Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

laxi haj skarbeńku moge sobie wyobrazic ciebie czekajaca na nerwice.....sory...ale usmiałam się z opisu....wybacz.....nie chciałam.... nerwi kochana! to ja ci dziekuje, że mnie wykopałaś dospeca! i że mi poleciłaś tą malutka kruszynke o madrym spojrzeniui takich ślicznych zmarszczkach usmiechowych w okól oczu....:) choć uwazam, w gabinecie jest mało przytulnie i za jasno.... nerwi ja tez na połowe grudnia....ale wybacz...bo ten...bo pobyt w poczekalnie i spotkanie z toba bedzie jednak dla mnie stresem nie do przezycia :) wybacz ...normalnie :D :D nie było by problemu, wprost przeciwnie! i nawet nie wiesz jak bym chciała.......... jeszcze nie jestem gotowa :) bo jak sie denerwuje to nie moge rozmawiać....bo mi sie oddech gubi i zaczynam swistać i charczeć....i jeszcze bardziej panikowac....ale niewykluczone ze jakims przypadkiem.....:) a musze jeszcze badania hormonalne zrobić...wczoraj naet przezyłam wizyte u gina.....ekhem ....fakt, że ze wspomagaczem :) ale zawsze...:) i ta świnia zwana wyżej ginem nie chciała mi dac skierowania na hormony bo wszystko u mnie siuuuper! i musze kurna placić 26zeta za jeden hormon....na poczatek chociaz 3 sobie zrobie....fuck it!! nerwi a klusek wszedł ze mna do gabinetu...a raczej popchnął mnie do srodka i posadził na krzesle, żebym nie uciekła...:) i sam powidział co u mnie obserwuje i co go niepokoi...jest boski, bo ja bym przez ten czas tylko plakała..... :) ale fakt jest taki ze to przez niego mam jak mam :) a raczej przez jego siostrzyczke wrrrrrrktóra mnie lubi a ja jej nie! i juz! a i chciałam powiedziec CZESTOCHOWIE: DROGA CZESTOCHOWO! Z RADOSCIA OZNAJMIAM CI I JA, ŻE NIE JESTES CHORA NA SERCE A TWOJE ZEBRA SA CAŁE I ZDROWE! JESTEŚ OKAZEM FIZYCZNEGO ZDROWIA I SERDECZNIE GRATULUJE CI Z TEGO POWODU! [na niedzwiedzia] TWOJA RZEPOWA KONDYCJA FIZYCZNA JEST GODNA POZAZDROSZCZENIA! [na niedżwiedzia] JESTEŚ CUDNA, FAJNA I PRZESLICZNA A TWOJE ŻEBRA NAJPIEKNIEJSZE NA SWIECIE !!! DOPRAWDY CZ-WA! PODZIWIAM! PATRZE I PODZIWIAM !!!

Madzik dzieki skarbeczku ale powiedz mi na co patrzysz hihihhih, przecież nie wspominałam że moje zdjęcia chodzą po sieci ojjjjjjjjj dopiero zwlekłam się z łócha ( nowe leki od doktorka jakieś przymulające) skoro nawet rano działają i tym razem pozostaje mi wierzyć że to ostatnie i że już nigdy dziewczyny szkoda że nas wczoraj nie widziałyście w tej poczekalni z Laxi ,...a jedna pani powiedziała że na to się umiera i prawie zemdlała.....i...i...powiedziała że takie młode to nie mogą być chore hihiihihi.....a najbardziej się zdołowała że jedna wizyta nie wystarczy , że .....że....my to tak kilka /kilkanaście razy u doktorka A wiesz Laxi ---ja już też go nie lubie(tego naszego) wydaje mi sie że zagubił gdzieś indywidualne podejście do pacjenta i wiesz ja też wczoraj u niego ryczałam więc nie podałam mu wyczerpujących informacji o moim stanie a i tak cos tam mi przepisał i xanax też ale nie wykupiłam (będe miała na wszelki wypadek)

cze-wa! czepasz sie szczegółów! widze......oczami wyobraźni widze! ;) a u mnie tez panuje przekonanie ze ja sie nie ma 70lat to jest sie zdrowym i w ogóle ma sie nie pieprzyć farmazonów....a najlepsze jest to, że to pielegniarki mówia....sa boskie. dlatego straciłam do nich szacunek...do mojego gina tez.... a ja u lekarza płakalam tylko przed wizyta.....w trakcie ledwo mówiłam, bo mi sie usta trzesły i broda latała...ale sie wtydziłam rozpłakac.....

