Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Królica

Optymiści-tutaj

Polecane posty

\"spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...zostana po nich buty i telefon głuchy....\" \"umrzeć...tego nie robi się kotu...\" Polecam ten drugi...to wiersz Szymborskiej\"kot w pustym mieszkaniu\" Pozdrawiam...i nic więcej dzis nie napiszę....chyba brak nastroju...papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peonia
Witajcie:) Habibi->SERDECZNIE GRATULUJE!!! cieszę się, pewnie dopiero teraz odżyłaś po tym wszystkim...:) 🌼 Wiecie po wczorajszym chodzeniu po grobach jakaś taka melinchonia mnie dopadła...może to z powodu charakteru dnia...każdemu należy sie świeczka a niektórzy żywi o tym zapominają... Moim zdaniem każdy ma swojego ducha opiekuna...może to ukochana babcia, mama czy ktokolwiek-ich dusze są znami i czuwają... A co do "futrzastych dam", hmmm...nie mam czasu użalać nad nimi. Mam wrażenie, że nie bliscy sa dla nich ważni, całe szczęście wczoraj było za ciepło na futra...;) No tak nowy miesiąc się zaczął i mam pewne postanowienie, ale ciiii...opowiem kiedy indziej:) Wild Girl->witaj:)sama wiem że tu możesz znaleźć pocieszenie i moc pozytywnych wibracji:) Życze wszstkim dużo radości i ciepełka (coś pogada strajkuje...) PaPa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak, wczorajszy dzień był taki melancholijny, też się dziwnie czułam. Zresztą, nie lubię cmentarzy w ogóle. I rzadko tam chodzę. Czasem może mam wyrzuty sumienia,że nie odwiedzam częściej grobów bliskich, ale jakoś mi nie po drodze. Oni żyją w mojej pamięci, wspomnieniach, na zdjęciach. Oczywiście,że miarą człowieczeństwa jest również stosunek do zmarłych, należy się im godny pochówek i dbałość o miejsce pochówku. Ale wysiadywać tam nie mogę i już. Może kiedyś się to zmieni, a może i nie. Dziś zresztą też się wybieram na cmentarz, by ze spokojem pójść do znajomych, na co wczoraj nie miałam już chęci. No i trzeba wrócić do spraw doczesnych, czyli magisterka i przerobienie moich materiałów do niej. Życzę miłego popołudnia Wam wszystkim 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak, wczorajszy dzień był taki melancholijny, też się dziwnie czułam. Zresztą, nie lubię cmentarzy w ogóle. I rzadko tam chodzę. Czasem może mam wyrzuty sumienia,że nie odwiedzam częściej grobów bliskich, ale jakoś mi nie po drodze. Oni żyją w mojej pamięci, wspomnieniach, na zdjęciach. Oczywiście,że miarą człowieczeństwa jest również stosunek do zmarłych, należy się im godny pochówek i dbałość o miejsce pochówku. Ale wysiadywać tam nie mogę i już. Może kiedyś się to zmieni, a może i nie. Dziś zresztą też się wybieram na cmentarz, by ze spokojem pójść do znajomych, na co wczoraj nie miałam już chęci. No i trzeba wrócić do spraw doczesnych, czyli magisterka i przerobienie moich materiałów do niej. Życzę miłego popołudnia Wam wszystkim 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba normalne ze nastrój dopada tego dnia...to tak jak w sylwestra...nawet jakbyś nie wiem jak się starała to i tak zrobisz postanowienie noworoczne,chociaż jedno:) Ja sobie co roku mówie że zadnych postanowien robiła nie bedę a potem nagle bum ! i już ...zrobiłam:) Ale dzisiaj jest już lepiej...skonczyłam referat...ten o zwierzątkach futerkowych...całkiem sliczny mi wyszedł...jakis 18 stron:) Wykazałąm się ,nie ma co. Właśnie jest mecz BArcelona-Milan i Milan niestety strzelił bramkę(znaczy się jestem za Braceloną)...ale może mecz się zrobi ciekawszy. Ok...wracam do meczyku i przygotowań do zajęć...papapa dziewczyny...pozdrawiam cieplutko,bo pogoda zimna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba normalne ze nastrój dopada tego dnia...to tak jak w sylwestra...nawet