Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problem z oczkiem

jak wygląda udrażnianie kanalików łzowych?

Polecane posty

Gość problem z oczkiem

pytanie do mam dzieci, które miały taki zabieg, bo nic nie pomagało na ropiejące oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umowilismy sie na wizyte weszlam z dzieckiem do pokoju, pielegniarka kazala mi wyjsc, widzialam jak klada coreczke i pielegniarka trzyma jej glowke, lekarka cos tam szykowala pozniej slyszalam ogromny placz :( sama o malo nie ryczalam na szczescie zabieg sie powiodl, pare minut ryku i po wszystkim, spokoj do teraz (miala 3 miesiace, teraz ma 2 lata i 3 miesiace) udrazniane oczko krwawilo jej przez pierwszy dzien, poprawa byla natychmiastowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córka miała w czwartek płukanie oka. co chcesz dokładnie wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza3232
Mi też kazali zostawić synka i wyjść na zewnątrz i podobnie jak koleżanka wcześniej słyszałam płacz Małego a potem już weszłam i zabrałam Go bidulka do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z oczkiem
własnie tez o znieczulenie mi chodzi, bo słyszałam, że pod pełą narkozą. Jutro mamy wizytę u okulisty i będzie decyzja co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanim wybierzesz sie
z dzieckiem na udraznianie kanalikow lzowych - sproboj masazu kanalika lzowego . Moja wtedy 8 miesieczna corczka miala problem z jednym oczkiem , miala zapchany kanalik , oczko ciagle jej lzawilo i co rusz zbierala sie ropa . Na poczatek przepisano jej antybioryk w kroplach , potem drugi - bo oczko ropialo . Nic nie pomagalo , 3 lekarzy ogladalo i stwierdzil ze oko jest zapchane i trzeba je udroznic - zabieg mial byc w szpitalu . ZA tydzien miala zgloscic sie do szpitala na zabieg udrazniania . W miedzy czasie zaczela wertowac internet i znalazlam wypowiedzi osob ktore mialy podobny problem z dzieckiem . Na tym forum kobiety pisaly o takim masazu , ktory pomagal udroznic oko. Umowilam sie na wizyte do prywatnego okulisty - opisałam problem i poprosilam okulistke zeby pokazala mi jak wykonac taki masaz. Szczerze mowiac okulistka byla do mojego pomyslu bardzo sceptycznie nastawiona . Przepisala antybiotyk w masci i kazala masowac okolice kanalika lzowego - a dokladnie od kącika oka w doł wzdluz noska . Masowalam kilka razy dziennie i po 3 dniach kanalik sie udroznil !!! Na zabieg juz nie poszlysmy oczywicie , bo nie bylo potrzeby . Dziecko ma teraz 2 lata i od tamtej pory nie bylo wiecej problemow z oczkiem. Warto sprobowac z tym masazem , bo to nic bolesnego dla dziecka a na pewno mnie traumtyczne przezycie niz udraznianie kanalika lzowego w szpitalu .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z oczkiem
Dziękuję, słyszałam o masazu ale nie wiedziałam jak go zrobić. Spróbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co???