Nie!!!!!!!! Dostałaś xanax? A ja go tak prosiłam i mi drań nie dał :O już go nie lubie :P Nie dość, że przez tel.gadał to mi xanaxu nie przepisał. Wiesz ja myśle, że on sie wczoraj już z tym wszystkim troszkę pogubił, chciał jak najlepiej dla każdego a wyszło na odwrót. Za dużo w jednej chwili. Powinien być bardziej stanowczy i asertywny co do tych baboków - a jak narazie to on stanowczy jest-ale pod względem moich błagań o coś mocnego :O Ale mam jeszcze 1,5 butelki 0.5 żubróweczki i się tak powoli będę przez cały dzień znieczulać i odstraszać. Mam nadzieje, że serducho już nie wali i żeberka też się ślicznie poukładały, bo wiesz - mam misje :P I tak prawdę powiedziawszy to już sobie łyknełam tego znieczulacza, a co mi tam :O

Dzień dobry, Kochane Istoty Mimo, że pewnie większość z nas jakoś słabo wierzy w ten przymiotnik \"dobry\" w pozdrowieniu, ale nadal będę wszystkich tak witać. Żeby może chociaż spróbować wyczarować trochę dobroci dla Was... Częstochowa - wstań, usiądź do klawiatury komputera i oznajmij w końcu światu to, o czym wszysycy wiemy - że jesteś zdrowa, tylko coś Ci się tam ubzdurało i przez chwilę miałaś zaćmę na umyśle. :-) Ma-dzik - rozumiem doskonale i wcale się nie obrażam. Też się tam zawsze trzęsę, tyle, że nie mam takiego Kluska i sama \"muszę się zmuszać\" do wejścia tam, a tym bardziej do powiedzenia, co jak odczuwam. Brrr... Także rozumiem - może kiedyś się spotkamy w bardziej sprzyjających okolicznościach przyrody. ;-) Laxi - tak się cieszę, że tu jesteś... Hmm, nie wiem, co by Ci tu mądrego napisać... Na pewno masz mądrego pana doktora, który Twój stan zrozumiał i zapewniam Cię, że mimo odstawionej wczoraj u niego szopki masz tam wrócić, żeby się biedak nie musiał denerwować, co się stało z Tobą po tych prochach, które wczoraj Ci przepisał. :-) Piszesz, że nie będziesz teraz miała siły walczyć o siebie, bo nie masz motywatora w postaci faceta, którego chciałabyś uszczęśliwić \"normalną\" wersją swojej osoby. Skarbie, nie chcę mówić po raz kolejny - popatrz na mnie, też nie mam i też przez większość dni w miesiącu zastanawiam sie, dlaczego trzeba się obudzić, skoro nikt na to nie czeka... No to powiem inaczej - jeśli potrzebujesz takiego motywatora, to może występujące tutaj pokręcone sieroty wystarczą, co? Laxi - bądź silna i walcz o siebie dla mnie, poproszę... Żebym też uwierzyła, że warto rano wstawać... Poproszę... Wszystkim innym tu obecnym oraz sympatykom - dziękuję za słowa wsparcia i wyrazy sympatii :-) Lepszego dnia, Kochane Istoty!

Madzik Ty nie gadaj, że jeszcze płaczonka nie zaliczyłaś na pierwszej wizycie? To Ty normalnie jakiś wyjątek jesteś, bo wycie za pierwszym razem to juz standart i podręcznikowe zachowanie - no ja jestem z Ciebie noooooormalnie dumna. Następnym razem koniecznie popłacz- to dodaje wiarygodności hi,hi - chociaż tak dla picu bo man się wyłamujesz koleżanko ;)))

Nerwica - ja się chyba u Ciebie zacznę leczyć , bo fakt dla Ciebie warto wstawać - nawet o czwartej w nocy i teraz ubolewam, że jestem hetero bo tak bym oznajmiła światu, ze znalazłam drugą połowę ;)))

oj laxi prosze cie! bo kompleksów sie nabawie!! pocieszm sie ze miałam takie drgawy jakby z -40st było :D nerwi, ale bzury gadasz...czeka ktos czeka! na 100% tylko jeszcze o tym nie wie, że na ciebie czeka! zyje sobie własnym życiem i do k..wy nedzy czekoś mu brakuje! ty przeciez tez jeszcze nie wiesz na kogo czekasz!!! no! ja wirze w dobry....dzis musze sama do domu wrócić.....mogłabym taxi...ale chciałabym tak normalnie....awtobusem a potem tramwajką... i jeszcze bym chciała sama do optyka zajrzec po płyn do soczewek.... da rade...?