jakbyś nie wiem jak się starała to i tak zrobisz postanowienie noworoczne,chociaż jedno:) Ja sobie co roku mówie że zadnych postanowien robiła nie bedę a potem nagle bum ! i już ...zrobiłam:) Ale dzisiaj jest już lepiej...skonczyłam referat...ten o zwierzątkach futerkowych...całkiem sliczny mi wyszedł...jakis 18 stron:) Wykazałąm się ,nie ma co. Właśnie jest mecz BArcelona-Milan i Milan niestety strzelił bramkę(znaczy się jestem za Braceloną)...ale może mecz się zrobi ciekawszy. Ok...wracam do meczyku i przygotowań do zajęć...papapa dziewczyny...pozdrawiam cieplutko,bo pogoda zimna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba normalne ze nastrój dopada tego dnia...to tak jak w sylwestra...nawet jakbyś nie wiem jak się starała to i tak zrobisz postanowienie noworoczne,chociaż jedno:) Ja sobie co roku mówie że zadnych postanowien robiła nie bedę a potem nagle bum ! i już ...zrobiłam:) Ale dzisiaj jest już lepiej...skonczyłam referat...ten o zwierzątkach futerkowych...całkiem sliczny mi wyszedł...jakis 18 stron:) Wykazałąm się ,nie ma co. Właśnie jest mecz BArcelona-Milan i Milan niestety strzelił bramkę(znaczy się jestem za Braceloną)...ale może mecz się zrobi ciekawszy. Ok...wracam do meczyku i przygotowań do zajęć...papapa dziewczyny...pozdrawiam cieplutko,bo pogoda zimna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Królico ---> to się naprawdę postarałaś z tym referatem. Zresztą, jakby mogło być inaczej, nie?? No i coś optymistycznego - w końcu mam podłączoną drukarkę, której nie mogłam zainstalować po tzw. naprawie jakiś miesiąc temu. Przyszedł kolega i zrobił :D A ja zebrałam się w sobie,żeby iść zjebutać kolesia, który mi taką masakrę w komputerze zrobił. Narazie mają remont w tym sklepie, ale dopadnę gnojka, bo tak się nie robi. Papa i piszcie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kigana--->tylko go za mocno nie pobij:) i pamiętaj o kominiarce zeby cię nie rozpoznał:) Referacik mam faktycznie wypasiony:) Kurde...jak któraś chce coś wiedzieć o zwierzętach futerkowych to w tej chwili robie za eksperta:) Ale facet go oceni dopiero za jakiś miesiąc . Mam jednak nadzieję ze pozytywnie,jeszcze nad niczym tyle nie siedziaąłm,ale wypieszczony jest jak cholera:D A teraz czas się zabrać za kolejny projekt-czyli Klimat Europy w formie posteru...no ijeszcze kilka innych referacików:) Ale pełen pozytyw...no i jak moze pamiętacie jeszcze sprawa kolegi co do którego zmieniłam zdanie.Chłopak mnie zadziwia... ja go tu miałam za alkoholika i bumelanta a on dzisiaj jak go chłopacy na piwo namawiali mówi ze on w tygodniu nie pije,tylko w weekend.Szczena mi opadła i poczułam się jak prezes AA bo ja wczoraj po slicznym meczyku wypiłam ze znajomymi 2 piwka...wstyd....normalnie głupio mi w pyszczku:D Hehe...a tak poza tym to byłam dzisiaj u babci...pyszne pyzy z mięskiem jadłam...możecie mi pozazdrościć:D PApapa kobity!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kigana--->tylko go za mocno nie pobij:) i pamiętaj o kominiarce zeby cię nie rozpoznał:) Referacik mam faktycznie wypasiony:) Kurde...jak któraś chce coś wiedzieć o zwierzętach futerkowych to w tej chwili robie za eksperta:) Ale facet go oceni dopiero za jakiś miesiąc . Mam jednak nadzieję ze pozytywnie,jeszcze nad niczym tyle nie siedziaąłm,ale wypieszczony jest jak cholera:D A teraz czas się zabrać za kolejny projekt-czyli Klimat Europy w formie posteru...no ijeszcze kilka innych referacików:) Ale pełen pozytyw...no i jak moze pamiętacie jeszcze sprawa kolegi co do którego zmieniłam zdanie.Chłopak mnie zadziwia... ja go tu miałam za alkoholika i bumelanta a on dzisiaj jak go chłopacy na piwo namawiali mówi ze on w tygodniu nie pije,tylko w weekend.Szczena mi opadła i poczułam się jak prezes AA bo ja wczoraj po slicznym meczyku wypiłam ze znajomymi 2 piwka...wstyd....normalnie głupio mi w pyszczku:D Hehe...a tak poza tym to byłam dzisiaj u babci...pyszne pyzy z mięskiem jadłam...możecie mi pozazdrościć:D PApapa kobity!