Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja gość

Żona nie chce zajmować się dzieckiem

Polecane posty

Gość Ja gość

Jak w tytule. Dziecko 1,5 roku. Żona pracuje na cały etat, robi wszystko żeby tylko nie zajmować się dzieckiem. Próbowałem wszystkiego i nic nie pomaga. Nie daję już rady, ja też normalnie pracuję, w dzień dzieckiem zajmuje się niania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto zajmuje się dzieckiem jak niani już nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja gość
jak to kto - ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brązowe warkocze
nie dziwię jej się, też bym się nie chciała dzieckiem zajmować, żadna to przyjemność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety robie to samo,z dzieciakiem skacze maz a ja robie obiady odkurzam i z niecierpliwoscia patrze na zegarek az minie 20. nie mam cierpliwosci i checi.tesknie za tym jak byl malutki i spal calymi dniami a ja chodzilam na kilometrowe spacery od sklepu do sklepu. zona widocznie jest przemeczona, a dziecko placze i ją to zniecierpliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak żona się z tego tłumaczy? Jakie ma argumenty? Dziecko było planowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiales z zona? Jak to tlumaczyla? Moi znajomi maja 3 letnie dziecko, tylko on sie opiekuje corka, wakacje z nia spedza, zawozi do niani, ubiera tzn kupuje ubrania, chodzi do lekarza. A ona co? Nic, pali papieroski, pracuje, wydaje swoja wyplate na wlasne potrzeby, nigdy niczego nie ugotowla, nawet jajka. Mala mowi tylko o ojcu. Zyja razem tzn mieszkaja bo maja dziecko, nic poza tym. Nie jestes jedyny, tak dla informacji tylko mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"niestety robie to samo,z dzieciakiem skacze maz a ja robie obiady odkurzam i z niecierpliwoscia patrze na zegarek az minie 20. nie mam cierpliwosci i checi.tesknie za tym jak byl malutki i spal calymi dniami a ja chodzilam na kilometrowe spacery od sklepu do sklepu. zona widocznie jest przemeczona, a dziecko placze i ją to zniecierpliwia." Jest chyba różnica pomiędzy zajmowaniem się domem a gadaniem godzinami przez telefon z przyjaciółką i komentowaniem zdjęć na facebooku, ja poza pilnowaniem dziecka robię też wszystko w domu z gotowaniem włącznie. Dziecko było planowane, a żona tłumaczy, że "po fakcie" rozmyśliła się i zmieniła zdanie, teraz dziecka już nie chce bo jej tylko przeszkadza. Nie jest to śmieszne tylko tragiczne moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Rozmawiales z zona? Jak to tlumaczyla? Moi znajomi maja 3 letnie dziecko, tylko on sie opiekuje corka, wakacje z nia spedza, zawozi do niani, ubiera tzn kupuje ubrania, chodzi do lekarza. A ona co? Nic, pali papieroski, pracuje, wydaje swoja wyplate na wlasne potrzeby, nigdy niczego nie ugotowla, nawet jajka. Mala mowi tylko o ojcu. Zyja razem tzn mieszkaja bo maja dziecko, nic poza tym. Nie jestes jedyny, tak dla informacji tylko mowie" Rozmawiałem wiele razy, nic to nie daje poza tym, że obrazi się jeszcze na mnie i w ogóle się nie odzywa. To ze nie jestem jedyny wcale mnie nie pociesza. A tak w ogóle to my też mamy jeszcze drugie dziecko - 3 letnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to faktycznie jej tlumaczenie jest durne i niedojrzale. Sluchaj moze terapia? Ja mam dwoje malych dzieci i tez czasami nie chce mi sie ugotowac czy sprzatnac ale nigdy nie pomyslalam ze mi dzieci przeszkadzaja. Moze kariere robi w zawodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam po kokardy
cóż jestem kobietą która dzieci nie lubi, czasem myslę że jakby mój ukochany bardzo chciał dzieci to mu jakieś urodzę, ale po tym widzę, że jeśli teraz ich nie lubię to jak już będą to takiej osobie jak ja by zawadzały...dziękuje, wiem, że będę musiała postawić na swoim w razie czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co , weźmiesz i ją zmusisz????? :) Cóż będziesz musiał sam podołać wychowaniu dziecka mając w domu "byznesłomen". Takie życie. Smutne , ale prawdziwe. Tym razem padło na ciebie a nie jakąś biedną kobiecinę. Współczuję i życzę szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przytoczylam tego przypadku aby pocieszyc tylko zeby zwrocic uwage ze sa takie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij gotować tylko dla siebie i dla dzieci, a jak sie zapyta o co chodzi, to powiedz że gotowanie dla leniwej kutwy Ci przeszkadza i już nie chcesz tego zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No to faktycznie jej tlumaczenie jest durne i niedojrzale. Sluchaj moze terapia? Ja mam dwoje malych dzieci i tez czasami nie chce mi sie ugotowac czy sprzatnac ale nigdy nie pomyslalam ze mi dzieci przeszkadzaja. Moze kariere robi w zawodzie?" Żadnej kariery nie robi, w pracy tez cały dzień siedzi na facebooku i zdjęcia ogląda. Jaka terapia? Ona nie potrzebuje takich bzdur, wszystko to przecież moja wina bo nie wyrabiam się i dzieci jej przeszkadzają bo płaczą, nie może z koleżanką spokojnie porozmawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie to znaczy JAKIE? obojga was nie ma w domu po 10 godzin wiec po przyjsciu trzeba ogarnac wszystko - i dzieciaka i pranie i jedzenie i zakupy gdzie jest napisane ja sie pytam ze to zona powinna robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość33