Laxi !!!!!!!!!!!!Wyrzuć tą żubrówe przez okno albo zostaw troche dla mnie jak wyzdrowieje hihihih wiem nasz lekarz trochę sie pogubił , on jest taki spokojny a te baboki to przecież by go na śniadanko zeżarły najlepsze są panie (średnia wieku65)co to zaraz przed wizytą malują usta krwistoczerwoną szminką i wczłapiają do gabinetu wysysać krew z doktorka, a on póżniej nie ma siły i się gubi tak w ogóle to dzisiaj nie ma wiatru i może będziemy się lepiej czuć czego wszystkim życze

Laxi ja dostałam jakis coaxil przeciw -depres i lękowy i chyba....chyba jest badzo mocny .....a tu do szkólki powiedzą że jakaś narko

Ale wyobraź sobie Cz-wa, że wczoraj te krwiozercze bestie powiedziały mi \"dobranoc\" - ale pewnie były szczęśliwe, że nareszcie wyszłam ;))) Informuje, że żubrówki nie wyrzucę, bo recepty jeszcze nie wykupione - bo to by sie trzeba ubrać i wyjść, a tu znów mamy mały problem zwłaszcza z tym \"wyjść\", więc się znieczulać będę i kwita. Pan doktor dobry jest prawdopodobnie w leczeniu uzależnień, to jedno w tą, czy tamtą różnicy już nie robi :O Ale nie martw się do alkoholizmu to mi jeszcze baaaaaaaaaaaardzo daleko. Jak wykupisz ten xanax to mam nadzieje, że się podzielisz bestio z siostrą miłosierdzia - znaczy ze mną. Nerwica słyszałaś? Ktoś tam na Nas czeka? Ale to pewnie nie na tym kontynencie, a że ja się zdrowotnie do wycieczek nie nadaje, to się nie doczeka chłopisko :((( Zresztą ja tam jakoś tego nie kupuje, bo owszem można całe życie w coś wierzyć, a nawet trzeba, ale w takie matrixy ................ oj to nie ja. Madzik ale wiarę widzę masz wielką i dzięki Ci za to

Hmm, no tak, mnie to by się nawet przydał jakiś nowy sposób na życie - hmm, udzielanie porad sercowych, psychoterapia - tak, mam to dość dobrze przećwiczone na własnym organizmie :-) Obawiam się tylko Laxi, że jakbym zaczęła kogokolwiek leczyć, to by to było takie \"wiódł ślepy kulawego\". :-D A, i też jestem zdecydowanie hetero, więc daruj sobie przechodzenie \"na drugą stronę\" ;-) Ale mogę oznajmić wszem i wobec, że kocham Cię miłością przyjacielską! Wszystkie Was tak kocham, a co! dla Was wyciągam na dłoni... (trochę ono polepione i wyszczerbione, bo nie raz się rozpadło na kawałki, ale za to jakie szczere... :-) ) Kurczę, gadacie tak o tej wódzie, że zaczęło mnie suszyć, a tu dopiero początek dnia pracy i do wieczoru daleko... :-( Ma-dzik, zobaczysz, wkrótce zaczniesz zupełnie samodzielnie się przemieszczać i załatwiać wszelkie sprawy i sprawunki! Co mi przypomina, że sama mam sprawę urzędową do załatwienia - fuuuj... Częstochowa - gratuluję szybkiego ozdrowienia! A, i chciałam oznajmić, że ja nie płaczę u lekarza... ani w poczekalni... ja w ogóle mało płaczę, co najwyżej we własną poduszkę w domu... Nauczyłam się powstrzymywać łzy, także dzięki napadom smutku depresyjnego - dopadało mnie w robocie (i nadal dopada, w najmniej oczekiwanym momencie i miejscu) i wyobraźcie sobie, jak wyglądałam, gdy w trakcie jakiegoś spotkania nagle zaczynały mi się szklić oczy i prawie lecieć ślozy... No, musiałam się nauczyć jakoś sobie z tym radzić, choć nie jest lekko...