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, optymisci... mnie chyba ta melancholia cmentarna caly czas trzyma... tak jakos dziwnie bylo sie spotkac z podstawowka na grobie kolegi (pomijam juz fakt ze sie wypilo butelek winka nawet chyba 2 nad grobem...) habibi >> kurcze, a ja nie gratulowalam jeszcze. pogratulowac, pogratulowac :D wild girl >> witam nowa optymistke. swoja droga jak ja jestem wczesnie obudzona a jestemw wybitnie obrym nastroju to biegam do domu spiewajac do lyzek, dezodorantow i innych mikrofonopodobnych rzeczy \"Wild thing, u make my heart sing\" królica >> mi mojego najlepszego przyjaciela kobitka zmienila nie do poznania. juz nie ma piwek, wyjsc do pubow i takich tam. a jak wyciagam go na piwo a on wyskakuje z tekstem ze dzis jest sroda to on nie pije w tygodniu to tez zaczynam sie czuc jak jakas alkoholiczka. łeeeee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:classic_cool: Bibi.anna----->hehe....dobre było to o spiewaniu:) do dezodorantów...sobie to wyobraziłam i naprawdę się uśmiałąm do lez:) A co do zmienionych kolegów to też znam takie przypadki...fajny gośc ale ma taka heterę w domu ze siępantoflarz zrobił...a czasem aż szkoda bo taki fajny :) Ogólnie mam kichowaty nastrój bo mi sięSylwek zesrał...znajomi się wycofali i na lodzie zostałam...mało sympatycznie.Ogólnie rzecz biorac \"Kicha\". EEEEEEEEE......nie lubie takich akcji...najpierw tak,człowiek załatwia,potem zmiana planów a na końcu sorcik ale my sięwycofujemy:) A jeszcze mnie dziś czeka wizyta na komisariacie u bardzo miłej pani policjant. Nie cierpię komisariatów a za policjantami też nie przepadam a tu mi każą iść \"w paszczę smoka\" :D Ale spoko,nie aresztują mnie bo mam tylko zeznania złozyć:) Do zobaczyska....papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peonia
:) tez czasem spiewam do wszystkiego i wszystkich..a nie mam wogole talentu. Dzis spiewalam w sklepie tak sobie pod nosem bo nudzilo mi sie stanie w kolejce i ludzie sie na mnie dziwnie patrzyli...a ja tak sobie mysle ze gdyby wiecej wszyscy spiewali to byloby weselej... Krolica-.> mam nadzieje ze przetrwalaz i nie dalas sie im tam w jaskini..;) tak to czasem jest ze ludzie zmieniaja sie nie do poznania i to nie koniecznie na dobre... powiedzcie czemu ktos kto byl dobry stal sie nie do znesienia? ludzie to czasem sa takimi zagadkami ze nawet Sherlock Hoimes ich nie rozwiaze... niestety...:( ale mimo wszystko trzeba wierzyc ze nie wszyscy tacy sa...:) pozdrawiam wszystkich i do milego popisania! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ? Wczoraj próbowałam kilka razy wysłać posta i za każdym razem wyskakiwał error i straciłam cierpliwość :P Wam też wieczorami kafeteria tak wolno chodzi ?? Dziś przyszłam z pracy, w której złapałam doła :( dlatego nie będę wam zaśmiecać optymistycznego topicu. Powiem tylko tyle --->> nie znoszę obłudy !! Idę walczyć ze smutkiem....jestem tym wszystkim już zmęczona....chyba jednak nie jestem taka silna ;(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peonia----> tak chyba czasem bywa...ludzie się zmieniają . A nam nic innego nie pozostaje jak zaakceptować zmianę....wazne że ten ktoś jest happy Nie dałam się zjeść...ale bedę tam musiała jeszcze raz zawitać...normalnie po takich akcjach jak z moim ojcem to jestem zwolenniczką próbówek zamiast tatusiów...eee..ale do jutra mi przejdzie:) Napisałam kolejny referacik i jestem z siebie po raz kolejny