Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość riri84

kiedy uswiadomilyscie sobie ze zostaniecie samotne?

Polecane posty

Gość riri84

a dzis mialam chwile refleksji... tzn ze bede samotna to wiedzialam duzo wczesniej ale dzis pomyslalam, ze skoro nie chcial mnie zaden z tych fajnych facetow, ktorych poznalam w zyciu to to juz sie nie zmieni nigdy. smutne ale moze lepiej to sobie uwiadomic i zyc na spokojnie - jak emerytka ale naspokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe życie jestem samotna, wśród ludzi ale samotna, niezrozumiala, wysmiewana i krytykowana, samotność jest skutkiem mojej specyfiki, wysmiewanie całkowitym brakiem empatii i zrozumienia u innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój misiuniu nigdy nie będzie samotny. Ma mnie przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wieku 25 lat, kiedy wszystkie kolezanki mialy facetow tylko nie ja, minelo 10 lat i nic sie u mnie nie zmienilo , pogodzilam sie z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mówią że każda potwora znajdzie swego amatora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK widać nie każda, bo i nie każda chce potwora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie - nie kazda chce potwora :D dobre. tragiczne i dobre zarazem :D ale ja tez nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w sumie powinnam sie z tym pogodzic. Mam 25 lat, nigdy z nikim, kompletnie do tylu jestem, juz sobie nie wyobrazam byc z kims 24 h na dobe, dzielic z kims zycie, to takie dziwne. Sama bede caly czas chyba. To mi najlepiej wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzieś w wieku 25 lat. Kończyłam studia, byłam dziewicą, nie potrafiłam sobie znaleźć faceta nawet na kilka miesięcy, nawet na kilka randek. Miałam mnóstwo kumpli, ale faceta nie. Wtedy zrozumiałam, że jestem z tych, co umrą samotnie. 10 lat później to się nie zmieniło. Dalej mam kumpli, dalej flirtuję, ale nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powaga w tym wieku. No to chyba nie jesteście zbyt ładne. Nie znam żadnej nawet średnioładnej samotnej kobiety(chyba że zadziera nosa). Kobieta jak w miarę atrakcyjna to na pstryknięcie palcami znajdzie adoratora. Nawet teraz wyjśce na miasto w zwiewnej letniej sukience, pantofle na obcasie, uśmiech na twarzy i nie ma bata że ktoś nie zaczepi, nie powie że slicznie wyglądasz itd. Jak to robicie że żaden z kumpli nie zobaczył w was kobiety a tylko koleżankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apcia01
nie można założyć, że będzie się samotnym :-) jedna chwila odmienia życie człowieka i wszystko się zmienia. Trzeba wierzyć, że gdzieś jest ta druga połówka pomarańczy. Trzeba też szukać i pozwolić się znaleźć. Powodzenia życzę :-) Ludzie są mimo wszystko do siebie podobni, każdy z nas potrzebuje akceptacji, bliskości i zrozumienia. Warto mimo złych doświadczeń lub nieśmiałości znaleźć odwagę aby spróbować znaleźć kogoś z kim można iść przez życie. Wierzcie da się - ja to zrozumiałam po 35 roku życia, więc wszystko przed Wami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jak to robię? Nie mam pojęcia. Zawsze, od najmłodszych lat otaczali mnie faceci. Mam sporo męskich pasji, ale nie jestem jakimś babochłopem. Chyba po prostu jestem brzydka i tyle. Aczkolwiek znam brzydsze, zaniedbane dziewczyny, które mają mężów i dzieci, więc to chyba nie to. Ja staram się o siebie dbać - buty na obcasie, makijaż, fajna fryzura, odpowiednie ciuchy, nie dopuszczam do przekroczenia pewnej wagi, żeby się nie roztyć i tak dalej. Ale nie o to chodzi w relacjach damsko - męskich, żeby być zadbaną. Myślę, że u mnie to brak urody, męskie zainteresowania i za wysokie wykształcenie. Razem dają ciężką mieszankę. Faceci mnie lubią, czasem słyszę komplementy, czasami flirtujemy, ale to są koledzy z pracy - zajęci i niedostępni, więc możemy sobie pozwolić na żarty tego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedną mogę uratować pytanie czy tego chce? Nie jestem księciem z bajki w białym lamborghini. 