ZAMKNIĘTE SKLEPY W NIEDZIELĘ za czy przeciw?

jakie jest wasze stanowisko ws zamknięcia sklepów (handlu) w niedzielę?

aż tak ci zależy żeby siedzieć w głodzie gdy nie zrobisz zakupów przed niedzielą?

Jestem za zamknięciem. Byłby to jedyny dzień bez wszechobecnej konsumpcji. Poza tym do cholery ci ludzie też mają rodziny.

ja jestem za. w końcu by się Polaki nauczyły, że niedziela jest od odpoczynku, a nie zakupów w markecie.

przeciw, mi jakoś nikt nie chce ulżyć z tego powodu, zę tyram w tygodniu do późna, ze nie ma nawet po co jechać do marketu, bo juz warzyw, czy mięsa dobrych nie dostane, wszystko bedzie przetrzebione. więc tylko w niedzielę mam czas na spokojnie zrobić duże zakupy

w większości krajów UE są zamknięte

Trzeba być kompletną pierdolą by nie zabezpieczyć jedzenia na jeden dzień.

a niby dlaczego niedziela do odpoczynku, a nie sobota, środa, czy poniedziałek? Odpocząć można i w inny dzień, a nie przesadzaj, ze ludzie o niczym innym nie marzą tylko zeby cały dzień sie bujać z rodziną- większość nie umie znaleźć innej rozrywki niż pójście do centrum handlowego i jak je zamkną to bez sensu będa sie gapić w tv i pić piwo

Niemcy Francja mają pozamykane i żyją. Każdy pracuje w tygodniu i ma czas zrobić zakupy choćby w sobotę. Tylko w Polsce każdy narzeka. Powinni zamknąć i koneic.

Trzeba być kompletną pie**olą by nie zabezpieczyć jedzenia na jeden dzień. och jak ty mało wiesz o zyciu

Nie umie, bo nie musi a sklepy kuszą.

ja bym zamknela jeszcze szpitale, stacje benzynowe, kawiarnie i restauracje, komunikacje, elektrownie, pogotowie i temu podobne. Jak swiętować to wszyscy. Otwarte tylko kościoły, bo taca musi byc pelna :D

Ja nigdy nie wiem kiedy będę miała ochotę na zakupy więc sklep ma być otwarty 24 godz/dobę. Sklep ma być otwarty do usług. Za to płacę.

Bo Polacy nauczyli się, że wigilia jest do 16:00, Sylwester jest do 16:00 itd. W d.pach się przewróciło i tyle. W cywilizowanych krajach UE są pozamykane i każdy potrafi się ogarnąć.

gość dziś Ja nigdy nie wiem kiedy będę miała ochotę na zakupy więc sklep ma być otwarty 24 godz/dobę. Sklep ma być otwarty do usług. Za to płacę. x to zapłacisz w sobotę, a to co piszesz to tylko potwierdzenie Twojej próżności : ) może sama usiądziesz na kasę?

Ja myślę, że to nie chodzi absolutnie o wizytę w kościele i uczestnictwo w mszy. Chodzi o to, że niedziela to niedziela. Niemcy też nie są krajem ultra katolickim i mają wolne. I nie po to by iść do kościoła. Po prostu, dzień ustawowo wolny. Zrobić w miesiącu jedną niedzielę handlową i tyle.

ja bym zamknela jeszcze szpitale, stacje benzynowe, kawiarnie i restauracje, komunikacje, elektrownie, pogotowie i temu podobne. Jak swiętować to wszyscy. Otwarte tylko kościoły, bo taca musi byc pelna smiech.gif x trafiłaś w sedno głupiego argumenty tego że każdy ma odpoczywać

Niunia chce do sklepu i koniec. A ty człowieku zostaw dzieci i zasuwaj do roboty przecież pani płaci i wymaga.

