Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Gość znam namiar
Mówisz - masz. Mail wyszedł ode mnie przed chwilką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lax-i
Hej Dziewczyny :))) Sorki,ale nie przeczytałam Waszych ostatnich pisanek, ale nie dlatego, że nie chce - BO CHCE BARDZO, BARDZO !!!!!!! Ale ten renont mnie wykończy, i do tego zabrali mi kompka na dwa tygodnie - noooooooo TRAGEGIA po prostu, bo jak ja sobie bez Was poradzę :((( To nie jest lizostwo - ale bardzo mi pomagacie !!!! Mam nadz, że nie zapomnicie o mnie przez te dwa tygodnie, bo ja tęsknić będę jak cholera :((( Dziękuję za wsparcie przy tym pierońskim remoncie :((( i w sprawie mojego "miśka". Pewnie macie racje, ale czarne scenariusze, to cholera moje specjalność - jeśli o moją osobę chodzi, bo reszcie zawsze widzę życie na różowo. Moja koleżanka, która użyczyła mi kompka już się wkurza, że nadużywam jej gościnności więc muszę kończyć :((( Buuuuuuuuuuuuuu i nawet nie mogłam sobie poczytać co napisałyście :((( Trzymajcie się cieplutko i pamiętajcie o mnie - prrrrrrrrrrrroszę :))) Wasza Laxi Jak narobiłam byków to sorki, ale ona stoi mi nad głową ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lax-i - trzymaj się dzielnie, na pewno wszystko się poukłada. Tylko przyjmuj to w miarę możliwości w miarę na spokojnie. ;-) Ha, łatwo napisać, co nie?... :-) Czekamy na Ciebie i pamiętamy! :* Nerwowa - również wysłałam Ci już namiary, z komentarzem własnym - proszę, przeczytaj uważnie... :-) No, i życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabulinka
Czesc dziewczyny , jak j sie naszukalam tego topiku. Nie umialam nigdzie go znalezc zapomnialam tylul i kategorie, no tragedia. Troszke dzis jestem zestresowana i zaniepokojona, i zle sie czuje. Do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"taaaa\" - chyba niedokładnie czytałaś/eś zamieszczone tutaj posty... Tu SĄ problemy, tylko, że ludzie, którzy się z nimi zmagają na co dzień, CHCĄ sobie pomóc, nawet jeśli nie mają na to siły. Życzę jak najszybszego dojścia do momentu, w którym zaakceptuje się fakt, że jest się chorym i trzeba się leczyć. Nawet, jeśli się nie ma sił czy odwagi, żeby do tego lekarza pójść czy choćby zadzwonić. A może właśnie szczególnie wtedy... A tak w ogóle to dzień dobry wszystkim Koleżankom i Czytelni(cz)kom! Miłego dnia Wam życzę! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! kicham, smarkam, prycham, chrycham. :) jestem chora :) nareszcie coś fizycznie mi dolega :) w sumie kiepsko, miałam....w ramach osfajania się z zewnętrzna stroną ....popstrykać zdjatka w parq.....wiecie...wiewióry, listki, kasztany :) i takie tam duperele.... :) trudno...:) poleże i pocierpie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ma-dzik\'u Ale masz fajnie, może leżeć i robić za cierpiętnicę zupełnie legalnie! :-) Zrób sobie góralskiej herbaty - kogo jak kogo, ale Ciebie chyba uczyć w tym temacie niczego nie trzeba! :-D Zdjęcia poczekają - światło nie ucieknie, poza tym dziś jest nieco za ostre i trzeba by cudować z obiektywami. A kolory jesienne dopiero nabierają intensywności. Więc póki co - leż, prychaj, smarkaj, kichaj do woli! I każ Kluskowi się pielęgnować odpowiednio, w ramach zadośćuczynienia za niedawne przewinienia. O rany, zostałam poetką