Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

o krok od głupstwa zdrada czy nie

Polecane posty

Gość gość

Jestem chyba o krok od zrobienia czegoś, co może mieć złe skutki. Jestem mężatką od 6 lat i mam dwoje małych dzieci. Małżeństwo generalnie udane, wyszłam za mąż po 30-tce i byłam po tzw. przejściach. Ponieważ były mnie nie oszczędzał, miała baby i kłamał w żywe oczy chodziło mi, żeby nowy związek był od tego wolny. I tak jest. Mamy do siebie zaufanie 100 procentowe, moga leżeć komórki gdzie chcą, mąż korzysta z mojej poczty, jak mamy jakies wyjścia osobno, to nikt się nie denerwuje, nie dzwoni. Mąż jest wspaniałym ojcem, raczej domator, choć w towarzystwie też potrafi się rozkręcić. Mieliśmy ciężki poprzedni rok, bo ja prawie zeszłam z tego świata po porodzie, potem okazało się, ze drugie dziecko wywróciło nam świat do góry nogami. Przybyło tyle obowiązków, że na jakieś sam na sam czasu brak. No i tak niby jesteśmy dobra parą, ale taką letnią. Nie słyszałam dobrego słowa, komplementu już nie wiem od kiedy. Co prawda mąż nigdy nie był skłonny do tego typu gestów, ale jednak było inaczej. Rozmawiamy głównie o dzieciach, jak próbuje coś zagaić na temat tego, że nasze małżeństwo umiera, to się zżyma, że taki czas, żebym nie wydziwiała. No może ma rację, a może nie. W każdym bądź razie zaczepił mnie ostatnio –tak z miesiąc temu- facet w sklepie i skomplementował mój wygląd. Miły sympatyczny, poprosił o możliwość kontaktu, tak niezobowiązująco rzecz jasna. Powiedziałam co prawda, że mam męża, dwoje małych dzieci i nie jestem zainteresowana jakimkolwiek rozwalaniem tego, ale nie wiem co mnie podkusiło dałam mu numer telefonu. Za chwilę żałowałam, ale pan mnie przekonał, że on tez nie szuka kłopotów, zresztą 2 tygodnie temu ożenił się z wieloletnią partnerką, z którą ma córeczkę i że miło by było po prostu sobie pogadać od czasu do czasu. No i rozmawialiśmy parę razy przez telefon, dziś przed praca widziałam go znowu na parkingu w sklepie – rozmawialiśmy tak z 15 minut o dzieciach i takie tam. Opowiadał dlaczego się rozwiódł z pierwsza żoną i że ma nadzieję, że teraz będzie ok. Wydaje się, że żadne z nas nie jest zainteresowane romansem , ale ja i tak mam poczucie, że robię coś złego. Boję się, że to się zmieni i w którymś momencie zabrnie za daleko. On mnie zapewnia, że nie będzie wydzwaniał po nocach i tego nie robi, że ma czyste zamiary. Miło się gada, ale czy w ogóle przyjaźń męsko damska istnieje? Nigdy w to nie wierzyłam. Nie wiem czy nie lepiej przerwać to na tym etapie. Mam za dużo do stracenia. A może nic złego nie robię. Kupił mnie na komplement, którego nie słyszałam od lat wiem to, ale czy to argument?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już zdrada, ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Pogadaj z mężem, może wyjazd dobrze waszemu związkowi zrobi? A tamten facet widocznie lubi mieć kogoś na boku bo nie znając kobiety prosi o telefon. Moglaby tam stać inna i też by pasowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Były traktował cię, tak jak na to zasługiwałaś. On się poznał na tobie co? :) Zdzira mała no :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dupa nie zdrada, nie daj sobie wmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma przyjaźni między mężczyzną i kobietą, no chyba że między żoną i mężem, oprócz miłości rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie ma czegos takiego jak przyjazn damsko meska. Jezeli mezczyzna zagaduje kobiete to dlatego, ze kiedys w przyszlosci chcialby zdjac jej majtki. No chyba, ze zadaje jakies konkretne, rzeczowe pytanie. Ale wtedy po uslyszeniu odpowiedzi mowi dziekuje i odchodzi, a nie prosi o telefon. Oczywiscie nie widze w tym nic zlego, cipka sie nie wymydli, ale zastanow sie, czy tego naprawde chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż obawiam się, że macie racje. Dam sobie spokój z tym. Za dużo mam do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może raczej jakaś randka z mężem i rozmowa szczera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościanna
Aaaa, tam! Jestem mezatka od 15 lat,.przyjaznie z dwoma facetami, z jednym od ponad 20 lat i zaden majtek mi jakos nie zdejmowal. Jeden wolny ,drugi zonaty. Trzeba ustawic pewne zasady i jest mozliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×