Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mycha-26

miłość goni tych którzy przed nią uciekają

Polecane posty

Dobry wieczór dziewczynki. Mała Ju, mam nadzieję, że już nie płaczesz. Nie napisałaś co On nabroił i nakłamał ale może nie jest tak źle i jeszcze się wszystko wyjaśni. A jeśli jest i to kolejny z \"tych niewłaściwych\" to zamiast płakać ciesz się, że skończyło się zanim się naprawde zaczęło. Przynajmniej nie stracisz cennego czasu dla kogoś takiego. Trzymaj się. Smoczysko, tu każda jak pewnie już zauważyłaś przechodziła lub przechodzi przez to co Ty, dlatego tak Cię wszystkie rozumiemy. Trudno się przyzwyczaić do myśli, że to KONIEC definitywny, chyba szczególnie gdy przechodzi się to pierwszy raz. Masz rację to okropne gdy jednego dnia ktoś jest Ci najbliższy na świecie, a potem mijacie się jak obcy na ulicy. Ale to z czasem przechodzi, na szczęście. Dużo też zależy od Ciebie i od twojego nastawienia. Nie myśl, że może wróci, czy naprawde chcesz być z kimś kto tak cię skrzywdził? Czekając na coś co może nigdy nie nastąpi tylko wydłużysz czas leczenia się z tej miłości. A co zrobić jak go spotkasz..cóż, to pewnie troszke zależy od okoliczności, czy on się odezwie, czy przywita itd. Ale warto się troszkę do tego przygotować. Napewno odradzam udawanie, że go nie widzisz, albo spuszczanie głowy i mijanie go bez słowa. Glowa do góry, odważne spojrzenie i nawet możesz pierwsza powiedzieć cześć, jak zwykłemu znajomemu. Niech to on się czuje niepewnie. A przede wszystkim na codzień, myśl pozytywnie, to pomaga. Adasianko, nie zazdroszcze Ci sytuacji w jakiej stawia Cię Twój były. Oni zawsze sobie znajdą chwilę gdy już wydaje nam się, że się uwolniłyśmy od przeszłości, ale jeszcze takimi tekstami można nam zamieszać spowrotem w uczuciach. Trudno Ci coś radzić bo to Twoje uczucia i życie ale chyba przychylam się do tego co napisała Dani i jeszcze pare dziewczyn. Musisz bardzo uważać bo faceci takie listy często piszą pod wpływem własnych niepowodzeń i z samolubnych pobudek. Nastawisz się na spotkanie, a jemu miłość znowu wyparuje. A jeśli pisze prawdę i to przemyślał, to nie da za wygraną, stanie na uszach by Cię przekonać, nie jednym listem ale ich setką, telefonami itd. Jeśli nie to po co Ci to jeszcze raz. Widzisz mój ex proponowal powrót, kiedyś o tym pisałam, ale jakoś nie przekonująco, w końcu mu powiedziałam, że nie, że jeśli mu zależy to coś wymyśli, a jak nie wymyśli to niech mi da spokój. I dał, widać nie zależało. A kolezanki były po roku chce do niej wrócić i wiesz, ona powiedziała NIE, miała nowego chłopaka itd i co? On spotyka się z Nią kiedy tylko Ona się zgodzi, rozpieszcza Ją, pisze, dzwoni, nie daje za wygraną już 3 miesiące. I mimo, że to On ja zostawił, to chyba już wierze, że tego żałuje. Dlatego upewnij się czy Twojego Ex na to stać. Choć widzę, że jakieś decyzje już podjęłaś. Życzę powodzenia jakie by nie były. Udanego i wesołego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Kobietki:) glowka do gory!! ja tylko na chwilke wpadlaa:) pozdrawiam wszystkie i dziekuje za pamiec:) MALA JU, GRANADINA, MYCHA, SMOCZYSKO, ADASIANA, CORDULA, DANI, MAISE, i wszystkie ktorych nie wymienilam slodkich i kosmatych snow:D papatki🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnam cos napisac. Zeby Was uspokoić. Ok, wiec tak... Wczoraj odezwaly sie we mnie demony z przeszlosci. Kazda z nas ma takie okropne COS, co nie pozwala zapomniec o bólu, ktory ktos zadał. Mnie zranil wiadomo kto. I teraz kiedy trafił mi sie chyba