niemalże... ;-P Pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostre światło mozna skorygować :) jednym guziczkiem :) herbatka z pradem jak najbardziej.......tylko .......chlip...... najgorsze jest to, że teraz nie leże chlip...tylko tłuke jakis głuptki do kompa....boszsze jaka ja mam beznadziejna pracę!!! szukam pracy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, to widzę, że koleżanka ma mądry aparacik... Szacuneczek, przepraszam, wycofuję się... ;-) No chorowanie w robocie faktycznie raczej palsuje się na ostatnich miejscach w rankingu rzeczy przyjemn ych... Współczuję szczerze. Jeśli możesz, idź do doktora, a potem na zwolnienie - i do łóżka marsz! Możesz oczywiście też tego nie zrobić, zarazić otoczenie i potem wysłuchiwać ich utyskiwań na Ciebie - ale po co? :-) Zdrowia życzę i łączę się w chęci zmiany obecnie wykonywanego zajęcia. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaa tam! chetnie posłucham psioczenia! może wreszcie ktos sie na mnie obrazi i niczego nie bedzie chciał :) wredni wyzyskiwacze! wszystko by było fajnie.....gdyby nie to, ze mi sie makijaż pod nosem z lekka wytarł i kinol mam czerwony i ten.....i świecacy...jak ten renifer z pewnej bajeczki......rudolf czy cóś........i skóra pod noskiem wyglada jakby ktos mi przed chwilą wąsy woskiem usunął....yyyh..... i oczy mam zaszkllone :) i okulary zakichane :D aparacik mam rasowy! bardzo go kocham i kosztował tylko 2,5 ZETA! mój ojciec ekhem tfu ukochany nabył go od pewnego pana spod sklepu, który umierał z odwodnienia i z radoscia oddał taaaaaaaki skarbek za NIC...za 2 zł i 50 gr...... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-dzik\'u, najwyraźniej rozkoszujesz się swoim stanem i swoim nieszczęściem z nim związanem (że znów sobie porymuję :-) ) - więc nie będę Cię żałować! :-P Aparaciku winszuję - jak widać, są jeszcze gesty bezinteresownej dobroci w społeczeństwie! (no bo 2,5 zeta to średni interes, prawda? ;-) ) Pozdrawiam gorąco i z niechęcią udaję się do zajęć służbowych. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa
Dziekuje za meile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa
Czy nerwice natręctw mozna wyleczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Dobra dziewczyny co sie robi jak sie ma totalnego doła, wszystko jest przeciw nam, nigdzie nie widac sensu, szansy, jest sie ciagle robionym w balona przez ... Cholera dajcie konkretne rady, bo wylewanie potoków łez pomogło mi tyle co umarłemu kadzidło. Ja chyba faktycznie wszystko robie od dupy strony i dlatego nie wychodzi... Matko, ale mam ochote przekląć! ! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Iza33 Dopadło Cię, jak widzę... :-( Nie wiem, co się robi, wiem, że dół mija po pewnym czasie. O ile nie jest to \"dół do leczenia\". Masz ochotę zaklnąć? A proszę Cię bardzo, klnij! Nikt się tutaj za to nie obrazi. Klnij, rycz, upij się, obejrzyj śmieszny film. To przynajmniej chwilowo znieczula. A tak systemowo - nie wiem, co zrobić, jak się w życiu nie układa tak, jakby się chciało. Sama mam z tym problem, który mnie przerasta, i \"dzięki któremu\" miewałam już pomysły ciekawe inaczej... Jak o tym myślę teraz, będąc na prochach i mając jednak trochę bardziej przewietrzony umysł, to mi się zimno robi. Myślę, że wiem, co Cię gryzie najbardziej - nie wiem, jak to zlikwidować. Pozostałe koleżanki może coś poradzą, bo zdaje się, że tę \"dziedzinę\" życia lepiej opanowały... Mogę się jedynie umówić z Tobą na browarek lub na osobną sesję e-mail\'ową i uraczyć Cię kilkoma opowieściami z mojego żywota... 