Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Nie no,ja na pewno nie...Jest ciężko,każdej z nas na swój sposób...ale po to tu jesteśmy zeby się wspierać,pomagać..Super,że jest ktoś kto ma podobne problemy,że czuje jak ja...tak mi tego brakowało.Mam takiego kolege,jest chory psychicznie,tzn nie wiem dokładnie co mu jest jakas schizofrenia czy coś,normalnie funkcjonuje,pracuje,bierze leki...Ale powiem Ci,że rozumiem się z nim jak nikt:)jest moja bratnia dusza...On mnie nie raz namawiam do wizty u psychiatry,a jak sie tak boje,tak jakos mi wstyd...Dam sobie z tym rade sama...DAMY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koło literki"L" masz dwukropek,naciśnij tak SHIFT: ) tylko to ma być płynnie,bez odstępu i wyjdzie CI to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusi
Chyba dam sobie spokój narazie z tymi buźkami jakies głupoty mi wychodzą. ( Jeśli chodzi o wizytę u psychiatry to naprawdę żaden wstyd nikt o tym nie musi wiedzieć. A wizyta u niego to tak jak kazda inna. Na samym poczatku chyba pisałam że tez kiedys byłam, ale tak naprawdę poszłam do niego bo nie miałam z kim porozmawiać. Byłam 2 razy i pzrestałam chodzić bo stweirdziłam że chyba juz jest wszystko ok. Ale po pewnym czasie znowu wszystko wróciło ale staram sie walczyć z tym sama. Teraz poprzez neta jak widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwusolka
Piszę pierwszy raz. W sumie to od zawsze wszystkiego się bałam i byłam dość nerwowa. Pogorszyło się dwa lata temu, gdy dowiedziałam się, że chłopak mnie zdradził. Jakoś udało mi się przez to przejść i jesteśmy razem, dobrze nam się układa, nawet bardzo dobrze, ale gdy tylko słyszę imie, jakie ona nosila, drętwieje, trzęsę się. Zamykam się. Po tym wydarzeniu nasilila się tez moja sklonnosc do roznych lękków (wczesniej tez ja mialam, ale moze nie az w takim stopniu). Nie jestem w stanie sama przebywac w naszym mieszkaniu. Wciąż oglądam sie dookola za CZYMS (nie mam pojecia czym). Moze to smieszne, ale nie jestem w stanie ogladac zadnych horrorow. Snia mi sie pozniej po nocach, boje sie po nich wyjsc w nocy do lazienki. Ogolnie mam juz dosc sama siebie: swoich lekow, swojej wyobrazni, wszytskiego. W sumie to nie wiem,dlaczego tutaj piszę :( Wiem, ze to, co napisalam jest bardzo pospolite w porownaniu do Waszych probelmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusi
Wspomniałaś o koledze który ma schizofrenię, też kiedyś znałam kolesia z tą przypadłoscią. Był równiez z Chorzowa miał na imie Piotrek. Chodziłam z nim do szkoły średniej, był trochę dziwny odstawał o grupy. Ale był bardzo ambitny zkończył szkołę razem z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy Nerwusolke:))no nie dziwie Ci się,że drętwiejesz i trzesiesz się na samą myśl o tej kobiecie...Zatłukłabym ją:))...ale już nie ważne,jestescie razem,wasza miłość przetrwała,a jej pień w oko;)sz***:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusi-on nie jest z Chorzowa...no odstaje troche,tzn ma swoje przemyślenia,ma swój świat po prostu...ale go uwielbiam naprawde:)I powiem CI,ze moge na nim polegać,jest moim prawdziwym przyjacielem...Moze to brzmi dziwnie,jak mozna polegac na kims takim,,,,ale on mnie nie zawiedzie...CHyba podzielam jego klimat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusi
Witaj Nerwosulka, no własnie Słuchaj sie Stabilo - dobrze gada. Od siebie dodam że im wiecej nas tutaj tym lepiej. Trzymajmy sie razem . Pozdrawiam Cie Nerwosulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusi
Dziewczyny muszę juz kończyc bo mój mąż chyba będzie chciał rozwodu jak go będę olewać. Jutro postaram sie wpaśc ale nie obiecuje bo idziemy na urodziny do mojego ojca, w niedziele do babci. Cały sierpień mamy zawalony urodzinami. Do z=obaczenia. Dobranoc wszystkim )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwusolka
Tak, przetrwaliśmy dzięki naszej pracy, jego wielkim staraniom... szczerze mowiac, to nie wiem, co robic, nie wiem jak sobie radzic z moja wyobraznia :( mam 23 lata... a boję się sama przebywać. Dzisiaj wpadlam w lekką histerię, gdy wielka chmura przeslonila cale niebo, stwierdzilam, ze to pewnie koniec swiata (to bylo jakies 10 minut po tym, jak wrocilam z pracy do mieszkania... a w tramwaju, ktorym wracalam jakas obca strasza kobieta zaczela mnie wypytyac o jakis swietych, dawac mi kserowki modlitw i mowic o koncu swiata). Masakra normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie dziewczyny koszmary?tak od czasu do czasu?albo non stop?...kiedyś się zastanawiałam skąd to się bierze...Ja je miewam nawet rzadko tak srednio 2,3 na miesiac...ale potem to jestem dętka...takie glupoty mi sie śnią że