naprawde cudowny czlowiek, ktory bardzo mnie polubil, zalezy mu i jest po prostu WARTOSCIOWY, to ja panikuje, czekam, az popelni to samo swinstwo co... wiadomo kto... To jest nie fair!!!! Nie ma dwoch takich samych osob. powiedzialam o moim problemie eks...o tym, ze dziekuje mu za zrujnowanie mi psychiki... napisal, ze mam nie swirowac, bo niekazdy jest taka gnida jak on. hihihi co za samokrytyka :):):) I zyczyl mi powodzenia. chyba szczerze. chociaz teraz dopiero bedzie mial nieprzespana noc. hahahaha!!! i guzik mnie to obchodzi!!!!! Wiec postanowilam, co nastepuje! Bede kochana dla Mojego Ciacha!!! Nie pozwole zeby cien z przeszlosci zniszczyl moje szczescie. Dosc juz rujnowania. pora cos zbudowac :):):) i tym haselkiem zaczynam kolejny pracowity weekend!!! BUZIAKI!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Przeszłośc jak ogród zaczarowany, Przyszłosc jak pełna owoców misa. ...........:) Kochane dziewczatka,zyczę kazdej z was spokojnej i anielskiej nocy posród gwiazd:):) DOBRANOC!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Ju wspaniała decyzja!!!!!!!! Jak to dobrze,ze wrescie uwolnilas sie od demona z przeszłości:) Przed tobą \"przyszlosc jak pełna owoców misa:):):)\" POWODZENIA!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Dziewczyny za dobre slowo!!! Na pewno juz demon nie powroci. Skutecznie go wczoraj zniechecilam. Dotarlo do bobka, ze umiem swietie yc BEZ niego!!! Wy tez tak bedziecie umialy, jesli tylko zechcecie - to do tych,ktore nie uwolnily sie jesczze od tych, co skrzywdzili. Kurcze, najwyzsza pora sie pozbierac!!! Ile taki jeden typek moze napsuć w zyciu jednej swietnej dziewczyny?? Odp: tyle ile ona mu pozwoli napsuc :>:>:> Buziaki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek koleżanki, jak mija nowy dzień? Brawo Mała Ju!!! Tak trzymać, chyba rzeczywiście przeszłość już masz za sobą. Cieszę się, że się nie dałaś i walczysz o swoje szczęście. Aż trudno to przyznać, ale Twój Ex ma tu choć rację, nie każdy jest taki jak On:) Ja wstałam w świetnym humorze i wywracam szafę do góry nogami. Wieczorem wychodzę na imprezę urodzinową kolegi i nie mam pojęcia w co się ubrać. To całkiem fajnie mieć czasem tylko takie zmartwienia:) Wszystkim życzę dobrego samopoczucia, uszy do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEEEEJA :) Dzięki wszystkim za dobre słowa :) Życzę miłego dnia wszystkim :) (remontuję domek, więc chwilowo znikam...) ale wrócę od poniedziałku..NIe ma to jak internet w pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry kochane moje :) a ja sie szykuje wlasnie na impreske parapetowa u mnie. I mam nadzieje ze mieszkanka mi ludki nie zrujnuja ;) Jakby co to dywany zwine. I tak sobie mysle, obojetnie co bysmy nie robily i jak bardzo sie zapieraly przed czyms, albo na rzesach stawaly zeby cos osiagnac, to i tak uczucia zagraja nam na nosku. i chyba o to chodzi zeby robic to co sie czuje. Nawet jesli pozniej mialoby to nas bolec. Bo tak to chyba z ta miloscia jest, ze ona sie swoimi prawami keruje i co ma byc to bedzie. A na logike niestety w tych sprawach nic sie nie da zalatwic ... :) pozdrawiam was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry kochane moje :) a ja sie szykuje wlasnie na impreske parapetowa u mnie. I mam nadzieje ze mieszkanka mi ludki nie zrujnuja ;) Jakby co to dywany zwine. I tak sobie mysle, obojetnie co bysmy nie robily i jak bardzo sie zapieraly przed czyms, albo na rzesach stawaly zeby cos osiagnac, to i tak uczucia zagraja nam na nosku. i chyba