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Aaaaa, bo wiesz co nerwica najgorzej to jest być złym na samą siebie nie znajdując kolejnego wytłumaczenia. Człowiek powinin sie czegoś w zyciu nauczyć, byc twardy, a nie ciagle być dobry i łatwowierny. A potem cholera cie bierze jak z czymś nawalisz. Pić mi sie nie chce, ostatnio przedobrzyłam ;-) Filmy oglądam, ale bez entuzjazmu. Szukam wyjścia, a go nie ma, po prostu nie ma! I nie wiem czy to moja wina czy brak szczęścia. Co do browarka to bardzo chętnie, chyba czas otworzyć się na nowe znajomości, bo stare jakoś przebrzmiały :-) Co do pomysłów "ciekawych inaczej" to ....hm...pewnie wiesz... nie chce nikogo skrzywdzić :-) Wiesz, ja sie jakoś tak czuję na lodzie. Ze wszystkim. Dzieki newrica, że się odezwałaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Aaaaa, bo wiesz co nerwica najgorzej to jest być złym na samą siebie nie znajdując kolejnego wytłumaczenia. Człowiek powinin sie czegoś w zyciu nauczyć, byc twardy, a nie ciagle być dobry i łatwowierny. A potem cholera cie bierze jak z czymś nawalisz. Pić mi sie nie chce, ostatnio przedobrzyłam ;-) Filmy oglądam, ale bez entuzjazmu. Szukam wyjścia, a go nie ma, po prostu nie ma! I nie wiem czy to moja wina czy brak szczęścia. Co do browarka to bardzo chętnie, chyba czas otworzyć się na nowe znajomości, bo stare jakoś przebrzmiały :-) Co do pomysłów "ciekawych inaczej" to ....hm...pewnie wiesz... nie chce nikogo skrzywdzić :-) Wiesz, ja sie jakoś tak czuję na lodzie. Ze wszystkim. Dzieki newrica, że się odezwałaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza33 Uczucie \"bycia na lodzie\" jest mi doskonale znane, aż za dobrze... Nie będę po raz kolejny przytaczać słów piosenki z ulubionej płyty Myslovitz\'a, bo zacznę się mimowolnie ściągać w dół. A póki co, staram się trzymać na powierzchni - dobrze, że mam już koło ratunkowe w postaci cudów farmakologii. Bez tego bywało gorzej... Pomysły \"ciekawe inaczej\" były głównie autoagresją...szkoda słów. Dobrze, że masz świadomość, że nie można ranić innych. Ha, tylko dlaczego wobec tego innym wolno ranić nas? Co takiego złego robimy w życiu, że innym wychodzi, a nam nie? Co jest, jesteśmy jakieś gorsze/brzydsze/głupsze? No chyba jednak nie - powtarzamy sobie patrząc w lustro, ale jakby z coraz mniejszą wiarą w głosie, przynajmniej w chwilach kryzysowych. A tak nie jest. Czasami, jak mam chwilę jaśniejszego myślenia w czasie \"dołowym\", i nie wybucham niekontrolowaną histerią (to jest dopiero odjazd! :-( ), to próbuję znaleźć jakieś racjonalne przyczyny. Może nie potrafię iść zbyt łatwo na kompromis? Może nie chcę rezygnować z pewnych wyznawanych zasad - przynajmniej z tych pozostałych po nich szczątków? Może wciąż jednak chcę mieć jakąś wiarę w ludzi - bo jeśli stracę nawet to - to co mi pozostanie?... Już teraz wiem, że na świecie jest za dużo zła, cynizmu, zimna - nie chcę stracić do końca wiary w to, że jest też \"jaśniejsza strona życia\". I że może kiedyś, w końcu, mnie też się coś uda... A nie tylko wszystkim dookoła. Browarek bardzo chętnie, podtrzymuję. Trzeba się otwierać na coś nowego - mimo, że to cholernie trudne zadanie, do którego trudno się nam przekonać. A dlaczego? A pewnie ze strachu, że tym razem też coś się pięknie otworzy, a potem w najmniej oczekiwanym momencie zamknie. Co znów da mi powód do czarnych rozmyślań w temacie \"co robię źle, że nic nie wychodzi w żadnym temacie?