Częstochowa przeczytaj sobie proszę o tym Twoim nowym leczku (fajnie się zapowiada - działa na serotoninkę, a to juz świetnie - będziesz uchachana od ucha do ucha - czemu ja nie dostałam :O ) Pisze tam o leku i operacjach a to może być ważne - objawów niepożądanych oczywiście nie czytaj - jak pan doktor kazał!!!!! http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2438

Laxi , tutaj wychodzi cała twoja dobroc , nawet chciało ci sie czytać o tym leku i jego reakcjach , no właśnie doktorek mnie przestrzegł żeby w niedziele tzn przed operacją odstawić nie gniewaj się że ja tak z ta żubrówką , no coś ty , to ja już prędzej na odwyk niż ty, już sama nie wiem co lepsze nerwa czy alkoholizm , przynajmniej jedno jest pewne alkoholikiem stajesz sie na własne mimo wszystko życzenie , a to co my mamy jest od nas niezależne(chyba) od jutra szukam metod walki z naszymi przypadłościami i wiem że znajdę!!!!!!!!!!!!!!!!!!! znowu mnie lekarz nie uprzedził że ten lek jest taki mocny,więc dzisiaj będe wam tu nabijac postów żeby nie usnąć w końcu mam tu małą istotkę która sie muszę zajmować i która kocham ponad życie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja tez ma ten lek na depreche :) coaxil :) biore od poniedziałku, wiec dopiero za potora tygodnia zacznie dzialac.....yyyyh! bo wiecie...jestem taka beznadziejna ze wierze w ta tzw miłosc i kurna zawsze sie gdzieś tam przyczepi, przypełźnie .... no nie ma bata, żeby prędzej czy później sie nic przypałętało! kurna....nie może byc inaczej... nerwi.....jak to nie płaczesz....ja standardowo ze 3 razy w ciagu dnia :) może nie rycze ja bóbr bo tak było kiedyś...ale sie wzruszam...a to reklma, a to piosenka...jeju...widziałyscie reklame panadolu dla dzieci....jak te dzieci w takich kostiumach zwierzatek....normalnie chlip.....ja tez chce takie!!!! dziecko oczywiście nie zwierzatko,,,,bo po co mi dziobak...? słuchajcie , czy takie psychiczne dziwcze moze posiadac wlasne dziecko :) czy to ni szkodzi nikomu? czy to moze pomóc :)?

Ano zwyczajnie, nie płaczę... Nigdy w zasadzie nie płakałam, nie lubię pokazywać emocji na zewnątrz, bo zawsze wtedy dostawałam po dupie. No to sobie ukułam taki pancerzyk - i nie płaczę. Przełykam ewentualnie pojawiające się łzy i zaciskam zęby i pięści. Dzięki tej umiejętności również latam do terapeuty, he he he... W miłość generalnie chyba wierzę, bo ją obserwuję dookoła i wychodzi mi, że jednak ludzie się jakoś tam kochają. To, że w moim przypadku nie wychodzi ni chuja (sorry...) i nie widać sznas na poprawę tego stanu rzeczy, to nie powód, żeby w ogóle odrzucić możliwość jej istnienia. Może w poprzednim wcieleniu byłam złą kobietą i teraz za to pokutuję. Cóż, taka karma... ;-) (zaraz mi Ma-dzik\'u powiesz, że pieprzę bez sensu, hi hi hi - :-D ) A moje w moich tabletkach, skoro tu taka licytacja powstała, też nie barkuje kolorów: różowy, czerwony, biały, zielony, niebieski nawet... :-)

niebieskie......? ja tak raz w miesiącu niebieskie :) ketonalek - przeciwbólowy! ale zielone.......hmmmm......ja brazowe łykam - bodymax i zółte- tran....ale to chyba akurat dobrze...a moje rózowe zmieniły sie na białe, bo kurna mniejsza dawka i dopiero dzis to zauwazylam.... ale wcale nie pieprzysz nerwi, bo zeczywiscie masz race skoro tyle milionów sie zgadza na tą mordęge wspolnego zycia to kurna cos w tym musi być........moze w poprzednim zyciu poznałaś milllośc swojego życia w wieku 5 lat i byłaś najszczęśliwsza kobieta pod słońcem przez następne 90...i ten ...i w tym życiu moja droga to se troche poczekasz jeszcze kurna, bo sprawiedliwosc musi być!

