Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz sie nade mna zneca ekonomicznie

Polecane posty

Gość gość

przed dzieckiem bylismy z mezem bardzo zgodni co do pieniedzy, oboje pracowalismy, mimo, ze mielismy dwa konta to korzystalo sie z tego gdzie akurat bylo wiecej, nie konsultowalismy ze soba kazdej pie4rdoly. generalnie sprawa finansow byla dobra. wszystko sie zmienilo jak urodzilam dziecko. nie mialam umowy o prace, wykonywalam prace zlecone, zawsze na umowe o dzielo wiec logicznym bylo, ze przez jakis czas maz bedzie jedynym zywicielem rodziny. czerwona lampka mi sie zaczela palic juz w ciazy kiedy to cala wyprawke kupilismy z pieniedzy z mojego konta. wtedy mi przez mysl przeszlo, ze w razie czego nie mam grosza przy tylku, ale odepchnelam te mysli. znalismy sie przeciez 15 lat.. koszmar zaczal sie jak urodzilam, raptem nie mialam prawa korzystac z karty meza, na poczatku sie tlumaczyl, ze on przeciez jak jest na miescie musi miec ta karte, poprosilam w takim razie zeby mi wyrobil nowa ale cos krecil, pozniej jak go ponaglilam to mi powiedzial, ze ja w zasadzie nie potrzebuje pieniedzy, bo on jezdzi na zakupy i niczego w domu nie brakuje. ja nie mam dostepu do zadnej gotowki, nie mam nawet 20zl zeby zrobic drobne zakupy jak mi czegos zabraknie. chcialabym zabrac syna do jakiegos klubu dzieciego, ale on mi nie da pieniedzy, bo przeciez mozemy pojsc razem w weekend. jesli juz musze cos zalatwic np. pojsc do prywatnego lekarza to zawsz zada rachunkow i rozlicza mnie doslownie z kazdej zlotowki. potrafi mi zrobic awanture, ze kupilam sobie kawe na miescie :( nie poznaje go, zdominowal mnie, czuje sie jak smiec po prostu. moge z tym pojsc do sadu? znocie sie na tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiepska syt... nie wiem co doradzić, ja też jestem na utrzymaniu męża i nie wyobrażam sobie nawet takiej syt. mamy wspólne konto, mam swoją kartę i w życiu nie usłyszałam że za duzo wydałam... choć czasem by się mi należało :) u was chyba to za daleko zaszło... trzeba było od razu interweniować, pogadaj z nim, walcz o swoją kartę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąz cie traktuje jak jakąś małolatę... albo gorzej, nawet dzieciom daje się kieszonkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z sadem? oreintujecie sie czy moglabym go oskarzyc o psychiczne znecanie sie? czuje sie gorzej niz smiec w ten sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem z eto nie jest rozwiązanie ale może rodzice by cię wspomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze wyjedź do rodziców i powiedz ze wrócisz jak wyrobi dla ciebie kartę. i nie ustępuj. Twoja syt na pewno nie jest normalna, facet traktuje cię jak rzecz, jakbyś nie umiała myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice ja najbardziej, ale mi wstyd po prostu. juz i tak mam tak zanizone poczucie wlasnej wartsci, ze ciezko mi patrzec na siebie w lustrze a jak jeszcze bede musiala sie przed nimi ponizyc to chyba umre. tak mi jest kur3wa zle, ze szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może po prostu trwonisz jego ciężko zarobioną kasę na prawo i lewo? Nie jesteś gospodarna, naruszasz dyscyplinę finansową :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie nie boli to, że nie masz karty. Ciebie boli po prostu to, że od teraz jesteś ZALEŻNA od męża. Kto ma kasę ten rządzi. Stare jak świat. Zasady trzeba była uzgadniać wcześniej a nie dopiero teraz jak pojawił się problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może po prostu trwonisz jego ciężko zarobioną kasę na prawo i lewo? Nie jesteś gospodarna, naruszasz