Zaraz, zaraz...wreszcie padło wychowanie dziecka na ojca i wielki halo i wielka obraza że on nie daje rady???? A jak to jest że 99 procent kobiet godzi wychowywanie dzieci plus pracę zawodową i nie narzeka?? Tutaj sytuacja odwrotna i facet juz wymięka??? Cóż....widzisz autorze teraz dokładnie jak wygląda zycie 99 procent kobiet na kuli ziemskiej....Nigdy nas nie doceniacie, zawsze wam się wydaje że wychowywanie dzieci to taki pikuś. Trafiłeś na wyzwoloną kobietę więc teraz to ty w tym zwiazku jesteś "kobietą". Zakasaj rękawy i do roboty, dasz radę bo skoro 99 procent kobiet daje rade to i ty dasz. Nie umrzesz z wycienczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja gość
"obojga was nie ma w domu po 10 godzin wiec po przyjsciu trzeba ogarnac wszystko - i dzieciaka i pranie i jedzenie i zakupy gdzie jest napisane ja sie pytam ze to zona powinna robic?" WSZYSTKO robię ja sam, nie chodzi mi o to, nie przeszkadza mi, daję radę. Dlaczego W OGÓLE nie chce zająć się NAWET NA CHWILĘ swoim własnym dzieckiem? Tego nie rozumiem i o to pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro dzieci jej przeszkadzaja bo placza ty zajmuj sie dziecmi a ona domem i zarciem podzial sensowny :D i nie graj cwaniaczka "wszystko to moja wina" bo jak widze takie teksty to sie zastanawiam czy rozmowa w zwiazkach juz umarla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu jestes zdziwiony że zona się tak zachowuje?? Ona przybrała rolę ojca, ty matki. Mój ojciec tez się mną i moim rodzenstwem praktycznie nie interesował. To raczej częsty obrazek w rodzinach że ojciec jest gdzies z boku i dzieci go drażnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ja sie zastanawiam gdzie ty miałes rozum wczesniej. Skoro ci to tak przeszkadza to czemu zdecydowałes się z taką kobietą na dwójke dzieci??? Trzeba było mysleć wczesniej a nie płakać i żalić się po fakcie. Teraz zakasaj rękawy i do roboty "mamusio":-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie chce się zająć? bo nie lubi dzieci, bo ją drażnią, irytują, wkurwiają, ma ważniejsze i ciekawsze (jej zdaniem) rzeczy do roboty niż dzieciory, gotowanie i pranie, no tak ciężko to ogarnąć? równie dobrze większość kobiet mogłaby pytać, czemu mój mąż ma w dupie mnie i dziecko, przecież mówił, że chciał. no cóż, to się rozmyślił najwyraźniej, tak samo jak i twoja żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moment. Facet pisze ze zona " nie chce sie zajmowac dzieckiem" bo jej przeszkadza i sie rozmyslila. To nie pies ktorego mozna do drzewa w lesie przywiazac bo sie znudzil. Dziecko ma dwoje rodzicow i to razem trzeba opieke sprawowac. Moj maz tez zajmuje sie dziecmi. Dzielimy sie obowiazkami a tutaj mamy do czynienia z lenistwem bo myslalam ze moze wspina sie po szczeblach kariery w firmie i to jest dla niej priorytetem a okazuje sie ze najwazniejsze jest plotkowanie. Tematow ze maz nie pomaga w domu i przy dziecku tez jest duzo wiec nie piszcie glupot ze sie chlop zali bo musi dzieci i dom ogarniac zapieprzajac na etacie bo jego zon powinna mu w tym pomagac a nie takie durnoty gadac. No chyba ze jest kompletnym pustakiem i gowniara ktora tylko pazury i wlosy maluje i plotki sa sensem jej zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja gość
W ogóle nie rozumiecie o czym mowa.. Ona się nie zajmuje niczym ani w pracy ani w domu. Mnie to wcale nie przeszkadza, najlepiej jak wyjdzie z domu - wtedy mamy wszyscy święty spokój - nie ma kłótni i awantur. Chodzi mi tylko o to jak matka może być tak obojętna na swoje własne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość33
a ja się jeszcze raz zapytam ciebie autorze GDZIE TY MIAŁES ROZUM ZE Z TAKĄ KOBIETĄ ZDECYDOWAŁES SIE JESZCZE NA DRUGIE DZIECKO?wiedziałes jaka jest wiec do kogo te pretensje??? za głupote się płaci i to słono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola polineczka
13:32 psa też nie można kretynko do drzewa przywiązać bo się czlowiek znudził bo to istota i kocha, może ciebie tak przywiąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a ja się jeszcze raz zapytam ciebie autorze GDZIE TY MIAŁES ROZUM ZE Z TAKĄ KOBIETĄ ZDECYDOWAŁES SIE JESZCZE NA DRUGIE DZIECKO?wiedziałes jaka jest wiec do kogo te pretensje??? za głupote się płaci i to słono" akurat wcześniej taka nie była, pierwszym dzieckiem się normalnie zajmowała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość33
dobra, dobra...nie sciemniaj...nie wierze w to widziały gały co brały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dobra, dobra...nie sciemniaj...nie wierze w to widziały gały co brały" pierwszym dzieckiem się normalnie zajmowała, nie chcesz to nie wierz, nie rozumiem tego i dlatego pytam czy to jest normalne zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wyzywaj od kretynek bo to niegrzecznie. Napisalam tylko jak postepuja niektorzy ludzie, glownie w okresie wakacyjnym i potem takie tlumczenie maja jak sie na goracym uczynku ich zlapie (byl program gdzie wlasnie mezczyzna powiedzial ze przeciez sa wakacje i wyjezdza a psa to mozna przywiazac i za kilka dni wroci po niego). Po co ta agresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×