szok...paranoja,w sumie to nie spie wtedy,to wyglada tak jakbym uczestniczyla w tym śnie...dziwne to jest...Budze sie jest np 5 i oczywiscie juz nie zasypiam...Mam nadzieje,ze dziś do mnie koszmarek nie przyjdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam bardzo czesto koszmary:/ w sumie to mialam ostatnio jakis niepojety maraton: 5 dni z rzedu. Najgorsze jest to, ze czlowiek sie budzi wtedy bardziej zmeczony, niz jak sie kladl spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Tusi:) Nerwusolko-ja się też boję burzy:(...nie cierpie tez deszczu,blyskawic itd...w sumie u mnie lało i błyskało po poludniu.Stałam pod drzewem,nie miałam żadnego parasola,kurtki,nic...stałam jak słup soli i czekałam az ta burza przejdzie...z jakas godzine stalam pod tym drzewem,bałam sie poszukac komorki w torebce(bo podobno sciaga piorun)nie wiem po co stałam pod tym drzewem w sumie,dawno bylabym w domuRozumiem o czym mówisz,co do tych naciągaczy w autobusach,tych jehowych itd...ja sie strasznie stresuje jak ktoś cokolwiek do mnie mowi,zaraz sie czerwienie i zwykle odpowiadam jednym slowem:P...Nie martw sie,głupie babony:)walić ich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnna
czytam Was i stwierdzam,że nie jestem odosobniona super. Nie miewam koszmarów(ja nawet już nie śnię)kiedy? śpię 2-3 godziny i koniec kropka...potem czuwam aż do rana .Mam nadzieję,że jutro no nie już dziś będzie dla mnie i dla Was miłym dzionkiem....tego Wam i sobie życzę:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczynki:))Również życze miłego dnia.Dziś sobota więc musze troche uwijać,zakupy,sprzątanie itd...Będę póżniej Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwusolka
Witajcie :) nic mi się złego nie śniło... uf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusi
hejka, ja dzisiaj miałam okropna noc...nie pamiętam takiej. Poszłam spać koło 24 i za cholere nie mogłam zasnąć. Mój mąż chrapał sobie smacznie a ja przewaracałam sie z boku na bok. Musiałam wstac no i zaraz do komputera ale straszna nuda, Was nie było wiec jeszcze trochę posiedziałam i poszłam do łóżka. na szczęście jakoś udało mi się zasnąć ale znowu koło piątej sie przebudziłam i męczyłam się aby ponownie zasnąć- koszmar poprostu. Wstałam po 10 ) dzisiaj jeszcze te urodziny masakra ( i jutro tez chyba wykituję. Postaram sie jeszcze zajrzeć muszę się szykować. Narka Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie powinnam tego pisać i siać jakąś depresyjną atmosfere...ale jakoś nie czuje się teraz za dobrze...Rano byłam na zakupach,jakoś czas zleciał...a teraz mam ful sprzątania i nic nie chce mi się robić(choc jestem pedantką)nie potrafie wstac i iść po odkurzac...Leże sobie i płacze...Nie wiem czemu tak jest...ZNOWU:((((( Tusi-baw się dobrze na urodzinkach Może jeszcze tu dziś zajrze.Całuje dziubaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża22
wstan i powiedz sobie do lustra ze jestes wspaniała kobieta..bo na pewno tak jest:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Różyczko...ale dziś z tego nic nie wyjdzie...ehh Trzymajcie sie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Różyczko...ale dziś z tego nic nie wyjdzie...ehh Trzymajcie sie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izuniaaaa
dzis mąż mnie przywiózł z pogotowia i lekarz postawił w końcu diagnozę NERWICA. U mnie to drętwienie nóg i rąk i to tak, że trzyma mnie to kilka dni. Nie wiem co robic wtedy, nogi mam jak z ołowi , bolą mnie nawet jak leżę i budze się w nocy. Teraz doszły jeszcze zawroty głowy i omdlenie. Macie podobnie? pomóżcie please :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izuniaaaa
jest tu kto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusi
Hej Izuniaaa, moja teściowa cierpi na coś podobnego, boi sie przechodzic przez ulicę ponieważ obawia się że nagle cała ,,zdrętwieje'' . lekarz zdiagnozował u niej nerwice. Nie wiem naprawde skąd biorą sie te cholerne choróbska, ona jest raczej spkojna osoba żadnych stresów. Nie mogę tego pojąć. Piszesz że u Ciebie lekarz zdiagnozowal nerwice, czy miałaś wcześniej jakies stresujące sytuacje które mogły rzekomo do tego doprowadzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izuniaaaa
ostanio taki ból nóg i rąk miałam 3 lata temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izuniaaaa
tak jestem przemęczona pracą, dziećmi, weekendy zawsze jak nie studia kolejne z reszta to szkolenia i tak w koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusi
A może to nie nerwica tylko reumatyzm czy coś takiego. Tez często bola mnie stawy ale nigdy nie podejżewałam że to nerwica hm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×