Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz sie nade mna zneca ekonomicznie

Polecane posty

Gość gość
No ale jak to wygląda ...maz dostaje wypłatę i sam jeździ na zakupy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz iśc do sądu i wystapic o alimenty na siebie i dziecko. Potem proponuję złożyc od razu pozew o rozwód bez orzekania o winie (bo jest szybciej) i pożegnać pana sympatycznym "ta-ta" :D O psychiczne znęcanie jest bez sensu składac pozew, czemu niby miałoby to służyć, takie coś możesz napisac w pozwie rozwodowym jeśli już koniecznie chcesz orzekanie o winie. Kolejna sprawą jest znalezienie pracy, tylko mi nie mów ze się nie da, bo ja mam 7-miesieczne dziecko i nikogo do pomocy a pracę bez problemu sobie zorganizowałam, jak trzeba to trzeba i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie. jezdzi na zaKUPY SAM. jak mu mowie, ze pojade to twierdzi, ze nie ma potrzeby, on ewidentnie chce zebym siedziala w domu i nic nie miala do powiedzenia. tylko z kim ja zylam przez 15 w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nawet jest tak jak pisze autorka to nie wierzę ,ze nie widziała tych zapędów męża wcześniej , to nie jest skłonność którą da sie ukryć tak ściśle że jak się objawia to jest totalnym zaskoczeniem . Oczywiście jestem po stronie autorki , bo " siedzenie w domu " z dzieckiem jest ich wspólnym ustaleniem i koszmarnym jest zachowanie męża ale nie wierzę , że żyjąc z nim tyle lat musi rozważać pójcie do sądu i wdawanie sie wojenkę na przepisy a nie może z nim po prostu porozmawiać jak z człowiekiem , jak z mężem . Może to po prostu znaczyć ,że sytuacja kiedy oboje pracowali i nikt nie było od nikogo zależny powodowała ,ze czuja sie bardziej jak spółka z o.o niż małżeństwo , wspólnota .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten facet to typowa sknera :( moja koleżanka miała takiego ojca ..idz w cholerę z takim zyciem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium ale o czym ty piszesz?? ludzie sie zmieniaja . Facet poczuł sie pewny bo ma kase i wali ma na głowę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż co mówi - nie ma potrzeby żebyś jechała po zakupy - a ty siadasz na tyłku jak piesek i ani mru , mru ?:D i twierdzisz ,ze jestście razem 15 lat ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bo nie chce dać 20 zł, bo jest takim palantem że w ogóle pozwala na to żeby jego żona siedziała bez pieniędzy. Ja nie jestem jeszcze w małżeństwie i zarabiam jak autorka - na zlecenia, od czasu do czasu, teraz trochę zainwestowałam i czekając na profity też jestem praktycznie bez grosza, i mój kilkuletni chłopak (nawet nie narzeczony) w życiu by nie pozwolił żebym wyszła w domu albo w nim siedziała bez pieniędzy. Wypłaca albo przelewa mi kilkaset zł jak tylko kończy mi się kasa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie sie zmieniają , to prawda . ale nie aż tak bardzo i w tak krótkim czasie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aliuim lepiej sie rozwiesc póki człowiek młody niz cale zycie być z takim sknera .