30 i nadal szukam od 27 już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Apcia01 dziś - nie szukam drugiej połówki czegokolwiek, bo sama jestem całością i nie potrzebuję uzupełnienia. Po prostu czasem byłoby fajnie mieć drugą pomarańczę obok, żeby się wymienić poglądami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gdzie pracujesz, ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - a to ma jakieś znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie. Zarabiam miliard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez zawsze chodzilam w butach na obcasie, staram sie fajnie ubierac, lubie rozawiac z facetami i co? i nic.... tzn. owszem chcialo mnie kilku facetow, ale ... ja ich nie. po prostu. ale dla rownowagi mnie tez nie chcialo wieeelu facetow. i tak sobie zostalam. wszyscy znalezli miosc tylko nie ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -też tak miałam z tymi chcącymi i niechcącymi. Ale tak sobie pomyślałam kiedyś, że powinnam wymagać tyle, ile sama jestem w stanie dać i dlatego też zostałam sama. Mam pracę, mam wykształcenie, mam pasje - chcę kogoś takiego jak ja. Nie musi być modelem, bo i ja nie jestem modelką. Kiedyś byłam - foto, ale to na studiach jeszcze. Więc nie wymagam faceta z katalogu, ot: raczej chudy niż gruby, raczej jasny niż ciemny. Taki, co woli książki od siłowni. Ale takich to już chyba nie ma, a jak są, to żonaci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ile masz lat, jakich facetow lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest kurcze smutne .... :( niby czlowiek jezcze mlody a dla facetow juz za stara...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ci wolni mezczyzni to od 20 roku zycia nie sa nigdy wolni dluzej niz 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To siła umysłu... Ja dopóki nie uwierzyłam że jestem coś warta nic nie mogłam znaleźć długo. Bardzo długo. popracowalam nad pewnością siebie i facetów mam na pęczki. Znalazłam tego jedynego. Zmieńcie myślenie - ogladnijcie sekret serio pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy nie umiałam pokochać kogoś innego . Niż tego którego chciałam mieć i coś czułam do tego akurat m ezczyny a nie innego. Nie umiem usilnie pokochać kogoś na siłę . Więc dalej samotnie i czekam na właściwą osobę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj [23:55 - nie mam problemu z własną wartością. Wiem ile jestem warta, dlatego nie łapię pierwszego chętnego. Co nie zmienia faktu, że ostatni raz na randce byłam 7 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczę już kilka lat o życie i zdrowie praktycznie samotnie. Zrozumiałam, dokładnie po tych latach, że pewnie tak już zostanie do końca, bo przecież nie mogę sobą nikogo obciążać. Nie jestem aż taką egoistką. Chciałabym móc zatrzymać najbliższych przy sobie, ale ciężko mi myśleć o bólu jaki mógłby ich spotkać gdybym tę walkę przegrała. Staram się trzymać dystans i utrzymywać kontakty na "pół gwizdka". Chyba tak jest najlepiej. Nauczyłam się przez te kilka lat tak żyć. Nie za bardzo mnie rozumieją, pamiętam ich rozpacz kilku osòb gdy się rozchorowałam. Nie chcę fundować im drugi raz tego samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, może za mocny wpis. Nie mogę przecież tego powiedzieć najbliższym. Uważają mnie za teraz za "zimną sukę" i tak jest chyba najlepiej w tym przypadku. czy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAKIEGOS adoratora łatwo znaleźć gdy jest się ładna, ale byle jakich facetów jest sporo, takich, ktorzy nic soba nie rezprezentuja i są zaniedbano czesto. Sztuka znaleźć kogoś kto By nam odpowiadal i z wyglądu i z charakteru, bo pociąg fizyczny tez musi być a nie tylko,,dobry charakter", a żeby znaleźć takie połączenie to chyba potrzeba cudu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×