Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Dziwna osoba, nie do końca jej wierzę.

myślę, że kreuje się na zupełnie inną osobę, niż jest w rzeczywistości.

Wygląda jakby miała masę kompleksów o których sama mówi, z drugiej strony nikt jej nie każe robić sprawozdań z życia ani tworzyć YouTube.

Opowiada o spotkaniach z kolejnym chłopakiem na odległość, w bardzo szczegółowy i nerwowy sposób. 
Odnoszę wrażenie, że zmyśla.

Jest bardzo wyczulona na własnym punkcie i o jednym krytycznym komentarzu z setki pozytywnych, potrafi zrobić płaczliwy film, jak to jest atakowana.

Bylam świadkiem jak narzekała na hejt pod jakimś filmem, a przeszukując sekcje komentarzy, z trudem mogłam znaleźć jeden czy dwa.

Coś jej z nią nie tak. Nie wierzę w jej kreacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tzn w co nie wierzysz?

Bo ja wierzę że jest wiecznie narzekającą na wszystko dziewczyną z problemami, tak jak się w filmach prezentuje 😄

 

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wrażenie, że jej problemy psychiczne mimo terapii się pogłębiają, a nie że wychodzi z dołka. Nakręciła się na tego nowego faceta, nie było jej vlogów na yt długi czas, a nagle bach, są i ona podjarana opowiada ze szczegółami o nowej relacji. Nawet poleci do niego, a miała taki lęk nie do pokonania, że kilka lat siedziała na Bali przez to. Mam nadzieję, że jej z nim wyjdzie, bo jeśli nie, to dopiero będzie jazda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też wydaje mi się prawdziwa w tych filmach. Jest miła, sympatyczna, ale też niesamowicie chaotyczna, ze słomianym zapałem, bardzo samotna. I też mama wrażenie, że ta terapia tylko pogarsza jej stan. Jak zaczęłam ją oglądać, wydawała się szczęśliwsza, bardziej radosna i uśmiechnięta.

Ciekawe czy ten nowy chłopak Australijczyk, to nie jest ten sam, o którym kiedyś wspominała, jak jeszcze miała tego niby-chlopaka polaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Montmorlonit napisał:

Ja mam wrażenie, że jej problemy psychiczne mimo terapii się pogłębiają, a nie że wychodzi z dołka. Nakręciła się na tego nowego faceta, nie było jej vlogów na yt długi czas, a nagle bach, są i ona podjarana opowiada ze szczegółami o nowej relacji. Nawet poleci do niego, a miała taki lęk nie do pokonania, że kilka lat siedziała na Bali przez to. Mam nadzieję, że jej z nim wyjdzie, bo jeśli nie, to dopiero będzie jazda...

Nie wiem czy pogłębiają, ale widać, że nie ma bladego pojęcia na czym polega nerwica, czym są lęki, jak z nimi walczyć. Rozwaliła mnie, jak śmiejąc się do kamery oznamiła, że coś ją "atak paniki" dzisiaj męczy... Przede wszystkim atak paniki nie trwa cały dzień, ewentualnie lęk wolnopłynący, a po drugie ja przy ataku paniki to po karetkę prawie dzwonię, bo nie mogę złapać tchu dosłownie, mam drgawki. Pozostaje mi się cieszyć, że nie wie, co to jest, ale szerzy dezinformacje. Druga kwestia, na którą dziwię się, że nie zwróciła jej terapeutka uwagi to takie cackanie się ze sobą. Że jak ma lęk przed lataniem to nie wsiądzie do samolotu, bo jeszcze tego lęku dostanie. Kiedy całe wychodzenie z nerwicy właśnie polega na tym, że nie trzeba nadawać temu wartości, dostanie to dostanie, będzie nieprzyjemnie, ale i tak poleci. Tak się to leczy... Ale ją chyba tylko głaskają po głowie na tej terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podobny słomiany zapal do wszystkiego co Siwa.Czego ona już nie robiła.Od agencji modelek,sklepu po biuro podróży.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie dziwne są jej związki. Raz był chłopak z polski, którego poznała przez apkę i przyjechał do niej, ledwo przyjechał a ta pokazywała jak trzymają się za ręce i nazywała swoim chłopakiem. Potem wyjechał i koniec historii. 

Wydaje mi się, że to chęć pokazania, że kogoś ma. Ponieważ ludzie w komentarzach się dziwią, że nie ma faceta i ciągle jest sama. 