dyscyplinę finansową x kobieto jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to nic nie pisz. nie rozumiem takich ludzi którzy ciesza sie z nieszczęścia innych. Ale pamiętaj że zło powraca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czy macie rozdzielność majątkową? Jeżeli nie to on nie ma prawa czegoś takiego robić. Wasze pieniądze są wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym pogadała z rodzicami, oni cie kochają i na pewno pomogą, najgorzej jak będziesz sama z tym wszystkim, nie daj sie tak gnoić temu facetowi. Uwierz w siebie, jesteś mądra i jak tego nie przerwiesz bedzie coraz gorzej. Co powiesz dziecku jak bedzie chciało loda? że tatuś tylko może ci go kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trwonie pieniedzy bo nawet nie mailam okazji zeby zrobic spozywcze zakupy od kiedy urodzilam a rzadzic to by sobie mogl jakby mnie zawsze utrzymywal a on to zrobil z premedytacja. ogolocil moje konto pod pretekstem wyprawki a teraz moze sobie mna rzadzic. dodam, ze znamy sie 15 lat i rozmawialismy o tym jak to bedzie wygladac tysiace razy. od zawsze pracowalam na zlecenia, bo taki mam zawod. wiedzial, ze jako jedyny bedzie zarabial jak to dziecko bedzie na swiecie. nigdy nie uslyszalam, ze nie bede miala prawa wydac 10 zlotych bez jego zgody. wy nic nie rozumiecie widocznie. ja jestem niewolnikiem w tym momencie, nawet gdybym chciala pojechac do rodzicow to nie mam za co. nawet nie mam jak zadzwonic momentami, bo nie mam kasy zeby doladowac konto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i nic nie rozumiemy ale mnie trudno jest uwierzyć w taki nagły zamordyzm finansowy ze strony człowieka z którym rzekomo dogadywałaś siew temacie przez tyle lat . więc albo kłamiesz nas albo sprawy nie wygladają tak jak je opisujesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale macie tą rozdzielność, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczesniej byla zupelnie inna sytuacja, nikt od nikogo nie byl zalezny, pieniadze po prostu byly a teraz sie zachowuje jakby cos w niego wstapilo. mozesz wierzyc albo nie wierzyc, ale ja go nie poznaje. byc moze sam sobie nie zdawal wczesniej sprawy z tego, ze takie znecanie sie nade mna by mu sprawilo przyjemnosc a teraz sie w tym plawi, bo mu dobrze jak moze kimms pomiatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, mamy wspolnote majatkowa i dlatego pytam czy moglabym z tym isc do sadu, bo normane rozmowy sie koncza niczym a raczej jego smiechem, ze o co mi chodzi, bo przeciez lodowka jest pelna. jakby o to chodzilo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile maz zarabia ? ile wydajecie na rachunki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem o czym mowisz. Znam takiego faceta, który odkąd stał sie jedynym zarabiającym, poczuł władze nad swoja kobietą i wydawało mu się, ze ma służącą. Twój maż pewnie zawsze miał ten kompleks "pana i władcy" a teraz warunki mu sprzyjają. Moja znajoma zażądała od niego dostepu do konta. Powiedział, że to jego konto i nie da. Wzieła dziecko, które miało wtedy pół roku i zaczęła sie pakowac. Dopiero to nim wstrząsnelo i chłop się obudził. Wieć zacznij z nim ostro bo za daleko to u Was zaszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że mogłabyś iść do sądu. Jego wynagrodzenie jest w tym przypadku tak samo Twoje, jak i jego. Co innego z kontem w banku - banku nie obchodzi wspólnota majątkowa, właściciel konta musi dać upoważnienie drugiej osobie do korzystania z konta, ale sąd (prawnik) mógłby go do tego zmusić. I wygrałabyś na pewno, tylko czy chcesz z nim iść na wojnę. Na pewno nie powinnaś