Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój sąsiad źle traktuje małe kociaki

Polecane posty

Gość gość

kotka mu się okociła, było kilka małych, ciągle przychodziły do nas na przeciwko bo chciały jeść i wejść do domu. Jak jeszcze nie wiedziałam że to sąsiada to oddałam jednego znajomym. Sąsiad się potem o tym dowiedział i była wielka afera. Ostatnio znalazłam jednego w worku na śmieci, usłyszałam jak miauczał. Możliwe że sam tam wszedł za jedzeniem i nie umiał wyjść. Sąsiad ich nie wpuszcza do domu i śpią w jakiejs komórce więc ciągle mi miauczą pod drzwiami takie wymarznięte. Chciałam mu pomóc znaleźć dla nich dom ale zareagował agresją i powiedział, że one mają tu być i mają być uliczne bo obok jego działki jest opuszczony dom pełen szczurów i one je mają łapać. Wiem że jak jakiś zniknie to się wścieknie i od razu będzie że to ja. A mam swoje koty i boję się że ten furiat im coś zrobi. Już i tak mam z nim wojnę. Nie wiem nawet czy powinnam dokarmiać te kociaki bo jak to robię to jeszcze więcej do mnie przychodzą i miauczą pod drzwiami, ale chyba lepsze to niż jak wchodzą do śmietników...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwoń na straż miejską, jak będzie musiał zapłacić mandat za brak nadzoru nad kotami odechce mu się je trzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze, kociaki=studentki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwoniłam raz już do fundacji, która odbiera maltretowane zwierzaki. Ale sąsiad ją spławił i wydarł się na mnie oraz mi groził. Kociaki nie wyglądają źle, nie są wychudłe ani przestraszone, wręcz przeciwnie są strasznie spragnione przebywania z ludźmi i mruczą jak je ktoś weźmie na ręce. Po prostu szkoda mi ich, że w taki deszcz po dworze się włóczą, a zima niedługo. Szczególnie jeden jest taki typowo domowy i do ludzi, a sąsiad chce z nich zrobić dzikie koty co mu mają na działce obok myszy łowić. A jak nie będą łowne to ciekawe co zrobi :/ jak mu przyniosłam półżywego kociaka z tego worka na śmieci to nawet się nim nie przejął tylko na mnie wydarł, że go oskarżam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×