Teraz jest nowy facet i w szczegółach opowiada o spotkaniu z nim. Gdybym poznała fajnego faceta, który w identyczny sposób dzieli się każdym detalem na YouTube z naszego spotkania, to bym uciekła. To etap, kiedy ludzie dopiero się poznają, a Pantinka brzmi infantylnie, jak nakręcona i desperatka, dziwi mnie sama chęć dzielenia się z całym światem, z takim entuzjazmem , że ktoś jej się spodobał, a to przecież obcy facet i ledwo go zna. Zastanawia mnie, czy ponownie widzów nie wkręca i don juan nie istnieje.

 

Edytowano przez Lubaszenka
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież Pantinka ma rodzine. To nie tak, że nie ma z kim pogadać o nowych chłopaku.

to że opowiada o tym w swoich filmach, jest po coś. Ma ku temu cel.

Chęć zainteresowania ludzi swoją osobą, pokazania, jak poszukuje miłości i całe te historie, z którymi zmiękczy serca widzów.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kasja78 napisał:

Nie wiem czy pogłębiają, ale widać, że nie ma bladego pojęcia na czym polega nerwica, czym są lęki, jak z nimi walczyć. Rozwaliła mnie, jak śmiejąc się do kamery oznamiła, że coś ją "atak paniki" dzisiaj męczy... Przede wszystkim atak paniki nie trwa cały dzień, ewentualnie lęk wolnopłynący, a po drugie ja przy ataku paniki to po karetkę prawie dzwonię, bo nie mogę złapać tchu dosłownie, mam drgawki. Pozostaje mi się cieszyć, że nie wie, co to jest, ale szerzy dezinformacje. Druga kwestia, na którą dziwię się, że nie zwróciła jej terapeutka uwagi to takie cackanie się ze sobą. Że jak ma lęk przed lataniem to nie wsiądzie do samolotu, bo jeszcze tego lęku dostanie. Kiedy całe wychodzenie z nerwicy właśnie polega na tym, że nie trzeba nadawać temu wartości, dostanie to dostanie, będzie nieprzyjemnie, ale i tak poleci. Tak się to leczy... Ale ją chyba tylko głaskają po głowie na tej terapii.

Wiem co to ataki paniki...w najgorszym momencie życia cierpiałam na nie non stop przez rok. Współczuję i ściskam. 

Odnośnie terapii to też jak ona opowiada o tym, to myślę, że ta terapeutka jej tak pasuje, bo jej przytakuje we wszystkim i właśnie ją głaska, zamiast trochę nią wstrząsnąć, by zaczęła nad sobą pracować. Ja nie widzę w niej jakiejś wielkiej zmiany po tych terapeutycznych sesjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Użytkownik00 napisał:

Podobny słomiany zapal do wszystkiego co Siwa.Czego ona już nie robiła.Od agencji modelek,sklepu po biuro podróży.

Bo jak tylko napotyka jakaś trudność to rezygnuje. Pamiętacie jak się uczyła pływać na desce? Raz z niej spadła, uderzyła ją w głowę i od razu zrezygnowała, bo się wystraszyła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Montmorlonit napisał:

Wiem co to ataki paniki...w najgorszym momencie życia cierpiałam na nie non stop przez rok. Współczuję i ściskam. 

Odnośnie terapii to też jak ona opowiada o tym, to myślę, że ta terapeutka jej tak pasuje, bo jej przytakuje we wszystkim i właśnie ją głaska, zamiast trochę nią wstrząsnąć, by zaczęła nad sobą pracować. Ja nie widzę w niej jakiejś wielkiej zmiany po tych terapeutycznych sesjach.

Różni są terapueci... Pierwsza na jaką trafiłam właśnie taka była, ja w totalnym kryzysie, że wariuje, życie mi się wali, a ona się mnie pyta co lubię jeść... Że łagodność i drobne przyjemności. I oczywiście to jest ważne, ale to w ogóle nie był moment na to, raczej powinna mi wytłumaczyć, jak postępować przy ataku, że to nie jest groźne itp. Ja rozstałam się z terapeutką, znalazłam inną i jakoś doszłam do tej wiedzy, a pantika widzę, że stoi w miejscu i nie rozumie, że takie unikanie lęku i przerażanie, że się pojawia, nigdy nie doprowadzi do wyzdrowienia. Ale zdecydowanie są terapeuci "ciepłe kluchy" i mają swoich amatorów, bo ta pani o której piszę, ma same świetne opinie.

