Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to se ne wrati

LUBICIE JEDZENIE W NORTH FISH? CO WAM NAJBARDZIEJ SMAKUJE?

Polecane posty

Gość to se ne wrati

a zazwyczaj jem łososia albo tuńczyka, bo uwielbiam te rybki. Myślicie, że to jedzenie jest zdrowe czy taki sam fast food jak MC czy KFC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie to dają
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to se ne wrati
Jak gdzie? To taka siec restauracji w wiekszych miastach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w duzym mieście
i nigdzie nie widziałam northfish, ale moze dlatego ,że to miasto nadmorskie i ryb jest dostatek świeżych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to se ne wrati
a jakie to miasto? To masz fajnie, i na pewno duzy wybór jesli chodzi o rybki w knajpach. Ja z Wroclawia jestem, do morza daleko i tzeba sie pocieszyc tym co jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w duzym mieście
Gdańsk, a knajpek z rybami rzeczywiście dużo, sklepów rybnych ze swieżymi rybkami też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to se ne wrati
wiesz co poszukalam w gogle i jest w Gdansku north fish w galerii baltyckiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w duzym mieście
to chyba bedzie w takim razie taki fast food , myslę sobie. Bo na pewno smażone okropnie a ja preferuję rybki z grila, zwłaszcza łosoś jest rewelacyjny bo świetnie isę griluje bez zadnego tłuszczu-wystarczy tego, który ma w sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to se ne wrati
Ryby z grilla tez maja, wlasnie losos tunczyk pyszne sa. Maja tez jakies owoce morza, ale jeszcze nie jadlam. I mnostwo pysznych warzywek salatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w duzym mieście
jak smakują to zajadaj, ja jednak wolę sama ugrilować albo udusić z warzywami, ale rzeczywiście, poza wybrzeżem, nabycie świeżych ryb to problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w warszawie tez jest
ale jakos tak blado te rybki i jedzenie wyglada wiec jeszcze sie nie skusilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjdhg
ja jadłam we Wrocławiu sandacza i był całkiem dobrym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalifaks
polecam wejście na jakieś forum, przykład w linku gowork poniżej, gdzie się wypowiadają obecni i byli pracownicy firmy. jak zobaczycie co piszą to już to jedzenie będzie wam inaczej smakować, gwarantuję http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,76432

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odradzam tam pracę i to zdecydowanie odradzam. Pracowałem tam niemalże rok, ale dalej już nie mogłem tej pracy znieść. Jedyne za czym będę tęsknił to atmosfera w pracy, kiedy zacząłem tam pracować i za ludźmi, których poznałem, Teraz może trochę w punktach o realiach pracy w nf: 1. stawka max jaką można uzyskać (zwykły pracownik restauracji) to 10,50 brutto czyli na rękę 8 zł z groszami ( za pracę, którą ten pracownik tam wykonuje to są śmieszne pieniądze) 2. codzienne dźwiganie naprawdę ciężkich pudeł z rybami, co kończy się po dłuższym czasie strasznymi bólami kręgosłupa - ale nikogo to nie obchodzi 3. tajemniczy klienci występujący dwa razy na miesiąc, w niektórych przypadkach (np, nowa promocja) występujący cztery razy w miesiącu i ciągła presja by wyniki takiej wizyty były na 100% - w innym wypadku czeka cię koszmarny opieprz od kierownictwa 4. doczyszczanie - nie ma zatrudnionych na stałe osób na zmywak ani osób do sprzątania restauracji - od tego jest każdy zwykły pracownik - czyli trzeba równocześnie obsługiwać klientów i odsuwać meble od ścian żeby wyszorować za nimi podłogę by po chwili podnieść się i biec przygotowywać kanapki na kuchnię. I choćby po tym ktoś umył ręce sto razy to nadal nie jest to higieniczne ani logiczne 5. audyty w restauracjach - nerwowa atmosfera zaczyna się już przynajmniej miesiąc przed wizytacją i jest to naprawdę ciężka, paskudna atmsfera - pracownicy nawet nie mogą się do siebie odezwać za bardzo bo od razu jest opieprz 6. Na L4 patrzy sie jak na zło wszelkie, kierownictwo oczekiwało, że do pracy będziesz chodził nawet po kolanach i nie zlicżę ile to razy słyszałem, że "w tej pracy nie ma l4" - nawet jeśli pracownicy mieli umowę o pracę 7. ogromna rotacja ludzi - naprawdę, nic nie pokazuje tak dobitnie, że w firmie dzieje się źle kiedy ludzie z niej uciekają najszybciej jak się da 8. brak jakiegokolwiek poszanowania godzin pracy pracownika - można było w środę skończyć pracę o godzinie 23:00, a w czwartek iść do pracy na godzinę 8:00 - przy (przypominam!) umowie o pracę! 9. ciągły brak podstawowych środków czystości - gąbki, druciaki, płyny do szyb czy mleczko do blatów - to był rarytas w tej firmie na który nikgdy nie było dość funduszy 10.ciągłe przedatowywanie nieświeżych produktów na wydawce - dzięki tej wiedzy na pewno nie będę tam więcej jadał (zdazały się frytki leżące po 2h na wydawce, byle by tylko strat nie było) 11. brak jasnego podziału obowiązku - teoretycznie kucharz powinien tylko zajmowac się kuchnią, kasjerka tylko sprzedażą, ktoś zatrudniony na zmiany sprzątające (haha, które nie istneiją) zajmowac się czystością restauracji. W praktyce jednak wszysycy robią wszystko, nikogo nie obchodzi zapis w umowie ze jestes na kuchnie - masz równoczesnie obsługowac gości, wywozic smieci, zmywac i gotowac bo kierownictwo ciagle ma za mało ludzi - koszmar. 12. brak szkoleń ( podczas tego roku pracy mialem 1 połtoragodzinne mizerne szkolenie z obsługi klienta). 13. brak jasnego systemu przyznawania premi (sa uznaniowe - kierownik decyduje), nikt nie wie na jakiej zasadzie, czy za obecności, czy za tajemniczego klienta? tego się chyba nie dowiemy. 14. stali pracowmicy pomimo tego, ze szkola non-stop nowe osoby i niekiedy (gdy ktos postanowi nie przyjsc do pracy) musza pracowac za 2,3 osoby - nie otrzymują zadnych premii, ani nawet nie sa zaszczyceni zadna glupia pochwałą 15.brak posiłku dla pracwoników, za to że chcesz zjeść jedzenie w miejscu w którym pracujesz musisz jeszcze zapłacic ( masz niewielką pracowniczą zniżkę) 16. brak zapewnienia wody do picia (nie ma żadnej butli z wodą itp) jest tylko woda mocno gazowana z automatu do postmixu, która pita w wiekszej ilosci bardzo szkodzi W tej chwili to tyle. Naprawdę, jeśli chcecie sobie dorobić to poszukajcie innego miejsca pracy, NF bedziecie tylko zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×