Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka faceta rujnuje nam zycie...

Polecane posty

Gość gość

sama urodzila majac 23 lata. wszystko vo ma zawdzięcza starszemu mężowi a nam rzuca kłody pod nogi. chcieliśmy dziecka i jak facet składał pracę mgr to zaszalelismy. no akurat tak wyszło ze jesteśmy młodzi, jeszcze się nie dorobilismy i będziemy potrzebować trochę pomocy. ja pracowałam ale jak dowiedziałam się o ciąży i powiedziałam w pracy to pa pa, miałam umowę zlecenie. ślubu na razie nie będziemy brać, po urodzeniu dostanę tysiąc kosiniakowego i 500+. problemem jest jego matka. na stawia go anty do mnie i rzuca kłody pod nogi :( nie chce nam na jakiś czas dac mieszkać u nich w domu. oni mają duży 140metrowy dom. spokojnie byśmy mogli mieszkać w dawnym pokoju faceta bo jest on większy nuż kawalerka która teraz wynajmujemy. on dostanie dobrą pracę u nich w mieście i za Max 2-3 lata pójdziemy na swoje. tylko żeby odkładać trzeba ciąć koszty. to ona woli żeby syn był golodoopcem a nie przyjmie go z rodziną. jakby beze mnie wrócił to by było ok bo to ich syneczek ale ja jestem be. moi rodzice chętnie by pomogli ale ich nie stać bo mieszkają w mieszkaniu od urzędu miasta, matka na rencie, ojciec pracuje za grosze jako ciec w sądzie. jeszcze kiedyś miał fajną wypłatę ale potem przyszła agencja ochroniarska i go za ich pośrednictwem zatrudnili to szkoda gadać. jak ta starą larwe przekonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka faceta rujnuje Wam życie? Chyba sami sobie je rujnujecie... Honoru nie macie za grosz, myślicie, że jak sobie dzieciaka zmajstrowaliście to wszyscy mają Wam obowiązek pomagać? Gdybyś miała odrobinę oleju w głowie to byś nie pchała się do mieszkania z teściami. W kawalerce dacie radę, a jak Wam za ciasno to poszukajcie czegoś większego. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ze tutaj zostać niebmozemy bo facet pracy nie znajdzie. A w mieście teściów to co on zarobi na sam wynajem pojdzie-to duże i drogie miasto. A tak byśmy skromnie żyli za mój macierzyński i 500+ a jego pensje byśmy odkladali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciowa ma racje i ma prawo go nie przyjac z rodzina, najpierw to trzeba zapewnic warunki a pozniej 'szaleć' a jak 'zaszaleliście' to teraz sobie radzcie, to ze jestes w ciazy nic nie znaczy, nikt nie ma obowiazku wam pomagac, trzeba wziac odpowiedzialnosc za swoje czyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw trzeba być samodzielnym, by móc utrzymać siebie o rodzinę, a potem można myśleć o jej zakładaniu, a u was wszystko od końca. Mama twojego faceta wcale nie musi wam pomagać. Jestescie dorosli. Zamierzasz żyć z pieniędzy od państwa, a moze warto byloby popracować jeszcze trochę zamiast pasożytować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że takie tępe dzidy zaskakują po pierwszym zalaniu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie prowo, niedawno niby matka to samo tu pisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadne prowo :O i mało mnie obchodzi kto i co tu wcześniej pisał. chyba wszystko w życiu robi się dla dzieci. jak jego siostra wpadła rok temu to jej jakoś dali kasę na budowę domu. A czemu nam nie mają pomoc? tym bardziej ze my nie chcemy od nich kasy bo chcemy mieć swój dom za swoje. chcemy tylko dachu nad głową na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rozumiem partner pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny. Przeczytałam to co piszesz i poraziła mnie forma wypowiedzi. Myślę, ze po prostu nie podobasz się rodzicom chłopaka i nie widzą cię we własnym domu i w rodzinie. Tez nie chciałabym w domu kogoś kto mówi o mnie larwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spłodzić potrafiliście to teraz sobie radźcie. Jesteście dorośli to tak się zachowajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak nazwać babę która przekreśla wszystkie nasze plany? nie chcemy od nich złotówki bo wiemy ze się wykosxtowali na wesele córki i na dom dla niej. nawet nie chce całej góry tylko jeden pokój, faceta pokój! tam jest łazienka więc nie byłoby problemu z korzystaniem ze wspólnej. wstawilabym kuchenkę turystyczną i mała lodowke do pokoju i też by nie było wspólnej kuchni.W czym więc problem? tak jego rodzice są dobrze sytuowani a w zasadzie ojciec-lekarz pochodzący z bogatej rodziny. matka pochodzi ze wsi, całe życie zajmowała się dziećmi (ma 2 żeby nie