to całe udraznianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emily blunt
Witam wszystkich rodziców dzieci z niedrożnymi kanalikami. Podzielę się z Wami moimi doświadczeniami z walką o zdrowe oczka dziecka. Naszej córeczce ropiały oczka właściwie od urodzenia, łzawienia i ropa pojawiły się zanim po porodzie wyszłyśmy ze szpitala. Diagnoza: niedrożny kanalik nosowo-łzowy. Najpierw lekarz rodzinny, potem okulista przepisywali antybiotyk, zalecali masaże, ciągłe przemywanie. Było tego cała masa m.in. Gentamecyna, Tobrex, Floxal...antybiotyki nieco pomagały, nie eliminując jednak problemu, natomiast po zakończeniu terapii ropienie wracało. Zachowywaliśmy higienę, wydaliśmy naprawdę majątek na gazy jałowe i roztwory soli fizjologicznej, masowaliśmy kanalik zgodnie z instrukcjami okulisty - nic nie pomagało. W województwie lubelskim, gdzie mieszkamy konsultant medyczny zarządził, że należy czekać aż dziecko ukończy rok, a jeśli niedrożność nie ustąpi samoistnie do tego czasu, wykonują zabieg udrażniania pod narkozą. Byliśmy przerażeni, mogliśmy wykonać ten zabieg prywatnie bez narkozy, ale nie chcieliśmy, żeby dziecko cierpiało, więc czekaliśmy aż skończy roczek, bo podobno w 80% dzieciom samo to przechodzi. Niestety problem nie zniknął. Kiedy już byliśmy zapisani na zabieg, zaczęłam gorączkowo przeszukiwać Internet i trafiłam na post, w którym jedna z mam opisują swoją batalię z ropiejącymi oczkami. Poza konsultacją z okulistą, pani ta poszła z dzieckiem także do laryngologa, który zalecił spróbować jeszcze puszczać przez 7 dni kropelki Nasivin do nosa. Nasivin soft można stosować u dziec***owyżej 3. miesiąca, więc postanowiłam spróbować i stał się cud. Przez 6 dni nie było żadnej poprawy, następnego dnia, kiedy córka miała mieć wykonany zabieg problem zniknął jak ręką odjąć! Nie wiedziałam, czy ropienie całkiem ustąpiło, ale "szczęśliwie" córka zaczęła pokasływać, więc narkoza była wykluczona. Po kilku dniach okazało się, że problem zniknął na zawsze, dlatego apeluję do rodziców, których dzieci mają mieć wykonany zabieg udrażniania. Spróbujcie jeszcze z Nasivinem, ja także nie wierzyłam, ze krople do nosa mogą pomóc, ale wolałam spróbować niż pozwolić, aby moje dziecko cierpiało lub ryzykować z narkozą. Nasivin jest sprzedawany bez recepty, a ja faszerowałam dziecko bez sensu cały rok antybiotykami...życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten zabieg się robi dopiero po ukończeniiu roku lub dwóch lat - masuj nos tam gdzie kanaliki, przykładaj szałwie i nagietek i skonczy się problem no chyba ze chcesz okularnika niedowidzącego !!!!!! żal jak są takie głupie matki i przystają na takie zabiegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo chcialabym podziekowac wszystkim, ktorzy poswiecili czas I mi pomogli. Jestem bardzo wdzieczna. Coreczka ma prawie 7 miesiecy I problem z oczkiem byl praktycznie od dnia narodzin. Probowalismy wszystkiego I nic nie pomagalo na dluzej niz 2 dni. Przeczytalam tutaj na forum o masazu woreczka lzowego I wokół oczka. Przez 2 dni nie bylo poprawy.na trzeci dzien coreczka obudzila sie z czystym oczkiem. Masaz nadal stosujemy, profilaktycznie, az do pon kiedy to mamy wizyte u lekarza. Mam nadzieję ze nam sie udalo I nie bedziemy musieli udrazniac kanalikow w szpitalu. Naprawde bardzo dziekuje tym mamom, ktore posciecily swój czas I napisaly swoje uwagi I porady. Dzieki takim jak wy inne mamy I ich dzieci moga uniknac cierpienia I traumy. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna gość
