Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto z was byl bity w dziecinstwie? wplynelo to na wasze dorosle zycie?

Polecane posty

Gość gość

kto z was byl bity w dziecinstwie? wplynelo to na wasze dorosle zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za komuny większość była bita i wyrosła na porządnych ludzi. W przeciwieństwie do dzisiejszej gimbazy, żyjącej mottem styropianowców ,,róbta co chceta''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sajo000 dziś Ile ty masz lat?? jakis pierdolnięty jestes człowieku, chciałbys być bity s*******u j****y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a też kiedy byłam mała byłam katowana przez matke ,która ciągle mnie krytykowała ojciec też mnie bił robił wszystko to co mu kazała nigdy nie miał swojego zdania to mnie strasznie irytowało ... Pamietam taką sytuacje jak mama rozmawiała z sąsiadką wiem tylko że wtrąciłam się w tą rozmowe i w jakiś zły sposób odezwałam się do mamy przy tej sąsiadce to tak mnie sprała pózniej w domu że masakra najpierw chyba dostałam w buzie z całej siły i lała mi się krew a potem w domu szarpała mnie za włosy i tak strasznie biła w tyłek że jak poszłam do toalety się załatwić to zobaczyłam że chyba mam czarnego siniaka a gdy spojrzałam z bliska miałam tyłek cały czarny fioletowo-czarny nigdy czegoś takiego nie widziałam ... dostawałam za wszystko szczególnie gdy mama wracała z wywiadówki ooo w tedy strasznie przez lata byłam przekonana że już o tym zapomniałam ale to siedziało we mnie dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 20 lat i jestem wrakiem człowieka pracuje ale boje się zawrzeć relacje ze znajomymi z pracy zachorowałam na nerwice miałam okropne ataki lęku i depresje zarabiam po to żeby się leczyć chodze na terapie narazie nie ma jakiś dużych efektów ale wiem że musze byc cierpliwa i wygram bo walcze ... a z matką nadal mieszkam nie bije mnie już nawet nie miała by za co bo jestem dorosła i odpowiedzialna ale mam niskie poczucie własnej wartości i czasem mam ochote położyć sie do łóżka i leżeć ale nie bo mam cudownego chłopaka poznałam go przed nerwicą i dla niego walcze wiem że mnie kocha chodz ma swoje wady ale tak na prawde od niego zaznałam takiej normalnej czystej miłości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pamietam jedno lanie id ojca bardzo bolalo :o za wagary pyskowanie i kradziez w sklepie, mialam 13 lat, pamietam do tej pory bol ze az ciarki mnie przechodza a dostalam tylko 5 pasow , chyba cos poskutkowalo bo juz nigdy nic nie ukradlam, a szkole skonczylam z wyroznieniem, czasem zdarza mi sie pyskowac ale sporadycznie, a tak to mnie nie bili , tylko ten jedyny raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bili. Obecnie mam problem z bronieniem swojej osoby wobec innych np. w pracy, jestem bierna, bo boje sie reakcji, nie potrafie sie postawic, niby jestem dorosla a mam leki z dziecinstwa. A poza tym wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś NAjgorsze jest to ze pracownicy lub ludzie wczuwają wasz lęk i docinaja wam bardziejw alcza mocniej, bo to nie jest tak że oni są silni (nie myslcie tak) tylko oni wyczuwają że jestescie lękliwi akurat w tym momencie i czuja sie lepiej czują ze zaraz was pokonają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy kto w dzieciństwie doznał choćby raz przemocy fizycznej będzie w dorosłym życiu tylko wrakiem i cieniem człowieka. To co opowiadają ludzie na ten temat to tylko mechanizm wyparcia to tak jak wyrzucanie śmieci pod dywan albo do muszli klozetowej. Prędzej czy później przyniesie to wiadomy efekt. Skutki bicia dzieci są opisane powyżej bardzo trafnie, każdy z nas jest tylko albo pancerniakiem albo skorupiakiem, te przeżycia i trauma z dzieciństwa są straszliwe, właściwie żadne z nas nie ma żadnych wspomnień, boi się wracać do tego okresu myślami. Mój ojciec ani matka również nie byli dla mnie nigdy żadnym wzorem ani autorytetami, to zwykli psychopaci sadyści, i tak będzie już zawsze. Nigdy nie zaznałem od nich żadnego uczucia ani tym bardziej miłości, nigdy nie rozmawiali ze mną na temat moich potrzeb i dążeń, celów. Nigdy nie było żadnych zdrowych relacji rodzinnych i emocjonalnych od zawsze same kłótnie, awantury, znęcanie się psychiczne i fizyczne. To byli i są tzw. kulturalni i szanowani ludzie na stanowiskach, w rzeczywistości bestie