skakance 30 min. poza tym sie jeszcze solidnie rozciagam... mam nadzieje ze zwalcze brzuch . uda i celluitis :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na cellulit sauna , masaż , sauna , owijanie się kompresami z kawy/ alg - dziala cuda - naprawdę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahhhh
Mozliwosc zarobienia w internecie: www.gdybytylko.blox.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana09
Peelingi i sauna raczej odpadają, bo mam skłonność do naczynek :o. Obawiam się, że przez tą rękawicę popęka mi ich więcej, jest bardzo szorstka, do dzis mam czerwone uda. No ale trudno. Wczoraj sobie poćwiczylam to, co napisalam. Dodatkowo owinęłam lydki folią. Właśnie najbardziej mi na łydkach zależy... w końcu cellulit można jakoś zakryc, ale łydki to tylko spodniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana09
Hm. Roznie ostatnio bywalo u mnie z tą walką. Ale od wczoraj juz bardziej na powaznie to wzielam. Zmienilam trochę program ćwiczen: 1. Rozciąganie, rozgrzewka. 2. Rowerek w powietrzu 15 min (przy 10 nawet się nie zmęczyłam) 3. Bieg w miejscu 5 min (10 nie daję rady obecnie, zwiększę później) 4. Rozciąganie. 5. Ćwiczenie na uda: pozycja leżąca, na plecach, nogi w górze, równoczesne rozkładanie ich na boki, na zewnątrz (2 serie po 20 x) 6. Podnoszenie na palcach (bez zmian, 3 serie po 30x) 7. Wymachy stóp (rowniez bez zmian, 2 serie po 35 x) 8. Rozciąganie. Hula hop rowniez kręcę, potrafię długo, ale mi się strasznie nie chce, więc robię to przez 30 lub 40 minut dziennie. Juz widzę, że bardzo powoli zarysowuje mi się talia. asia...- a tobie jak idzie? Pochwal się;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia...
przepraszam ze sie nie odzywałam nie miałam czasu zbytnio... jak mi idzie Hm... po prostu masakra !! jestem załamana , przedwczoraj sie zmierzyla iii... w udach mam o 2 cm.. wiecej a w łysdkach o 1 cm.. z brzucha nic nie spadło nie wiem czemu :((( juz nie wim co robic...bo rzeciesz powinno mi ubyc... eh... juz nie biagałam 2 dni .. nie wiem czy biegac dalej ... straciłam wiare..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana09
To niedobrze:/. Moze za malo się rozciągasz? Ja to robię do tej pory, aż poczuję, że zniknął ból mięsni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia...
nio ja tez własnie i kurcze przytylam znowu....eh :((( i jeszcze na polu pada deszcz nie mam jak biegac choc bym chciala...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przytyłaś
nie panikuj, ale w mięśniach pod wpływem ćwiczeń wytwarza się kwas mlekowy czyli tzw zakwasy, mięśnie są obrzęknięte, wiec przydałoby się rozciąganie i masaże po jakimś czasie mięśnie przyzwyczają się do wysiłku i nie będzie takich zakwasów, wtedy obwody zaczną się zmniejszać powodzenia i nie załamuj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynamonowy koszmar
taka budowa ja mam szczuplutkie nóżki, za to ogromne sadło! 2 lata było oky! i jak przytyłam ,tak za diaska nie mogę ....jedynie 3 kg zrzuciłam i nie da rady wiecej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia...