Ja również mam problem z oczkiem u córci 8 miesięcznej, drugi tydzień mamy ropiejące oczko i też dostałyśmy skierowanie na zabieg, ja jednak wole jej sama pomóc też staram się masować oczko , krople również mamy do oka i spróbuje z tymi kroplami do nosa. Mam tylko pytanie ile razy dziennie ten masaż trzeba robić bo córka niechętna jest jak próbuje jej coś tam przy oczku porobić, więc staram się jej masować jak uśnie przez chwile, więc robię to tak trzy do czterech razy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie upewniam, ten nasivin to do nosa zakraplać tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, do nosa:) mój synek ma 4,5 miesiąca i od urodzenia ropiały mu oczka, masaż i krople pomogły tylko na jedno, a drugie ciągle łzawiło i ropiało. Już miałam zapisywać go na zabieg udrażniania i natknęłam się właśnie na te informacje o nasivinie. Postanowiłam spróbować i od ponad dwóch tygodni oczko mojego słoneczka jest czyściutkie:) Krople wpuszczałam przez 5 dni. Przez pierwsze 3 dni oczko łzawiło i ropiało dużo silniej, ale już 4. było dobrze. Mam nadzieję, że już na dobre uporaliśmy się z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile kropelek Nasivinu podawałaś do każdej dziurki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa razy dziennie po 1 kropli do każdej dziurki. W ulotce jest napisane, że można 1-2 krople wpuszczać 2-3 razy na dobę przez 5-7 dni. Ja stosowałam najmniejszą dawkę, bo mój synek jest jeszcze malutki. Nie wiem ile ma Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córeczka też miała to mieć, ale udało się dzięki masażom. lekarz mi mówił że robią to w narkozie, bo wyglada to tak ze przepychają kanalik metalowym drucikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łzawiace Oczko
Dzień doby Moja córeczka ma pół roczku a za dwa miesiące termin zabiegu.Stosowałyśmy 3 x antybiotyk i nic nie pomogło.Lekarze,w tym okulista chętnie przepisują kropelki ale ani słowa o masażu.Mozecie mi opisać jak wygląda ten masaż?Dokładnie,jak go robić?Błagam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny próbujcie zakrapiać Nasivin do nosa!!! naprawdę zadziałało:) emily bardzo dziękuję za ten wpis odnośnie Nasivinu, bo już zapewne bylibyśmy zapisani na zabieg:( nam oczko ropiało od 1 tygodnia życia do 5 miesiąca. Masaże, zakrapianie i ciągłe oczyszczanie nic nie pomagało, a jak się przy tym męczyło dziecko. Byliśmy u kilku okulistów i ostatecznie zalecili zabieg. Ale wyczytałam właśnie o Nasivinie i kupiliśmy od razu jako ostatnią deskę ratunku. I zadziałało praktycznie po 1-2 dniach, podawaliśmy po 2 razy dziennie po 1 kropli przez 6 dni. Próbujcie i piszcie czy pomogło, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łzawiące oczko
Dziekuje za odp Przy najblizszej okazji kupie Nasivin.Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mwk
Witam wszystkich zainteresowanych zabiegiem udrażniania kanalika łzowego. Moja córka praktycznie od urodzenia miała ropiejące oczko, z czasem problem się nasilał. Stosowałam neomecynę, floxal i po każdym leczeniu było jeszcze gorzej. Ropa lała się cały dzień i zaklejała oko.