Drugi dowód na to, że nie rozumie mechanizmów nerwicowych to nieustanne opowiadanie o tym. Ja też przez to przeszłam, czułam, że każdy musi wiedzieć, w jakim jestem stanie, nawet nowo poznani ludzie, bo co jak przy nich dostanę ataku. Ale znów, nie tędy droga, inni ludzie nam nie pomogą, to jest walka 1:1. A ona się czepia kurczowo tego chłopaka "z nim może będę spokojna".... Fajnie, a jak się rozstaną to co, nawrót? Plus opowiadanie mu o meandrach swojej psychiki ze wszelkimi szczegółami. Fajnie że jest zadowolona z terapii, ale ja nie widzę efektów.

Edytowano przez Kasja78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

co do terapii to bywa tak ze najpierw jest gorzej a dopiero pozniej jest poprawa, ale jednocześnie nie wiadomo co ona ma za terapeutkę

studiowałam psychologię (jako drugi kierunek, nie pracuję w tym zawodzie) i poprzez różne znajomości z tamtego czasu wiem że terapeutami zostają różni ludzi, nawet niekoniecznie typowo po psychologii, znam nawet kobietę po jakiejś zaocznej paychopedagogice na prywatnej uczelni, która prowadzi gabinet w swoim rodzinnym miasteczku i dodatkowo terapię online i na brak pracy nie narzeka, a w czasie pandemii koleżanka pokazała mi "terapeutów" z jakiejś aplikacji i to były już w ogóle pseudokierunki na przedziwnych uczelniach

pantinka korzysta z takiej terapii online i oczywiście można ją mieć z porządnym terapeutą, ale może też trafiła na kogoś takiego po pseudostudiach, nie wiadomo

no i przede wszystkim niezależnie od terapeuty to ona sama musi wykonywać pracę

też mnie uderzyło jak mówiła o odczuwaniu spokoju przy tym facecie, a to nie on jest za jej spokój odpowiedzialny i nie może go taką odpowiedzialnością obarczać ani pozwalać sobie na to by samej jej nie mieć

ledwo go poznała a opowiada o nim jakby był jej mężem/partnerem od 10lat

ja lubiłam oglądać jej filmy, bardziej z jakichś miejsc/aktywności, ewentuanie inne do sprzątania, ale ona jest przede wszysrkim bardzo niedojrzała - po pamiętnej dramie jej sklepu z pewną aktorką oraz jej dramie ze znajomymi którzy nie przyszli na jakąś jej imprezę bardzo się do niej zraziłam

teraz zaglądam co jakiś czas z sentymentu żeby zobaczyć co u niej nowego, i chyba już nie ma wiecznych problemów ze znajomymi ale jak nie te - to ma inne, a mnie to męczy

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

i znowu ma problemy z chłopakiem 😄

związek ją męczy bo jest na odległość, jakby nie wiedziała decydując się ma niego że ten facet mieszka w australii

nie chce mi się nawet tego oglądać w całości, ale ludzie w komentarzach piszą, że jeśli nie mają perspektyw na wspólne mieszkanie to nie ma to sensu

oni sie chyba nie znają dlugo (ani dobrze, no bo jednak odległość) a ona już rozważa wspólne mieszkanie? ona jest całkowicie niepoważne i niedojrzała

ciekawe czy ten jej facet wie, że ona już tak planuje ich wspólną przyszłość 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.12.2023 o 17:21, Anka1212 napisał:

i znowu ma problemy z chłopakiem 😄

związek ją męczy bo jest na odległość, jakby nie wiedziała decydując się ma niego że ten facet mieszka w australii

nie chce mi się nawet tego oglądać w całości, ale ludzie w komentarzach piszą, że jeśli nie mają perspektyw na wspólne mieszkanie to nie ma to sensu

oni sie chyba nie znają dlugo (ani dobrze, no bo jednak odległość) a ona już rozważa wspólne mieszkanie? ona jest całkowicie niepoważne i niedojrzała

ciekawe czy ten jej facet wie, że ona już tak planuje ich wspólną przyszłość 😄

 

Nie oglądałam jeszcze filmu, ale mam wrażenie, że ona ciągle takich samych typów wybiera. Jakichś lekkoduchów, co to lubią niezobowiązujące relacje. A ona w głowie układa za każdym razem scenariusz wspólnego życia i szuka winy w sobie, jak znajomość się sypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Montmorlonit napisał:

