Czy tylko ja tak mam ?

Wydaje mi się że to nie do końca normalne ale lubię rozmawiać z nieznajomymi kobietami o seksie.Nie wprost, ale np na gg. WIem że to kiepskie jest, ale lubię. Z żoną nie mogę tak, ona zresztą niekoniecznie lubi sex, a co dopiero o tym rozmawiać. Może to przez to że zdradzić nie zdradzę, ona nie bardzo lubi sex (wiem ze mam przesrane) więc jest to jakaś forma rekompensowania niespełnionych marzeń. Czy ktoś ma tak samo jak ja ?

Zależy kto jaką ma "granicę zdrady", ale zwłaszcza dla niektórych kobiet wystarczy, że ich partner rozmawia z obcą kobietą o seksie w necie lub w realu. Też tak mam, że lubię rozmawiać z nieznajomymi kobietami, ale najlepiej się z nimi spotkać i bzyknąć.

Mam identycznie, tylko, że to ja się męża wstydzę, a obcych Panów już nie:D

Też tak mam , jestem facetem i z zona jakoś trudno porozmawiać a tutaj lub gg łatwiej Woytek

Ja lubię wirtualnie, na żywo z facetami i z mężem. :P

Bzyknąć nie chce, to dla mnie już za daleko. Lubie poświntuszyć i tyle, fakt ze to można uważać już za zdradę, wg mojego odczucia granica jeszcze nie przekroczona ale to każdy subiektywnie decyduje. Najlepiej byłoby mieć ognistą otwartą na różne doznania żonę, no ale jak się nie ma to nie zmienisz jej na siłę.

Bella, ależ Ty jesteś nie grzeczna:P Z mężem?! No wiesz co...jak tak można:D

Vanilia12 dziś Mam identycznie, tylko, że to ja się męża wstydzę, a obcych Panów już nie I ja mam podobnie .... :(

Vanilia tez libuziak z ciebie oj oj:*

Ale wiecie, że dzięki takim rozmowom anonimowym otwieramy się też i na współmałżonków. Czują nasze podniecenie, wzrasta pewność siebie to, to jest jak rozmowa w grupie sparcia:)

To ja poproszę taka terapie i rozmowe wsparcia od ciebie :)

Wsparcia*:D Jaki Lobuziak?, tylko zabieram głos:D

Ale jak jak zaczynam wspierać to dosłownie:D Nie pomijam podpierania i podlegania:D

Lubie takie wsparcie, od razu czuję się lepiej :)

Zaryzykuje i jestem odwazny i otwarty na propozycje :)

szkoda tylko ze tak trudno znaleźć kobietę która potraktuje to tak samo.

Mam tylko jedną kozetkę. We trójkę się nie zmieścimy:D Ja mam chociaż miejsce na wstyd Panowie, a wy?:D

Jaki wstyd? Jak sie dobrze poprzytulamy to się zmiescimy....:)

Grando. Świetnie Cię rozumiem, znam to z życia. Lubię rozmawiać o tym o czym niepowinnam, ale co zrobię, że tak to lubię:)

Vanilia12, ja się w kolejkę nie ustawiam :) więc spokojnie.

11:06 mąż też tak uważa, przylapał mnie na oglądaniu penisów tu na forum, wiec na pociechę pokazałam mu jakąś c**eczkę, ale nie była ciekawa, bo osoba która ją wkleila chyba zrobiła to dla jaj, d**e miała jakąś odparzoną i tylko z niesmakiem popatrzł. Babeczki z pracy uważają, że jestem zboczona, wiec ostatnio siedzę cicho :P

Ale my mieliśmy rozmawiać i wspierać a nie się przytulać:D

Vanilia12, dzięki za słowa :) No ja też niewiele poradzę że tak lubię. Ale coś trzeba w życiu lubić

To po co nam kozetka hmmm?

Aby wygodnie było rozmawiać. W ciszy, w spokoju, z tykajacym zegarem w tle i z tą cholerną kukułką, co przerywalaby w najmilszych momentach rozmowy:D

Grando, a żona wie, że Ty tak lubisz?:) Nie jest zazdrosna?

Ahm....kukulka chyba byla by takim sygnalem ze mamy wrocic do rzeczywistości zejsc na ziemie.... Żeby nie broic:-)

Vanilia12, nie wie że rozmawiam ale wie że lubię. Jej to nie kręci więc jakby nie było tematu.

Tej nocy śniło mi się, że ktoś mnie gwałciciel. Obudziłam się z krzykiem, było tak przyjemnie:D Pobujac w oblokach zawsze możemy:)

No to Grando, ciesz się:) Ja dostalam szlaban na kafeterie pół roku temu:D