była doprowadzić do takiej sytuacji tylko od początku jasno i wyraźnie domagać się swoich praw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabia tyle, ze po olaceniu rachunkow na nic nam nie brakuje. nie chodzi o to, ze nie mamy tylko o to, zee on uwaza, ze ja siedze w domu to niczego nie potrzebuje a tak naprawde przyjemnosc mu sprawia, ze moze kims rzadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na przyszłość załóż sobie kobieto działalność i wykonuj te swoje zlecenia na firmę, będziesz przynajmniej miała do czegokolwiek prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No masakra ...a jak chcesz isc do fryzjera to kase daje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musiala bys jakos to rozwiazac od stroy prawnej zeby czesc jego pieniedzy byla przelewana np na twoje konto, bo potrzebujesz na swoje wydatki i dziecka a na razie nie mozesz podjac pracy z powodu opieki nad dzieckiem, dobrze by bylo gdybys mogla pogadac z jakims prawnikiem jednak tutaj tez za wizyte tezeba bedzie zaplacic, a moze skontaktuj sie z jakas organizacja w okolicyu ktora zajmuje sie wlasnie przemoca w rodziie wsrod kobiet itd oi maja wspolpracujacych specjalistow to ci dokladnie doradza, mysle ze jest na to jakis paragraf tylko trzeba poszukac, bo formalnie masz prawo do tych pieiedzy bo to wasza wlasnosci nie jego z tytulu ze jestescie malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz to rozwiazac od strony prawnej tylko pochcodz troche za tematem ,bedziesz miala dostep do konta a zasadzie wspolnoty jednak tak jak ktos wyzej napisal tu potrzeby bedzie prawnik skoro on nie chce sie zgodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"We wspólności majątkowej bardzo ważną kwestią jest zarząd majątkiem wspólnym. Przepisy wprowadzają w tym zakresie odpowiednie regulacje. Mianowicie oboje małżonkowie mają obowiązek współdziałać w zarządzie majątkiem wspólnym, w szczególności udzielać sobie wzajemnie informacji o stanie majątku wspólnego, o wykonywaniu zarządu majątkiem wspólnym i o zobowiązaniach obciążających majątek wspólny." On zwyczajnie łamie prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, ja sie musze tlumaczyc z batonika za zlotowke a ty o fryzjerze? tak zalosne, ze az smieszne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co więcej, on nie może teraz sobie wymyślić że jednak będziecie mieć rozdzielność. Musielibyście się rozwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś może i nic nie rozumiemy ale mnie trudno jest uwierzyć w taki nagły zamordyzm finansowy ze strony człowieka z którym rzekomo dogadywałaś siew temacie przez tyle lat . więc albo kłamiesz nas albo sprawy nie wygladają tak jak je opisujesz . xx A ja wierzę w tą nagłą przemianę męża. Dogadywała się wtedy, kiedy sama zarabiała i on mógł korzystać także z jej konta. Tak naprawdę jak podliczysz, to się okaże, że każde z nich utrzymywało się samo. Nagle jest ciąża, w związku z tym później brak pracy i okazuje się, że mąż musi utrzymywać żonę i dziecko. A to jak widać mu nie za bardzo pasuje. To od zawsze była sknera, tylko tego widać nie było. Poczuł się panem i władcą. Ktoś gdzieś tutaj napisał. Każde zwierzę dąży do władzy absolutnej. Powyższy przykład pokazuje, że to prawda. Rodzina to jakby nie było jest to stado. xx Do autorki. Musiałabyś zasięgnąć porady jakiegoś prawnika. Wydaje mi się, że można to jakoś sądownie załatwić. Ohydny skąpiec. 200 zł cham miesięcznie nie zostawi. A co jak dziecko będzie troszkę większe i wszędzie wejdzie, a ty nie będziesz miała nic na oparzenia np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×