Nie oglądałam jeszcze filmu, ale mam wrażenie, że ona ciągle takich samych typów wybiera. Jakichś lekkoduchów, co to lubią niezobowiązujące relacje. A ona w głowie układa za każdym razem scenariusz wspólnego życia i szuka winy w sobie, jak znajomość się sypie.

nie wiadomo tak naprawdę co to za typy, bo nawet jeśli ten facet chciałby sibie znaleźć żonę to jeśli paula ciągle robi problemy a przy tym oczekuje jakichś poważnych deklaracji po niedługim  czasie znajomości to nic z tego nie wyjdzie

a jeśli wybiera kogoś szukającego niezobowiazujacej relacji i snuje plany zanim tego kogoś tak naprawdę pozna i nie znając albo nie dopuszczając do siebie jego faktycznych intencji to pretensje może mieć tylko do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Anka1212 napisał:

nie wiadomo tak naprawdę co to za typy, bo nawet jeśli ten facet chciałby sibie znaleźć żonę to jeśli paula ciągle robi problemy a przy tym oczekuje jakichś poważnych deklaracji po niedługim  czasie znajomości to nic z tego nie wyjdzie

a jeśli wybiera kogoś szukającego niezobowiazujacej relacji i snuje plany zanim tego kogoś tak naprawdę pozna i nie znając albo nie dopuszczając do siebie jego faktycznych intencji to pretensje może mieć tylko do siebie

Albo powód może być też zupełnie inny, żaden z nich nie chce mieszkać na Bali, a ona się uparła tam życie układać. Wg mnie ten kraj nie nadaje się do życia, wystarczy spojrzeć jakie ona ma problemy z załatwieniem wszystkiego. To dobry kraj na wakacje, ale nic poza tym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.12.2023 o 17:21, Anka1212 napisał:

i znowu ma problemy z chłopakiem 😄

związek ją męczy bo jest na odległość, jakby nie wiedziała decydując się ma niego że ten facet mieszka w australii

nie chce mi się nawet tego oglądać w całości, ale ludzie w komentarzach piszą, że jeśli nie mają perspektyw na wspólne mieszkanie to nie ma to sensu

oni sie chyba nie znają dlugo (ani dobrze, no bo jednak odległość) a ona już rozważa wspólne mieszkanie? ona jest całkowicie niepoważne i niedojrzała

ciekawe czy ten jej facet wie, że ona już tak planuje ich wspólną przyszłość 😄

 

Mi się wydaje, że kłamie o tej nowej znajomosci. Wymyśliła sobie całą historie.

 

Zgadzam się co do Bali, że to miejsce nie do życia. Chyba że już się posiada rodzine, to może i tak.

Przestała pracować jako modelka, nic innego nie potrafi, nie ma doświadczenia i wykształcenia. Pracować fizycznie, raczej nie chce. A na Bali życie tanie. Może się utrzymywać z youtuberstwa. 
Cóż, coś za coś. Albo łatwiejsze, bo tanie zycie na bali, albo przeprowadzka np. do Europy, praca i znalezienie drugiej połówki.


 

Może liczy, że zacznie zarabiać ogromne pieniądze i będzie mogła sobie żyć gdzie chce w przyszłości nie pracując.

Edytowano przez Lubaszenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Lubaszenka napisał:

Mi się wydaje, że kłamie o tej nowej znajomosci. Wymyśliła sobie całą historie.

 

Chyba jednak istnieje, bo Paulina leci do Australii. Teraz zaczęła się odchudzać ostro na ten wyjazd, kupuje nowe ciuchy, ona jest jak dziecko, no mentalnie jak nastolatka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.12.2023 o 07:20, Montmorlonit napisał:

Chyba jednak istnieje, bo Paulina leci do Australii. Teraz zaczęła się odchudzać ostro na ten wyjazd, kupuje nowe ciuchy, ona jest jak dziecko, no mentalnie jak nastolatka. 

Tej też już odbija od zasiedzenia przed kamerą jołtubową.

Mówiła z kim zostawia psy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.12.2023 o 07:20, Montmorlonit napisał:

Chyba jednak istnieje, bo Paulina leci do Australii. Teraz zaczęła się odchudzać ostro na ten wyjazd, kupuje nowe ciuchy, ona jest jak dziecko, no mentalnie jak nastolatka. 

