Bartek94
Zarejestrowani-
Zawartość
335 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
29 ExcellentOstatnio na profilu byli
3241 wyświetleń profilu
-
Co byście zrobili jak byście widzieli że wasza dziewczyna jest na portalu randkowym?
Bartek94 odpisał RL9_XD na temat w Życie uczuciowe
Nic bym nie zrobił, nie będę kogoś trzymał na siłę - zresztą i tak to u mnie rozważania czysto teoretyczne, bo obecnie nie mam najmniejszych szans na znalezienie partnerki -
Dziewczyna która mi się podobała znalazła sobie innego
Bartek94 odpisał Damianek0956 na temat w Dyskusja ogólna
Może schłodzić kontakty, jak sygnały będą wyraźne, jak u mnie z pewną 27-latką, a możesz mieć szczęście -
Dziewczyna która mi się podobała znalazła sobie innego
Bartek94 odpisał Damianek0956 na temat w Dyskusja ogólna
To czekanie bywa uciążliwe, nie wiem jak on, ale ja wolę się nie narzucać drugi raz. Kobiety do których podbijam traktuję jak bóstwa i nie chcę wyjść na frustrata -
Dziewczyna która mi się podobała znalazła sobie innego
Bartek94 odpisał Damianek0956 na temat w Dyskusja ogólna
Całe życie przed Tobą jeszcze. Mam prawie 27 lat i każda, która mi się podobała nie uznawała mnie za godnego uwagi. Myślę, że tutaj dziewczyna domyśliła się, co do niej czujesz -
Nie czuję takiej potrzeby, bo nie mam miłości
-
Tego nie wie nikt. Mam wrażenie, że aby być w związku z kimś wystarczy po prostu być ogarniętym na wyższym poziomie niż ja, co trudne nie jest
-
PS Dopiero teraz doczytałem, że traktujesz kobiety w sieci jako "rynek". Gratuluję podejścia, takie wcale-nie-przedmiotowe, na pewno byłyby z tego zadowolone Może w tym tkwi Twój problem?
-
Hmmm, może to kwestia lęku przed pandemią też? Nie wierzę, by każda od razu chciała obiadu. Ja pomimo tego, że jestem w stanie ogarnąć taki obiad we dwoje nie cieszę się powodzeniem, i sądzę, że to moja wina. Do spotkania z jedną dziewczyną miało dojść, ale zmieniła zdanie. Problem musi być we mnie, nigdy nie byłem dobry we flirtowaniu, a teraz nawet tematów do rozmowy jak na lekarstwo.
-
Najpierw dziewczyna ,nieświadomie kochanka a teraz przyjaciółka?
Bartek94 odpisał anonimowa8888 na temat w Życie uczuciowe
Dodałbym jeszcze, że gnój, ale i tak pewnie ocenzuruje mi tutaj -
Najpierw dziewczyna ,nieświadomie kochanka a teraz przyjaciółka?
Bartek94 odpisał anonimowa8888 na temat w Życie uczuciowe
Zrobił błąd na samym wstępie - oszukał Cię. Sądząc po tym co napisałaś, ma na myśli oszukiwanie dalej - Ciebie i jej -
Prywatne wierzenia =/= instytucjonalna religia
-
TAK
-
Kiedy kobieta jest biedniejsza, to nic złego, a Twoje problemy rozwiązałaby terapia u psychologa. Wyrzuty jakie sobie robisz, wskazują, że jesteś po prostu dobra i nie chcesz być na czyimś utrzymaniu - ale jeśli on chce Cię utrzymywać, to jego wybór. Schody zaczynają się, kiedy to facet nie jest w stanie zapewnić kobiecie odpowiednio wysokiego standardu życia. Stereotyp nakazuje, aby to on utrzymywał rodzinę na jak najwyższym poziomie życia. Zastanawiam się, kiedy ja będę zdolny finansowo do takiej roli.
-
U mnie łatwo się zakochać, a "odkochać" trudniej Pozbyć się nadziei łatwo, trudniej powrócić do tego luzu w relacjach, który był wcześniej, i pozbyć wyrzutów, że przez głupie złudzenia wprowadziło się niezręczną atmosferę. Póki co nie jestem biegły w relacjach nawiązywanych drogą wirtualną; kobiety nieraz traktują mnie jako powiernika, chętnie przyjmują komplementy, bo nie rzucam nimi na lewo i prawo, staram się je dostosować do sytuacji (jestem nieśmiały i nie chcę płoszyć kobiety zbyt agresywnym podrywem zaraz na starcie, wolę też zostawić sobie furtkę, by w razie czego się wycofać), ale kiedy próbuję się do nich zbliżyć, to już stają się chłodniejsze oraz bardziej zdystansowane. W randkowaniu też niestety nie mam doświadczenia, ostatnio opcja spotkania była, ale dziewczyna po początkowym zainteresowaniu szybko zaczęła się z niej rakiem wycofywać. Nie naciskałem, bo nie wypada, a jak nie ma woli dwóch osób, to to nie ma sensu. Zostawiłem jej możliwość poznania się, gdyby miała kiedyś ochotę, ale obawiam się, że nie skorzysta . Póki co kumplujemy się, ale wirtualnie, bo ona po primo nie widzi teraz nikogo jako potencjalnego partnera [A może tylko mnie? Ale to jej, nie moja sprawa], a po secundo nie ma czasu, bo ma ciężką, wycieńczającą pracę, i jeszcze w chwilach wolnych się uczy. Jeśli będzie potrzebować pomocy w swoich sprawach, ode mnie zawsze ją dostanie, bez warunków wstępnych, ale jeśli nie będzie chciała z niej skorzystać - jej wybór. Obawiam się tylko, że w pewnym momencie stwierdzi, że w zasadzie po co jej taki kolega, którego nawet nie zna osobiście, i z którym nie wiąże żadnych planów na życie. Co do postury - w drzwi obrotowe jeszcze się mieszczę Ona, mimo kilku dodatkowych kilogramów, prezentuje się jednak bez porównania lepiej
-
Czy ja pisałem o sobie? Gardzę takimi facetami, sam wyzywałem jednego, który obrabiał 4 "ogródki" rozsiane po Polsce na raz, od s...ysynów, mimo że był moim kumplem. Ale zdarzają się tacy. Ja zbyt szybko się zako...ę, i w tym jest mój problem. Nie mam powodzenia dostatecznego, żeby znaleźć stałą partnerkę, a miałbym przeskakiwać z kwiatka na kwiatek? Możesz spojrzeć na moje wątki, to zobaczysz, że raczej mam zamiłowanie do spraw beznadziejnych, czytaj: obdarzam uczuciem kobiety, które tego nie oczekiwały, a potem mam problem, żeby jednocześnie wyjść z twarzą, podtrzymując relację koleżeńską + pozbyć się nadziei na coś więcej.