i szmaty, których nie chcę widzieć już nigdy do końca życia. Ja również jestem emocjonalnym kaleką zamkniętym w sobie. Też byłem bity bez opamiętania za wyniki w szkole, nie chciałem się uczyć niektórych rzeczy bo mnie to nie ciekawiło choć nie miałem najmniejszych problemów w nauce. Te sceny to było jak katowanie przez esesmanów. Nie wyobrażam sobie nawet jak miałbym ich zaprosić na swój ślub i wesele. Te dwa bydlaki i sadyści zabili we mnie całą moją duszę i miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie ten sadysta i bandyta, który był ojcem lał codziennie i katował. Wyzywał, poniżał od najgorszych, porównywał do innych. Wmawiał mi skurwysyn od najmłodszych lat, że do niczego się nie nadaję i niczego nie osiągnę! Nigdy nie byłem kochany, chciany. Jestem dzisiaj typowym skorupiakiem zamkniętym w sobie i na świat, nie wiem co to znaczy kochać, nigdy nikogo nie miałem. Ten bydlak i skurwiel to ma być mój ojciec. Moja matka była taka sama. Ona mnie nie biła, tylko katowała, pluła, poniżała i obrzucała wulgaryzmami. Wiecie ile razy byłem wyrzucany z domu, ile nocy spędziłem pod mostem, na strychu czy w piwnicy? Wiecie ile nocy nie przespałem albo ile razy nie ćwiczyłem na wf bo miałem siniaki? Dzisiaj ciągle mi się wydaje, że jestem do niczego niezdolny i do niczego się nie nadaję. Moje poczucie wartości to zwykłe zero, ja w ogóle nie żyję. Jak mam żyć? Czy jest jakaś szansa żeby zobaczyć światełko w tunelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzien w dzien wysluchuje jaka to ja jestem p******** ze jestem tu przez przypadek. bija mnie po glowie po plecach mam juz tego wszytskiego dosc, nawet gdy przyjde ze szkoly nic nie zdaze jeszcze zrobic jest zaraz gadanie kolejna jedynka ty nigdy sie niczego nie nauczysz , nie zdzasz bedziesz powtarzala klase bede ci za to bravo bic. CO MAM Z TYM ZROBI , POMOZCIE MI ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też matka biła np za niejedzenie , niedokładne odkurzanie , kłamanie i podobnie błache sprawy . Najbardziej żałuję , że jak się mnie wychowawca pytał dlaczego jestem taki siny to powiedziałem że się uderzyłem. Od tego momentu miałbym spokój . Wiele lat życzyłem jej śmierci . W wieku 14 lat postanowiłem jej oddać bo wiedziałem , że już mi nic nie zaszkodzi . Od tego czasu może kilka razy mnie uderzyła i już nie kablem . Teraz mam 26 lat . Z powodu pracy na delegacjach czasem nie widzimy się od 2 tyg do 2 miesięcy i ja jestem z tego powodu szczęśliwy a ona narzeka że syn telefonu od niej nie odbiera i nie zadzwoni . Teraz już nie życzę jej śmierci , ale wisi mi to czy będzie żyć czy nie. Jestem silniejszy fizycznie i wiem , że mi nic nie zrobi . Przyjemność sprawia mi gdy płacze po kłótni z siostrą albo płacze z powodu swojej sytuacji zawodowej. Nigdy nie miałem do niej szacunku tylko się jej bałem . Teraz już się jej nie boję . Z rzeczy dziwnych które , u siebie zauważyłem to słabe zainteresowanie kobietami ( interesują mnie tylko po alkoholu) i tendencje do pracoholizmu , ale nie przeszkadza mi to . A dzieciom radzę się zgłaszać do pedagogów szkolnych czy wychowawców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 22:56 Ale nikt mnie w pracy nie szykanuje. Po prostu widza, ze nie potrafie sie postawic, wiec mnie czaami wykorzystuja a ja sie daje, bo jestem ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 23 lata bylam bita ale to nie najgorsze , najgorsze bylo wysluchiwanie jakim jestem tepakiem jakim cielakiem , krowa . Bylam bita za nic !! za to ze nie chcialam ubrac spodni ktore byby stare i dzieci sie ze mnie smialy bo wygladalam jak bezdomna . nieraz przychodzilam do szkoly w siniakach Ale nigdy nic nikt nie zauwazyl . najgorsze co ich denerwowalo to jak mnie lali to ja patrzylam sie im w oczy bez lez bez uczuc to ich jeszcze bardziej nakrecalo kiedys matke blagalam zeby nie bila mnie po glowie bo pozniej potrafila mnie bolec caly dzien . Jak bylam nastolatka (juz nie bylam bita...albo mniej) poszlam zaniesc dziadkowi do szpitala jedzenie chce podkreskic ze dziadek nie interesowal sie nami i nie bylam pewna czy mnie pozna, poszlam do niego i mu opowiadam ze chodze do liceum ze sobie radze, a on powiedzial A MOWILI ZE KASIA SOBIE NIE PORADZI ZE KASIA JEST TEPAK. wtedy cos we mnie peklo . wybieglam ze szpitala , jak mozna o dzieciach nic dobrego nie mowic tylko same negatywy , nigdy nie slyszalam kocham Cie , jestes piekna , jestem dumna .... Jestem teraz niania i kocham dzieci, nie wiem czemu tak mozna nienawidzic . Tera wychowuja wnuka i daja mu wszystko hmmmm czasem sie zastanawiam czy chca sobie odkupic winy.... Jestem osoba nerwowa , mam podobne syndromy jak inni komentujacy, ze nie potrafie w nerwach wytlumaczyc tylko placze, zloszcze sie z byle powodu! ale nigdy bym nie podniosla reki na dziecko i nie obrazila je ! nawet gdyby bylo nieogarniete czy nie potrafilo sie skupic.NIE ROZUMIEM!