Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

forsycja85

zakochana w kochanku

Polecane posty

Witam, jestem tu nowa. Mam bardzo skomplikowaną sytuację i nie mam do kogo zwrócić się o pomoc. Jestem mężatką, nie mamy dzieci. Chyba właśnie przez te nieudane starania przestało się nam układać. Od ponad 2 lat mam romans z kolegą z pracy. Niestety zakochałam się w nim. Nie wiem co on do mnie czuje, nigdy o tym nie rozmawialiśmy. Kiedy pytam go wprost czy jestem mu potrzebna tylko do seksu, twierdzi, że nie. Mówi, że bardzo lubi ze mną przebywać, że gdyby mieszkał bliżej widywalibyśmy się częściej. Dzwoni codziennie, jak tylko mamy możliwość rozmawiamy z sobą po 2 godziny dziennie. Co sądzicie? Czy kochanek może się zakochać? Czy powinnam zaryzykować i wyznać mu swoje uczucia? Proszę tylko o mądre rady. I tak jestem bliska załamania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądre? Czyli zapewne takie, które będą klepaniem po plecach panny, która się nudzi i chce rozbić dwie rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie lepiej być uczciwą wobec męża i powiedzieć o sytuacji? chcesz się puszczać i jednocześnie być z mężem dokąd ci kochanek nie zaproponuje wspólnego życia? Robisz z męża rogacza?Jesteś żałosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy miałabym odwagę odejść od męża. Wiem, że bardzo by to przeżył. Strasznie pogubiłam się w tym wszystkim i naprawdę nie wiem co powinnam zrobić. Wiem, że jeśli zostawię kochanka będę cierpieć, ale też nie chcę z nim być jeśli jestem dla niego tylko zabawką. Łatwo jest komuś osądzać dopóki sam nie przeżyje podobnej sytuacji. Też nigdy nie sądziłam, że mnie to spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Kochanek ma żonę, ale twierdzi, że im się nie układa... Nie wiem czy to prawa, czy tylko tak mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak żona jest w drugiej ciąży to też bedziesz kochanka kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad wiesz może kochanek cie oszukał i jego żona jest w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie układanie się kochanka z jego żoną to może być wersja na twój użytek. Chociaż pewnie nie jest różowo jak spotyka się z tobą, no albo że jesteś na zasadzie miłej odskoczni. A kochasz jeszcze męża czy już to tylko litość wobec niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie jest wieku 45 lat? Zresztą jakie to ma teraz znaczenie? Mam ogromnego doła, nie wiem co mam zrobić. Powiedzieć mu o moich uczuciach? Może gdyby mi powiedział, że mnie nie kocha łatwiej byłoby mi odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
forsycja85 dziś obrażano???? ty się sama obrażasz bo rozkładasz nogi facetowi który ma żonę i jeszcze tego nie zataił.Więc masz świadomość co robisz. Zal mi twojego męza ,no ale cóż człówiek zje beczkę soli z partnerem i nie wie że jest k......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co twoj mezus ma za duży brzuszek przeszkadza ci a to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gospodarz_222: Nie kocham go, ale on jest strasznie wrażliwy i boję się, że się załamie kiedy powiem u wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy żonaty facet, który ma kochankę twierdzi, że z żoną mu się nie układa. Nie powie przecież, że się układa, a bzyka inną z nudów. Naprawdę istnieją kobiety, które wierzą w takie oświadczenia żonatych kochanków? I odpowiedź na pytanie: skoro sama nie masz odwagi (ja bym nazwała to przyzwoitością) aby odejść od męża to tym bardziej nie masz prawa mieszać w innej rodzinie informacjami o "zakochaniu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha to poleciałaś na męża kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
forsycja85 dziś To dziwię się dlaczego się z tobą związał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, jak nie kocha to i tak będzie ściemniał bo nie będzie chciał tracić kochanki, a po nicku sądząc jesteś od niego kilkanaście lat młodsza więc tym bardziej. Rozważałaś fakt że np rozwodzisz się i wiążesz się z kochankiem? Bo tak od czasu do czasu to wiadomo, sielanka. Ale na co dzień, przejąć go z całą wyprawką i inwentarzem? A sprawy rozwodowe i podziały majątku, rozwód z twojej winy, jego też żona puszcza w skarpetkach. Taka wizja powinna od razu otrzeźwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc co powinnam zrobić? Nie mówić kochankowi? A jeśli jednak coś czuje? Czy gdyby to był tylko seks, nie znalazłby sobie kochanki bliżej domu tylko jeździł do mnie 200 km? Nie znudziłoby go to po 2 latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co masz do zaoferowania kochankowi oprócz dziury miedzy nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dotąd wypowiadałam się w tym temacie dość spokojnie, ale po przeczytaniu ostatniej wypowiedzi autorki jedyne co mam do powiedzenia to to, że czasem wstydzę się, że też jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie poleciałam na męża kasę. Jeśli już poruszamy ten temat, to do niedawna ja zarabiałam więcej od niego. Razem wszystkiego się dorabialiśmy. Wszystkie problemy zaczęły się, kiedy nie udawało mi się zajść w ciążę. Wiem, że to moja wina, ale potrafiłam iść z nim do łóżka tylko w te dni kiedy mogłam zajść w ciążę. Nie był o tym żadnego spontanu ani romantyzmu. Nie znaczy to, że zaczęłam szukać kochanka. Zaczęło się na jakiejś imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie kobiety,czytam wpis autorki i dostaję torsji jak musi być obrzydliwa moralnie,dno kompletne. Jak musi być podła wtedy kiedy wskakuje kochankowi do łóżka ktory przebył 200km by zaspokoić swój popęd a żonie pewnie opowiada dyrdymały i śle miłosne s- msy wracając na łono rodziny z bukietem kwiatów. 40 lat to druga młodość.poużywa sobie na jakieś tam a pózniej będzie nadal dobrym mężem.Jak taka kobieta może spojrzeć w oczy mężowi, jak jej nie szkoda drugiej kobiety???i jeszcze komuś tam napisała że jest obrażana.Na litość, kobieto zero wstydu.Dobrze że nie masz dzieci,Bóg chyba wie co robi bo nie jesteś materiałem który dałby dobre wzory potomstwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie nigdy nie rozmawialiśmy o wspólnej przyszłości. Nie wiem czy on tego nie chce, czy może nie potrafi o tym rozmawiać. Chyba jednak powinnam powiedzieć mu wprost co czuję, przynajmniej będę miała jasność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co będzie jeśli okaże się, że on też coś czuje? (ale dziwnym zbiegiem okoliczności nic z tym nie zrobił przez dwa lata Waszego "romansu")? Nagle przestanie Ci być szkoda wrażliwego męża i od niego odejdziesz? Czyli jesteś ze swoim mężem tylko dlatego, że nie chcesz zostać sama. Jesteś na tyle dorosła, by pieprzyć się z innym facetem, ale nie jesteś na tyle dojrzała by ponosić konsekwencje tego co robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzuci ją ten kochanek to znajdzie następnego.To taki charakter kobiety i nikt ją już nie zmieni,a dzieci,faktycznie dobrze że nie ma. Może nie miałaby czasu dla nich bo kochankowie byliby ważniejsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet przez dwa lata dymania panny nie wspomina o uczuciach lub wspólnej przyszłości bo "nie potrafi o tym mówić" :D Autorko otrzymujesz nagrodę za największą głupotę napisaną dziś na kafeterii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×