Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ka1ta3ri5

CZY TO NORMALNE?

Polecane posty

Gość ka1ta3ri5

Witam. Czytam sobie o różnych przypadkach i chciałam zadać pytanie. Czy to normalne, że mąż jedzie do córeczki i zostaje u żony na noc? Jestem jego drugą żoną. Poznałam go, kiedy był po rodwodzie, także nie rozbiłam tego związku. Z pierwszego małżeństwa mąż ma córeczkę- 6 lat. Spotyka się z nią co dwa tygodnie- spędza z małą weekendy u swoich rodziców. Eksiowa nie życzyła sobie,by przywoził dziewczynkę do nas. Jest to dziwne dla mnie, ponieważ mamy córeczkę 2 latka i myślę, że małej byłoby u nas dobrze. Klaudia wie o tym, że tatuś ma żonę i że ma siostrzyczkę, poznała nas, kiedyś przy okazji naszej gościny u teściów. Ostatnio dowiedziałam się, że mąż nie spędza czasu z córeczką u swoich rodziców jak to było do tej pory tylko u małej w domu. Rozmawialiśmy. Twierdzi, że nic go z byłą żoną nie łączy, że są przyjaciółmi, że kieruje się tylko dobrem dziecka- że jest u niej w domu, że ona ma tam swój pokoik iswoje zabawki itp. Wiele rzeczy jestem w stanie zrozumieć, ale tego nie. Zaczynam się buntować. Nie wiem jak się zachować. Teraz też jedzie. No i postanowiłam was zapytać. Może ktoś jest w takiej sytuacji jak ja? Co wam będę dużo pisać...poprostu denerwuje mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie to nie jest normalne
ani to, że tam nocuje ani to, że Cię okłamywał, że spędza czas u rodziców ani to, że tamto dziecko nie przyjeżdża do Was ani to, że mąż tłumaczy, że "była jest jego przyjaciółką" (to po co się rozwodził, jak tacy z nich przyjaciele) i że robi to "dla dobra dziecka" (znów: gdyby to "dobro dziecka" było dla niego takie ważne, to by się nie rozwodził i nie rozwalał mu rodziny) dla mnie coś tu smierdzi, przede wszystkim to kłamstwo ma krótkie nogi i jeśli coś ukrywał (a ukrywał sowje wizyty u byłej żonki) to miał widocznie powody... :o przykro mi, faceci to świnie jednak :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręci oj kręci
widocznie jego decyzja o rozwodzie była zbyt pochopna . Nie jest wobec Ciebie uczciwy a nie zasługujesz na kłamstwo , bo nie ty jesteś winna temu ,że rozwiódł się ze swoją pierwszą żoną . Porozmawiaj z nim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka1ta3ri5
Tak. Czuję, że coś jest nie tak. Mąż zasłania się tym, że z byłą układa mu się bardzo dobrze- co jest ważne dla ich córeczki, ale nigdy do niej nie wróci. No cóż. Spędza u niej weekendy, prowadzi częste rozmowy telefoniczne (zawsze wychodzi z domu kiedy rozmawia). Rozstanie było z winy eksiowej. Odeszła do innego. Czyżby teraz chciała wrócić? Przykro mi, że nie przywozi małej do nas na weekend, to naprawdę fajna dziewczynka. Staram się odnaleźć w tej sytuacji, ale jakoś mi to nie wychodzi. Teściowie nie komentują. Nie chcą się wtrącać tak myślę. Mieszkamy dość daleko od siebie ok. 70km, nieczęsto się widzimy. Dziwi mnie to zaangażowanie męża, ponieważ w tym czasie kiedy on jest u Klaudusi ja zostaję sama z naszą pociechą. Eksiowa częściej zaczęła dzwonić podobno w temacie dziecka. Rozumie, że mąż ma zazadanie uczestniczyć w jakiś sposób w wychowaniu córki, ale nie sądziłam, że tak to będzie wyglądać. Tym bardziej, że temat tego dziecka jest w naszym domu z wyboru męża tematem tabu. Nie wiem już jakich argumentów użyć. Mąż wyrzuca mi, że do tej pory nie miałam problemu z jego poprzednim małżeństwem, a teraz szukam dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi ale w dzień bawi się z córką a w nocy z ex.....to nie jest normalne :o szkoda, że masz z nim dziecko to komplikuje te chore relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręci oj kręci