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie matka czasem bila pasem, czasem smycza a czasem reka. Najgorsze bylo jednak dla mnie sluchanie jak sie jebia z ojcem :o trauma do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie mama bila tata mi raz z liścia strzelił, raz mi mama dała torbe i kazała się wyprowadzić. Obecnie nie mam dziewczyny, trochę się zmienjlem ale niskie poczucie wartości siedzi głęboko we mnie i wiele innych defektów których nie potrafię się wyzbyć. Jestem prowokatorem na tym forum z samotnosci, bylem bity to prawda nie prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Za co ?? mówili ci za co cie biją ?>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za oceny w szkole , musiałem mieć najlepsze no i miałem , za 1 byłem bity, za uwagi też. Bity byłem też za nie odrabianie zadań albo pozne powroty do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jedyne rozwiązanie to chyba zabić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze, że gdybym była bita to nie przyznałabym się do tego nawet anonimowo na forum w internecie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz nie odlozylam szklanki na miejsce, tak mocno za to oberwalam, ze stracilam przytomnosc. Za zle odlozony widelec wyrzucano na mnie zawartosc talerza. Dostawalam do jedzenia to co zostalo po innych. Ach, cudowne dziecinstwo z fantastycznymi wspomnieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, zapomnialam dopisac: przez to wszystko boje sie zaufac drugiej osobie i jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziców bym nie zabił mimo wszystko ich KOCHAM oczywiście teraz jest wszystko normalnie i dzieciństwo też było normalne. Moja mama po prostu miała jeszcze gorzej była bita przez swojego ojczyma alkoholika i mówiła mi że wmawial jej że jest njkim itp. Czasami myślę że i ja obrywalem od niej jeszcze z jego ręki. Mówiła mi też że mnie kocha i ogólnie są to wzorowi ludzie, bicie pozostawiło we mnie trwałe uszczerbki na psychice ale też wiele pozytywnych cech. O zabiciu rodziców nawet nigdy bym nie pomyślał ty chyba masz coś z głową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dankaa22 dziś Bo ty pewnie bijesz i dlatego tak piszesz. uwierz mi zebys sie przyznała, to nie wyglada tak jak myslisz nigdy tego nie czułas co my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Trwałe uszczerbki, czyli co, opisz. Jestes osłabiony, boli cie głowa czasami, czujesz lęki, masz nisko samoocene, smutek ?? opisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była, bita i znieważana. Jednocześnie wyzywając od najgorszych oczekiwali ,że bedę najlepsza. Bilans nerwica, bardzo niska samoocena, bardzo toksyczne relacje z meżczyznami. Zero sukcesów w zżyciu , bo najzwyczajniej się boję cokolwiek zaczynać. Od razu słysze w głowie, to co mówili. Matka na szczeście już nie żyje, z ojcem prawie nie utrzymuję kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wpłynęło. Mogę zajebać bez mrugnięcia okiem gdy mnie któreś z nich teraz wkurzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czesto cie bili ?? jak mocno ?? a czujesz sie słaba taka bez życia no osłabiona bardzo ?? kręci ci sie w głowie przez te bicie ?? jak czesto płaczesz, bardzo mnie to interesuje, chce porównac do siebie bo ja np. byłem katowany a nie bity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może fizycznie nie tak często ale w połączeniu ze znęcaniem psychicznym to nie byłam pewna dnia i godziny.tak mam zawroty głowy, generalnie czuję się słabsza od innych.czasami mam wrażenie jakby te wspomnienia były z innego życia. To chyba próba odcięcia sie, od tego przed czym jako dziecko nie mogłam się obronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje Wam z całego serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×