Bo markety i galerie stały się miejscem spaceru dla wielu rodzin. Zamiast jechać z dzieciakiem do ZOO, do parku, na basen to nauczyli się, że w nagrodę pojadą do MC Donalda, a mamunia kupi sukienusię z Zary. Taka prawda.

nikt wam nie każe chodzić do sklepu w niedziele nie podoba sie to nie chodzcie:D

Ale my nie chcemy by ludzie tam pracowali w niedzielę, im też należy się dzień wolny wtedy gdy większość domowników ma wolne.

no jak to? Sklepy pozamykane a zoo i baseny pracuja? Coś tu nie tak. Tylko sklepowe nie pracuja? Przeciez one nie pracuja 7 dni w tygodniu i w kazda niedziele. Wiec dlaczego inni pracownicy maja pracowac, a one nie?

Przeciw bo mnie pasuje isc do pracy w niedziele a w zamian miec pon wolny na urzedowe sprawy.

pracowałam i w niedziele i na dwie zmiany, wieć wiem, ze ma to też swoje plusy- np bez proszenia o wolne mogłam załatwić sprawy urzędowe, lekarza, zapisać się na poranny kurs językowy- o połowę tańszy niż taki sam po południu. A jak mi się dobrze grafik odbiorów ustawił z wolnym weekendem, to mogłam mieć łącznie i 6 dni wolnego pod rząd. Teraz pracuje 8-16 w tygodniu i jak chcę załatwić głupotę w godzinach pracy urzędów, to muszę brać cały dzień wolny z urlopu. Więc znowu nie jest to taka tragedia z ta praca w niedzielę

Zoo, baseny, kina sprzyjają spedzaniu fajnie czasu z rodziną. Szpitale i inne słuzby muszą pracować to oczywiste. Sklepy nie muszą, latanie za szmatkami w niedzielę to zaspokajanie własnej próżności. Jest przecież jeszcze internet. Jeśli ktoś nie rozumie różnicy, to poddaję się.

gość dziś Zgłaszając się do pracy można negocjować warunki, wtedy trzeba ustalić, kiedy chce się mieć wolne. Niektórzy lubią pracować w niedziele. Mam też pytanie, czy tylko pracownikom sklepów "należy się dzień wolny wtedy gdy większość domowników ma wolne"? Rozumiem, że muszą wtedy pracować elektrownie i szpitale. Ale co z takimi pracami, które nie mają związku z ratowaniem życia, gdzie chodzi o czystą przyjemność? Mam na myśli rzeczy dużo mniej potrzebne, niż otwarte galerie handlowe i sklepy, w których wiele osób tylko w niedziele ma czas, aby "na spokojnie" dokonać zakupów. Chodzi mi o miejsca takie, jak np. baseny, restauracje, kina, kawiarnie. Przecież korzystanie z nich to czysta przyjemność, a nie potrzeba. A na pewno ich pracownicy chcieliby te dni spędzić z rodziną ;) Jestem pewny, że zgadzali się na tę pracę na identycznych warunkach, jak kasjerki w Lidlu etc.

zdecydowanie ZA

gość dziś "Zoo, baseny, kina sprzyjają spedzaniu fajnie czasu z rodziną." A otwarte galerie handlowe sprzyjają zrobieniu niezbędnych zakupów przez osoby pracujące poza miejscem zamieszkania bądź w nadgodzinach. Sprzyjają także robieniu remontów, poprzez możliwość obejrzenia płytek bez konieczności zwalniania się z pracy. Niektóre kina i restauracje są również w galeriach handlowych. Nie wspominając o SPA i siłowniach.

Znam kilka osób czytaj mężczyzn ;-) co mogłoby pracować 7 dni w tygodniu byle nie musiec siedzieć z rodziną.

Ja płacę za to żeby sklep był otwarty wtedy kiedy ja mam ochotę skorzystać z jego usług. Jak personel chce mieć wakacje to niech za to płaci. Te lenie chcą tylko wypoczywać cudzym kosztem a pracować nie ma komu. Weźcie się do roboty zamiast narzekać. Przecież za darmo nie pracujecie.