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie jest kwestia sknerowatości!! To jest kwestia władzy. Pamiętam, jak mieliśmy kryzys w firmie i moja wypłata była mniejsza, mój facet też rzucił jakieś hasło, ze zarabiam mniej to powinnam cos tam. Bo przecież to on głównie utrzymuje rodzinę. Ależ mu wtedy pokazałam :) Pamiętam to do dzisiaj. Autorko, im dłużej ta sytuacja będzie trwała, tym większe prawdopodobieństwo, ze w końcu się rozstaniecie- bo znienawidzisz chłopa za to poniżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co allium, skad mialam wiedziec skoro przez caly czas sama tez zarabialam i tak, jak mi mowi, ze pojedzie sam to co mam zrobic? wyrwac mu pieniadze z reki i uciekac z domu do sklepu? nierozumiesz, ze ja w tej sytuacji nic nie moge? moge sobie ewentualnie pkkrzyczec na niego i tyle. dorzuce jeszcze jedna perelke. jak go zapytalam jak cos sie stanie i trzeba bedzie jechac na pogotowie to skad wezme kase na txi to mi powiedzial, ze moge pozyczyc od sasiadki i tak sie teraz zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzieć ,e ty masz potrzebę iść na zakupy i po prostu wyjść a nie robić z siebie ofiarę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli w małżeństwie jest juz podział na moje/twoje to nic mądrego z tego nie bedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjsc na zakupy po prostu powiadasz? bez grosza w portfelu to sobie moge pojsc do jadlodajni brata alberta. nie wiem ile ty masz lat, cp przyzyles, ze zgrywasz takie eksperta z psychologii, ale nie zycze ci zeby kiedykolwiek ciebie ktos traktowal jak przedmiot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem nic nie tracisz - gorzej być nie może. Powiedz że ma 2 tygodnie na udostępnienie Ci konta albo będzie Ci wypłacał jakąś kwotę raz na miesiąc, albo dostanie sądowny nakaz udostępnienia Ci dochodów, że pytałaś, że w każdym sądzie wygrasz bo wspólnota majątkowa to jak podpisanie umowy o tym że jego wynagrodzenie jest wspólne. Jak zażąda rozwodu - może i lepiej dla Ciebie. Dasz sobie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu co powiedziałaś swojemu facetowi jak CI zwrócił uwagę ze mniej zarabiasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A konto do którego chcesz kartę jest czyje? Jego czy wasze wspólne? Masz do niego upoważnienie? Jeśli masz, wyrabiasz swoją własną kartę po prostu albo dostęp przez internet i robisz przelew na swoje konto gdzie on nie ma dostępu żadnego. Jeśli to jest jego własne konto i nie masz tam upoważnienia to musisz sądownie to załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium można nie widzieć. Jeśli ona mogła korzystać z jego konta, a on w rewanżu z jej, robiła zakupy, płaciła rachunki itd, to nie da się zauważyć skąpstwa. Jakbyś mogła zabrać kartę do bankomatu męża i wybrać pieniądze to też byś nie zauważyła. Dodając do tego rewanż z jego strony to co myślisz? Że macie wspólną kasę. Jedynie co mogła zauważyć, to jakaś niezdrowa zazdrość, kręcenie nosem gdyby chciała wyjść z koleżanka, czy do koleżanki. Ale pod względem pieniędzy coś ty. Większość takich samców alfa, daje żonie np 1500 zł na jedzenie i to ma wystarczyć. Ona ma zrobić zakupy, obiad itd. A w przypadku autorki to ogólnie jakieś całkiem chore jest. Na spacer z dzieckiem to pewnie do piaskownicy i z powrotem. Ciekawe co on zrobi, jak dziecko podrośnie, pójdzie do przedszkola a autorka do pracy. Pewnie w ogóle nie da pieniędzy na dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wystarczająco dużo lat ,żeby wiedzieć ,że twoje ciskanie się nic ci nie pomoże a jedynie rozmowa z mężem . ao wyjściu na zakupy pisałam jako wyjściu wspólnym . Skoro do salonu zabaw chodzicie razem to i na zakupy możecie iśc razem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu dziś ale to nie jest kwestia sknerowatości!! To jest kwestia władzy. Pamiętam, jak mieliśmy kryzys w firmie i moja wypłata była mniejsza, mój facet też rzucił jakieś hasło, ze zarabiam mniej to powinnam cos tam. Bo przecież to on głównie utrzymuje rodzinę. xx Dokładnie, kwestia władzy. Ogólnie faceci myślą, że jak kobieta zarabia mniej to ma zapierdzielać w domu koło