dumna...ludność miast europy nie ma dla mnie tajemnic:)...taki przyjemny temacik...nawet mi się podobał:) Chyba jestem psyhiczna...znajomi mi mówią że powinnam się leczyć... ja naprawdę lubię pisać te referaciki, chodzic na te wykłady i dowiadywac się czegoś nowego z geografii...serio...moze naprawde powinnam się leczyć?? Czy wy też lubicie to co robicie?? I czy lubiłyscie studia,bo mam wrazenie ze mi odbija:) No dobra...papapa słoneczka:) 🌼❤️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peonia----> tak chyba czasem bywa...ludzie się zmieniają . A nam nic innego nie pozostaje jak zaakceptować zmianę....wazne że ten ktoś jest happy Nie dałam się zjeść...ale bedę tam musiała jeszcze raz zawitać...normalnie po takich akcjach jak z moim ojcem to jestem zwolenniczką próbówek zamiast tatusiów...eee..ale do jutra mi przejdzie:) Napisałam kolejny referacik i jestem z siebie po raz kolejny dumna...ludność miast europy nie ma dla mnie tajemnic:)...taki przyjemny temacik...nawet mi się podobał:) Chyba jestem psyhiczna...znajomi mi mówią że powinnam się leczyć... ja naprawdę lubię pisać te referaciki, chodzic na te wykłady i dowiadywac się czegoś nowego z geografii...serio...moze naprawde powinnam się leczyć?? Czy wy też lubicie to co robicie?? I czy lubiłyscie studia,bo mam wrazenie ze mi odbija:) No dobra...papapa słoneczka:) 🌼❤️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peonia----> tak chyba czasem bywa...ludzie się zmieniają . A nam nic innego nie pozostaje jak zaakceptować zmianę....wazne że ten ktoś jest happy Nie dałam się zjeść...ale bedę tam musiała jeszcze raz zawitać...normalnie po takich akcjach jak z moim ojcem to jestem zwolenniczką próbówek zamiast tatusiów...eee..ale do jutra mi przejdzie:) Napisałam kolejny referacik i jestem z siebie po raz kolejny dumna...ludność miast europy nie ma dla mnie tajemnic:)...taki przyjemny temacik...nawet mi się podobał:) Chyba jestem psyhiczna...znajomi mi mówią że powinnam się leczyć... ja naprawdę lubię pisać te referaciki, chodzic na te wykłady i dowiadywac się czegoś nowego z geografii...serio...moze naprawde powinnam się leczyć?? Czy wy też lubicie to co robicie?? I czy lubiłyscie studia,bo mam wrazenie ze mi odbija:) No dobra...papapa słoneczka:) 🌼❤️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sparkle---->NIE DAJ SIĘ!!! jesteśmy z toba...nie zaśmiecasz topiku...pisz jak coś cię gryzie:)...i trzymaj się Kafeteria wieczorem chodzi jakby chciała a nie mogła (jak to mówi moja babcia)...a mnie albo nie wysyła wcale albo wysyła trzy na raz. papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś mam jeden dzień wolnego i muszę zregenerować siły i sprawić by wróciło moje pozytywne myślenie. Dlaczego los sprawił, że jestem taka wrażliwa i wszystkim się przejmuję.....w pracy otaczają mnie ludzie złośliwi, którzy dają mi to odczuć. A ja nie potrafię zgrywać twardzielkę....do pewnego czasu tak było i wszystko trzymałam w sobie a wczoraj nie wytrzymałam i pękłam :( Teraz dopiero wstałam i oczy mam jak żaba...spuchnięte od płaczu i głowa boli :( Ehhh.... optymiski Wy też tak macie ?? Pewnie nie....jesteście silne kobitki ;) Idę doprowadzić się do porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś mam jeden dzień wolnego i muszę zregenerować siły i sprawić by wróciło moje pozytywne myślenie. Dlaczego los sprawił, że jestem taka wrażliwa i wszystkim się przejmuję.....w pracy otaczają mnie ludzie złośliwi, którzy dają mi to odczuć. A ja nie potrafię zgrywać twardzielkę....do pewnego czasu tak było i wszystko trzymałam w sobie a wczoraj nie wytrzymałam i pękłam :( Teraz dopiero wstałam i oczy mam jak żaba...spuchnięte od płaczu i głowa boli :( Ehhh.... optymiski Wy też tak