o to chodzi zeby robic to co sie czuje. Nawet jesli pozniej mialoby to nas bolec. Bo tak to chyba z ta miloscia jest, ze ona sie swoimi prawami keruje i co ma byc to bedzie. A na logike niestety w tych sprawach nic sie nie da zalatwic ... :) pozdrawiam was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ja też się szykuję na balety, i mam zamiar świetnie się bawić. Dani - udanej parapetówki, oby mieszkanie się ostało ;P Udanego wieczorka dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to widze ze wszystkie gdzies sie wybieraja...:D nawet ja:P tak wiec wszstkim udanej impressski gdziekolwiek idziecie:)...byle nie z kimkolwiek;) PA🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór dziewczeta!!! Dziesiaj siedziałysmy sobie z koleżanką i wspominałysmy miedzy pogaduchami naszych byłych facetów.:) Doszłysmy do wniosku,ze z perspektywy czasu i długosci rozstania,tracili w naszych oczach coraz więcej .Wychodziły ich niedoskonałosci,rażące postepowanie wobec nas,którego nie widziało sie będąc z nim,i td.Stwierdziłysmy,ze jednak decyzje jakie podejmujemy z perspektywy czasu sa dla nas dobre,to tak jakby zadziałała nasza podswiadomosc,ze przystopuj lub zrób cos z tym bo moze byc nie ciekawie:) Nasze wybory o rozstaniach okazały sie słuszne,bo co to za zwiazek,kiedy nie ma szacunku, zrozumienia i ciagle właczały się lampki ostrzegawcze.Jeżeli ja zastanawiam sie nad zwiazkiem i nie jest mi w nim bezpiecznie to po co tkwic i ranic sie nawzajem udajac,ze wszystko niby jest w porządku po to tylko ,zeby miec meża. Jestesmy bogatsze o to doświadczenie.:) Wiąząc sie z nie własciwym facetem,mozna przeoczyc prawdziwa miłosc,która byc moze przechodzi obok:):) Pojadajac sobie ruskie pierozki i popijajac herbatkę jabłkowo cynamonową zyczę wam piekne dobrej ,spokojnej nocy. Reszcie która dzisiaj hula na imprezach udanych wygibasów:);):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!!! Ale Wam fajnie na imprezach!!! A ja siedze caaaly weekend w domu i chodze do szkoly. Tym razem padlo na kurs pilota wycieczek. A wieczorami... :):):) Moje Ciacho przepyszne!! Serniczek :P:P:P Szkoda, ze tylko przez internet, ale zawsze to cos :):):) Mam nadzieje, ze Wasze imprezy sie udały (dani - czy mieszkanie ocalało?:) ) i moze usmiechnelo sie do Was szczescie??? A nawet jesli serce szybciej nie zabiło, to chociaz zrzucilyscie srtes calego tygodnia!!! Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobietki!!!widze ze macie dobre humorki:))) U mnie troche lepiej,ale nie do konca.Teraz jestem na etapie złosci na niego.I dobrze mi z tym...chociaz wolałabym w ogole o nim nie myslec. Ide spac...pozdrawiam,papapapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FURRIA
Cześć dziewczynki ;) Jak tylko przeczytałam ten tytuł, potem wasze historie to się czułam jakby to było o mnie...i moim demonie z przeszłości... Może zacznę wszystko od początku...mam latek 22 (i mam już swojego demona..:( Dwa miesiące temu przeprowadziłam się do Anglii do Birmingham, razem ze znajomymi (może nawet przyjaciółmi)? I wiecie dziewczynki mój demon nie odzywał się do mnie prawie 6 miesięcy,ale tutaj mnie dorwał...nie wiem skąd miał mój nowy adres..Ale postanowiłam nawet nie otwierać tego listu tylko od razu spalić, przecież wiem co by napisał...