Żeby tego uniknąć musiałam co chwilę ją usuwać. Skóra w kącikach oczka była już mocno naruszona. Masaż nie pomagał, córka nienawidziła tego. Stosowałam też polecony na forum Nasivin i nic. Wreszcie okulista zdecydował, że trzeba robić zabieg sondowania kanalika. Córka miała wtedy 5 m-cy. Byłam przerażona wizją zabiegu, ale wiedziałam, że taki stan oka bardzo ją męczy. Zabieg wykonany był w szpitalu, bez znieczulenia. Trwał dosłownie kilka minut. Czekaliśmy pod salą zabiegową i słyszałam cały przebieg. Córcia owszem bardzo płakała, ale zaraz po zabiegu wzięłam ją na ręce, poprzytulałam, po 5 minutach już nie płakała. Zaraz zasnęła, a jak wróciliśmy do domu to po przebudzeniu była jak nowo narodzona. Uśmiechnięta, zadowolona, po zabiegu ani śladu. Przez następne dni widać było natychmiastową poprawę i co najważniejsze wyraźną ulgę dziecka! Myślę, że czekanie miesiącami, aż "samo przejdzie" jest dużo bardziej krzywdzące dla dziecka niż wykonanie błyskawicznego zabiegu, o którym dziecko zapomni w ciągu pół godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łzawiące oczko
Dziewczyny,mojej córeczce po trzech antybiotykach,pomógł w końcu masaż! Uparłam się i męczyłam dziecko kilka razy dziennie tym uciskaniem kącika,ale wyszło jej na dobre. Zabieg i wizja narkozy mnie przerażał. Próbujcie masować ( ale to ma być mocny ucisk,zjechanie palcem w dół wzdłuż nosa i potem energiczne puszczenie ) nie poddawajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez postanowilam podzielic sie z Wami swoja historia dotyczaca problemu z oczkami u mojej coreczki. Klopoty zaczely sie okolo 2 tygodni po urodzeniu i ciagnely ponad pol roku. Na poczatku probowalam pomoc corce masazami, ktore nie dawaly efektu. Pozniej masaze plus niezliczone rodzaje kropli do oczu i sol fizjlologiczna, ktorej uzylam ogromne ilosci. Krople na poczatku przynosily poprawe, ale na krotko. Oczy lzawily a ropiec przestawaly tylko na czas podwania kropli. Corka juz na sam widok zblizajacych sie dloni w okolice oczu reagowala nerwowo i bronila sie jak mogla. W koncu okulista zdecydowal, ze konieczne jest plukanie kanalikow. Przy pierwszej probie stwierdzil, ze kanaliki w jednym oczku sa drozne a w drugim nie udalo sie udroznic i zabieg trzeba powtorzyc. Kolejne dwie proby nie przyniosly rezultatu chociaz lekarz stwierdzil przy trzeciej, ze sie udalo. Niestety oczka nadal lzawily i ropialy. Swierdzilam, ze trzeba szukac pomocy gdzie indziej bo przeciez nie bedziemy plukac bez konca chociaz doktor uwazal, ze 3 razy to wcale nie duzo. Umowilam wizyte w prywatnym centrum okilistycznym we Wroclawiu. Przemila Pani doktor juz w czasie rozmowy zgodzila sie ze mna, ze problem jest z dwoma oczkami i ze jesli plukanie sie nie powiedzie radzi zdecydowac sie na sondowanie. Balam sie troche tego zabiegu ze wzgledu na mozliwosc powstania falszywej drogi. Pani doktor wytlumaczyla mi na czym polega zabieg i uspokoila, ze ryzyko owszem jest ale minimalne. Niestety zgodnie z przypuszczeniami w trakcie zabiegu okazalo sie, ze konieczne bylo sondowanie obu oczek poniewaz w kanilkach byly zrosty. Na szczescie wszystko poszlo dobrze i nie bylo komplikacji. Od tego momentu cieszymy sie zdrowymi, slicznymi oczkami naszej coreczki. Wszystkie objawy ustapily jak reka odjal:). Mam nadzieje, ze tak juz pozostanie. Takze drogie Mamy poszukajcie w swoim otoczeniu dobrego specjalisty, ktory doradzi Wam co robic. Nie trzymajcie sie jednego lekarza jesli widzicie, ze nie pomaga Waszemu dziecku. Ja zaluje, ze czekalam tak dlugo liczac, ze moze w koncu sie uda i problem sam minie z wiekiem lub uda sie przeplukac kanaliki. Sondowanie nie jest wcale takie straszne a jesli jest konieczne to szkoda meczyc dziecko miesiacami. Teraz to wiem i dlatego postanowilam tutaj napisac. Jesli ktos bedzie mial pytania chetnie odpowiem. Pozdrawiam i zycze droznych kanalikow.