Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość38

Porzuciła mnie kobieta,która wcześniej zostawiłem

Polecane posty

Gość gość38

Witam,byłem z nią w związku przez 5 lat.Na początku kiedy poznaliśmy się oklamywalem ja z wiekiem i imieniem,bardzo starałem się jej nie zranić.Spotykalismy się,dużo do niej mówiłem a ona mnie tylko słuchała.Ogolnie poznałem ja kiedy w moim życiu się nieukładało,była dla mnie takim światełkiem w tunelu. Byłem wtedy nastolatkiem, kończyły szkołę, robiłem prawko.Ale kiedy ona się pojawiła olalem wszystko.Przeprowadzilem się do niej,właściwie uciekłem od natrętnej macochy i jej dzieci w moim wieku.Z biegiem czasu zacząłem więcej zarabiać remontować jej mieszkanie, pomijając coraz częściej uwagę jej, jak i stosunek seksualny,w którym nigdy nie byłem w stanie jej zadowolić tak by doszła do tego co facet prawie zawsze dochodzi. Po czasie mimo słabego seksu zaszła w ciążę i urodziła wspaniałego syna.Jako że w pracy wymagali ode mnie nadgodzin, a ja byłem zajęty remontem ona zostawala sama z dzieckiem.Nasze wspólne wyjścia,jak i weekendy ograniczały się do wspólnego wyjścia do sklepu i tyle. Później było już tylko gorzej,zrobiła sobie tatuaż, a mi odbiło tak bardzo że wpadłem w szał. Od tamtej pory zaczęła się jeszcze większą równa pochyla.Podczas wspólnego wyjazdu za granicę byłem na nią tak obrażony że się do niej nie odzywałem i dzieckiem też za dużo kontaktu nie miałem. W końcu wróciliśmy, lecz zamiast pomoc jej z dzieckiem, dokończyłem remont łazienki i uciekłem jak gdyby nigdy nic na pół roku do ojca.niby byliśmy razem ale wogole się nie interesowałem jak sobie sama radzi,bo byłem zajęty praca w której też zaczęły się problemy. W końcu po jej wielu prozbach powrotu wróciłem. Jak wyżej pisałem nie wiem co ona robiła kiedy mnie nie było.Ale już w pierwszy dzień po powrocie umiem się.nastepnego dnia ona nie wróciła na noc z pracy.ja popadłem w obłęd bo pisała mi że jest u jakiegoś faceta,kiedy wróciła tłumaczyła że była w sklepie.wolala tam zostać niż być ze mną.ja jej uwierzylem, lecz teraz wątpię.kilka dni później oznajmiła że ma kogoś i mam się wyprowadzać.tak też zrobiłem lecz popełniłem błąd że błagalem ja o to by mnie nie zostawiala.gdy kilka dni później przyjechałem po ciuchy były tam już ciuchy jej nowego.jedyna osoba która była za mną z jej strony rodziny był jej ojciec który tak samo jak i ja uważał że błędem było ja zostawiać na tak długo, lecz wyjechał za granicę.zostawiajac w domu ją,jej nowego i syna.czlowiek dopiero gdy jest świadomy tego co stracił, docenia to co ma. Nie wiem jak ja odzyskać, alimenty teoretycznie ustalone,ale wydaje mi się że może będzie chciała za namową jej bliskich mnie wykorzystać i doprowadzić teraz do upadku.napisalem bo nie wiem co robić w tej sytuacji ona mnie nie kocha, ja o niej marzę, mamy cudowne dziecko, ale jest ktoś trzeci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jest to masz ją w d***e a jak jej nie ma to marzysz o niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zj***les po całości ale najwyrazniej jej nie kochasz tylko czujesz sie hujowo bo ktos zabrał ci zabawkę a le po pierwsze po co prosiła cie bys wracał skor miała kogoś nie prosciej bylo napisać ze mozesz już nie wracac mam kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Czyli to jednak moja wina w 100 procentach,a co jeśli zrozumiałbym że to jest jednak ta jedyna i chciał naprawić swoje winy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiadomo jaki ten jej nowy facet może być dla waszego dziecka. Są takie przypadki że może dojść do rękoczynów... Umów się z nią na spotkanie, porozmawiaj szczerze i skoro ją naprawde kochasz, to zachowaj się jak mężczyzna i poproś ją o rękę. Macie razem dziecko, chcesz z nią być, to niech zostanie Twoją żoną. Nie ma się nad czym zastanawiać bo życie jest zbyt krótkie żeby marnować je na fochy i kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żryj goowno frajerze!!! Opychaj się kałem skunksie!!! Ciamkaj odchody pokrako!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Już kiedyś prosiłem ja o rękę,zareczyla się ze mna nawet,lecz ślubu z nią nie wziąłem, poza tym nie wiem czy lepiej trochę nie odczekać,bo kiedy po naszym rozstaniu chciałem ją ponownie spytać o rękę,dowiedziała się o tym i zabronila mi kupić pierścionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
A jej nowy facet jest raczej poukładany,ma lepszą pracę, ma samochód,ja jestem młodszy od niej o rok,on natomiast o 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jest pewien drobiazg, odkąd razem nie jesteśmy powtarzala mi non stop gdy się ją o to pytalem że mnie nie kocha i nic do mnie nie czuje,do tego chciała żebyśmy zostali przyjaciółmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ze nikogo nie zmusi się do miłości. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie. Dbaj o kontakt z dzieckiem i na tym się skup bo z was jako z pary juz nic nie będzie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Kontakt z synem to jest podstawa,gdyby jednak do mnie coś czuła nie zostawiła by mnie, chociaż pół roku czekała, i nagle się w niej wypaliło,nie robię sobie żadnych nadzieji narazie muszę sam zrozumieć czy ją kocham nadal czy to tylko głupia świadomość potrzeby bycia z nią. Jeśli jednak uświadomie sobie że ją daże bardzo wielkim uczuciem, czy mam wtedy o nią walczyć,czy dać w spokoju żyć z kimś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby są durne i nielogiczne