"Mąż wyrzuca mi, że do tej pory nie miałam problemu z jego poprzednim małżeństwem, a teraz szukam dziury w całym." niech się nie dziwi , przecież sytuacja się zmieniła , więc jest powód do szukania dziury ! Jest teraz Twoim mężem macie dziecko , nie jesteś niczemu winna , powinien być z Tobą szczery .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla zona bylego meza
ja jestem po rozwodzie 5 lat.Mamy dziecko,ktore mieszka ze mna,byly ma zone i malego synka.Powiem ci szczerze,ze na poczatku tez nie chcialam zeby byly zawozil nasza coreczke do swojego domu,do nowej rodziny.Ciezko bylo ale sie przemoglam,jego zona to fajna kobieta,i nie musze sie o nic obawiac kiedy mala jest u nich.A jest 2 razy w miesiacu po trzy dni.czasem byly w tyg ja zabierze do siebie,albo gdzies na miasto ja wezmie,basen etc.Zdarzalo sie tez ,ze nocowal u nas kilka razy..po prostu zasiedzial sie ,pozno byla i pytal czy moze zostac,ale spal sam:) Rozumiem,ze mozesz miec o to zal do niego,ze spedza tam weekendy..kazda kobieta by miala.Trudna sprawa..moze nie trzeba odrazu zakladac czarnego scenariusza??Porozmawiajcie,macie dziecko i jestescie rodzina..a moze rozmowa z jego byla cos pomoze??oczywiscie nie mam na mysli tel z pretensjami,ale moze jakas kawa i spokojna,rzeczowa rozmowa??Ycze ci zeby wszystko sie wyjasnilo i ,ze twoje podejrzenia okaza sie nietrafne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
sorry, ale nie znam kobiety, ktora by patrzyła spokojnie na noclegi jej męża w domu innej kobiety, niezależnie od powodów. On wie doskonale, że coś tu nie gra, skoro ukrywał to przed nią. W dodatku - pogrywa brzydko usiłując odkręcić kota ogonem i wzbudzić w niej poczucie winy że "się czepia". Sprytna taktyka. rżnie głupa, udając że nie wie dlaczego i co ci przeszkadza. Gdyby chciał - już dawno załatwiłby sprawę, występując do sądu o możliwość zabierania dziecka do siebie. To żaden problem, a zdanie eksowej nie jest tu wiążące. Sęk w tym, że on woli się narazic obecnej żonie, byłej nie podskoczy? może pora go otrzeźwić. Cóż, tu nie ma co tłumaczyć, są pewne zasady, i warto postawić sprawę jasno - jeśli zależy mu również na tej rodzinie, ma nigdy więcej tego nie robić. Kropka. Nie musi mu się to podobać, ale małżeństwo wymaga poszanowania uczuć partnera i zobowiązuje do lojalności. Pomijając wszystko - jak ma się czuć żona, skoro wszyscy widzą, że nocuje u byłej? Nie wyobrażam sobie, że jakikolwiek facet spokojnie podszedłby do faktu, że jego żona poszła nocowac do byłego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z dziewczynami to na pewno normalne nie jest i nie mam na myśli spędzenia jednaj nocy w pokoju obok, bo \"się zasiedział\", bo najwyraźniej Twój mąż spędza tam weekendy od jakiegoś czasu, celowo, nie dość że planując ten pobyt z byłą żoną to jeszcze bez Twojej wiedzy, wręcz w wielkiej tajemnicy przed Tobą... jasne, jedno \"zasiedzenie się\" można byłoby wybaczyć, gdyby od razu przyszedł i powiedział co się stało, ale tego, że Cię okłamuje w dodatku próbując zmyć z siebie winę wybaczyć nie można coś się dzieje niedobrego i myślę, że musisz z nim poważnie porozmawiać tylko ja bym się raczej nastawiła na drstyczne śrdoki, bo jemu ta sytuacja najwyraźniej odpowiada i on nie widzi nic złego, mało tego, sprytnie próbuje Ci mydlić oczy i jak napisała lamella \"odwrócić kota ogonem\" masz pełne prawo żądać od niego wyjaśnień i zmiany tej całej sytuacji bardzo Ci współczuję, bo wiele wskazuje na to, że Twój mąż coś kręci i chyba ma już conieco za uszami :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka1ta3ri5