Dziekuje ..nie przytyłaś.. podniosłas mnie na duchu...:) zaczne od nowa biagac ... a tezaz jeszcze aczelam skakac na skakance :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chocolade87
Hej. Ja ok. rok temu też postanowiłam wziąć się za siebie. Przy wzroście 160 cm standardowo ważyłam 46 kg. W ciągu dwóch lat przytyłam i rok temu na wakacjach moja waga stanęła na 53 kg. Jestem bardzo drobna i 7 kg było u mnie widać BARDZO ! Najbardziej tuszcz odłozył mi się na brzuchu ( na tzw oponce), przytyły mi też dość uda. No i pojawił się cellulitis. Oczywiście wszystko zawdzęczałam objadaniu się wieczorami, czestym podjadaniu w ciągu dnia, jedzeniu dużej ilości fast foodów i słodyczy ... I siędzącemu trybowi życia. Najpierw postanowilam zrzucić kilka kg. Przestałam jeść po godzinie 18, zazwyczaj pomagała mi gorzka herbata zielona albo czerwona. Rano zaczęłam pić kawę (wcześniej nie pijałam), pozwalało mi to nie opychać się zaraz po przebudzeniu, bo niestety jedyne o czym myślalam po owtorzeniu oczu to jedzenie. Po kawie nie miałam ochoty na ciężkie śniadania. Jadłam serek wiejski z pomidorem, ser biały z jogurtem natur. i szczypiorkiem, kanapki bez masła z serkami i pomidorem albo ogorkiem. Na obiad staralam się nie jeść smażonego, ziemniaków i makaronu - ale pamiętaj, że nie da się całkowicie z tego zrezygnować. Pozwalałam sobie od czasu do czasu na normalny niedzielny obiad, czyli ziemniaki ze schabowym i surowką, czy rosół z makaronem. Jeżeli nie piłaś wcześniej 1,5 litra wody nie zaczynaj pić takiej ilości z dnia na dzień, Zwiększaj stopniowo ilość co kilka dni. Spaceruj ... Ja codziennie szłam przynajmniej na jeden spacer 40 minutowy lub dwa 30 minutowe. Brałam psa i heja:) Mi to pomogło wrocic do 47 kg w ciągu pół roku. Nogi zeszczuplały, brzuch spadł - chociaż nie jest jeszcze tak płaski jakbym chciała. Wszyscy jednak różnicę widzą ... Od dwoch tyg ćwiczę na steperze. Chcę ujędrnić uda i pośladki bo skromnie mówiąc to jest mój atut:) Nie podoba mi się STRASZNIE umięśnione (nawet trochę) ciało kobiety dlatego nawet przez myśl nie przeszło mi zapisanie sie na siłownię itp. Wolę codziennie postepować 30 min do 1 godziny w czasie ulubionego serialu:-) Oczywiście za krótko jeszcze, żeby widzieć efekty, ale jestem dobrej myśli:) Tobie też życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana09
chocolade87- dzięki za cenne rady 🌻. Jeszcze efektow nie ma, diety nie stosuję, nie udaje mi się zyc bez slodkiego, nie jem kolacji i pije zielona herbatę. Musi wystarczyc. Ale wiecie co? Uda mi się. Jestem pewna. Za jakis miesiac, dwa zalożę spódniczkę i dumnie będę w niej się prezentowała. Jestem dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana09
Zagląda tu ktoś?:) Nadal ćwiczę. Na razie są małe efekty, bardzo małe, ale mnie to cieszy. Talia zaczyna się rzeźbić (żałuję, że więcej nie kręcę kółkiem, ale nie chce mi się, a efekty byłyby juz duzo lepsze), pupa się ładnie podniosła, łydki i uda troszkę stwardniały, w łydkach z pół cm mniej juz jest. Skóra jest napięta i nawilżona. Piję zieloną herbatę, wody mało, bo nie lubię jej duzo pić, a tak to nie jem po osiemnastej tak jak postanowiłam i oczywiscie mniej slodyczy, czasem jakies ciastko, ale juz nie kupuję sobie batoników czy słodkich rogali. Najwyżej lody, bo podobno tak bardzo nie szkodzą. Uda mi się, jestem tego pewna. Szkoda tylko, ze więcej nie ćwiczę, staram się codziennie spacerować, gdy wracam z przystanku zajmuje mi to około 25 minut więc jakiś ruch jest. Weekend. Trzeba pojeździć na rowerze, pochodzić po lesie. Grunt, to nie tracic chęci, bo juz mialam chwilowe załamanie, ale podniosłam się:). asia... co tam u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia...
u mnie bez zmian ... zaczynam ćwiczyc dopiero od czerwca bo teraz mam urwanie głowy..:/ :( a tak w ogóle to musze sobie kupic hula hop... skoro takie efekty daje to warto sprobowac :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana09
Daje efekty:) Udało mi się zwiększyć długość kręcenia. Teraz (od soboty) robię to godzinkę dziennie, brzuch wygląda dużo lepiej, efekty szybsze. A w reszcie ciała. Hm... Łydki rano mają 37 cm. Wieczorem- 38 cm. Więc efektu jednak raczej nie ma, i dodatkowo puchną. Chyba skończę z rozciąganiem i dłużej będę podnosić się na palcach. Cholera nic na nie nie działa. A uda są dużo jędrniejsze, gładsze. Kupiłam koncentrat antycellulitowo- wyszczuplający Farmony, używam od poniedziałku, zobaczymy, czy spełnią się wszystkie obietnice producenta. Najbardziej mnie drażnią rozstępy na pośladkach. I wiem, ze juz się ich nigdy nie pozbędę... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia...
Rozstępy znam ten bol ...:/ tez mam i na udach tez mam tylko wysoko i nie widach i tak bardzo...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×