było ze jest ich 10 i faktycznie całe życie im oddała)... sama nigdy nie pracowała. ja pracowałam, ale miałam umowę zlecenie i chciałam być fair wobec pracodawcy i poinformowalam o ciąży i choć chciałam pracować to mnie zwolnili. no sorry skończyłam rok temu studia dzienne więc nie mam jakiegoś mega doświadczenia. facet też po dziennych z widokami na dobrą pracę w rodzinnym mieście. ale musiał by codziennie od nas dojeżdżać 120km, więc się nie kalkuluje. a i czwsu szkoda. a wynająć cos w tamtym mieście to mozna pójść z torbami... dlatego liczyliśmy na kąt żeby mieć jak odkładać kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje dziecku. Rodzice liczą na 500 Plus i kosniakowe.. a ja mam stałą pracę i mam obawy a Ty rzuciłam pracę ksiezniczko. .. szok. Mama Twojego mężczyzny nie ma obowiązku Was brać do siebie. Ja też bym Ciebie nie wzięła z twoim podejściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro mialas do 12 tygodnia ciąży trzeba było trzymać jezyk za zebami, potem przynieść zaświadczenie od ginekologa i nie mogliby cie zwolnic, mialabys przedluzona umowę do dnia porodu a potem macierzyński. trzeba było myslec a nie "szalec" i liczyc, ze jakos to będzie, bo przecież bogata rodzina faceta pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo. Watpie zeby jakas synowa pchala sie do tesciowej. No nie wierze. Ja bym nie zagrzala miejsca u kogos o nie. Jestem niezalezna i sobie to cenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałam być uczciwa. to moja pierwsza praca, pracowałam rok, co 3miesiace dostawalam kolejne zlecenie. I jak mi się kończyła umowa powiedziałam ze jestem w ciąży ale chce jak najdłużej pracować, tylko żeby mi ktoś pomagał jak trzeba będzie znieść segregatory do archiwum. a ostatniego dnia powiedzieli mi ze kolejnej umowy mi nie dadzą. także nie rzuciłam pracy tylko źle wyszłam na szczerości. I wątpię aby ktoś mi musiał przedłużyć umowę zlecenie, o pracę to tak ale cywilnoprawnych to raczej nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa bo nikt z treściami nie mieszka. jasne:( szkoda ze takie realia tylko na kafe. my akurat nie musieliśmy mieszkać z nikim ale późno na siebie trafilii-oboje po 30tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie to nie dotyczy umów cywilnoprawnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Twój wpis to jakaś masakra. Studia skończyłaś mówisz? Ciekawe jakie? Żeby zdać maturę na przyzwoitym poziomie to trzeba umieć się wypowiedzieć w języku polskim, używając go prawidłowo, a Ty tego nie potrafisz. Bełkot wypowiedzi, do tego bełkot intelektualny, roszczeniowość i epitety pod adresem matki faceta. Wcale się tej kobiecie nie dziwię, że nie chce Was brać pod dach, bo można wywnioskować, że głupiutka z Ciebie dziewczynka, na dodatek wredna i złośliwa. To, że ona pomogła swojej córce wcale nie znaczy, że i Wam musi pomóc. Skoro Wy nie robicie nic aby Waszą sytuację poprawić, a jeszcze decydujecie się w takim momencie na dziecko to dla mnie jest dobry argument, abyście sami w końcu zaczęli odpowiadać za swoje czyny. To najlepszy sposób na takie roszczeniowe małolaty. Poza tym nie chciałabym mieszkać pod jednym dachem z nieukiem, co mnie obraża, więc i tej kobiecie się nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co osiągnęła siostra mojego faceta? młodsza od niego, skończyła ogólnie i ma maturę i tyle. zrobiła sobie dzieciaka z wsi okiem Z dyskoteki, taki dres z łańcuchem na szyi :O ona nigdy nigdzie nie pracowała i pracować nie zamierza. on stoi na bramce w dyskotece.... W czym oni są lepsi od nas? roszczeniowa bym była jakbym też chciała kasę na wesele, dom i samochód. a ja chce tylko użyczenia tych dwudziestu metrów kwadratowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaztm
Wszystkich oceniasz i obrażasz - wyzywasz od larw i nieuków - a Ty jesteś taka idealna? Dla matki Twojego faceta to Ty jesteś przypadkową dziewczyną, nawet nie narzeczoną syna - dlaczego ma Ci pomagać? Poza tym jak zamieszkacie u nich to zamierzacie się dokladać do życia, rachunków czy nie, bo przecież są bogaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chryste Panie, Ty serio skończyłaś studia, czy to taka ściema, bo piszesz jak szczeniak z gimnazjum... Nic Ci do tego co osiągnęła siostra faceta, nie Tobie to oceniać, jak również to nie jest powód do roszczeń "Skoro ona dostała to ja też muszę". Strasznie masz dziecinne podejście tak myśląc. I naprawdę wcale się nie dziwię matce Twojego faceta, że Cię nie chce w swoim domu, też bym Cię nie chciała, sorry...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak skończyłam matematykę. zdziwiona? I nie mam postawy ze ona dostała i mi się też należy, chodzi o to ze jednemu dziecku dali lekką ręką z pół miliona a drugiemu żałują kawałka podłogi :( tak, robilibysmy opłaty za swoje media, nie byłoby to trudne- ich średnie rachunki z ostatnich miesięcy a to co będzie ponad to, to byłoby dla nas do zapłacenia. także jaka by im to różnice zrobiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaztm
Masz bardzo roszczeniową postawę. To ich dom i mogą z nim zrobić co chcą - jak będą mieli taki kaprys to mogą go nawet oddać córce i nic Ci do tego. Z Twojego opisu sytuacji wynika, że jesteś dość lekkomyslna - bo kto rzuca pracę na początku ciązy licząc tylko na 500+ i kosiniakowe. Zresztą kosiniakowe będziesz dostawać przez rok - a potem będzie w trójkę żyli z 500+a pensje faceta odkładac??? Przecież to nierealne. Podejrzewam, że jego rodzice to widzą i dlatego nie chcą się zgodzić. A skoro jesteś taka wygodna to mieszkając u nich machniecie sobie 2 dziecko (bo dlaczego nie? przecież jakoś to będzie!) i zostaniecie im na głowie na długie lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba wszystko w życiu robi się dla dzieci. x A kto ci tak powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A taka różnica, że "teściowie" we własnym domu spokoju i prywatności by nie mieli, to raz. A dwa: Widząc Twoje podejście wcale się nie dziwię, że nie chcą z Tobą mieszkać. Jesteś roszczeniowa, bezmyślna, nieodpowiedzialna i na dodatek wrogo do nich nastawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dziecko będzie miało rok to oddam do żłobka. wiem ze się dostanie bo chrzestna męża jest dyrektorka i mu powiedziała ze może na nią liczyć. mi załatwi pracę w tym żłobku. będę sprzątać bo za 2 lata Pani która to robi idzie na emeryturę. chyba ze do tego czasu znajdę coś lepszego. także nikt nie planuje siedzieć im na głowie przez następnych 30lat. dla mnie to też mie jest fajna sytuacja mieszkać u kogoś, w razie jakiegokolwiek spiecia nawet swobodnie pogadać nie można. ślę coś za coś chcemy mieć swój kąt a na niego trzeba zarobić. I powtarzam ze nie rzuciłam pracy tylko nie dostałam kolejnej umowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy Waszej nieodpowiedzialności za rok znowu zaszalejecie i znowu plany szlag trafi. Trzeba było teraz myśleć głową, najpierw ogarnąć temat mieszkania i pracy, a potem planować potomstwo. Skoro byliście na to zbyt głupi to czemu teściowie mają Wam uwierzyć, że błędów nie powtórzycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dziecko nie było wpadką :( chcieliśmy jednego dziecka. kolejnego nie planujemy. przynajmniej nie przez najbliższych kilka lat. byliśmy świadomi ze kochając się bez zabezpieczenia możemy splodzic dziecko. choć nie sądziłam ze tak na pstryk się uda.. ale liczyliśmy się z tym. facet sam stwierdził ze jak coś to chwilę pomieszkamy u jego rodziców... no ale problem już nieaktualny. jego tata zadzwonił do babci, która mieszka w 3 pokojowym mieszkaniu sama. możemy się do niej wprowadzać choćby i jutro :) I bez łaski, przyjmie nas z otwartymi ramionami. a ojciec faceta powiedział ze da nam kasę jak dziecko się urodzi na własne mieszkanie tylko jego żona ma nic nie wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, a jego zona sie nie dowie :) Bo ty od swoich rodziców moze dostalas, czy facet znalazl na ulicy ? :D Widzisz dziecko, nie jestes rzadna rodzina dla matki twojego faceta, tylko laska ktorej zrobil dziecko . I tyle. Na dziecko bedzie sie placic, pomoc mozna synowi.. ale tobie ? Licz na siebie lub swoich rodziców. I swojego faceta przede wszystkim. Dziecko to nie jest zmartwienie i problem dziadków tylko rodzicow, skarbie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dowie się bo będzie ze wynajmujemy :) ja nie chcę aby ktoś moje dziecko utrzymywał. moich rodziców nie stać aby nam kupić mieszkanie ale jakbyśmy chcieli zostać u nas w miasteczku to by nam oddali pokój żeby u nich mieszkać i nawet by nie chcieli aby się do opłat dokładać. tyle ze tu są mniejsze perspektywy dla mojego faceta. tam ma znajomości, zawsze ktoś pomoże z dobrą pracą... a tu byłby kolejnym magistrem inżynierem bez doświadczenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×