Dziewczyny,dziękuję. No czuję się wykiwana:( ale nie oto chodzi by się nad sobą użalać, tylko trzeba wziaćsprawy w swoje ręce. Kiedy wróci orozmawiam z nim raz jeszcze. Pewnie usłyszę, że wymyślam, że wcale nie jest tak jak mówię... Wiecie, tylko dziwi mnie tutaj stanowisko eksiowej.Gdyby zależało jej na dobrych układach dziecka z ojcem to puściłaby małą do nas!!!! Nie rozumie dlaczego ona tak to blokuje, nie rozumie, dlaczego on nie zachowa się jak facet i nie powie jej, że to jego czas z dzieckiem i może go spędzać gdziekolwiek chce. Nasza córcia pewnie cieszyłaby się móc być ze starszą siostrzyczką, a i ona miałaby troszkę radości z zabawy z małą. Chyba jestem głupia i naiwna...tak, jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( oj współczuję. ... ... ... Wiesz co... kurcze no, dobrze wiem o czym piszesz:( u mnie było ciutkę inaczej... ale się ułożyło. Wiele zależy od faceta, jak jest dupa to wróci do byłej. Mój dał byłej żet do zrozumienia, że nie ma na co liczyć. Też mu się zdarzyło spędzać weekend u niej- na szczeście NIECZĘSTO. ... ... ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosablue
Rozumiem "dobro dziecka" w postaci odwiedzin ojca i wspólnej zabawy. Ale nocowanie? Co ma do tego "dobro dziecka"? A czy Ty nie możesz jeździć z nim do jego rodziców? Czy Wasza córeczka nie mogłaby odwiedzać częściej dziadków a Ty teściów? Czy Wasza córeczka i jej przyrodnia siostrzyczka nie mają prawa spędzać ze sobą czasu? To już nie wlicza się do "dobra dziecka"? Skoro tamta dziewczynka nie ma pozwolenia swojej matki na przyjazdy do Was, to Ty pozwól, by Twój mąż zabrał Waszą córeczkę do siostrzyczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu naprawde nie ciekawa sytuacja :-o dobrze ,że się buntujesz ,bo co on sobie myśli ?! może lubi grać na dwa fronty??? aa i w tym ,że to ukrywał przed Tobą ,pewnie musiał mieć jakiś cel ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m0czym0rda
"Ty pozwól, by Twój mąż zabrał Waszą córeczkę do siostrzyczki " - wiesz co piszesz ? - wiesz jak to się kończy ? Pretensjami ,że przyprowadza dziecko w czasie wyznaczonym na spotkania z córką i to jej powinien poświęcic ten czas ! Nie zawsze ex i next chcą aby ich dzieci znały się . Coś dziwny przypadek z Twojego faceta , po jakiego licha zostaje na noc w domu byłej żony ? Jak dla mnie to jest raczej oczywiste ,że łączy ich coś więcej niż tylko dziecko ! Sorry za szczerosc ale porozmawiaj z nim na ten temat ,nie zgadzaj się na to by tam nocował .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne układy...
Jestem w podobnej sytuacji... On po rozwodzie nadal mieszkał pod jednym dachem z żoną i 2 dzieci -po podziale majątku jest właścicielem połowy domu,w drugiej połowie mieszka była żona z dziećmi. Po pewnym czasie zdecydowaliśmy się zamieszkać razem, wynajęliśmy kawalerkę. Ślubu jeszcze nie mamy, dzieci również, ale układ jest trochę dziwny... W swoim domu nie chce ze mną zamieszkać, nie chce też odsprzedać swojej części, nadal ma tam swoje meble, prawie wszystkie rzeczy osobiste. Tam też spotyka się ze swoimi dziećmi, ja w tym nie uczestniczę. Dzieci jego znam, kilka razy przyprowadził je do naszego mieszkania], poznałam również jego byłą żonę. Kobieta zrobiła na mnie sympatyczne wrażenie, ona jest w jakimś związku, chociaż również nie mieszkają razem. Byłam kilka razy w jego domu, jednak nigdy dłużej, chociaż już 2 lata mieszkamy ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tere fere123
piszesz że żona go zostawiła to masz już odpowiedź!!! on po prostu nigdy nie przestał jej kochać a ona najwyraźniej nie ma drążka do zabawy, gra na jego uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosablue
A Ty moczymorda wiesz o czym piszesz? To co powiesz o sytuacjach, gdy mąż zabiera dziecko do swojego domu? Dzieci z jego drugiego związku mają się na ten czas wynieść, bo on ma tylko temu dziecku poświęcić czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne układy...