\" Pozdrawiam Cię bardzo ciepło! 🖐️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lax-i
Haaaa udało mi się dopaść kompek ;))) Iza- remont polecam, pozbawia człowieka jednej deprechy i wpędza w drugą. Matko dziewczyny mam już dość. Wszędzie pełno kurzu,brudu , cementu poździeranej tapety itd. Jak ja tego nienawidzę :((( Najchętniej wyprowadziłabym się z domu na czas jego trwania, ale jak się znam gdyby ktoś zrobił coś nie tak to szlak przy moich natręctwach by mnie trafił - więc jak ta idiotka wszystko robię sama - bo jak co pretensje będę miała tylko do siebie. No i tak - tapeta wygląda jak pomarszczony koc, płytki z parapetu mi kurcze odpadły ( patex to ściema )...............i jak ognia unikam spotkania z moim "miśkiem", bo jak by mnie teraz zobaczył to "rozwód murowany". Włosów już spinać nie muszę, bo jak je postawię tak stoją, rączki mam jak tareczka i na pyszczku jakiegoś uczulenia dostałam - pewnie od oparów i wyglądam jak biedronka a do tego swędzi jak cholera - jednym słowem pełny czad ;))) Wczoraj w takim stanie pojechałam, a raczej zostałam zawieziona do Castoramy, i jak na złość wyglądając jak poćwiż wpadłam na swojego "byłego". Straszny obciach. Patrzył na mnie z ............ szczerym politowaniem, ale wiecie wisiało mi to i jeszcze kazałam sobie znaleźć dobry klej - i chłop mi szukał, mimo, że w oczach widziałam " dziewczyno jak ty wyglądasz :))) a potem kazałam sobie to wszystko zatachać do kasy (bo on tam pracuje), a co? Też mu obciachu narobiłam :))) Jutro mam wizytę u pana psychiatry - dobry człowiek, prywatnie przyjmuje i dostać się do niego to droga przez mękę, ale mnie chyba lubi, bo i telefonik komórkowy dał i kaski ostatnio ode mnie nie wzioł - ale nie o tym, bo ten mój "misiek" chce iść ze mną. Coś niepokojąca sytuacja, bo jak się nasłucha to na drugi koniec globu zwieje ;))) No dobra kończe bo się rozpisałam jak szalona. Znajdzcie mi jakiegoś "dobrze zbudowanego sprzątacze" co by mi po tym remoncie uprzątnął cały ten pierdolniczek - najlepiej odziany w biały ręczniczek (znaczy ten sprzątacz ;))) ) To może mi deprecha minie jak popatrzę na coś takiego ;))) Ma-dzik, Nerwiczko, Izuńka33 -strasznie za Wami tęsknię, żeby sobie tak na bierząco z Wami pogadać. Buziaczki trzymajcie się a ja postaram się prędziutko z tym uporać i odzyskać swój komp-chośbym miała po niego jechać do Wawy ;))) Laxi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KorMilBar
Do Wawy? Zapraszam na herbatę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lax-i
Ej ej, tu już taki jeden zapraszał i wymiękł ;))) A kompek faktycznie do Wawy mi wywieźli - ni wim po jakiego ? ;))) Czemu Wy wszyscy jesteście z Wawy :((( i czemu ja się z tamtąd wyprowadziłam - i proszę mam kolejny powód do "doła" Uuuuuuuu zaczyna mnie to przerastać. Lecę bo mi podwózka do domu sierdzieli, a tam tapetę trza rozprostować. Buziaczki dla Wszystkich....................... i czekam na namiar "sprzątacza w białym ręczniczku" ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwadełko32