a ja plakałam, ryczałam, zanosilam sie, chisteryzowałam, łkałam, kwiliłam, szlochałam - przerobiłam wszystkie rodzaje placzu :) i było fajnie! poki klusek powiedział, ze dosc tego i w zlosci PRZY NIM juz nie zapłakalam przez ostatnie pól roku....i tak dusiłam to w sobie...dusiłam i pielęgnowałam to przyrzeczenie i w końcu mam to co mam....ja po prostu musze okazywac uczucia tak żeby bylo widac i słychac bo inaczej się psuje od srodka....

muszę sie przyznać że jestem straszną świnia potrafie narzekać na baboki a sama się jak babok zachowałam nawet nio podziękowałm komuś że mnie w kolejce przed sobą przemycił chamstwo do kwadratu więc tak bardzo chciałam nadrobic i bardzo bardzo podziękować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam nadzieje że się ta osoba nie gniewa zbytnio

a i tu przyjdzie mi sie też pochwalić ( bo bym zapomnała) 1-- byłam na sankach z córeczką 2---w sklepie ( nawet w trzech) 3--robie pyszny obiad 4--rozmawiałam z kilkoma osobami i chyba nie zauważyły że się trzęse i szczęke mam zaciśniętą Troche sie tylko boje jechać do szkoły bo 1--jak juz wspomniałam mam trzęsawki 2--co chwila oblewają mnie fale gorąca 3--chyba wiem co to światłowstrę 4--nie chce fiknąć na oczach 20 osób

Częstochowa, co do Twoich lęków: 1 - no to co, że masz trzęsawki, skoro sama zauważyłaś, że ich nie widać? ;-) 2 - na fale gorąca - ubierz się \"na cebulkę\", będzie Ci łatwiej się rozbierac i ubierać (jakby Ci się na fale zimna zebrało ;-) ) 3 - na światłowstręt pomagają ciemne okulary 4 - nie fikniesz, kochana, nie fikniesz, bo bardzo się pilnujesz! A, no i oczywiście pochwała za pozytywy! :-) Ma-dzik - to dobrze, że nie dusisz w sobie emocji i uczuć. Ja tak robię i wylądowałam na terapii...która nie jest fajna, przy niej psychiatra to bułka z masłem... :-( Laxi - eee, chyba śpi po tej Żubrówce... ;-)

Laxi dawaj na niego namiary my z nim pogadamy, bo chlopak nie wie co czyni hmmmm nie wiem co napisac Ci, bo kiedy napisze ze bedzie dobrze i zaswiecci jeszcze sloneczko to i tak nie uwierzysz a takie pocieszanie jest do niczego, ale zycze Ci z calego serducha zeby wszystko Ci sie ulozylo,jeszcze o niego warto powalczyc ?faceci to lubia, mowie Ci, nie wiem jak to jest u Ciebie ale i ambicje czasmi trzeba wlozyc w kieszen. Buziaki

Laxi dawaj na niego namiary my z nim pogadamy, bo chlopak nie wie co czyni hmmmm nie wiem co napisac Ci, bo kiedy napisze ze bedzie dobrze i zaswiecci jeszcze sloneczko to i tak nie uwierzysz a takie pocieszanie jest do niczego, ale zycze Ci z calego serducha zeby wszystko Ci sie ulozylo,jeszcze o niego warto powalczyc ?faceci to lubia, mowie Ci, nie wiem jak to jest u Ciebie ale i ambicje czasmi trzeba wlozyc w kieszen. Buziaki