rosablue ... Weszłam tu przypadkowo, ale nie spodziewałam się, że dorośli mogą zgotować SWOIM dzieciom taki los - im więcej czytam, tym większa ochota mnie bierze na zerwaniu swojego związku... Uwolnić się od człowieka obciążonego byłą żoną, dziećmi z tego małżeństwa [choć akurat te dziateczki lubię]... Powoli, powoli... nie każdy mężczyzna dorósł do ponownego związku, nie każdy umie i chce pogodzić przeszłość z przyszłością nie krzywdząc nikogo... Autorko, nie udzielę Ci żadnej rady, właśnie sobie uzmysłowiłam sobie, że moja sytuacja też kiepska, aczkolwiek planowaliśmy cichy ślub w grudniu. Ale pozdrawiam, i życzę Ci przemyślanych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingrid36ivat
Mój maż spędził jeden weekend u syna. I żyję. No co mam zdrobić??? Oczywiście w tym czasie do niczego między nimi nie nie doszło. To że był z dzieckiem nie znaczy, że spał z Ex. No tak sobie to tłumaczę. Myślę, że musisz się uspokoić i porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka1ta3ri5
Dziewczyny. Co tu dużo pisać. Rozmawiałam zmeżem, kiedy wrócił wczoraj. Twierdzi, że był u rodziców. Nie wierzę. Pytałam. Powiedział, że ona chce wrócić do niego, chce by jej wybaczył, że minęło tyle lat,że dojrzała do decyzji o powrocie. On nie wie co zrobić. Twierdzi, że mnie kochaizależy mu na nas. Mówi, że potrzebuje czasu. Jezu. Ale mam doła:( :( Dalczego akurat to na mnie trafiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normalne prawie
że się martwisz, wiele nowych żonek się martwi, ale spokojnie, bo najbardziej martwią się te, do których wykradał się mężulek, gdy jeszcze był związany ze starą żonką. Skoro Twój nie oszukiwał starej żonki, to masz szansę, że nie wciągnie go do łóżka tylko ze zwykłej babskiej zemsty, chorej co prawda, ale uprzyjemniającej jej myślenie, że oto nowa ma to samo co jej zapewniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HELGA80
ka1ta3ri5 współczuje ! Jak na \"dzień dobry\" nie wie co zrobic , to raczej zacznij go pakowac i tak wróci do byłej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, to Ci Los dał odpowiedź... Jak Ex chce wrócić, a Twój facet to niedaj bóg "dupa" to jesteś poskładana. Współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaa haaaaa haaaaa
jak była kochanką to facet miał prawo naprawiać swoje błędne wybory błędy, ba! przecież on wtedy był z żoną, której nie kochał, która go złapała na dziecko, nie dbała o dom i ogólnie zła to kobieta była.... a jak zostawia kochankę i wraca do żony to dupek haaaaaaaa :D haaaaaaaaa otóż nie, dupkiem był już wtedy, gdy kochance lśniły oczy, gdy słuchała jego kłamstw i łykała je bez mrugnięcia powieką, gdy dawała mu dooopy za plecami żonki, ciesząc się, że jej wspaniały misio oszukuje tę wstrętną babę haaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pani powyżej
Wyrazy współczucia z powodu otępienia umysłowego. Reszty nie chce mi się pisac, nie mam czasu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosablue
Jeśli Ciebie kocha to na co on potrzebuje czasu? Tamta najpierw rozbiła ich małżeństwo, teraz chce Wasze. Czyli NIC się nie zmieniła, dalej jest egoistką myślącą wyłącznie o sobie. Jej po prostu doskwiera samotność. A on wierzy w jakieś jej dobre intencje. Najlepiej byłoby w tej sytuacji wybrać za niego i puścić go wolno. Ale z zastrzeżeniem, że NIE MA POWROTU. Żeby przy kolejnej zdradzie byłej żony nie przyszło mu do głowy, że ma jeszcze jeden dom. Tyle że szkoda malutkiej pozbawiać ojca. Inne rozwiązanie to postawienie warunku, że jeśli z Wami zostaje, to odtąd widzenia z tamtą córeczką będą na Twoich zasadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×