macie ?? Pewnie nie....jesteście silne kobitki ;) Idę doprowadzić się do porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Długo nie miałam możliwości sie dopisać, a poza tym to faktycznie cos ostatnie wieczory były problemy ze znalezieniem serwera, więc nawet nie próbowałam pisać. Królica---> Jeśli Ty jestes psychiczna, to ja też! Bardzo lubiłam swoje studia, a obecnie nie wyobrażam sobie wykonywania innej pracy niz ta którą teraz wykonuję. Bardzo lubię uczyć! Więc nie przejmuj sie ,że inni nie potrafia zrozumieć Twojego pędu do wiedzy, niektórzy ida po minimalnej linii oporu-zasada ZZZ i tyle... Czy zwróciłyście uwage jak życzliwa jest dla nas w tym roku jesień? Kiedy ostatnio było tak duzo słonecznuch dni w październiku? Korzystajcie z tego, ze i listopad jest ładny. Niech słońce nas ładuje pozytywnie. Sparkle--->Jak tam regenaracja sił? Wspólczuję Ci, bo wrażliwym ludziom niestety jest ciężej w życiu. Chociaż z drugiej strony- silniej przeżywaja niepowodzenia, ale też silniej przeżywają dobre chwile, więc może wychodzi na jedno? Miłego weekendu życzę. Ja tym razem nie jade na studia tylko idę na szkolenie, abym mogła poprawiać matury. Wiecie,że trzeba przejść takie szkolenie, a potem zdac egzamin na egzaminatora? Nie ma łatwo. Chcesz poprawiać prace maturalne, musisz się nauczyc to robić... Pa!8)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziunka--->dzięki...lepiej mi...jakoś ostatnio gadałąm z kumplem z geografii (z przyczyn nieznanych mam większą ilość kumpli na mojej scieżce niz kumpelek:D )....ale wracając do tematu...gadałąm z nim o naszych studiach i doszliśmy do wniosku ze nie mamy specjalnie trudnych tych zajeć...wręcz przeciwnie łatwe gładkie i przyjemne:D...i nalezy się z tego cieszyć Sparklusiu:)--->wcale nie jest powiedziane ze my to silne baby jesteśmy...ale może z naszym pozytywnym nastawieniem widzimy więcej dobrego niż inni i łatwiej nam się pogodzić z tym co złe A jesień faktycznie mamy piękną...normalnie zachwycona jestem... Pozdrawiam dziewczyny...wyjątkowo optymistycznie bo dzisiaj miałam bardzo dobry dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziunka--->dzięki...lepiej mi...jakoś ostatnio gadałąm z kumplem z geografii (z przyczyn nieznanych mam większą ilość kumpli na mojej scieżce niz kumpelek:D )....ale wracając do tematu...gadałąm z nim o naszych studiach i doszliśmy do wniosku ze nie mamy specjalnie trudnych tych zajeć...wręcz przeciwnie łatwe gładkie i przyjemne:D...i nalezy się z tego cieszyć Sparklusiu:)--->wcale nie jest powiedziane ze my to silne baby jesteśmy...ale może z naszym pozytywnym nastawieniem widzimy więcej dobrego niż inni i łatwiej nam się pogodzić z tym co złe A jesień faktycznie mamy piękną...normalnie zachwycona jestem... Pozdrawiam dziewczyny...wyjątkowo optymistycznie bo dzisiaj miałam bardzo dobry dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też tak kafe chodzi,że nie chce mi się w ogóle tu zaglądać odpisywać. Ale może dziś pójdzie. Z optymistycznych rzeczy - udało mi się wreszcie wyjść na basen i dojść do niego :D Mało tego, nawet karnet sobie wykupiliśmy. A jak wykupiony, to trzeba iść. No i jestem tak trochę zmęczona, ale zadowolona. Sparkle ---> niestety trzeba się uodparniać na różnych osobników, ja staram się wyobrazić sobie coś, co mnie od nich odgradza. Bo inaczej można się wykończyć. Miłych snów dziewczyny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też tak kafe chodzi,że nie chce mi się w ogóle tu zaglądać odpisywać. Ale może dziś pójdzie. Z optymistycznych rzeczy - udało mi się wreszcie wyjść na basen i dojść do niego :D Mało tego, nawet karnet sobie wykupiliśmy. A jak wykupiony, to trzeba iść. No i jestem tak trochę zmęczona, ale