że tęskni, że strasznie mu przykro że tak to wszystko wyszło i czy nie moglibyśmy się spotkać..CZY DO FACETÓW NIE DOCIERA ŻE NIE TO NIE!??!!?!??! Może to głupie ale jeszcze rok temu poleciałabym na takie spotkanie bez wachania z nadzieją, że może on się zmienił? Że może przestał już ćpać, ale teraz wiem że tacy jak on nigdy się nie zmieniają ...Dawałam mu jak ta idiotka przez 3 lata szansę na zmianę i nic... Mądrezjsza o nowe doświadczenia postanowiłam nigdy już nie wracać, nie rozmawiać, nie myśleć...I wiecie co udało sie:) Czuję w sobie taką moc, że mogłabym przenosić góry :) P.S.: I powiem wam jeszcze, że jest w Polsce ktoś kto za nmą strasznie tęskni....i nie jest to nikt z mojej rodziny :) POzdrawiam was moje miłe dziewczynki z wiecznie deszczowej Anglii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Wyspane, wybawione, radosne? Ja bawiłam się nieźle, impreza była udana, w dodatku całą noc pisał i dzwonił do mnie znajomy, dziwne, ale miło widzeć \"nieodebrano 8 połączeń\". :) Dani jak parapetówka, rozpoznajesz własne mieszkanie? Camieu, Udała się impreza? Smoczysko - no to chyba weszłaś w kolejny etap, złość, pewnie już dostrzegasz, że wcale nie był ideałem i miał duuuużo wad, jeszcze troche i stwierdzisz, że nie ma czego żałować, a do nie myślenia też coraz bliżej. Trzymaj się. Furria - witamy wśród nas. Gratuluję postawy i tego, że nie dajesz się demonowi przeszłości. Uściski dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maise: Jak tam balety? Mam nadzieje ze udaly sie znakomicie :) camieu: A Ty jak sie bawilas? impressssska udala sie? :) cordula: co racja to racja. W koncu masz z tym czlowiekiem spedzic reszte zycia. Jak wiec mozesz byc z kims z kim sie meczysz i nie czujesz sie szczesliwa? Takie zycie musi byc okropne i smutne ... i tylko wciaz szukasz mozliwosci do \"ucieczek\" z domu i jak najmniej przebywania w towarzystwie tej drugie osoby ... ktora powinna byc dla ciebie najblizsza na swiecie .... mala Ju: Heheh ja tez mialam szkole w tym tygodniu. Wczoraj nawet chcialam isc na zajecia. Mialam takie mocno postanowienie, do momentu kiedy sie nie obudzilam i nie spojrzalam na zegarek. Zajecia misie wlasnie zaczely, wiec ... w spokoju z przyjaciolmi zjadlam sobie sniadanko. W koncu jest jeszcze jeden zjazd ;) smoczysko: bardzo sie ciesze ze sie na niego zloscisz. W koncu tylko jakis...... mogl zrobic to co on. Jeszcze bedzie zalowal. Ale wtedy ty sie do niego slodko usmiechniesz i powiesz \"nie\" :) Bedzie dobrze, obaczysz :) furria: gratuluje. Tak trzymaj :) Cos sie skonczylo .. cos sie zaczyna :) A w tej Anglii nie jest chyba az tak zle .... choc to pewnie mile uczucie jak jest ktos kto na Ciebie czeka :) A moja parapetowka - super :) Nie przyszli wszyscy przewidywani przeze mnie ludzie, za to przyszli ci, ktorych nie przewidywalam ;) Jadlam pierwszy raz pizze japonska - pycha, polecam. OKONOMIYAKI sie nazywa :) I jeszcze japonskie ciasto zwane SHUSHI CAKE :) Mniam mniam:) Do tego pilam pierwszy raz martini z brzoskwinka. Naprawde mocny drink :) Poza tym smialismy sie, gadalismy, wyglupialismy sie, troche spiewalismy i bylo naprawde fajnie :) Dywany nie zwinelam, acz troche pifka poszlo na niego ;) Za to kolo polnocy zapalilismy swieczki i gadalismy na jakies powazne tematy. Powiem wam ze to fajnie tak raz na jakis czas spotkac sie w gronie dobrych znajomych :) A z moim zaglarzem ... dlugo nad tym myslalam i chyba moj niolek mnie natchnal. Wiem ze musze poczekac. Az naprawde cos poczuje. Bo inaczej skrzywdze i jego i siebie. A jesli nic nie poczuje ... kazdemu zycze takiego kumpla jak on :) A i tak bedzie to co byc ma :) Milego dnia dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maise: Jak tam balety? Mam nadzieje ze udaly sie znakomicie :) camieu: A Ty