Dziewczyny!Jesteście niesamowite.Drzemie w Was choroba a mimo to potraficie być przezabawne.Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi zrobiło mi się raźniej na duszy,że nie jestem sama ze swoimi lękami i nerwicą.Mnie to dopadło na ...urlopie.Od 2 miesięcy drżą mi ręce,boli mnie głowa,niewyraźnie widzę,nie mogę nabrać oddechu i ogarnia mnie paniczny lęk,że dopadnie mnie nerwica.Drżą mi mięśnie twarzy,nie mogę spać,a nogi jakby nie moje.Biorę doraźnie xanax 0,25,ale nie chce już pomagać,a hydroxyzyna mnie usypia.Nie umiem sobie radzić z tym co mnie dopadło,bo jestem raczej energiczną kobietką,a tu tymczasem nie mam chęci do życia.Żeby nie myśleć o nerwach i ściskającej gardł klusce,sprzątam a dokładnie szoruję szklaneczki,talerzyki,szafki z zacięciem szopa pracza.Wybieram się do psychiatry,ale na wizytę czeka się 2 miesiące,a boję się żeby nie dał mi leków które mnie otumanią.Nie wspomnę,że nie chciałabym rezygnować z piwa.Pozdrawiam wszysykie dziwadełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwadełko32
Dziewczyny!Jesteście niesamowite.Drzemie w Was choroba a mimo to potraficie być przezabawne.Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi zrobiło mi się raźniej na duszy,że nie jestem sama ze swoimi lękami i nerwicą.Mnie to dopadło na ...urlopie.Od 2 miesięcy drżą mi ręce,boli mnie głowa,niewyraźnie widzę,nie mogę nabrać oddechu i ogarnia mnie paniczny lęk,że dopadnie mnie nerwica.Drżą mi mięśnie twarzy,nie mogę spać,a nogi jakby nie moje.Biorę doraźnie xanax 0,25,ale nie chce już pomagać,a hydroxyzyna mnie usypia.Nie umiem sobie radzić z tym co mnie dopadło,bo jestem raczej energiczną kobietką,a tu tymczasem nie mam chęci do życia.Żeby nie myśleć o nerwach i ściskającej gardł klusce,sprzątam a dokładnie szoruję szklaneczki,talerzyki,szafki z zacięciem szopa pracza.Wybieram się do psychiatry,ale na wizytę czeka się 2 miesiące,a boję się żeby nie dał mi leków które mnie otumanią.Nie wspomnę,że nie chciałabym rezygnować z piwa.Pozdrawiam wszysykie dziwadełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy moglabym napisac do ktorejs z Was maila, potrzebuje sie wygadac i poradzic a wiem ze z osobami ktore maja i przechodza to samo co ja lepiej sie dogadam niz z osoba ktora na to nie cierpi. Wiec jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
nerwica :-) Ja znowu potrafie niestety iść na TAKI kompromis, że to mnie niszczy! Zamiast postawić na swoim, uprzeć sie ja ciągle boję się, że ktoś będzie miał mi coś za złe, że kogoś źle ocenię, skrzywdzę. A to guzik prawda, bo jestem tak cholernie wyrozumiała wobec innych...szkoda, że nie wobec siebie. Dziś już troche lepiej ze mną niż wczoraj. Znowu okazało się, że przesadzam z szukaniem dziury w całym. Po raz kolejny czułam się winna w okolicznościach, w których nikt nie ma do mnie pretensji. Czasem zastanawiam sie jak ja daje sobie rade w tym świecie. Albo ktos nade mną czuwa, albo ... Wczoraj oglądałam "rozmowy w toku" o kobietach nawiedzanych przez duchy. Ja oczywiście w to nie wierzę. To raczej wynik samotności i stąd przywidzenia, zmiany w psychice, lęki. Oczywiście