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy na udrażnianiu kanalików w Warszawie na Niekłańskiej. Szukałam wcześniej informacji w internecie jak to wygląda i nie znalazłam wyczerpujących odpowiedzi, więc postanowiłam napisać, jak to u nas przebiegało. Zdecydowaliśmy się na zabieg, gdy dziecko skończyło 9 miesięcy. Od urodzenia łezka stała w oku i podrażniała skórę wokół oka. Z czasem pojawiła się infekcja, w wymazie wyszedł gronkowiec, wrażliwy na wiele antybiotyków. Niestety po zastosowaniu antybiotyku łezka cały czas stała, a po kilku dniach wróciła ropa. Robiliśmy masaże od samego początku, bo każdy pediatra i okulista doradzał i pokazywał jak je robić. Po masażu w oku zazwyczaj pojawiał się płyn z zanieczyszczeniami. Okulista widział jak masuję i stwierdził, że robię to dobrze. Niestety już straciliśmy nadzieję, że to pomoże, okulista doradził zabieg. Lekarz mówił, że polega to na wprowadzeniu tępo zakończonej igły. Najpierw próbują przepłukać kanalik i jeśli okazuje się, że jest zatkany, a nie tylko zwężony, udrażniają. Podobno nie jest to bolesne, dzieci płaczą, bo przytrzymywana jest im główka i ręce. Są chyba zawijane w jakiś becik. Trwa to około 2 minuty i rodzice nie są wpuszczani do gabinetu. Ciężko stać na zewnątrz, słuchać płaczu swojego dziecka i nie móc być przy nim w takim momencie. Ale po zabiegu dzieci dość szybko się uspokoiły. Razem z nami były jeszcze 4 niemowlęta, głównie młodsze. Nasz syn po wszystkim chwilę pochlipał ssąc pierś i zaraz zasnął. Przez cały dzień był zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem zapchanego kanalika u dziecka miał synek mojej kuzynki. Od urodzenia czerwone, ropiejace oczko , tak 6 m-cy. Stosowali masci i inne cuda zapisane przez lekarzy. Pomogl tygodniowy nieplanowany wyjazd nad morze + 2x sauna. Jak kuzynka wrocila z nad morza i powiedziala, ze oczko poprawilo sie nad morzem, to tylko lekarz pokiwal glowa, ze tak, ze klimat nadmorski moze pomoc.Tylko dlaczego nie podpowiedzial, dziecko przyjelo tylko mase niepotrzebnych lekarstw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam pytanie jak po czysczeniu kanalika zachowywalo się oczko ropialo jeszcze czy juz nic? Zaczynam się martwić wczoraj mieliśmy czyszczenie kanalika i mojemu synkowi oczko dalej ropieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna m
Cześć Moje małe biedne maleństwo ma również problem zatkanego kanalika. Robiłam wszystko co mogłam, dziecko ma teraz skończone równe 6 miesięcy. Na tym forum przeczytalam o Nasivinie. Stosujemy te kropelki od paru dni ale na razie nie ma poprawy. Poczekam jeszcze trochę, a potem nie wiem co będzie. Bardzo bym chciała uniknąć zabiegu i zaoszczędzić dziecku traumy.....Napiszę, czy krople do nosa pomogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my nie udrażnialismy kanalików córki. Przerażał mnie sam sposób przeprowadzania zabiegu i to, że robiony jest na masową skalę. Poza tym, konsultowałam się też z lekarzami za granicą, w Niemczech, którzy na pytanie o taki zabieg patrzyli ze zdziwieniem. Masowanie córce niewiele dało, ale też my nie bylismy w tym zbyt regularni. Trafiliśmy na jedną jedyna okulistkę, która powiedziała, że takie zabiegi powinno robić się dzieciom najwcześniej od drugiego roku życia. Córce zlecono wymaz z oka, wyszedł gronkowiec, dostała odpowiednie krople i maści - było to w sierpniu, miała 5,5 miesiąca. Od tamtej pory, po niespełna tygodniu leczenia, nie ma problemów z oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×