niego pana i władcy, jakby jej praca nie była wyczerpująca. To, że my kobiety zarabiamy mniej to jest tylko i wyłącznie w interesie facetów, żebyśmy "nie podskakiwały", a oni mogli robić co chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś ao wyjściu na zakupy pisałam jako wyjściu wspólnym . Skoro do salonu zabaw chodzicie razem to i na zakupy możecie iśc razem . xxx Taaa już widzę jak autorka w pięć sekund ubiera dziecko i siebie i idzie z mężem. Prędzej on ucieknie sam na te zakupy, niż ona ubierze małe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki xza rady na temat prawnej stronytej sytuacji. to, ze ona jest chora to czuje na codzien niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucieknie ?:D co to znaczy ucieknie ? dorosły człowiek , ojciec ma uciekać żeby nie iść z żoną i dzieckiem na zakupy ?D \ bez jaj - to już byłaby patologia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja się zgadzam z allium- nie powinnaś autorko siedzieć cicho tylko zapakować sie z nim na zakupy. Zażądać loginu do jego konta, zebys mogła sobie przelać kasę! Po prostu być zdecydowana a nie siedzieć jak cipka (sorry za dosadność)! Co ja powiedziałam mojemu facetowi? Że też mogę siedzieć dłużej w pracy, robić nadgodziny- tylko kto wtedy zajmie się naszym synkiem? Rozumiem, ze Ty Panie Dyrektorze? (mój facet nie cierpi jak go tak nazywam, bo mówię to ironicznie) :) Tak mnie wtedy zdrażnił, że nasteponego dnia poinformowałam go mailowo, ze dzisiaj on odbiera syna z przedszkola, bo ja się spelniam zawodowo i dokładam do budżetu- więc mam spotkanie umowione po 16 :):) najpierw wydzwaniał, potem się wystraszył bo wysłałam mu smsa, ze jestem poza miastem, przeorganizował sobie prace, syna odebrał- a jak wrociłam przeprosił. Albo jesteśmy partnerami albo niech szuka "żony przy mężu" :) Autorko, jeśli Wy razem jesteście 15lat i nigdy wcześniej tak nie było, to Twojemu mężowi palma odbila po prostu. I musisz mu tapalmę uciać. Jeśli wciaz sie kochacie, macie dziecko, to działaj. Nie rozmawiaj tylko żądaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to że kobieta nie może sobie sama kupić nawet tamponów jak nazwiesz? To jest patologia, w najczystszym wydaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, żądaj, pomyśl też o dziecku które będzie miało totalnie stłamszoną, nieszczęśliwą matkę. Potem dodatkowo będziesz musiała prosić o pieniądze nie tylko w swoim imieniu, ale też błagać w imieniu córki jak Pan i Władca się rozkręci. Zagroź, żądaj, zaprowadź porządki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ciekawa jakie bedzie rozwiazanie bo mam podobna sytuacje, on placi rachunki a na moje potrzeby i cos wiecej dla dziecka musze sama kombinowac, nigdy nie mialam dostepu do jego konta, troche pilnuje dzieci i mama na swoje wydatki jak go prosze o jakies pieniadze to slysze odpowiedz .......chcesz pieniadze to idz do pracy.............a ja na razie nie moge bo mam malutkie dziecko, tylko on jest taki chytry ze wszystko oszczedza i ma sporo na kocie bo na wszystkim tnie, i oszczedza kupuje tylko to co niezbedne nigdy nie kupil zadnej zabawki ani ubranka dla dziecka juz nie mowiac o mnie, jestem zaradna wiec zawsze jakis grosz zarobie na lewo jednak nie jest latwo, tez ciekawa jestem czy mam jakies prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już pisałam. W małżeństwie ze wspólnotą majątkową każdy wydatek musi być konsultowany przez obydwie strony, brak wydatków też. Pensje są wspólne, nawet jak tylko jedna osoba zarabia bo zarabia małżeństwo, nie osoba fizyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×