No leci do Australii, bo chce ją odwiedzić. 
A jej niby nowa znajomość bardzo szybko polubi ciszę, jak każda poprzednia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lubię ją, ale... Skutecznie zniechęcił mnie do niej pseudo remont wynajmowanego domu, bramy wjazdowej. Nie dziwię, że właściciel chce ją z niego wykurzyć po tej dewastacji. Teraz ten pożar i powrót do spalonego miejsca, używanie zagrzybionej lodówki, etc. Patogeny grzybów w jedzeniu, w powietrzu spalony plastik. Teraz mieszkają jej dwa psy i koleżanka w tym domu? Mój mózg tego nie ogarnia.

PS Obawiam się, że z tym nowym facetem jej nie wyjdzie. Zwyczajnie wybiera takich partnerów. Najpierw mega fascynacja a później klops przy bliższym poznaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie rozwaliło, jak nabijała sobie kroki chodząc po mieszkaniu. Ktoś jej napisał w komentarzu, wyjdz na dłuższy spacer z psami po prostu...czasami ona naprawdę jakieś dziwne rzeczy wykonuje. 

Jeśli nie będzie chciała opuścić Bali, to nie wróżę przyszłości dla jej związku, bo wątpię, że ten facet porzuci dla niej Australię. Mnie by już dawno szlag trafił na balijczyków. Mowia, że naprawione, a później wybuch, wszystko działa.. a tam lodówka nie podłączona...wietrzy pomieszczenia, a ten tyo wszystkie drzwi pozamykał, masakra. w ogóle bałabym się już mieszkać w tym domu. 

Teraz wg mnie pantinka dostała dar od losu w postaci tego faceta, szansę na wyjazd do normalnego kraju i warunków. Tyle że faktycznie może chodzi tu o kasę, że na Bali tanio i dlatego tam siedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie ten ogrodnik specjalnie tak robi. Właściciel chce się pozbyć jej po pseudo remoncie. Poza tym bardzo mało płaci za wynajem, według tamtych stawek. Sama o tym mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, stara_rąsia napisał:

Według mnie ten ogrodnik specjalnie tak robi. Właściciel chce się pozbyć jej po pseudo remoncie. Poza tym bardzo mało płaci za wynajem, według tamtych stawek. Sama o tym mówiła.

Nie tyle ogrodnik co wlasciciel domu. Chcą żeby się wyniosła nie przedłużając kontraktu, odmalują ściany i wynajmą nowej osobie za dużo wyższe pieniądze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oglądam ją z doskoku od kilku lat... ale ten pseudo remont... ehh. Naćkane tych półek , brama wjazdowa pomalowana jak w przedszkolu. Zamalowana na biało płytka elewacyjna. Koszmar. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pokazała tego przystojniaka na ig. Jak dla mnie wątpliwej urody 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, zyx00 napisał:

Pokazała tego przystojniaka na ig. Jak dla mnie wątpliwej urody 

Myślę, że to najmniejszy problem... Ale ona się tak rzuca w te związki na 150 procent, aż skacze z radosci bo jej coś powiedział. Coś banalnego... Żeby nie było powrotu depresji i lęków, bo nagłe chłopak wszystko uleczył i już nawet samolotem może latać.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Kasja78 napisał:

Myślę, że to najmniejszy problem... Ale ona się tak rzuca w te związki na 150 procent, aż skacze z radosci bo jej coś powiedział. Coś banalnego... Żeby nie było powrotu depresji i lęków, bo nagłe chłopak wszystko uleczył i już nawet samolotem może latać.

Jak się z kimś spotyka, to odżywa, zaczyna wychodzić z domu, zdrowiej je i się odchudza, zaczyna ćwiczyć, a jak związek się rozpada, albo nic ze znajomosci nie wychodzi to zamyka się w domu, przestaje nagrywać i ma stany depresyjne. To wg mnie powinna przepracować na terapii, mam nadzieję, że to robi, bo inaczej nigdy nic się nie zmieni. Jej humor zależy od tego czy ma faceta czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No na tej jej terapii yo chyba głównie ją klepią po główce, nie wierzę, że przez x miesięcy terapeuta jej nie oświecił, że lek przed lataniem magiczne nie minie i że musi się na ten brodziec wystawiać MIMO TO. A ona siedzie w domu i myśli, że sama zniknie. A nie, przepraszam, teraz ma swojego misia, który ją uspkaja. Jej jest potrzebny opiekun, a nie chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×