Laxi dawaj na niego namiary my z nim pogadamy, bo chlopak nie wie co czyni hmmmm nie wiem co napisac Ci, bo kiedy napisze ze bedzie dobrze i zaswiecci jeszcze sloneczko to i tak nie uwierzysz a takie pocieszanie jest do niczego, ale zycze Ci z calego serducha zeby wszystko Ci sie ulozylo,jeszcze o niego warto powalczyc ?faceci to lubia, mowie Ci, nie wiem jak to jest u Ciebie ale i ambicje czasmi trzeba wlozyc w kieszen. Buziaki

Laxi dawaj na niego namiary my z nim pogadamy, bo chlopak nie wie co czyni hmmmm nie wiem co napisac Ci, bo kiedy napisze ze bedzie dobrze i zaswiecci jeszcze sloneczko to i tak nie uwierzysz a takie pocieszanie jest do niczego, ale zycze Ci z calego serducha zeby wszystko Ci sie ulozylo,jeszcze o niego warto powalczyc ?faceci to lubia, mowie Ci, nie wiem jak to jest u Ciebie ale i ambicje czasmi trzeba wlozyc w kieszen. Buziaki

Cześć ! A to się kurwa porobiło,aż ciężko to czytać. Laxi!Głowa do góry,taka silna kobieta nie może się poddawać,wstań i walcz! Częstochowa!A może Ty już przechodzisz klimakterium;te uderzenia gorąca mnie niepokoją. Acha! palec mi się zagoił i mogę pisać.Całuję Was mocno.Bredzę jakbym się nachlała,a ja trzeźwiutka.Ale za zdrowie Częstochowy piłam przedwczoraj(aż miałam kaca i lekki atak nerwicy) i wczoraj też.Dzisiaj nie piję,bo mąż na nocy w pracy,a ja sama nie lubię pić.Ściskam Was mocno.Wasze dziwadełko.

starałam się bardzo no i jestem cała i zdrowa ( no może nie za bardzo jeszcze) ale jeśli przeżyłam kilka godzin na zajęciach to być może rokowania są dobre z drugiej strony , nie miałam jeszcze tak silnego ataku , bo to dziadostwo mnie trzyma prawie cały czas nawet po xanaxie , który jednak wykupiłam ( na wszelki) ale i tak czuje sie lepiej niz wczoraj mam nadzieje że u was dziewczynki w miare dobrze a może i cudownie Dziwadełko ty mnie nie strasz klimakterium !!!!!!!!!bo ...bo... ja KIEDYŚ BYM CHCIAŁA BYĆ MOŻE JESZCZE JEDNEGO DZIDZIUSIA ( jak mi się uda wyzdrowieć) całuski moje myszki!!!

Oj ale fajnie się Was czyta :D :D :D dobre Wy duszki moje Kawka znów się rozjechała, ale to nic. ;))) Co do kolorów, to ja mam nawet żółte, no żółciutkie jak tem \"mlecyk\" Klimakterium u Częstochowy, eeee nie - jak ją zobaczycie to załapiecie ( piękna młoda kobietka z tej Naszej Cz-wy ) Nerwiczko - racje miałaś - padłam po tej żubrówie, ale melduje, że kaca brak. Ania - dume to ja se juz dawno w kieszeń włożyłam, ale to beznadziejny przypadek :O Madzik - no fajowo, że już stukać po klawiszach możesz, bo \"tak mi Ciebie brak......\" ;) A na tej reklamie Panadolu to kurcze też becze, bo takie śliczne są te.......... kostiumy. Do bycia mamą jakoś powołania nie czuję ;))) Częstochowa - ja to ogólnie dumna z Ciebie jestem i tyle !!!!!!!!!!!!

Dzieńdobry !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wstawać Kobiety ;))) Kolejna nieprzespana noc - zaczynam się przyzwyczajać :O :O :O To co, ja idę zapodać sobie kawkę, a Wy wstawajcie powoli duszki moje dobre Wpadłam w trans ;))) To dla: Częstochowy, Nerwiczki, Madzika, Dziwadełka, Kontra, Ani, Izy (jak się znajdzie) i Wszystkich dobrych duszków na dobry początek dnia .

helooooo :) witam witam :) pozdrawiam i spadam do pracki! wczoraj tak cudnie mi sie do domu wracało!! 3 autobusami! i dzis jak ta królewna na siedzeniu tuz oboki kierowcy i przede mna wielka szyba przez która wszyyystko widac :) :) autobusy sa fajne....i muzyczke czasem puszczą! no to pa!