nie do końca, dochodzi jeszcze poddatność na taki stan. W kazdym razie po obejrzeniu programu przeraziła mnie wizja zdiwaczałej starej panny nawiedzanej przez podjarane duchy (kto oglądał ten wie o czym mówię). Człowiekowi naprawdę może odbić z samotności. Laxi :-) Dzielna dziewucha jesteś. Wiem co znaczy remont. Z tym byłym spotkanym w sklepie rozbawiłaś mnie na maxa :-D Jea tez mam takiego pecha. Jak super wyglądam odpicowana to psa z kulawą nogą nie spotkam, a jak skacowana, z błędnym wzrokiem rano zapierniczam do sklepu po mineralną to wiadomo ;-) dziwadełko32 Dzieki w imieniu wszystkich za dobre słowo. Tak chyba juz jest, że humor nas ratuje przed kompletnym szaleństwem. Zreszta jak nie śmiać sie z takich przypadłości jakie my mamy, przecież to jakiś matrix jest :-D Zostań z nami i dziel sie wszystkim...i dobrym i złym. Karolina Bardzo chciałabym z tobą pogadać, ale ja niestety przez pocztę nie mogę. GG i Tlen też nie wchodzą w grę. Jedynie tu mogę pogadać, ale na pewno ktoś niebawem sie do Ciebie odezwie. I nie załamuj się, bo jak widzisz takie wariatki jak my są niezaprzeczalnie urocze :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wass wszystki(e)ch, Dzisiaj obawiam się, że krótko, bo roboty huk. Karolina - dostaniesz ode mnie maila na Twój podany adres. Możesz pisać, obiecuję dać odzew! dziwadełko32 - \"witaj w klubie\"... choć akurat bycie członkiem takiego klubu to mały powód do dumy... ;-) koniecznie pędź do lekarza (nie znajdziesz nic wcześniej?...), prawdopodobnie dostaniesz coś innego (obawiam się, że trochę wiem, co Ci jest - nie zdziw się diagnozą i długością leczenia... :-( ) Lax-i - może jednak skusisz się na wycieczkę do Warszawy? Ale jeśli nad spotkanie z nami przedłożysz herbatkę u KorMilBar\'a, to... :-( Obawiam się, że nam wszystkim się natychmiast pogorszy! (to w ramach konstruktywnego zastraszania ;-) ) KorMilBar - jeśli uda Ci się ściągnąć Lax-i do W-wy, to jeszcze jestem gotowa w przypływie wdzięczności sponsorować sprzataczkę dla Ciebie, albo wręcz własnoręcznie pościerać Twoje kurze (fuuj.... ;-) ) Dobrego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza33! :-D Dzielna kobita jesteś, gratuluję zagłuszenia głupawych podszeptów produkowanych przez własny umysł! Oto 🌼, w nagrodę! Nawiedzanie przez duchy, powiadasz, jako wizja starości? Hmm, jak to raczej widzę swoje zwłoki zjadane przez własnego kocura (jeszcze nie mam, ale pracuję - na razie koncepcyjnie ;-) - nad tym), odnalezione przez sąsiadów po trzech tygodniach, kiedy to już zdążę się ześmiardnąć na tyle, że stanie się to dla nich (tych sąsiadów) uciążliwe... Aha, a w ogóle to kto włączył ten mróz na zewnątrz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. w moim przykurczonym swiatku zapanował mroczny Stan Napiecia Przedmiesiączkowego popierany przez Okrutna Deprechę i Wielka Agresje. ma być cicho, ciemno i spokojnie! wszelkie objawy niesubordynacji jak np: usmiech ...yyyh i tfu... dobre słowo, natychmiast podlegaja karze śmierci przez wrzucenie do wielkiego doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-dzik, Proponuję melisssssę... I termofor - na głowę tym razem... albo w głowę :-P A i tak Ci pomacham - ot, lubię Cię, i co mi zrobisz? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×