jak sie bawilas? impressssska udala sie? :) cordula: co racja to racja. W koncu masz z tym czlowiekiem spedzic reszte zycia. Jak wiec mozesz byc z kims z kim sie meczysz i nie czujesz sie szczesliwa? Takie zycie musi byc okropne i smutne ... i tylko wciaz szukasz mozliwosci do \"ucieczek\" z domu i jak najmniej przebywania w towarzystwie tej drugie osoby ... ktora powinna byc dla ciebie najblizsza na swiecie .... mala Ju: Heheh ja tez mialam szkole w tym tygodniu. Wczoraj nawet chcialam isc na zajecia. Mialam takie mocno postanowienie, do momentu kiedy sie nie obudzilam i nie spojrzalam na zegarek. Zajecia misie wlasnie zaczely, wiec ... w spokoju z przyjaciolmi zjadlam sobie sniadanko. W koncu jest jeszcze jeden zjazd ;) smoczysko: bardzo sie ciesze ze sie na niego zloscisz. W koncu tylko jakis...... mogl zrobic to co on. Jeszcze bedzie zalowal. Ale wtedy ty sie do niego slodko usmiechniesz i powiesz \"nie\" :) Bedzie dobrze, obaczysz :) furria: gratuluje. Tak trzymaj :) Cos sie skonczylo .. cos sie zaczyna :) A w tej Anglii nie jest chyba az tak zle .... choc to pewnie mile uczucie jak jest ktos kto na Ciebie czeka :) A moja parapetowka - super :) Nie przyszli wszyscy przewidywani przeze mnie ludzie, za to przyszli ci, ktorych nie przewidywalam ;) Jadlam pierwszy raz pizze japonska - pycha, polecam. OKONOMIYAKI sie nazywa :) I jeszcze japonskie ciasto zwane SHUSHI CAKE :) Mniam mniam:) Do tego pilam pierwszy raz martini z brzoskwinka. Naprawde mocny drink :) Poza tym smialismy sie, gadalismy, wyglupialismy sie, troche spiewalismy i bylo naprawde fajnie :) Dywany nie zwinelam, acz troche pifka poszlo na niego ;) Za to kolo polnocy zapalilismy swieczki i gadalismy na jakies powazne tematy. Powiem wam ze to fajnie tak raz na jakis czas spotkac sie w gronie dobrych znajomych :) A z moim zaglarzem ... dlugo nad tym myslalam i chyba moj niolek mnie natchnal. Wiem ze musze poczekac. Az naprawde cos poczuje. Bo inaczej skrzywdze i jego i siebie. A jesli nic nie poczuje ... kazdemu zycze takiego kumpla jak on :) A i tak bedzie to co byc ma :) Milego dnia dziewczyny! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dani-naprawde myslisz ze bedzie zalował??? nie sądze.nigdy sie do tego nie przyzna,nawet sam przed sobą.Wiem co mowie,bo to taki facet,twardy,konsekwentny,jak juz cos powie,to tyle.Nigdy sie do mnie nie odezwie. Nawet jesli chodziło o jego poprzednią kobiete,-momio tego ze tak bardzo pragnął z nia byc,nigdy sie do niej nie odezwał!tak to jest. a ja jestem zła.....ze nie jestem nią:(((((((to przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smoczysko spokojnie... Tak to niestety jest z facetami. Niektórzy właśnie są tacy - chcą ale nigdy tego nie okażą - duma, ambicja, głupota? Sama nie wiem... Będzie dobrze kobitko zobaczysz... i Tobie i mnie. Jeszcze kiedyś będziemy się obie śmiać z naszej chwilowej głupotki :) Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo mocno Dziewczątka ale fajnie miałyście - mój weekend to remont, skręcanie szafek, ustawianie rzeczy. W przyszły odpocznę. A dziś w nocy będę czekać na Mikołaja i powiem mu żeby przyniósł mi ... faceta :) Buziaki niedzielne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adaianko-myslisz ze on sie do mnie juz nigdy nie odezwie?ze nie mam na co liczyc? wiesz,mi naprawde nie chodzi o to,bysmy byli znowu razem,bo to jest juz nierealne:(ale myslałam,ze skoro jestesmy doroslymi ludzmi,a on juz w szczegolnosci,-to potrafimy zachowywac sie jak cywilizowani ludzie?!a ludzie sie do siebie odzywają,tym bardziej ze sam opowiadał,ze on uwaza ze to jest nienormalne,jak ludze którzy byli kiedys razem,po jakims czasie unikają sie nawzajem,i mijają jakby sie nie znali.a teraz?! jeszcze nie miałam okazji sprawdzic jak on sie zachowa,ale...prosiłam go o pomoc,i mi jej nieudzielił...hm...i gdzie tu przysięga Hipokratesa???!!!odpowiedz jak mozesz. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem Smoczysko co on zrobi. Po prostu nie wiem ani jakim jest człowiekiem ani właściwie dlaczego nei jesteście razem. Może po prostu jest mu głupio, a może w ten sposób chce Cię ukarać, a może się boi...nie wiem. Odpowiedzi może być tysiąc tak samo jako powodów. Niektórzy ludzie kiedy się rozchodzą objętnie czy to związki czy małżeństwa zupełnie ucinają kontakt - czasami to forma samoobrony, czasami przejaw głupoty. Niektórzy zostają dobrymi przyjaciółmi - rozmawiają, odwiedzają się... Wszystko zależy od ludzi...Dlatego trudno mi powiedzieć dlaczego on akurat tak potraktował Ciebie. I chociaż to strasznie zabrzmi - musisz to zaakceptować i po prostu przez to przejść... :( Ja próbowałam walczyć, był czas kiedy szukałam kontaktu na siłę. I nie wiem co było gorsze - błagać i żebrać, czy unieść się dumą i po prostu odejść, zapomnieć. Nie wiem...Wiem tylko że chyba na własne życzenie skomplikowałam sobie życie na nowo, swoje i jego. Cokolwiek teraz się stanie - przegram... Jak chcesz pogadać wal na gg albo pisz maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A wiecie ze.....
Adasiana z tego topiku to Mysha z topiku "jak zapomnieć o nim? " Miłej lekturki życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! No i kończy się weekend. Szkoda. Zresztą i tak prawie cały spędziłam na kursie pilotów wycieczek (niezła zabawa, mała Ju może potwierdzić:P) chyba będę musiała przypomnieć sobie co znaczy szkoła i regularne wkuwanie:( Ale sama chciałam. Poza tym zrobiłam jakieś mikołajowe zakupy, a od jutra zaczynam remont kuchni. Już się cieszę na ten ogromny bałagan, który mnie czeka. Ale za to potem będzie ślicznie:) Jeśli tylko uda mi się przekonać brata do farby i kafelków, które mi się podobają.... a przekonanie upartego faceta to nie łatwe zadanie, szczególnie gdy jest bratem:) Dobra kobietki, lecę opróżniać kuchnię. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to ja...Kiedyś Mysha...czy to jakiś problem?. Tamten topik nie przetrwał z jednej małej przyczyny - ostatnio zamiast rozmów pojawiły się ataki. Miałam dosyć nagonki... Pół biedy jeżeli działo się to na topiku, ale doszły do tego bardzo chamskie maile na moje konto. Stąd zmiana nicka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adasianka-nic sie nie przejmuj...ludzie są jacy są i nie beda inni. Ja zastanawiałam sie dzisiaj,czy nie zniknąc z forum...ale pewnei mi sie to nie uda.Chcialam pojawic sie za jakis czas(oczywiscie czytałabym cały czas co u wac) i powiedziec wam ze minął mi okres glupoty.Tylko tak sobie mysle,czy to jest w ogole mozlwe.To chyba bedzie zawsze ze mną,on bedzie zawsze w mojej głowe...nawet teraz....nie ma dnia,zebym o nim nie myslała.I chyba musze sie z tym oswoic,ze on bedzie ciągle ze mną.W moim sercu,umysle... Wiecie dziewczyny,ja juz nawet za nim nie płacze(bardzo rzadko),nie mysle z bolem serca itp.Jest mi tak bardzo zal,jest mi tak pusto...nie umiem tego nazwac-stanu mojego ducha.Został mi niesmak do siebie i do niego.Chciałabym to naprawic,ale juz sie nie da. pozdrawiam was,miłych snow.papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×