zadowolona. Sparkle ---> niestety trzeba się uodparniać na różnych osobników, ja staram się wyobrazić sobie coś, co mnie od nich odgradza. Bo inaczej można się wykończyć. Miłych snów dziewczyny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wstałam i żeby wieczorkiem nie bic sięz serwerem to atakuje go teraz.... DZiewczyny....jakie macie plany na weekend?Ja zaraz idę do mojego kuzyna zeby go nauczać:)...angielskiego ma sięrozumieć a potem zasuwam na mecza:)...chłopaki grają. Kigana--->basenik??No proszę a ja z siatkówki musiałam się wycofać bo akurat wtedy mam pracę jak sa zajęcia z siatkówki...buuu Ok...dzionek wczorajszy tak dobrze mnie nastroił ze mam akumulatorki nałądowane na 161% wiec na weekend starczy:) Dobra...uciekam..papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra...jak nie ma nikogo to do siebie napiszę:)...droga Królico--->:Dhehe A tak serio to moje akumulatorki sie odrobinę wyczerpały(nie ma to jak weekend z rodziną) ale nadal jeszcze mają powyzej 100%...jakieś 102%na chwilę obecną ale coś czuję że nie bedzie tak kolorowo do wieczora:) W sumie to nic ciekawego przez ten weekend nie zrobiłam...zero konstruktywnych pomysłów...ale moze dzisiaj coś wymyslę...spotykam się dzisiaj ze znajomymi.Może to podziała?:) dziewczynki...zapomniałam wam powiedzieć że będę miałą jeszcze jednego chłopca w mojej rodzince...moja ciocia jest w ciązy(ale chyba o tym wspominałam) i nareszcie wiemy ze to będzie chłopiec...fakt ze oni mięli nadzieję na dziewczynkę,bo chłopca już mają,ale jak to się mówi \"wazne ze zdrowe\":) Dobra...idę jeść sniadanie z moją rodzinką...oddech...i do startu:D papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja też napiszę :) W soboty to mnie nie ma, bo jeżdżę się dokształcać. Wracam wieczorem i jestem padnięta. Królico ---> to fajnie,że dzieci się rodzą, jakiś ruch w rodzinie, coś się dzieje :) U mnie narazie nikt w ciąży nie jest - ja też nie :P Ale może, jak skończę studia ... Szkoda,że ta siatkówka Ci nie wypaliła, ale może od nowego semestru się ułoży inaczej? Na basen to sobie mogę chodzić kiedy chcę, tzn. kiedy mi pasuje. A na jakie mecze chodzisz Króliczko? Bo piłka to chyba Twoja pasja, prawda? Miłej niedzieli zatem i 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej, pamiętacie mnie jeszcze???? Mam nadzieję, że jakiś ślad po mnie został :D Ale mam życie teraz zakręcone, w soboty wracam do domu gdzie spędzam 5 minut i lecę na zaliczenia na uczelnię. Potem parę chwil całuśnych z moim Szczęściem i wracam do pracy :) Ciekawe jak długo tak dam redę pociągnąć :D Króliczko naładuj akumulatorki żeby mieć siły przeżyć następny tydzień..proponuję chwilę samotności i wspaniałą kąpiel w wannie pełnej piany albo jakaś książka albo...pewnie wiesz najlepiej co Cię relaksuje :D Życzę Wszystkim duuużo uśmiechów, radosnych chwil i wszystkiego dobrego. Buźka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja też się zamelduję. dziewczyny, jutro z samego rańca jadę zkolić się do Wiednia, nad piekny modry Dunaj... ;) juz nie moge sie doczekac. wiem ze bede musiala troszke popracowac rowniez, ale kuuuuuuuurczeeeee, w Wiedniu mnie jeszcze nie bylo! a co do studiow: to wlasnie powolutku je koncze. dzieki Bogu moja promotorka jest osoba bardzo konkretna i trzyma terminow, w zwiazku z czym mam bata nad soba i obronie sie w terminie. I nie ma ze nie! ale im dluzej studiuje, tym mi sie bardziej studia podobaja ;) PS: a dla wiekszej poprawy humoru podam wam ejszcze moja ulubiona piosenke prysznicowa: \"Nothing compares 2U\". Kiedys miala przeslanie, teraz tylko wyje, bo ja lubie. Aha: toksyczny wrocil na kolanach, blagajac o wybaczenie... Grrrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×