hooj jej w doope, poszukaj innej, widocznie tępa dzida z niej, jesteś wolny i możesz balować, znajdziesz inną. Tamten se troche porooha i kopnie ją w doope, ona jeszcze na kolanach będzie do ciebie chciała wracać, a ty wtedy wyjmij fiuta i ją olej, baby to hooje, zero logiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Aha i oznajmiła mi że co było to było,kiedyś byłem inny, więcej czasu z nią spedzalem, lepsze relacje z jej znajomymi miałem,częściej razem wychodzilismy, ale później zacząłem zachowywać się jak kiepski, różnica jedyna była taka że pracowałem, jednak za mało jej z tego dawałem, nałogi i moje sprawy były ważniejsze od rodziny. W pracy non stop siedziałem 7 dni w tygodniu po 12 godzin, a ona sama w domu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizał ją pies
szukaj karierowiczke a nie kure domową, ten drugi ją tylko pobzyka i spíerdoli, gwarantuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada dziada
ziom, nie jesteś gotowy na poważny związek, baw się i roohaj ile wejdzie, pókiś młody i ci się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Narazie odciąłem się od niej by sprawdzić czy jest jeszcze we mnie miłość do niej, tylko nie wiem czy tym sposobem dobrze zrobilem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Póki co to młody,mam 24 lata ona 25,jej nowy ma może z 21 obawiam się jedynie ze mógłbym na starość żałować zmarnowanego elementu szczęścia który przysłał mi los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 to młodyś, poszukaj innej laski, bez dziecka najlepiej, i hooj, a tamta potem będzie prosić o twój powrót ale nie wracaj, tamten obcego bachora nie chce napewno tylko chęć ma poroohać bo młody, a samotne mamuśki to łatwy łup, pewnie ją zaciąży i spíerdoli, nie roohaj ją czasem bo ci wmówi że to drugie też twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po jakimś młodziku bym jej już nie roohał, tamten może syfy ma, hooj wie ile szpar już popychał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Jeśli faktycznie ja tylko porusza i oleje to ok,dla mnie było by to trochę pocieszające,lecz narazie,to znaczy ostatnio tam wchodziłem z dwa tygodnie temu, ich profile facebookowe szaleją z miłośc***isał jak to niewiele trzeba dać drugiej osobie by była szczęśliwa,gdy to przeczytałem usunąłem konto żeby już tam więcej nie zaglądać, nie sprawdzać co u nich,jak się świetnie razem bawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on rooha dopóki ona mu daje, ale wejdzie zazdrość i się skończy, początki są zawsze słodkie, daje max rok i kopnie ją w doope bo mu się znudzi i będzie tylko kase od niego wyciągała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Tak naprawdę, to ona też nie miala najlepszego przykładu życia w rodzinie.jej matka zmarła,ojciec ja zostawił u dziadków,i pojechał do innej, z nią miał trójkę dzieci zadłużył się a ta go kopła w tylek, teraz jest zadłużony tak że legalnie nie ma po co pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Tak naprawdę nie chcę zabardzo ładować się w związki,muszę zbudować swoje życie od podstaw.najwazniejsza praca,mieszkanie muszę kupić, prawko zrobić, maturę zdać,i wyjść z długów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Jeśli chodzi o pieniądze, zwykle mówiła że dobrze zarabiam a tak mało jej daje,prawda była taka że dawałem jej na jedzenie i mieszkanie niewielka część moich zarobków, kolejna część wydawałem na jej mieszkanie (kompletny remont,szafki,krzesła,kafelki,stoliki,komody,szafy,sofy,łóżka),część oszczędzalem w razie awarii,a reszta co mi zostawała czyli plus minus 1000 złoty na miesiąc przeznaczalem na moje zachcianki, becnie mam taki dylemat czy inwestować w siebie wydając kasę,czy dalej odkładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Obecnie mam dylemat,kiedy mieszkaliśmy razem dawałem jej tylko częsc zarobków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość38
Obecnie mam dylemat,kiedy mieszkaliśmy razem dawałem jej tylko częsc swoich zarobków,to ile zarabialem zawsze ją interesowało, nigdy jej prawdy nie mówiłem,nie pokazywałem roncetli,przy bankomacie zasłanialem jej ekran,ogólnie trzymałem to w tajemnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna cześć wydawałem na kompletny remont jej mieszkania,część odkładalem i zostawialem sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że jak pół roku bez niej wytrzymałes to i dłużej będziesz w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pół roku, ale przez okres pierwszych 5 miesięcy myślałem że jesteśmy razem ze wrócę i wszystko się ułoży na nowo chciałem żebyśmy od siebie odroczeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×